Nowacka: nie będzie 10-proc. podwyżki dla nauczycieli, której domaga się ZNP

Nie będzie podwyżki dla nauczycieli w wysokości 10 proc., której domaga się Związek Nauczycielstwa Polskiego (ZNP) – wskazała ministra edukacji Barbara Nowacka.

Szefowa Ministerstwa Edukacji Narodowej była pytana o tę kwestię w rozmowie z RMF 24. Odniosła się do zapowiadanego przez ZNP w ubiegłym tygodniu pogotowia protestacyjnego.

Związek domaga się podwyżek o 10 proc. od 1 września 2025 r. i uchwalenia przez Sejm obywatelskiego projektu nowelizacji Karty nauczyciela, zgodnie z którym wysokość wynagrodzenia nauczycieli powiązana została z wysokością przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce – tak, by nowelizacja weszła w życie od 1 stycznia 2026 r. W razie niespełnienia żądań zapowiada manifestację 1 września w Warszawie.

Nowacka podkreśliła, że jest zdeterminowana do szybkiego procedowania projektu obywatelskiego, aby wszedł on w życie do końca 2027 r. Zaznaczyła jednocześnie, że 10-procentowej podwyżki, której domaga się ZNP, nie będzie.

Budżet jest w takim stanie, w jakim jest. Mamy bardzo duże wydatki na zbrojenia – wskazała Nowacka.

Podała także, że podwyżka dla nauczycieli na 2024 r. była na poziomie ponad 30 proc., w 2025 r. – 5 proc., a w 2026 r. zaplanowano na ten cel 3 proc. "W sumie nakłady na oświatę od czasów przejęcia rządów przez Koalicję 15 października wzrosły o 55 proc." –  podała Nowacka.

Obowiązkowe prace domowe. MEN w sierpniu zdecyduje, co dalej

Nowacka zapowiedziała również ewaluację obowiązującego rozporządzenia o braku obowiązku zadawania prac domowych. "Po pierwsze poszły przez Instytut Badań Edukacyjnych pytania do nauczycieli w szkołach podstawowych. Dwa – wynik egzaminów ósmoklasisty – one są bardzo istotne, bo pokażą, czy widać ten efekt roku bez prac domowych w egzaminach czy nie" – powiedziała Nowacka.

Decyzja w sprawie ewentualnego powrotu do obowiązkowych prac domowych dla uczniów zapadnie najpóźniej w połowie sierpnia – wskazała ministra.

Źródło: PAP