Brytyjscy żołnierze mogą trafić na Ukrainę na pięć lat. Trwają rozmowy w ramach „koalicji chętnych”
Wielka Brytania rozważa wysłanie swoich wojsk na Ukrainę. Na pięcioletnią misję w ramach planu, który ma zostać uzgodniony z innymi sojusznikami. Cel to szkolenie i odbudowa ukraińskiej armii oraz zwiększenie bezpieczeństwa w regionie.
Według informacji dziennika Daily Telegraph, nad planem dyskutowano wczoraj w Brukseli podczas spotkania przedstawicieli Wielkiej Brytanii i Francji w ramach tzw. „koalicji chętnych”. W gronie około 30 państw omawiano wysłanie europejskich sił bezpieczeństwa na Ukrainę – przekazuje PAP.
Plan zakłada, że siły dowodzone przez Londyn i Paryż pomogą chronić ukraińską przestrzeń powietrzną i terytorium morskie. Głównym celem ma być jednak rozpoczęcie szkoleń oraz wsparcie odbudowy potencjału militarnego Ukrainy.
Jak podała brytyjska gazeta, europejskie oddziały miałyby być stopniowo wycofywane, a ostatni żołnierze opuściliby Ukrainę pięć lat po rozpoczęciu misji. Brytyjskie, duńskie i niemieckie służby wywiadowcze ostrzegają, że Rosja może być gotowa do ponownej ofensywy w ciągu pięciu lat.
Francuscy eksperci wojskowi uznają za mało prawdopodobne, aby Władimir Putin zdecydował się na atak na zachodnie siły w Ukrainie. Obecność sojuszniczych wojsk ma pełnić funkcję odstraszającą.
Brytyjski minister obrony John Healey odmówił podania szczegółów planu. Tłumaczył, że ich ujawnienie „uczyniłoby Putina mądrzejszym”. Potwierdził jednak cztery główne cele ewentualnej misji.
Nowe przewodnictwo w grupie kontaktowej
Dziś w kwaterze głównej NATO w Brukseli zebrała się Grupa Kontaktowa ds. Wsparcia Ukrainy. Przewodnictwo w tej grupie objęły Wielka Brytania i Niemcy. Przejęły je po administracji USA.
W spotkaniu bierze udział łącznie 40 państw. Stany Zjednoczone są reprezentowane przez delegację, a sekretarz obrony Pete Hegseth uczestniczy zdalnie. Na miejscu obecny jest również prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Minister obrony Niemiec Boris Pistorius ostrzegł, że mimo rozmów o zawieszeniu broni, Rosja nasila ataki na infrastrukturę cywilną. Wskazał na niedawne wydarzenia w Krzywym Rogu, gdzie zginęli cywile, w tym dzieci.
Pistorius podkreślił, że Ukraina wciąż potrzebuje silnego wsparcia militarnego. Zapowiedział też kolejną transzę pomocy wojskowej z Niemiec o wartości 3 miliardów euro – podaje Euronews.
Pakiet obejmuje m.in. cztery systemy obrony powietrznej IRIS-T, 300 rakiet, 300 dronów, 120 wyrzutni MANPADS, 25 wozów bojowych Marder, pięć czołgów Leopard 1A5, 14 systemów artyleryjskich oraz 100 tysięcy sztuk amunicji.
Niemcy planują też zwiększyć potencjał własnych sił zbrojnych. Pistorius zapowiedział reformy strukturalne, uproszczenie procedur zakupów wojskowych oraz poprawę warunków służby, by zwiększyć atrakcyjność Bundeswehry.
Nowy rząd niemiecki nie planuje przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej, ale zamierza wdrożyć model szwedzki, oparty na dobrowolnym naborze.
