Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes Finanse osobiste

Co dalej z kursem dolara? „Niewykluczone, że w tym roku zejdziemy poniżej 3,50 zł”

By przewidzieć dalsze ruchy pary dolar/złoty analitycy śledzą liczne informacje na temat gospodarki i polityki pieniężnej, zarówno w Polsce, jak i za oceanem. W ostatecznym rozrachunku ich rozważania na temat przyszłego zachowania kursu dolara sprowadzają się do tego, kto będzie bardziej negatywnie oddziaływał na siłę swojej waluty – Donald Trump czy Adam Glapiński. 

Zdjęcie dolara na tle banknotów polskiego złotego.
Kurs dolara oscyluje w okolicach 3,75 zł. Ostatni raz tak nisko notowano go cztery lata temu.
Fot.: Cezary Kowalski/SOPA Images/LightRocket via Getty Images

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jakie czynniki będą wpływać na siłę dolara i złotego.
  2. Dlaczego dla pary dolar/złoty ważni są Donald Trump i Adam Glapiński.
  3. Jakich ruchów na kursie dolara spodziewają się analitycy.

Na rynku walutowym trwa metaforyczne przeciąganie liny między prezydentem Stanów Zjednoczonych a prezesem Narodowego Banku Polskiego. Obaj panowie prowadzą działania, których skutkiem jest osłabienie ich lokalnej waluty. Przez to ruchy na kursie dolar/złoty zależą od tego, czego w danym momencie bardziej obawiają się inwestorzy – utraty siły dolara czy złotego.

Zdaniem ekspertów w krótkim terminie bardziej będzie straszył Trump, prowadząc dalsze negocjacje z partnerami handlowymi. W dłuższej perspektywie większy respekt może zacząć jednak budzić Glapiński, gdy RPP wznowi cykl obniżek stóp procentowych. Czeka nas naprawdę burzliwy okres na tzw. foreksie, w którym będzie można równie dużo zyskać, co stracić. 

Dolar jest postrzegany inaczej

Indeks dolar spot, pokazujący siłę amerykańskiej waluty względem zagranicznych odpowiedników, od początku roku powoli spada. Realizowany jest więc jeden z głównych celów, jaki obrała nowa administracja USA. Chce osłabić dolara, by zwiększyć konkurencyjność swojego eksportu. Słabość dolara powoduje bowiem, że Amerykanom mniej się opłaca kupować za granicą, a dla zagranicy korzystniejsze są zakupy w Stanach Zjednoczonych. 

Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

Jak osłabić tak mocną walutę, jak dolar? Pozbawić ją statusu bezpiecznej i stabilnej przez wprowadzenie chaosu, zamieszania oraz stanu nieustannej niepewności w relacjach handlowych między USA a resztą świata. Ogłoszone przez Donalda Trumpa cła na import nie tylko bezpośrednio mają wpływać na bilans handlowy, ale właśnie także pośrednio, pozbawiając dolara statusu i siły. Dlatego dla rozważań na temat amerykańskiej waluty kluczowe są wszelkie informacje na temat relacji handlowych między Stanami Zjednoczonymi a partnerami. 

– Działania prezydenta Donalda Trumpa doprowadziły do erozji zaufania wobec amerykańskich aktywów i rynki przestały postrzegać dolara jako bezpieczną walutę. Teraz uważnie analizowane są nowe umowy handlowe USA, a szczególnie relacje tego kraju z Chinami. Trwa tzw. zimna wojna handlowa i rynki nie mają pojęcia, co się wydarzy i czy nastąpi deeskalacja. Dolar się wzmocni dopiero wtedy, gdy rynki zobaczą pozytywne efekty działań Donalda Trumpa – mówi Marek Rogalski, analityk DM BOŚ. 

Na smyczy głowy państwa

W ostatnich dniach mieliśmy potwierdzenie tego, jak dużą rolę inwestorzy przywiązują do tego, co robi Donald Trump. Dolar lekko się umocnił, gdy tylko prezydent USA zasugerował obniżenie obecnych ceł na import z Chin, a sekretarz skarbu USA wyraził oczekiwanie rychłego złagodzenia napięć na linii USA-Chiny. Pomógł też inny czynnik, związany z politykiem zasiadającym w Białym Domu. 

– Faktycznie pojawiły się informacje sugerujące możliwe złagodzenie napięć handlowych, przynajmniej w krótkim okresie. Mówiono o szybkim zawarciu umów handlowych z Japonią i Indiami oraz potencjalnej deeskalacji konfliktu z Chinami. Bardzo istotna była też jednak wypowiedź prezydenta Trumpa, który ogłosił, że nie zamierza zwalniać Jerome’a Powella, przewodniczącego Rezerwy Federalnej, czyli amerykańskiego banku centralnego. Zelżały więc obawy o niezależność instytucji, która prowadzi politykę stabilizującą zachowanie amerykańskiej waluty – mówi Łukasz Zembik, analityk Oanda TMS Brokers. 

Złotym rządzi RPP 

Analitycy jednogłośnie przekonują, że nie ma zbyt dużej szansy na całkowite wyciszenie sytuacji gospodarczej i politycznej za oceanem. Działania prezydenta USA są na tyle nieprzewidywalne, że, nawet gdy rozwiane zostaną obawy o kontakty handlowe Stanów Zjednoczonych z Chinami i Indiami, inwestorzy pozostaną nieufni wobec dolara.  

Marek Rogalski z DM BOŚ zauważa, że ukrytym zagrożeniem dla amerykańskiej waluty będą spekulacje co do potencjalnej restrukturyzacji amerykańskiego długu. Łukasz Zembik z Oanda TMS Brokers wskazuje, że "zdestabilizować dolara może próba obarczenia prezesa Fedu odpowiedzialnością za potencjalne osłabienie gospodarki w USA". Za to Michał Stajniak z XTB przypomina, że "możliwe są potencjalne nowe działania prezydenta USA, które mają wzmocnić konkurencyjność eksportu USA.

Mimo tak dużej niepewności i licznych czynników osłabiających potencjalnie dolara wcale nie jest wcale, jak będzie się zachowywał kurs dolar/złoty. Teoretycznie może się zdarzyć, że dolar będzie słabł, ale złoty jeszcze bardziej i Polakom za amerykańską walutę przyjdzie płacić więcej niż obecnie. To przez zasygnalizowane niedawno ewentualne wznowienie cyklu obniżek stóp RPP. 

– Po ostatniej konferencji prezesa NBP oczekuje się, że RPP zdecyduje się na obniżkę stóp procentowych po raz pierwszy od października 2023 r. Obniżka o 50 pkt. baz podczas najbliższego posiedzenia oraz zapowiedź kolejnych ruchów mogą odwrócić trend na złotym, czyli go osłabić względem dolara – mówi Michał Stajniak. 

Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

Przewidywania dla kursu dolara 

Sama zapowiedź obniżek stóp RPP osłabiła złotego względem euro czy franka. To są jednak w ostatnim czasie bardzo stabilne waluty, w przeciwieństwie do dolara nękanego wspomnianymi już problemami. Dlatego, mimo oczekiwanego dość agresywnego cyklu luzowania polityki pieniężnej w Polsce, który według wiedzy książkowej powinien mocno osłabić złotego, dalsze umacnianie się polskiej waluty względem amerykańskiej nie jest wykluczone. 

– Jest tyle niewiadomych w Stanach Zjednoczonych, że dolar może być nadal słaby. Dzięki temu para euro/dolar do końca roku może podskoczyć do 1,25, a kurs dolar/złoty dalej spadać – nie zważając na to, że RPP będzie mocno ciąć stopy procentowe. W maju możliwa jest nawet obniżka 50 pkt baz. Niewykluczone, że w tym roku na kursie dolara zejdziemy poniżej 3,50 zł – mówi Marek Rogalski, analityk DM BOŚ. 

Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

Również optymistyczną prognozę dla polskiego złotego, ale nieco bardziej stonowaną, przedstawił Michał Stajniak. Uważa, że potencjalnie jastrzębiej RPP nie można ignorować, ale dopóki niepewność w USA się utrzymuje, kurs dolara może dalej spadać. 

– W krótkim terminie nie można wykluczać, że kurs dolara przetestuje dołek z 2021 r. i spadnie do 3,65 zł. W dłuższej perspektywie, jeśli amerykańska waluta nie zostanie całkowicie pozbawiona statusu waluty rezerwowej, a USA dojdą do porozumienia z partnerami handlowymi, kurs może odrobić straty. Wtedy możliwe byłoby odbicie do przedziału 3,8 -4 zł – tłumaczy analityk XTB. 

Prognoza z dozą niepewności

Ostatecznie kwestia relacji handlowych na linii USA – reszta świata może się wyjaśnić w lipcu, gdy przestanie obowiązywać zawieszenie ceł zaprezentowanych drugiego kwietnia na konferencji pod Białym Domem. Zdaniem Łukasza Zembika dopiero wtedy, a nie jak większość oczekuje w maju, możemy też zobaczyć pierwsze obniżki stóp procentowych RPP. Brak obniżek do wakacji byłby zaskoczeniem i mógłby umocnić złotego, natomiast dla kursu dolara ważne też oczywiście będzie to, co będzie się działo za oceanem. 

– Uważam, że wakacje są bardziej realnym czasem na wznowienie cyklu obniżek w Polsce. Mimo to należy się przygotować, że główny czynnik stojący za siłą złotego, czyli jastrzębia RPP, powoli będzie znikał. Inwestorzy już powoli uwzględniają osłabienie się złotego, co widać na kursie euro/złoty. Jeśli sytuacja geopolityczna się ustabilizuje, to kurs dolara za jakiś czas może odrobić straty – ostrzega analityk Oanda TMS Brokers. 

Główne wnioski

  1. Kurs dolar/złoty będzie pod silnym wpływem działań Donalda Trumpa i Adama Glapińskiego, których decyzje osłabiają lokalne waluty. Na rynku trwa „przeciąganie liny” między prezydentem USA a prezesem NBP, gdzie obaj prowadzą działania skutkujące osłabieniem walut.
  2. Niepewność i napięcia handlowe USA z Chinami oraz innymi partnerami będą kluczowe dla siły dolara. Dolar traci na wartości m.in. z powodu wprowadzenia ceł i niepewności związanej z „zimną wojną handlową” między USA a Chinami.
  3. Mimo oczekiwanych obniżek stóp procentowych w Polsce złoty może się umacniać wobec dolara, a kurs dolar/złoty spaść nawet poniżej 3,50 zł. Choć obniżki stóp RPP teoretycznie osłabiają złotego, to duża niepewność wokół dolara i jego potencjalne dalsze osłabienie mogą sprawić, że złoty w krótkim terminie będzie silniejszy w relacji do dolara.