Sprawdź relację:
Dzieje się!
Analizy

Azjatycka motoryzacja zdobywa rynek w Europie. Dominuje… japońska

Nowe dane z rynku motoryzacyjnego pokazują, że rośnie sprzedaż pojazdów producentów z Azji. Zwłaszcza Toyota wyróżnia się w tym gronie.

Bardzo dobre wyniki Toyoty są związane z dominacją firmy na rynku hybryd elektrycznych. Pojazdy Toyoty są znacznie tańsze niż samochody elektryczne oferowane przez innych producentów, spełniają wyśrubowane europejskie normy spalin, a do tego nie wymagają ładowania z gniazdka. Fot. GettyImages

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jak w tym roku wygląda sprzedaż nowych samochodów w Europie.
  2. Dlaczego Toyota jest największym zwycięzcą na europejskim rynku.
  3. Jakie są przyczyny wysokich wzrostów sprzedaży aut chińskich producentów.

Toyota jest największym wygranym na europejskim rynku motoryzacyjnym. Swoją sprzedaż szybko rozwijają także chińscy producenci i kontrolowane przez chiński kapitał Volvo. Z kolei europejscy producenci są albo w kryzysie, albo w zapaści. Takie wnioski płyną z najnowszych danych z europejskiego rynku.

Europejskie Stowarzyszenie Producentów Pojazdów (ACEA), opublikowało świeże dane o rejestracji nowych samochodów osobowych w Europie. Całkowita liczba rejestracji w okresie od stycznia do października br. w UE wyniosła 8,9 mln sztuk, co było wzrostem w stosunku do analogicznego okres przed rokiem o 0,7 proc. W samym październiku zarejestrowano 866 tys. pojazdów, co było wzrostem w ujęciu rok do roku 1,1 proc.

Motorem napędowym rynku samochodów w Europie jest sprzedaż hybryd elektrycznych (HEV), która jest o 20 proc. wyższa, niż rok temu. Są to pojazdy spalinowe z dodatkowym silnikiem elektrycznym, który odzyskuje energię podczas hamowania. W okresie styczeń-październik spadła natomiast sprzedaż samochodów z innymi typami napędu. Najmocniej sprzedaż pojazdów z silnikiem diesla (-11 proc. rok do roku), hybryd plug-in (PHEV), czyli hybryd z możliwością ładowania z gniazdka (-8 proc.). Mniejsze spadki zaliczyły samochody elektryczne napędzane bateriami (-5 proc.) oraz pojazdy z silnikiem benzynowym (-5 proc.).

Nowe dane potwierdzają, że rynek samochodów elektrycznych nadal znajduje się w słabej kondycji. O przyczynach takiej sytuacji pisaliśmy przed miesiącem.

Producentami, którzy zwiększają sprzedaż na europejskim rynku są głównie firmy azjatyckie. Spośród grup motoryzacyjnych, które sprzedały przynajmniej 100 tys. pojazdów w tym roku, największy wzrost osiągnęło Volvo, aż 34 proc. w ujęciu rok do roku. Spółka ma siedzibę w Szwecji, jednak od 2010 r. należy do chińskiego koncernu Geely. Mocno wzrosła też sprzedaż japońskich producentów Toyoty (17 proc. r/r) i Suzuki (15 proc.) oraz chińskiego SAIC Motor (10 proc.).

Pozycję na rynku wyraźnie tracą natomiast europejskie i amerykańskie firmy. Najbardziej w okresie styczeń-październik spadła sprzedaż producentów z USA, czyli Forda (-14 proc.) i Tesli (-11 proc.), a także europejskiego koncernu Stellantis, czyli producenta m.in. Peugeota, Opla, Citroena i Fiata (-7 proc.). Słabo radzi sobie także Mercedes, a niewielkie wzrosty zanotował Volkswagen i BMW.

Z tych danych można wyciągnąć przynajmniej trzy wnioski. Po pierwsze, bardzo dobre wyniki Toyoty są związane z dominacją firmy na rynku hybryd elektrycznych. Strategia przedsiębiorstwa polegała na tym, żeby skupić się na rozwoju tej technologii zamiast skupiać się na rozwoju wyłącznie napędu elektrycznego. I teraz przynosi ona efekty pojazdy Toyoty są znacznie tańsze, niż samochody elektryczne oferowane przez innych producentów, spełniają wyśrubowane europejskie normy spalin, a do tego nie wymagają ładowania z gniazdka.

Toyota jest jedynym dużym producentem samochodów, który zwiększył swoją sprzedaż w UE w porównaniu do poziomu sprzed pandemii. W pierwszych dziesięciu miesiącach 2019 r. firma sprzedała 550 tys. pojazdów. W 2024 r. było to 710 tys., a zatem o 30 proc. więcej. Jest to gigantyczny sukces biorąc pod uwagę, że cały rynek w tym czasie skurczył się o 8 proc. Jeszcze lepiej widać to na tle wyników konkurencji sprzedaż Forda spadła w tym okresie o połowę, Stellantisa o ponad 40 proc., a Volkswagen o 14 proc. Jednocześnie w tym okresie cały rynek samochodów w UE skurczył się o 8 proc.

Drugi wniosek jest taki, że chińska motoryzacja i kontrolowane przez Chińczyków Volvo szybko zdobywa rynek. To połączenie konkurencyjnej technologii, zwłaszcza w przypadku pojazdów z napędem elektrycznym, z bardzo agresywną polityką cenową. Każdy z producentów ma inną strategię. SAIC oferuje głównie tanie SUV-y, BYD (nieuwzględnione w danych ACEA ze względu na wciąż niewielką skalę sprzedaży) tanie sedany i SUV-y, z kolei Volvo jest marką premium i koncentruje się w większym stopniu na jakości. Jednak każda z nich wyróżnia się dobrą relacją ceny do jakości.

Trzeci wniosek jest taki, że europejskich producentów można podzielić na dwie grupy – w kryzysie i w zapaści. W kryzysie znajdują się przede wszystkim niemieccy producenci: Volkswagen, BMW, Mercedes. Ich sprzedaż jest wyraźnie niższa, niż przed pandemią, ale są w stanie utrzymywać sprzedaż w okolicy poziomów z ubiegłego roku. Dodatkowo część ilościowego spadku sprzedaży równoważą wzrosty cen pojazdów.

W zapaści znajduje się natomiast Stellantis, którego sprzedaż szybko spada we wszystkich posiadanych markach z wyjątkiem Jeepa. W dodatku notuje słabe wyniki finansowe. Na granicy obu grup balansuje Renault.

Warto też wspomnieć o polskim rynku samochodów. W okresie styczeń-październik 2024 r. sprzedaż wyniosła 450 tys. sztuk, co było wzrostem o 14 proc. rok do roku. Wzrosty zostały odnotowane we wszystkich kategoriach napędów, a najszybsze były w przypadku hybryd elektrycznych oraz hybryd plug-in.

Główne wnioski

  1. Sprzedaż samochodów w UE lekko wzrosła w okresie styczeń-październik tego roku (w ujęciu rok do roku), jednak widoczne są duże zmiany w strukturze rynku. Motorem napędowym rynku są hybrydy elektryczne, w sprzedaży których dominuje Toyota. To pozwoliło jej mocno zwiększyć sprzedaż w tym roku.
  2. Większą sprzedaż odnotowali też inni producenci z Azji, m.in. Suzuki, SAIC Motor oraz Nissan, a także kontrolowane przez chiński kapitał Volvo.
  3. Słabo radzą sobie producenci europejscy, których sprzedaż znajduje się na podobnym poziomie, co przed rokiem (Volkswagen, BMW, Mercedes, Renault) lub wyraźnie spada (Stellantis).