Bitcoin odpowiadał za 1/4 zysków Tesli. A mogło być zdecydowanie lepiej
Wyniki finansowe Tesli w 2025 r. nie rozpieszczają akcjonariuszy. Sprzedaż i przychody spadły, a część zysku firmy w II kw. była napędzana przez jej portfel aktywów cyfrowych, a dokładnie przez posiadane bitcoiny. Jednak spółka pozbyła się znaczącej części z zakupionych w 2021 r. kryptowalut. Gdyby tego nie zrobiła, dzisiaj mogłaby mówić o potrojeniu pierwotnej inwestycji wartej 1,5 mld dolarów.
Z tego artykułu dowiesz się…
- O bieżącej sytuacji Tesli i jej inwestycjach w kryptowaluty.
- Dlaczego i w jakich okolicznościach spółka pozbyła się większości posiadanych bitcoinów.
- Ile teraz byłby wart portfel aktywów cyfrowych firmy i jak wpłynęłoby to na jej obecną sytuację finansową.
Po drugim kwartale bieżącego roku Tesla zanotowała spadek sprzedaży i przychodów. Producent samochodów elektrycznych wypracował obrót na poziomie 22,5 mld dol., co oznacza wynik niższy o 16 proc. w porównaniu do ubiegłego roku. W podobnej skali spadły zamówienia na nowe pojazdy, bo o 14 proc. w relacji rocznej.
Spółce udało się jednak wyjść na plus. Dochód firmy na przestrzeni kwietnia i czerwca wyniósł 1,17 mld dol. W tym 284 mln dol., tj. 24 proc., to zyski wynikające ze wzrostu wartości posiadanych bitcoinów. Portfel aktywów cyfrowych Tesli był wart na koniec II kw. 1,24 mld dol., wobec 722 mln dol. rok wcześniej. Można więc powiedzieć, że nos do inwestycji był jednym z niewielu pozytywów w pracy księgowych producenta. Ale mogło być znacznie lepiej.
Musk zafascynował się Bitcoinem. Utorował tym drogę do popularności kryptowaluty
Tesla, a właściwie jej założyciel Elon Musk, dołożyła cegiełkę do popularności najdroższej z kryptowalut. Firma bowiem w lutym 2021 r. przeprowadziła zakup 43,2 tys. bitcoinów za astronomiczną jak na ówczesne czasy kwotę 1,5 mld dol. Ponadto sprzedawca samochodów zapowiedział, że jego klienci będą mogli rozliczać się z nim za zakup przy pomocy tej kryptowaluty.
Przełożyło się to na wzrost bitcoina z 32 tys. dol. - po tyle mniej więcej Tesla kupiła ten instrument - do ponad 55 tys. dol. pod koniec lutego 2021 r. Był to ówczesny rekord w wycenie kryptowaluty. Cegiełka Muska była nie tylko decyzją zarządzanej przez niego firmy, ponieważ ruch ten miliarder zapowiedział poniekąd na swoim profilu na platformie X (wtedy Twitterze), dodając do opisu profilu: #bitcoin, co zostało odebrane przez rynek jako bodziec do zakupów.
Fascynacja bitcoinem jednak szybko minęła. Amerykański producent samochodów już w maju 2021 r. wycofał się z możliwości zapłaty kryptowalutą za nową Teslę. Do tego doszły dwie transakcje sprzedaży aktywów, które uszczupliły początkowe zasoby o blisko trzy czwarte, a sama spółka wyszła z tego bez większych sukcesów.
Do pierwszego pozbycia się bitcoinów doszło w I kw. 2021 r., kiedy to Tesla sprzedała 10 proc. posiadanych aktywów za 272 mln dol. Zysk z tego ruchu wyniósł ok. 101-128 mln dol. Spółka w raporcie finansowym tłumaczyła transakcję "zademonstrowaniem płynności aktywów cyfrowych".
Do drugiej sprzedaży doszło w II kw. 2022 r., czyli w momencie, w którym kurs bitcoina dołował - w najgorszym momencie jego cena spadła w połowie czerwca do okolic 19 tys. dol. Wojna w Ukrainie, wysoka inflacja i zacieśnianie polityki pieniężnej przez najważniejsze banki centralne obniżyło atrakcyjność ryzykownych aktywów. W tym okresie Tesla pozbyła się 75 proc. posiadanej kryptowaluty za 936 mln dol.
Relacja Tesli i Bitcoina - jest dobrze, a mogło być dużo lepiej
Na koniec 2022 r. spółka podała, że stan wartości posiadanych przez nią bitcoinów oszacowano na ok. 184 mln dol. Wówczas kurs był jednym z najniższych w ostatnich latach i wynosił 16,5 tys. dol. Ponadto aktywność na rynku walut cyfrowych przyniosła Tesli w tym czasie 140 mln dol. straty netto. Wpływ na to miał dokonany odpis na 204 mln dol., który udało się zamortyzować zyskami z handlu na poziomie 64 mln dol.
Od tych wydarzeń firma nie dokonywała znaczących ruchów na rynku aktywów cyfrowych. Po transakcji w 2022 r. analitycy oszacowali, że w portfelu Tesli zostało ok. 11,5 tys. bitcoinów, co pokrywałoby się z jego obecną wartością szacowaną na 1,24 mld dol., a która wzrosła w ciągu trzech lat sześciokrotnie.
A co by było, gdyby Tesla nie sprzedała swoich bitcoinów? To pytanie i odpowiedź na nie pozostają oczywiście w sferze ciekawości publicystycznej. Jednak w celu jej zaspokojenia warto wskazać, że obecnie 43,2 tys. bitcoinów jest wartych 5 mld dol. Przyjmując, że firma Muska kupiła kryptowaluty za 1,5 mld dol., pozostawienie ich portfelu dałoby jej w cztery lata zysk na poziomie 3,5 mld dol., czyli potroiłoby wkład w inwestycje.
Obecne finanse spółki również wyglądałyby inaczej. Przypomnijmy, że zysk kwartalny z tytułu posiadanych kryptowalut wyniósł 284 mln dol. W alternatywnej rzeczywistości, przy wyżej opisanym scenariuszu, Tesla mogłaby zarobić w ostatnie trzy miesiące ponad 1,05 mld dol.
Wpływ na to oczywiście mają dynamicznie zmieniające się notowania bitcoina - pod koniec marca jego wartość wynosiła 81,6 tys. dol., a już pod koniec czerwca ponad 108 tys. dol. Kwiecień tego roku był też trudny dla rynku finansowego, który zarówno na polu akcji, jak i aktywów cyfrowych zaliczył spadki po ogłoszeniu przez Donalda Trumpa wprowadzenia ceł na partnerów handlowych USA.
Główne wnioski
- Tesla kupiła w 2021 r. 43,2 tys. bitcoinów za 1,5 mld dol., czy znacząco przyczyniła się do spopularyzowania kryptowaluty wśród inwestorów.
- Spółka szybko uszczupliła swój portfel aktywów cyfrowych, co zarówno w krótkim, jak i długoterminowym ujęciu nie było dla niej korzystne.
- Gdyby producent samochodów zaniechał sprzedaży bitcoinów, jego inwestycja przyniosłaby mu 3,5 mld dol. zysku i mogła poprawić obecną sytuację finansową.
