Nawrocki czy Trzaskowski? Intensywna ostatnia prosta przed drugą turą
O północy w nocy z piątku na sobotę rozpocznie się cisza wyborcza, która potrwa aż do godz. 21 w niedzielę. Wtedy poznamy wstępne wyniki sondażowe exit poll, które mogą nam powiedzieć, czy prezydentem na najbliższe pięć lat zostanie Karol Nawrocki czy Rafał Trzaskowski. Ostatnie dni kampanii wyborczej przed drugą turą wyborów były intensywne dla obu kandydatów.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jak przebiegła kampania przed drugą turą wyborów prezydenckich.
- Które wydarzenia były najbardziej istotne.
- Jakim poparciem cieszą się kandydaci na ostatniej prostej.
Rafał Trzaskowski w pierwszej turze zajął pierwsze miejsce (31,36 proc.), a Karol Nawrocki drugie (29,54 proc.). Obaj kandydaci, którzy zakwalifikowali się do drugiej tury, szybko rozpoczęli zabiegi o kolejne głosy.
Rafał Trzaskowski już w czasie wieczoru wyborczego otrzymał poparcie od Szymona Hołowni, który później parokrotnie ponownie je zadeklarował. W kolejnych dniach poparli go również wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz i PSL oraz Nowa Lewica ze swoją byłą kandydatką Magdaleną Biejat na czele. Joanna Senyszyn wystąpiła na niedzielnym marszu poparcia Trzaskowskiego, przekazując jego żonie sznur korali.
Karol Nawrocki podczas swojego wieczoru wyborczego zaapelował o poparcie do Sławomira Mentzena. Były już kandydat Konfederacji zaprosił Nawrockiego i Trzaskowskiego na rozmowy transmitowane na żywo ze swojej kancelarii w Toruniu. Każdemu z nich dał do podpisu deklarację z postulatami dotyczącymi m.in. dostępu do broni, obrotu gotówkowego, podatków oraz polityki zagranicznej. Mentzen, choć odpadł w pierwszej turze, stał się ważnym graczem w drugiej.
Wizyty u Mentzena
Karol Nawrocki przyszedł jako pierwszy. Zgodził się z Mentzenem we wszystkich punktach deklaracji i wielokrotnie odcinał się od rządów PiS. Polityk Konfederacji wytykał mu braki w wiedzy na temat gospodarki. Skłonił też Nawrockiego do przyznania się do udziału w kibolskich ustawkach. Jak później opisała Wirtualna Polska, kandydat PiS brał udział w bijatykach, w których uczestniczyło ponad 100 osób jednocześnie i wśród których byli przestępcy.
Dwa dni później w Toruniu zjawił się Rafał Trzaskowski. Zgodził się z połową postulatów z deklaracji Mentzena. Nie podpisał jej. Po wywiadzie napił się wspólnie piwa ze Sławomirem Mentzenem w pubie należącym do polityka Konfederacji. W lokalu czekał już minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Spotkanie wywołało spore poruszenie. Część polityków PiS, a zwłaszcza europoseł Adam Bielan, wyraziła oburzenie. Mentzenowi sugerowano zdradę prawicy. Nie pozostawił tego bez reakcji.
W środę opublikował nagranie, w którym Karola Nawrockiego określił jako człowieka mającego problem z wiarygodnością, a Rafała Trzaskowskiego jako osobę śliską. Stwierdził, że nie widzi powodów, by móc zagłosować na kandydata KO. Pochwalił jednak kandydata PiS za poparcie swoich postulatów. W środę wieczorem Karol Nawrocki podziękował Mentzenowi za poparcie, a w czwartek obaj prawicowi politycy spotkali się ponownie.
Nawrockiego poparli także Grzegorz Braun, który w pierwszej turze zajął czwarte miejsce i zdobył ponad 1,2 mln głosów. Zrobił to też poseł Marek Jakubiak, który w pierwszej turze miał ok. 150 tys. głosów. W środę w Końskich poparł go Marek Woch z Federacji Bezpartyjnych Samorządowców, który w pierwszej turze zdobył 18 tys. głosów.
Nikogo nie poparł Adrian Zandberg. W czasie przed drugą turą lider partii Razem nie szczędził krytycznych komentarzy pod adresem obu kandydatów.
Debata telewizyjna
Ważnym punktem kampanii była debata organizowana przez TVP, Polsat i TVN, którą prowadził dziennikarz "Super Expressu" i Radia Plus Jacek Prusinowski. Podobnie jak na poprzedniej debacie "Super Expressu" przed pierwszą turą, tutaj również kandydaci sami zadawali sobie pytania. Podzielono je na sześć kategorii: zdrowie, politykę międzynarodową, politykę społeczną, gospodarkę, bezpieczeństwo i światopogląd.
Kandydaci wykraczali poza ramy tematyczne, wyprowadzając personalne ciosy wobec konkurenta. Obaj też nie zawsze trzymali się prawdy. Uwagę widzów przykuł gest Karola Nawrockiego, który w pewnym momencie zażył coś, co później okazało się torebką nikotynową. Kandydat początkowo twierdził, że to guma.
Już po debacie TVP kolejną debatę w Końskich zorganizowała Telewizja Republika. Stawił się na nią tylko Karol Nawrocki. Rafał Trzaskowski, podobnie jak przed pierwszą turą, nie chciał brać udziału w wydarzeniu organizowanym przez telewizję Tomasza Sakiewicza. Spotkanie prowadzili reprezentanci Telewizji Republika, telewizji wPolsce24 oraz telewizji TRWAM. Wokół sceny były tłumy zwolenników oraz grupka przeciwników Karola Nawrockiego.
Rafał Trzaskowski w tym czasie był w Kaliszu, gdzie w formule "speed-datingu" odpowiadał na pytania mieszkańców.
W ostatnim tygodniu kampanii Karol Nawrocki brał również udział w prawicowej konferencji CPAC pod Rzeszowem, na której poparli go przedstawiciele administracji Donalda Trumpa. Z prezydentem USA kandydat PiS widział się w Białym Domu przed pierwszą turą.
Nowe fakty o Nawrockim
Podobnie jak przed pierwszą turą wyborcy poznali sporo informacji, które rzutowały na kampanii Karola Nawrockiego. Końcówka kampanii przed pierwszą turą upłynęła pod znakiem jego gdańskiej kawalerki.
Po rozmowie z Mentzenem Wirtualna Polska opisała okoliczności ustawek, w których kandydat PiS brał udział kilkanaście lat temu. Kolejne szczegóły do tej historii dopisywała "Gazeta Wyborcza".
W ostatnim tygodniu kampanii Onet ujawnił, że Karol Nawrocki, pracując jako ochroniarz w Grand Hotelu w Sopocie, brał udział w organizowaniu spotkań hotelowych klientów z prostytutkami. Autorzy publikacji – którzy wcześniej opisywali zamieszanie wokół gdańskiej kawalerki Nawrockiego – twierdzą, że mają pisemne oświadczenia swoich informatorów, którzy są gotowi zeznawać w sądzie. Karol Nawrocki nie pozwał Onetu w trybie wyborczym, w którym wyrok zapadłby jeszcze przed wyborami. Pozwał portal w trybie cywilnym.
Kontrowersyjne spoty
Dla Rafała Trzaskowskiego wizerunkowym obciążeniem była kampania reklamowa, którą zorganizowali jego sympatycy spoza sztabu – choć część jego sztabowców udostępniała te materiały – i która miała zagraniczne finansowanie.
Nagrania wideo, które miały zachęcać do udziału w wyborach, w rzeczywistości zachęcały do głosowania na Trzaskowskiego i zniechęcały do oddania głosu na Nawrockiego i Sławomira Mentzena.
Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa (NASK) odmawia opisującym sprawę mediom dostępu do raportu na temat ingerencji w wybory. Instytucję nadzoruje wiceminister cyfryzacji Paweł Olszewski (KO), który jest członkiem sztabu Rafała Trzaskowskiego. Sam kandydat twierdzi, że nie ma związku ze sprawą.
Marsze w stolicy
W niedzielę między dwiema turami wyborów obaj kandydaci zorganizowali w Warszawie marsze poparcia. Przyjechały na nie tłumy sympatyków z całej Polski. Na wydarzeniu Trzaskowskiego przemawiali m.in. premier Donald Tusk, marszałek Sejmu Szymon Hołownia, szef Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty, wicemarszałek Senatu Magdalena Biejat i Joanna Senyszyn. Na wiecu przed marszem Karola Nawrockiego przemawiał tylko on. W marszu brali jednak udział ważni politycy PiS, m.in. były premier Mateusz Morawiecki.
Obie demonstracje przeszły dwiema równoległymi wobec siebie ulicami w centrum Warszawy. Była to pierwsza po 1989 r. sytuacja, w której obaj kandydaci zorganizowali marsze poparcia w tym samym mieście.
Rekordowe zasięgi w sieci
Z raportu Instytutu Monitorowania Mediów i Stowarzyszenia Demagog wynika, że w tygodniu między 19 a 25 maja obaj kandydaci zanotowali bezprecedensowe zasięgi medialne. Rafał Trzaskowski zanotował 2,34 mld kontaktów, a Karol Nawrocki 2,15 mld. Jak podają autorzy raportu, oznacza to, że statystyczna osoba powyżej 15. roku życia mogła zetknąć się ponad 73 razy ze wzmiankami na temat kandydata KO i 67 razy ze wzmiankami o kandydacie PiS.
Kluczowymi momentami dla ich medialnych zasięgów były debata w TVP, rozmowy ze Sławomirem Mentzenem, nagranie ze wspólnego piwa Trzaskowskiego z Mentzenem, które opublikował Radosław Sikorski, a także niedzielne marsze. Wydarzenia z udziałem Sławomira Mentzena znacząco poprawiły też medialność lidera Konfederacji.
Z raportu wynika, że medialne doniesienia na temat ciemnych kart w przeszłości Karola Nawrockiego nie wpłynęły na jego poparcie. Największe zainteresowanie w kontekście telewizyjnej debaty wzbudziły momenty kontrowersyjne: zażycie snusa przez Karola Nawrockiego oraz wypowiedzi obu kandydatów, które wymagały fact-checkingu.
Kulminacją były niedzielne marsze. Medialne zasięgi Wielkiego Marszu Patriotów umocniły Rafała Trzaskowskiego.
Ostatnie sondaże
Co mówią sondaże, których wyniki opublikowano w czwartek? W badaniu Research Partner na Panelu Badawczym ARIADNA prowadzi Karol Nawrocki z 46,1 proc. poparcia. Rafał Trzaskowski zanotował w tym badaniu 45,8 proc. Niezdecydowani to 8,1 proc. ankietowanych.
W sondażu Instytutu Badań Pollster dla "Super Expressu" prowadzi Rafał Trzaskowski, który zanotował poparcie na poziomie 47,97 proc. Karol Nawrocki ma w tym badaniu 45,6 proc. Niezdecydowani to 6,43 proc.
W badaniu pracowni Ipsos dla Oko.press kandydat KO ma minimalną przewagę nad kandydatem PiS. Rafał Trzaskowski ma 48 proc., a Karol Nawrocki 47 proc. Grupa niezdecydowanych to 5 proc.
Przed pierwszą turą Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała, że uprawnione do głosowania są 28 943 594 osoby, które mogą oddać głos w jednej z 32 143. obwodowych komisji wyborczych.
Główne wnioski
- Kampania przed drugą turą dla obu kandydatów oparła się na spotkaniach z wyborcami oraz zabieganiem o głosy sympatyków innych kandydatów, którzy nie przeszli dalej. Rafał Trzaskowski otrzymał poparcie kandydatów, którzy podobnie jak on są związani z obecnym rządem. Karola Nawrockiego poparli kandydaci konserwatywni.
- Najbardziej istotnymi momentami kampanii były telewizyjna debata, spotkania ze Sławomirem Mentzenem oraz niedzielne marsze w Warszawie. Obaj kandydaci wygenerowali w sieci bardzo duże zasięgi.
- Na ostatniej prostej notowania kandydatów są bardzo zbliżone. Jak dotąd żaden z nich nie gromadzi w sondażach poparcia ponad połowy badanych.


