Polskie Linie Oceaniczne z nową strategią. Nie wykluczają wejścia w turystykę

Nową strategię rozwoju Polskich Linii Oceanicznych (PLO) zapowiedziała w ubiegłym tygodniu Agencja Rozwoju Przemysłu (ARP), właściciel spółki. Dokument ma obejmować projekty żeglugowe i ekspansję na nowe segmenty rynku.

„Obecnie trwają prace nad nową strategią rozwojową na najbliższych kilka lat, która ma umożliwić PLO długo oczekiwany, szeroko zakrojony rozwój” – napisała ARP w komunikacie przesłany Polskiej Agencji Prasowej.

Agencja zwróciła uwagę na pozytywny trend w wynikach finansowych Polskich Linii Oceanicznych. Mimo że PLO rok 2023 zakończyły sporą stratą na 6,7 mln zł, kolejny, 2024 r. zamknęły zyskiem netto w wysokości 2,9 mln zł. Pozytywne wyniki spółka odnotowała także w pierwszym kwartale 2025 r.

– Wyniki za pierwszy kwartał 2025 r. potwierdzają tę tendencję, co pozwala z optymizmem patrzeć na perspektywę tego roku i na przejście do realizacji strategii rozwoju oraz planowanych inwestycji w obszarze działalności podstawowej – potwierdza Katarzyna Frendl, rzeczniczka prasowa Agencji Rozwoju Przemysłu.

ARP ma ponad 98 proc. udziałów w PLO. Pozostałe niespełna 2 proc. akcji spółki należą do pracowników (1 proc.) i gdyńskiej stoczni (0,75 proc.).

Szczegóły strategii wkrótce

Czego mogą dotyczyć potencjalne inwestycje?

"Wśród planowanych działań znajdują się zarówno modernizacja istniejącej floty, jak i potencjalne zakupy nowych jednostek, w tym statków typu ro-ro, co może przyczynić się do wzmocnienia potencjału operacyjnego spółki" – napisała w odpowiedzi na pytania redakcji Katarzyna Frendl, rzeczniczka prasowa ARP.

Agencja podkreśla, że inwestycje będą miały ogromne znaczenie dla polskich stoczni. To przede wszystkim nowe statki ro-ro (ang. roll-on/ roll-off, typ statku towarowego), których PLO ma na stanie – dwa. To Pol Stella oraz Francesco Nullo, które działają na rynku czarterowym między portami włoskimi i tureckimi.

Nowa strategia jest opracowywana z myślą o najbliższych kilku latach. Pozwoli ona wzmocnić obecną ofertę spółki, a także pozwolić PLO wejść na nowe rynki. Jednym z rozważanych źródeł finansowania są środki z Krajowego Planu Odbudowy, dotyczące projektów o podwójnym – cywilnym i wojskowym – zastosowaniu. Kiedy jednak poznamy dokładną datę zatwierdzenia strategii, na razie nie wiadomo.

– Aktualnie nie można podać konkretnej daty, jednak priorytetem jest jak najszybsze zakończenie tego procesu, aby umożliwić spółce realizację kluczowych projektów – tłumaczy Katarzyna Frendl.

"Polskie Linie Oceaniczne mają 75-letnią tradycję i obecnie skupiają się na przewozach drogą morską, działalności crewingowej oraz hotelarsko-gastronomicznej. PLO prowadzą też działalność shipchandlerską POL-Supply, czyli na zaopatrywaniu statków w portach morskich w żywność i inne produkty – podaje PAP.

Sygnał dla innych armatorów

Sandra Baniak, ekspertka Ośrodka Studiów Wschodnich, nie dziwi się zapowiedziom o nowej strategii PLO.

– Konkurencja na rynku armatorskim jest bardzo silna i będzie ona postępować w kolejnych latach. W związku ze wzrastającym poziomem konteneryzacji światowego handlu i wymogami niskoemisyjnymi nakładanymi przez Unię Europejską i IMO (International Maritime Organization) wszystkie największe linie żeglugowe zamawiają nowe jednostki – komentuje Sandra Baniak.

Dodaje, że zapowiedź PLO dotycząca prac nad nową strategią, to dobry sygnał, by krajowy armator wzmocnił swoją flotę, a dzięki temu i przyszłą ofertę.

– Stwarza to też szansę dla krajowych stoczni na pozyskanie nowych kontraktów. W interesie Polski pozostaje także wzmacnianie naszego armatora. Dla przykładu – za największymi graczami na rynku kontenerowym tj. MSC, Maersk, CMA CGM czy Cosco stoją odpowiednio władze Szwajcarii, Włoch (MSC), Danii, Francji i Chin i wspierają ich interesy – mówi Sandra Baniak.

PLO wejdą w turystykę?

Co ciekawe, choć głównym celem działania PLO jest działalność podstawowa, czyli transport morski, ARP nie wyklucza również wejścia w inne segmenty, takie jak turystyka.

– PLO stale analizują możliwości dywersyfikacji swojej działalności, w tym potencjał związany z segmentem turystycznym. Wszelkie decyzje w tym temacie będą uzależnione od wyników prac nad strategią oraz długoterminowych celów rozwojowych spółki – dodaje Katarzyna Frendl.

Jak podaje Cruise Lines International Association (CLIA), stowarzyszenie zrzeszające linie wycieczkowe, ten segment turystyki odbudowuje się mocniej niż inne. W 2023 r. (najnowsze dostępne dane) odnotowano na rejsach wycieczkowych 31,7 mln przewiezionych pasażerów, z czego ponad 8 mln w całej Europie. W przypadku Starego Kontynentu to wzrost o ponad 6,5 proc. w stosunku do roku 2019, ostatniego przed pandemią. Europa zajmuje pod tym względem drugie miejsce po Ameryce Północnej.

CLIA prognozuje, że tylko do 2027 r. liczba turystów, zainteresowanych rejsami wycieczkowymi, wzrośnie do 40 mln rocznie. Zwłaszcza że zdecydowana większość tych, którzy już raz płynęli na takim rejsie – bo ponad 80 proc. – deklaruje, że chętnie powtórzy to doświadczenie.

Czy Bałtyk miałby szansę stać się atrakcyjnym regionem dla turystów? Europejskie morza zajmują trzecie miejsce na świecie pod względem zainteresowania rejsami wycieczkowymi. To cel 10 proc. turystów podróżujących statkami wycieczkowymi. Na pierwszym miejscu plasowały się Karaiby, na drugim z kolei – basen Morza Śródziemnego.

Główne wnioski

1. Polskie Linie Oceaniczne (PLO) przygotowują nową strategię rozwoju – plany obejmują m.in. modernizację floty, zakup nowych statków (zwłaszcza ro-ro) oraz wejście na nowe rynki i segmenty, w tym turystykę.
2. Poprawa wyników finansowych PLO sprzyja inwestycjom. Po stracie w 2023 r. spółka zakończyła rok 2024 z zyskiem w wysokości 2,9 mln zł, a dobre wyniki w pierwszym kwartale 2025 r. dają podstawy do optymizmu.
3. Jednym z potencjalnych źródeł finansowania strategii mogą być środki z Krajowego Planu Odbudowy. Inwestycje mają również znaczenie dla krajowych stoczni i mogą wzmocnić pozycję PLO na konkurencyjnym rynku, na wzór wsparcia, jakiego inne państwa udzielają swoim armatorom.