A. Glapiński: może pojawi się przestrzeń do dostosowania poziomu stóp procentowych
Jak wskazał na konferencji prasowej prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński, inflacja konsumencka na koniec 2025 r. powinna wynieść 4,2 proc. W marcowej projekcji makroekonomicznej analitycy banku centralnego spodziewali się, że analogiczny wskaźnik powinien wynieść 4,8 proc. Szef NBP dodał również, że do górnej granicy celu inflacyjnego, czyli w okolice 3,5 proc. dynamika wzrostu cen powinna zejść w III kwartale br.
Wraz ze wskaźnikiem mierzącym ceny konsumentów spadać ma inflacja bazowa, przy wyliczeniu której nie bierze się pod uwagę kosztów żywności oraz nośników energii. Taki rozwój wydarzeń może nie pozostać bez wpływu na poziom stóp procentowych. Jak wskazał Glapiński, odczyty niższe od wcześniejszych prognoz wpłynęły na zmianę nastrojów w Radzie Polityki Pieniężnej.
Prezes NBP dodał nawet, że przy obecnie dostępnych danych może pojawić się przestrzeń do dostosowania poziomu stóp procentowych. „Przekładając na ludzki język – do obniżenia stóp procentowych. Nie jest to zapowiedź rozpoczęcia cyklu obniżek. Rada nadal pozostaje w nastawieniu, aby trwale obniżyć inflację” – wskazał Glapiński.
„Kiedyś przyszedłem na posiedzenie i obwieściłem państwu, że Rada zmieniła nastawienie i przyszedłem wtedy jako jastrząb na czele jastrzębia – rada zmieniła wtedy stanowisko na zaostrzanie polityki pieniężnej. Tym razem jest odwrotnie – można by powiedzieć, że przychodzę jako gołąb na czele gołębi” – powiedział przewodniczący władz monetarnych.
„Podkreślam, że to mój osobisty pogląd, ale uważam, że na cykl będzie za szybko. Raczej powinniśmy mówić o jednorazowym dostosowaniu (stóp procentowych – red.) do niższej inflacji. […] Co do terminu, to może to nastąpić w maju, może w czerwcu, a może w lipcu. Państwo (jako media – red.) skupili się na lipcu, bo wtedy opublikujemy projekcję. Ale dane o stanie gospodarki pojawiają się szybciej” – dodał Glapiński.
