Prezydent Chorwacji: Ukraina zbyt duża dla UE, Bałkany bez szans na członkostwo

Prezydent Chorwacji Zoran Milanović stwierdził wczoraj, że państwa zachodnie nie przyjmą krajów Bałkanów do Unii Europejskiej, a Ukraina jest dla Wspólnoty „za duża”. Wypowiedź padła podczas obchodów święta miasta Kriżevci na północy Chorwacji.

W swoim przemówieniu Milanović zaapelował do władz lokalnych o jak najszersze wykorzystanie środków unijnych. Podkreślił, że „to ostatni moment”, bo – jego zdaniem – przyszłość rozszerzenia UE stoi pod znakiem zapytania.

Prezydent ocenił, że Unia pozbawiła się źródeł energii, ponieważ zrezygnowała z taniego importu z Rosji. Nie nadąża też za światowymi potęgami technologicznymi jak USA i Chiny. Wskazał, że Wspólnota ma trudności z nadrobieniem strat energetycznych.

Milanović, znany z krytycznych wypowiedzi wobec wsparcia dla Ukrainy, ponownie skomentował rosyjską agresję. Powiedział, że od 2014 roku do 2022 r. „ktoś stale prowokował Rosję, żeby doszło do wybuchu wojny” - przekazuje PAP.

Wcześniej prezydent Chorwacji sprzeciwiał się udziałowi sił zbrojnych swojego kraju w natowskiej misji NSATU, aby wspierać Ukrainę poprzez szkolenie żołnierzy i dostawy sprzętu wojskowego. Wojnę w Ukrainie nazwał wcześniej „działaniami zastępczymi NATO i USA”.

Stanowisko prezydenta kontrastuje z działaniami rządu Chorwacji. Gabinet premiera Andreja Plenkovicia przekazał Ukrainie pomoc wojskową o wartości ponad 185 mln euro. Zaoferował też wsparcie w rozminowywaniu terenów oraz ściganiu zbrodni wojennych. W styczniu 2024 r. podczas wizyty premiera Ukrainy Denysa Szmyhala w Zagrzebiu, Plenković zadeklarował dalsze wsparcie dla starań Ukrainy o członkostwo w UE.