Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Polityka Sport

O dwóch takich, co lubią boks. Dlaczego Kaczyński postawił na Nawrockiego

Czy pamiętają Państwo rozmowę Jarosława Kaczyńskiego z Teresą Torańską z 1994 r.? W słynnym wywiadzie przyszły szef PiS wyznał, że marzy o zostaniu „emerytowanym zbawcą narodu”. Ale padły tam też inne, zaskakujące słowa – Kaczyński ujawnił, jak dobrze zna się na boksie.

Na zdjęciu od lewej: Marta Kaczyńska, Jarosław Kaczyński i Karol Nawrocki
Jarosław Kaczyński rozmawia z Karolem Nawrockim. Czy to właśnie bokserska przeszłość Karola Nawrockiego zadecydowała o tym, że to on został kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta w wyborach 2025 r.? Fot. Tomasz Gzell/PAP

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jaką wiedzą o boksie pochwalił się Jarosław Kaczyński w rozmowie z Torańską.
  2. W jakich okolicznościach temat boksu pojawił się w tym wywiadzie.
  3. Dlaczego warto zestawić kandydaturę Nawrockiego z „wyborczym zwycięstwem” Leona XIV.

To felietonowa hipoteza – niepoparta badaniami, ale intrygująca. W listopadzie ubiegłego roku Jarosław Kaczyński namaścił Karola Nawrockiego na kandydata PiS w wyścigu o prezydenturę. Nawrocki mógł pochwalić się solidną bokserską przeszłością – był m.in. mistrzem Pomorza w wadze ciężkiej.

Taka informacja musiała zrobić wrażenie na Kaczyńskim. Może to właśnie sportowa biografia kandydata sprawiła, że lider PiS zlekceważył pojawiające się już wtedy doniesienia o kontrowersjach z przeszłości Nawrockiego. Może boksowa determinacja przeważyła nad jego słabymi umiejętnościami oratorskimi – które, co warto dodać, znacząco poprawił w trakcie kampanii.

Inni kandydaci Prawa i Sprawiedliwości w wyścigu o namaszczenie przez prezesa partii stali na straconej pozycji, ponieważ nie mieli w CV boksu. A to, jak się okazuje, mogło mieć większe znaczenie, niż sądzono.

Jarosław Kaczyński o boksie

Ponad 30 lat temu przyszły lider Prawa i Sprawiedliwości z prędkością karabinu maszynowego wyliczał dziennikarce Teresie Torańskiej kategorie wagowe w boksie amatorskim – i, rzecz jasna, przytaczał też limity kilogramowe, których nie może przekroczyć zawodnik walczący w danej klasie.

To fragment słynnego wywiadu, w którym Kaczyński analizuje powody, dla których „postkomuniści” odzyskali władzę w 1993 r. Padają tam pamiętne słowa o tym, że chciałby zostać „emerytowanym zbawcą narodu”. Chwilę później Torańska pokazuje rozmówcy zdjęcie, które miało zilustrować wywiad.

Kaczyński narzeka, że najczęściej „bywa filmowany z dołu, tak, żeby jego i tak szeroką twarz jeszcze rozszerzyć”. Dodaje z rozbawieniem: „Kiedyś jeszcze byłem o te 15 kg cięższy, byłem w superciężkiej”. Na jedno zdjęcie reaguje słowami: „Tego wieprza od razu wyrzuć”, a przy kolejnym ocenia: „Tu jestem właśnie wtedy, kiedy spadłem do średniej”.

Torańska pyta: „Do średniej, to znaczy ile?” – na co Kaczyński odpowiada: „To Ty nie wiesz, ile wagi bokserskie wynoszą? No dziewczyno…”, po czym następuje niespodziewana „wyliczanka”, którą można zobaczyć na nagraniu (od 6. minuty).

Ustawki Nawrockiego, ustawki Kaczyńskiego

Zobaczywszy kandydata-boksera, Jarosław Kaczyński nie wahał się długo. Okoliczności sprzyjały – Karol Nawrocki nie był obciążony ośmioma latami rządów Prawa i Sprawiedliwości, bo w tym czasie kierował Muzeum II Wojny Światowej, a potem stanął na czele Instytutu Pamięci Narodowej. Po drugie – za granicą trwa wojna, więc kandydat o posturze strongmana wypadał wiarygodnie. Wreszcie, po trzecie – w Stanach Zjednoczonych triumfował właśnie Donald Trump, polityk konsekwentnie kreujący się na twardziela. Po czwarte – jego kontrkandydatem był Rafał Trzaskowski, który zamiast siłowni wybiera raczej książkę i spokojny spacer.

Karol Nawrocki w początkowej fazie kampanii dość nachalnie eksponował swoją bokserską przeszłość – do tego stopnia, że zniecierpliwienie zaczęli okazywać nawet sympatycy PiS-u. Kandydat biegał, trenował na siłowni, ćwiczył z cieniem. W pewnym momencie niektórzy zaczęli zadawać pytanie: czy to jeszcze promocja, czy już autoparodia?

Na zdjęciu Karol Nawrocki podczas treningu bokserskiego.
Karol Nawrocki boksował nie tylko w ringu, lecz także podczas ustawek kibolskich. Polscy wyborcy nie skreślili go z tego powodu, Nawrocki wygrał wybory prezydenckie 2025. Fot. Marcin Gadomski/PAP

Jarosław Kaczyński swojego kandydata nie krytykował – kto wie, może oglądał jego kampanijne występy z ukontentowaniem. Nadal zresztą chętnie sięga po bokserskie metafory – nie tak dawno temu zachwycał się Ukraińcem Ołeksandrem Usykiem, który podbił wagę ciężką, choć naturalnie był zawodnikiem kategorii junior ciężkiej. Tuż przed finałem kampanii prezydenckiej, gdy Karol Nawrocki nie zaprzeczył nawet udziałowi w brutalnych „ustawkach” kibiców, Jarosław Kaczyński mocno wsparł swojego faworyta.

„Nie potrafię policzyć, ile razy byłem we wczesnej młodości, a nawet dzieciństwie, pacjentem pogotowia ratunkowego. Nie dlatego, że się wywracałem na ulicy czy podczas jakichś meczów piłkarskich. Tylko dlatego, że nawet na Żoliborzu było bardzo dużo, bardzo różnych ludzi, a walki wtedy toczyły się w sposób w najwyższym stopniu zdecydowany” – powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości.

Nie potrafię policzyć, ile razy byłem we wczesnej młodości, a nawet dzieciństwie, pacjentem pogotowia ratunkowego.

Karol Nawrocki i anegdoty o papieżu

W niedzielę, w II turze wyborów prezydenckich, Karol Nawrocki pokonał Rafała Trzaskowskiego różnicą ponad 350 tys. głosów. Kilka tygodni wcześniej, gdy ogłoszono wybór nowego papieża, internet zapełniły żartobliwe wpisy o tym, że Leon XIV ukończył studia matematyczne. Użytkownicy mediów społecznościowych przywoływali słowa swoich nauczycieli, którzy na pytanie: „A co można robić po studiach matematycznych?”, odpowiadali: „Absolutnie wszystko”.

Dziś, wszystkim wahającym się, czy warto trenować boks, można odpowiedzieć podobnie: „Ten sport może was zaprowadzić absolutnie wszędzie.”

Główne wnioski

  1. Jarosław Kaczyński w rozmowie z Teresą Torańską z początku lat 90. udowodnił, że boksem interesował się ponadprzeciętnie – bez wahania wyrecytował wszystkie kategorie wagowe wraz z dokładnymi limitami kilogramowymi.
  2. Karol Nawrocki przez wiele lat trenował amatorski boks. Jego największym sukcesem było mistrzostwo Pomorza w wadze ciężkiej.
  3. Choć przyjmowanie ciosów w głowę trudno uznać za najzdrowszą aktywność fizyczną, w jego przypadku sportowa przeszłość okazała się politycznym atutem – sądząc po wyniku wyborów, w trudnych czasach właśnie ten wizerunek silnego człowieka przemówił do wyobraźni wielu wyborców.