Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes

Cztery potencjalne lokalizacje dla drugiej elektrowni jądrowej. Dostawcę reaktora wyłoni przetarg

Ministerstwo Przemysłu przedstawiło założenia aktualizacji Programu polskiej energetyki jądrowej. Głównym celem jest budowa dwóch elektrowni jądrowych o łącznej mocy 6-9 GW z zastosowaniem sprawdzonych, wielkoskalowych wodnych reaktorów. Do końca tego roku powstanie też nowy dokument przedstawiający mapę drogową dla rozwoju małego atomu w Polsce.

Marzena Czarnecka, ministra przemysłu
Marzena Czarnecka, ministra przemysłu, jest dobrej myśli co do uzyskania zgody Komisji Europejskiej na pomoc publiczną dla elektrowni jądrowej na Pomorzu. Fot.: PAP/Paweł Supernak

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Kiedy poznamy nową wersję Programu polskiej energetyki jądrowej.
  2. Jakie są główne założenia tego dokumentu.
  3. Jak Ministerstwo Przemysłu chce pomóc firmom zainteresowanym małymi reaktorami.

Ministerstwo Przemysłu (MP) w ciągu dwóch tygodni zakończy prace nad aktualizacją Programu polskiej energetyki jądrowej (PPEJ). Dokument miał być gotowy już w ubiegłym roku, ale to się nie udało. Resort chciał go przedstawić dziennikarzom w czwartek 13 marca, ale dzień wcześniej do ministerstwa wpłynęły wnioski Najwyższej Izby Kontroli z kontroli programu jądrowego. W tej sytuacji MP musiało wstrzymać publikację nowego PPEJ, by uwzględnić w nim uwagi NIK. Dokument w kwietniu ma trafić do konsultacji publicznych. Natomiast teraz poznaliśmy założenia programu.

Główny cel PPEJ pozostaje taki sam, jak w poprzedniej wersji z 2020 r.. Jest nim wybudowanie bloków jądrowych o łącznej mocy 6-9 GW z zastosowaniem sprawdzonych, wielkoskalowych wodnych reaktorów. Tym razem doprecyzowano jednak, że chodzi o dwie elektrownie jądrowe. Pierwsza powstanie na Pomorzu w gminie Choczewo, gdzie trwają już zaawansowane prace przygotowawcze. Reaktory dostarczy tam amerykański Westinghouse.

W przypadku drugiej elektrowni wskazano dwie preferowane i dwie rezerwowe lokalizacje. W pierwszej grupie są Bełchatów i Konin – w obu miejscach znajdują się dziś kopalnie węgla brunatnego i elektrownie opalane tym paliwem. W Bełchatowie aktywa ma Polska Grupa Energetyczna, natomiast w Koninie prywatny ZE PAK należący do miliardera Zygmunta Solorza. Jeszcze niedawno ZE PAK i PGE chcieli wspólnie budować w Koninie elektrownię jądrową z wykorzystaniem koreańskiej technologii. Ten projekt utknął jednak w miejscu i aktualnie PGE negocjuje ze firmą Solorza wykupienie spółki PGE PAK Energia Jądrowa. Obie firmy mają w tym przedsięwzięciu po 50 proc. udziałów. Przejęcie atomowej spółki przez PGE może usprawnić realizację w Koninie rządowego projektu.

Dwie rezerwowe lokalizacje to Kozienice i Połaniec, czyli miejsca, gdzie elektrownie na węgiel kamienny ma Enea. Ta kontrolowana przez państwo grupa energetyczna ma jednak plan budowy w Kozienicach bloków gazowych i rozważa podobne projekty w Połańcu. Resort przemysłu nie precyzuje, czy plany inwestycyjne Enei stoją w kolizji z budową atomu.

– W tych gminach widzimy duże poparcie społeczne dla energetyki jądrowej. Kozienice jednak mają w miarę nowy blok węglowy, więc tam potrzeba impulsu inwestycyjnego jest mniej pilna niż w Bełchatowie i Koninie. Ale chcemy pozostawić te dwie dodatkowe lokalizację jako opcję – podkreśla Paweł Gajda, dyrektor departamentu energetyki jądrowej w MP.

Wszystkie cztery lokalizacje były wskazane także w poprzedniej wersji PPEJ, ale lista potencjalnych miejsc pod budowę bloków jądrowych była wówczas znacznie dłuższa.

W przeciwieństwie do pierwszej elektrowni jądrowej dostawca technologii dla drugiej zostanie wybrany w przetargu. Tego wymaga od Polski Komisja Europejska. Na razie nie znamy jednak nawet inwestora projektu. Inwestycję na Pomorzu prowadzą Polskie Elektrownie Jądrowe. Drugi obiekt budować będą albo PEJ, albo PGE, albo będzie to wspólne przedsięwzięcie kilku firm. Decyzja w tej sprawie zapadnie do końca tego roku. Udziałowcami mogą zostać również firmy przemysłowe, które będą potrzebować stabilnych dostaw bezemisyjnej energii.

– Przetarg będzie uwzględniać nie tylko dostawcę technologii, ale też wykonawcę budowy. Oczekujemy też od oferentów zadeklarowania udziału kapitałowego w projekcie przynajmniej na etapie budowy i finansowania dłużnego. Chcemy też umożliwić odbiorcom końcowym udział we własności elektrowni. Duży przemysł interesuje się SMR-ami, chcemy pokazać firmom, że mogą dołączyć także do dużego projektu – wyjaśnia Paweł Gajda.

Harmonogram przewiduje, że prąd z pierwszego bloku z elektrowni na Pomorzu zacznie płynąć do sieci od 2036 r., a wszystkie trzy bloki będą działać w 2038 r. Z kolei druga elektrownia zacznie produkować energię w pierwszym bloku w 2040 r., a cały obiekt zbudowany z trzech reaktorów komercyjnie ruszy w 2043 r.

Umowa z Amerykanami i pomoc publiczna

Dotychczasowa umowa w sprawie prac przy pierwszej elektrowni jądrowej, podpisana między PEJ a amerykańskim konsorcjum Westinghouse-Bechtel, wygasa z końcem marca. Trwają właśnie intensywne negocjacje tzw. umowy pomostowej, która zapewni sprawną kontynuację przygotowań inwestycji i będzie obowiązywać do czasu podpisania właściwiej umowy na budowę elektrowni.

– Zdążymy na czas, umowa pomostowa zostanie podpisana do końca marca – zapewnia ministra przemysłu Marzena Czarnecka.

Szefowa resortu jest także dobrej myśli co do uzyskania zgody Komisji Europejskiej na pomoc publiczną dla elektrowni na Pomorzu. Inwestycja pochłonie niemal 200 mld zł i wymagać będzie 60 mld zł dokapitalizowania z budżetu państwa. Resztę pieniędzy zapewnią kredyty z różnych instytucji finansowych, objęte gwarancjami Skarbu Państwa. Aż 40 proc. finansowania dłużnego zapewni amerykański Export-Import Bank. Kolejnym wsparciem państwa będzie kontrakt różnicowy, czyli zagwarantowanie odkupu energii elektrycznej z elektrowni po określonej cenie.

– Ustawa, która zakłada dofinansowanie projektu przez państwo, została przyjęta przez Sejm przy tylko jednym głosie sprzeciwu. Jestem mile zaskoczona, bo tak duże poparcie jest ewenementem. Widzę też, że kraje UE zmieniają stanowisko wobec energetyki jądrowej. Przykładem są Niemcy, które były dużymi przeciwnikami atomu, a teraz mają postawę obojętną. Widzimy też zmianę w zachowaniu Komisji Europejskiej, która jest otwarta na inwestycje w energetyce jądrowej. Trwa notyfikacja pomocy publicznej dla naszego projektu, ale wcześniej tę samą procedurę przeszły Czechy. My mamy podobny wniosek, więc Komisja zna ten mechanizm i mam nadzieję, że to usprawni całą procedurę – przekonuje Marzena Czarnecka.

Mapa drogowa dla SMR-ów

Nowa wersja PPEJ nie ograniczy się do budowy dwóch elektrowni. Przewiduje też dalsze prace analityczne, które określą docelową moc z atomu potrzebną krajowej energetyce. Kolejne analizy mają wskazać nowe potencjalne lokalizacje obiektów jądrowych, które dotychczas nie były brane pod uwagę.

Resort w osobnym dokumencie wskaże mapę drogową dla rozwoju małych reaktorów jądrowych (tzw. SMR-ów). Będzie on gotowy do końca tego roku.

– Będzie to zbiór dobrych praktyk dla inwestorów, bo widzimy, że SMR-ami interesują się bardzo różne podmioty, ale jest to dla nich zupełnie nowy temat. W dokumencie znajdą podpowiedzi, jak się do takich inwestycji przygotować. Do tej pory polskie firmy zawierały różne porozumienia z podmiotami, które nazywały się dostawcami technologii, ale w praktyce nie gwarantowały realizacji tych inwestycji. Chcemy uporządkować rynek i wskazać inwestorom dobre praktyki – tłumaczy Paweł Gajda.

Główne wnioski

  1. W ciągu dwóch tygodni Ministerstwo Przemysłu zakończy prace nad aktualizacją Programu polskiej energetyki jądrowej (PPEJ). W kwietniu dokument trafi do konsultacji publicznych, a następnie zostanie przekazany do prac rządowych.
  2. Nowa wersja PPEJ będzie zakładać budowę dwóch dużych elektrowni jądrowych. Pierwsza stanie w gminie Choczewo na Pomorzu. Druga w jednej z czterech lokalizacji: Bełchatów, Konin, Kozienice albo Połaniec. Bełchatów i Konin są wskazane jako preferowane miejsca. O tym, kto zostanie inwestorem, resort zadecyduje w tym roku. Będą to albo Polskie Elektrownie Jądrowe, albo Polska Grupa Energetyczna, albo konsorcjum kilku firm. Dostawca reaktora zostanie natomiast wybrany w przetargu.
  3. Do końca tego roku Ministerstwo Przemysłu przedstawi mapę drogą dla rozwoju małych reaktorów jądrowych w Polsce. Ma to być zbiór dobrych praktyk dla inwestorów, którzy chcą zainwestować w SMR-y na terenie naszego kraju.