Ekspert: migrantami straszy w kampanii zarówno opozycja, jak i rząd. To niepokojące zjawisko
Niepokoje społeczne związane z migracją są podsycane przez polityków wszystkich opcji – ocenił w rozmowie z PAP Marcin Sośniak z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Ostrzegł, że takie działania mogą doprowadzić do wzrostu przestępczości motywowanej nienawiścią.
Od 27 marca obowiązuje rozporządzenie Rady Ministrów, które wprowadza czasowe ograniczenie prawa do złożenia wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej na granicy państwowej z Białorusią.
Sprawa migrantów pojawia się w kampanii wyborczej, a we wtorek lider PiS w Podlaskiem, poseł Jacek Sasin zwrócił się z apelem o podejmowanie przez samorządy uchwał sprzeciwiających się polityce migracyjnej rządu i „przyjmowaniu nielegalnych migrantów”.
Zapytany o ten apel Marcin Sośniak z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka ocenił, że jest to część szerszego problemu, czyli celowego, a jednocześnie bezrefleksyjnego wykorzystywania tematu migracji do celów kampanii politycznej.
Niestety robi to zarówno strona rządowa, jak i strona obecnie opozycyjna. Niewiele ma to związku z tym, jak rzeczywiście wygląda kwestia migracji w Polsce i tym, jak funkcjonują ośrodki dla cudzoziemców, jak ten w Czerwonym Borze – zaznaczył.
Ostrzegł, że takie wykorzystywanie tematu migracji do celów politycznych przekłada się na nieuzasadnione lęki społeczne.
– Tymczasem rolą odpowiedzialnego polityka, zwłaszcza jeśli rzeczywiście zależy mu na ochronie porządku społecznego czy bezpieczeństwa publicznego, powinno być uspokajanie tego typu lęków i zaoferowanie społeczeństwu rzetelnej i uczciwej debaty na temat migracji – podkreślił.
– To szerzenie antymigranckich narracji – i z tego też trzeba sobie zdawać sprawę – tak naprawdę godzi w porządek społeczny i stwarza zagrożenie, przede wszystkim dla wszystkich osób migrujących, dla osób o innym pochodzeniu narodowym, etnicznym i osób innych wyznań, które słusznie lub nie, mogą być utożsamiane z imigrantami – dodał.
Zapytany o centra integracji cudzoziemców wskazał, że tworzenie miejsc służących integracji społeczności miejscowej i migranckiej, zwłaszcza na poziomie lokalnym, „jest nie tylko dobrym, ale i koniecznym rozwiązaniem”.
– Migracja jest zjawiskiem znanym od zawsze i zjawiskiem, którego się uniknąć w żaden sposób nie da. Wiadomo, że w każdej społeczności będą pojawiać się osoby migrujące. To przemyślana integracja powinna być najwłaściwszym i najbardziej pożądanym elementem każdej odpowiedzianej polityki migracyjnej – mówił.
Polska wciąż bez wdrożenia paktu migracyjnego
Sośniak powiedział również, że niepokoi zamieszanie wokół unijnego Paktu o Azylu i Migracji.
– To jest prawo unijne, większość Paktu stanowią rozporządzenia, czyli akty, które po wejściu w życie będą obowiązywać w Polsce i innych krajach UE bezpośrednio. Obowiązek stosowania przepisów prawa unijnego wynika z samego faktu, że jesteśmy częścią UE. Publiczne deklaracje rządzących, że tak się nie stanie, są dla mnie zupełnie niezrozumiałe – zaznaczył.
Polska nie złożyła w Brukseli planu wdrożenia paktu migracyjnego. Rządzący wielokrotnie deklarowali, że Polska nie zamierza go wdrażać. Premier Donald Tusk mówił niedawno, że Polska ma umowę z Niemcami o tzw. readmisji migrantów, ale ze względu na to, ilu przyjęliśmy uchodźców z Ukrainy i ze względu na presję migracyjną na wschodniej granicy, nie będziemy przyjmować imigrantów przyjeżdżających z innych krajów europejskich.
Źródło: PAP
