Donald Trump straszy kolejne kraje. Świat wchodzi w nową falę kryzysów
Dotychczasowe, ciepłe relacje Stanów Zjednoczonych z Indiami zawisły na włosku. Ze swoim północnym sąsiadem USA już dawno mają na pieńku, ale Kanadyjczycy coraz lepiej radzą sobie z tym problemem. Pożary pustoszą południe Europy i północną Afrykę, a polityczny pożar wybucha właśnie na linii Pekin–Manila. W tle chińskie zakusy dotyczące przejęcia Tajwanu.
Z tego odcinka dowiesz się…
- Dlaczego relacje między Stanami Zjednoczonymi a Indiami oraz Kanadą ulegają gwałtownemu ochłodzeniu i jakie mogą być tego konsekwencje.
- Z czego wynikają napięcia na linii Pekin–Manila i jaki mają związek z rosnącymi ambicjami Chin wobec Tajwanu.
- Kto traci, a kto zyskuje na zmianach klimatu i coraz liczniejszych pożarach na południu Europy i północy Afryki.
Wideocast
Powiększ video
Wideocast
Powiększ audio
W najbliższy piątek na Alasce ma się odbyć spotkanie prezydentów USA i Rosji, a głównym tematem ich rozmów będzie wojna w Ukrainie. Jednak to wydarzenie może mieć wpływ także na wiele innych krajów. I chodzi nie tylko o państwa europejskie, ale również np. o Indie.
– Najbliższe tygodnie będą bardzo stresujące dla indyjskich dyplomatów i negocjatorów. W ubiegłym tygodniu Indie dość niespodziewanie dla siebie samych stały się bowiem ofiarą strategii Donalda Trumpa dotyczącej wojny w Ukrainie. Prezydentowi USA chodzi o pozbawienie Rosji części dochodów ze sprzedaży energii, a Indie są jednym z dwóch – obok Chin – krajów, które najwięcej tej rosyjskiej energii kupują – relacjonuje Tomasz Augustyniak.
Biznes czy geopolityka
Potwierdzają to statystyki. Przed inwazją wojsk Władimira Putina na Ukrainę nad Ganges trafiało codziennie 68 tys. baryłek rosyjskiej ropy. W połowie tego roku było to już 2 mln baryłek dziennie.
W ubiegłym tygodniu Donald Trump zagroził więc Indiom, że od 27 sierpnia podniesie stawkę na towary pochodzące z Indii z 25 proc. aż do 50 proc. Byłaby to w relacjach Delhi–Waszyngton zupełnie bezprecedensowa podwyżka. Dotychczas można było mówić o swoistym amerykańsko-indyjskim romansie. Czy oto nadchodzi jego koniec?
– Na razie trudno odpowiedzieć na to pytanie. Wszystko zależy od tego, co przeważy w strategii Donalda Trumpa: relacje biznesowe czy jednak geopolityka – mówi nasz korespondent.
I przypomina, że Stany Zjednoczone są odbiorcą jednej piątej całego indyjskiego eksportu, z Amerykanami handlują przede wszystkim firmy technologiczne i koncerny farmaceutyczne. Z Indii pochodzi aż 40 proc. sprowadzanych do USA smartfonów i podobny odsetek różnego rodzaju leków generycznych. Z drugiej strony Stanom Zjednoczonym zależy na ograniczonym dotychczas dostępie do indyjskiego rynku rolnego i mleczarskiego.
Eksport czy budownictwo
Coraz głośniejsze są również zgrzyty w relacjach handlowych USA z Kanadą.
– Pod koniec ubiegłego tygodnia Stany Zjednoczone znowu podwyższyły cła na kanadyjskie drewno. W przypadku niektórych produktów stawki sięgnęły aż 48 proc. To bardzo duży problem, zwłaszcza dla Kolumbii Brytyjskiej – mówi Anna Lach.
Kanadyjskie lasy to aż w 94 proc. lasy państwowe. Nic więc dziwnego, że część tamtejszych polityków, w tym premier Mark Carney, ostro zareagowała na posunięcie amerykańskiej administracji. Jednocześnie błyskawicznie pojawił się pomysł na zaradzenie nowym kłopotom – wielki program budowlany, który z jednej strony ma być receptą na kryzys mieszkaniowy, a z drugiej sposobem zagospodarowania drewna, które nie wyjeżdża już w takich ilościach jak wcześniej za południową granicę.
– Przy czym nie chodzi tylko o domy jedno- czy dwurodzinne. Z drewna buduje się w Kanadzie znacznie większe budynki. Obecnie np. na kampusie Uniwersytetu Toronto powstaje bardzo wysoki gmach z drewna – zauważa nasza kanadyjska korespondentka.
Co więcej, pojawiają się nawet pomysły, aby stworzyć międzynarodówkę, w skład której weszłyby Kanada, Australia, Japonia czy Niemcy i która specjalizowałaby się w tego typu projektach budowlanych z drewna.

Wojna czy blokada
Jak widać, relacje amerykańsko-kanadyjskie dalekie są od przyjacielskich, ale to nic w porównaniu z relacjami chińsko-filipińskimi, które są ewidentnie wrogie. Chodzi o to, że Filipiny przygotowują się na konflikt o Tajwan.
– Najbardziej prawdopodobny obecnie scenariusz przejęcia Tajwanu przez Chiny kontynentalne to nie pełnoskalowa wojna, ale raczej blokada morska i – być może – także powietrzna. Do tego dywersja oraz energetyczne „zagłodzenie” Tajwańczyków – mówi Tomasz Augustyniak.
Na Tajwanie pracuje obecnie około 150 tys. obywateli Filipin. W razie zaostrzenia konfliktu dla władz w Manili pierwszoplanowym problemem do rozwiązania będzie ewakuacja tych osób.
Filipiny nie planują żadnych działań ofensywnych przeciwko Chinom. Niemniej mocno się zbroją i przygotowują się do obrony swojego terytorium i swoich interesów. Symboliczny wręcz wydaje się w tej sytuacji poniedziałkowy incydent na Morzu Południowochińskim. W okolicy atolu Scarborough chińska jednostka straży przybrzeżnej oddała salwę z armatek wodnych w kierunku filipińskiego okrętu. Następnie, goniąc, zderzyła się z inną chińską jednostką. Morze Południowochińskie to jeden z najbardziej strategicznych akwenów na świecie, do większości którego Pekin od lat rości sobie prawa. Stąd spory z innymi przybrzeżnymi krajami, takimi jak Wietnam, Malezja, Indonezja, Brunei czy właśnie Filipiny.
Algieria czy Maroko
Gorąco jest również – i to dosłownie – na południu Europy i na północy Afryki. Efektem są liczne pożary.
– To nie jest zjawisko nowe, ale niewątpliwie w związku ze zmianami klimatycznymi nasila się jego intensywność. Dotychczas najgorszy pod tym względem był rok 2022. W Hiszpanii spaliło się wtedy 800 tys. hektarów. W tym roku jest to około 400 tys. ha, a straty z tego tytułu sięgają już około 1 mld euro. Z kolei w Grecji straty poniesione w wyniku pożarów – jak wynika z szacunków – mogą do 2030 r. wynosić 2,5 mld euro rocznie – mówi Maciej Pawłowski.
Ponadto opowiadamy o tym, że:
- społeczność kanadyjskich Indian kupiła jedną z najstarszych gazet ukazujących się w Kolumbii Brytyjskiej,
- powstanie most łączący Włochy kontynentalne z Sycylią i jakie znaczenie ekonomiczne będzie miała ta inwestycja,
- dlaczego Algieria zamyka się na import, a Maroko jest coraz bardziej otwarte na współpracę gospodarczą i jakie szanse stwarza to dla polskich przedsiębiorstw.
Główne wnioski
- Napięcia w relacjach USA–Indie. Donald Trump grozi drastycznym podniesieniem ceł na towary z Indii w związku z ich importem rosyjskiej ropy. To może zakończyć dotychczasową fazę bliskiej współpracy gospodarczej między Delhi a Waszyngtonem.
- Rosnące spory handlowe USA z innymi krajami. Stany Zjednoczone zaostrzają także konflikt celny z Kanadą, m.in. podnosząc cła na drewno. Kanadyjczyków mają jednak pomysł, jak poradzić sobie z tym problemem. Stawiają na inwestycje w krajowe budownictwo z drewna.
- Świat oswaja się z wizją wojny o Tajwan. Filipiny zupełnie otwarcie mówią, że przygotowują się do ewentualnych prób przejęcia Tajwanu przez Chiny. Szykują plany awaryjne i zbroją się. W regionie, zwłaszcza na Morzu Południowo-Chińskim dochodzi coraz częściej do wrogich incydentów.