Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Społeczeństwo Świat

Fińska ruletka. Dlaczego hazard stał się narodową chorobą?

Finlandia zmaga się z cichą epidemią – hazardem. Automaty w sklepach, monopol Veikkaus i kasyna online potęgują skalę problemu. Choć rząd w tym roku wprowadził nowe regulacje, dla wielu Finów to zaledwie kropla w morzu.

Trzy młode kobiety grające na automatach w kasynie.
Trzy młode kobiety grające na automatach w kasynie. Fot. AzmanL / Getty Images

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Dlaczego hazard w Finlandii urósł do rangi problemu społecznego o skali narodowej.
  2. W jaki sposób fiński system prawny i społeczny próbuje ograniczyć uzależnienie od hazardu.
  3. Jakie są psychologiczne i ekonomiczne skutki uzależnienia oraz jak można im przeciwdziałać.

Finlandia zmaga się z plagą hazardu, która dotyka zaskakująco szerokie kręgi społeczeństwa. Szacuje się, że 3-4 proc. obywateli ma problem z hazardem, a 1-2 proc. mierzy się z uzależnieniem o charakterze patologicznym. Jak to możliwe, że kraj z jednym z najlepiej rozwiniętych systemów opieki społecznej w Europie nie radzi sobie z tym zjawiskiem? Odpowiedź kryje się w specyficznej mieszance czynników kulturowych, łatwego dostępu do gier i społecznych uwarunkowań.

Fińska branża hazardowa od lat funkcjonuje pod bezpośrednim nadzorem państwa, a monopol sprawia, że zyski z gier trafiają z powrotem do społeczeństwa. Obecnie państwowy operator, Veikkaus, przekazuje rządowi około 1 mld euro rocznie w formie zysków oraz ponad 200 mln euro z podatków – to niemal 2 proc. całego budżetu państwa. W takim kontekście łatwiej zrozumieć popularne hasło promocyjne: „nawet jeśli przegrałeś, Fin zawsze wygrywa”. Przekonanie, że pieniądze tracone przy automatach wspierają dobro wspólne, uczyniło hazard elementem codzienności – mimo moralnych wątpliwości i rosnącej świadomości jego konsekwencji. Automaty do gier, zdrapki, loterie – wszystko dostępne na wyciągnięcie ręki, w sklepie spożywczym, kiosku, na rogu.

Zrozumienie, jak głęboko hazard wniknął w fińskie społeczeństwo, wymaga spojrzenia wstecz. Riitta Matilainen, badaczka z Uniwersytetu Helsińskiego, w rozmowie z Yle News zwróciła uwagę na długą tradycję społecznej akceptacji.

– Jak doszło do tego, że my, Finowie, przestaliśmy w ogóle zastanawiać się nad hazardem? Stał się on po prostu częścią naszego życia – zauważyła naukowczyni.

Riitta Matilainen twierdzi, że korzenie tej akceptacji sięgają czasów wczesnej niepodległości, kiedy hazard zaczął pełnić funkcję narzędzia budowy państwowości i wspólnoty narodowej.

Historia hazardu w Finlandii. Od zakazu do narzędzia budowania państwa

Hazard nie zawsze cieszył się społecznym przyzwoleniem. W latach 20. XX w., tuż po odzyskaniu niepodległości, fińskie władze zaczęły postrzegać go jako element tzw. „nacjonalizmu ekonomicznego”. Wówczas wielu Finów grało w zakłady i loterie organizowane w Szwecji, co – z uwagi na napięcia geopolityczne, m.in. wokół Wysp Alandzkich – budziło niepokój. Jak tłumaczy Matilainen, hazard miał przynosić zyski Finlandii, nie sąsiadom. W 1938 r. powołano RAY – Fińskie Stowarzyszenie Automatów – którego dochody przeznaczano na cele społeczne.

Kluczowym momentem były wojny z ZSRR – zimowa i kontynuacyjna. W obliczu niepewności i gospodarczej ruiny sportowe organizacje zaangażowały się w rozwój hazardu jako formy kontroli społecznej. Jak zauważa historyk Jukka Ahonen, powstanie Veikkaus w 1940 r. miało nie tylko organizować zakłady sportowe, ale też przeciwdziałać radykalizacji środowisk robotniczych. Granie miało być ujściem dla emocji i frustracji.

W tamtym czasie hazard był silnie powiązany z propagandą. Reklamy podkreślały, że dochody z gier wspierają rannych żołnierzy, a patriotyczne hasła odwoływały się do poświęcenia weteranów. Przekaz był prosty: grając, wspierasz ojczyznę.

Według Ahonena to właśnie wtedy hazard zyskał status narzędzia budowania tożsamości narodowej. Monopole, organizacje społeczne i media publiczne tworzyły wspólną narrację: granie to coś dobrego. Dziś patriotyczny ton jest subtelniejszy, ale jego echo wciąż pobrzmiewa – choćby w sloganie „Fin zawsze wygrywa”.

Nie wszystko jednak miało pozytywny wydźwięk. W przeszłości kampanie promujące hazard zawierały również wątki ksenofobiczne – jak w przypadku skandalicznej reklamy sugerującej, że „tylko afrykański Murzyn nie obstawia”. Tego rodzaju przekazy pokazują, że hazardowa narracja potrafiła jednocześnie łączyć i wykluczać – budować wspólnotę narodową kosztem „innych”.

Hazardzista wzorowym obywatelem?

Po II wojnie światowej fińskie kampanie promujące hazard zaczęły podkreślać jego społeczne znaczenie – grę dla dobra wspólnego. Dochody z państwowych monopoli od lat trafiają na finansowanie młodzieżowych inicjatyw, sportu, organizacji pozarządowych i innych celów publicznych. Wraz ze wzrostem konsumpcjonizmu i rozwojem państwa opiekuńczego, wpływy z hazardu odegrały istotną rolę w jego finansowaniu. Jak zauważa badaczka Riitta Matilainen, państwo wzmacniało społeczną akceptację hazardu nie tylko przez reklamę operatorów, ale także przez działania edukacyjne prowadzone przez media publiczne i armię.

W latach 70. osoba grająca w gry losowe przestała być postrzegana jako ryzykant – zaczęła być symbolem odpowiedzialności i zaangażowania. Hazard stał się obywatelską cnotą. W 1971 r. uruchomiono cotygodniowe losowanie Lotto, które szybko zdobyło ogromną popularność, a automaty do gier pojawiły się niemal wszędzie – od barów po sklepy spożywcze.

– To żądne dochodów i protekcjonistyczne państwo narodowe, we współpracy z monopolami hazardowymi, nauczyło Finów grać w hazard, by wspierać nordycki model państwa opiekuńczego – mówi Matilainen.

Finowie chcą walczyć. Za późno?

Finlandia od lat podejmuje próby ograniczenia szkód związanych z hazardem. Veikkaus pod naciskiem społecznym zaczął zmieniać swoje praktyki. W 2021 r. wprowadzono obowiązkową weryfikację tożsamości przy automatach do gier, by ograniczyć dostęp osobom nieletnim i uzależnionym. Dwa lata później zrewidowano prawo hazardowe: zaostrzono regulacje dotyczące reklam online i wprowadzono limity dla graczy wysokiego ryzyka.

System jednak nadal budzi kontrowersje. Państwo czerpie zyski z hazardu, a jednocześnie deklaruje walkę z jego negatywnymi skutkami. Krytycy wskazują na potrzebę radykalniejszych kroków, inspirowanych przykładami Szwecji i Estonii, gdzie ograniczenie automatów przyniosło wyraźny spadek liczby uzależnionych.

W marcu 2025 r. rząd ogłosił projekt ustawy, która od 2027 r. otworzy rynek hazardowy dla zagranicznych operatorów. Będą oni mogli legalnie działać po uzyskaniu fińskiej licencji. Reforma ma przynieść lepszy nadzór nad rynkiem, wyższe dochody dla państwa oraz skuteczniejsze mechanizmy zapobiegania uzależnieniom.

Nowe przepisy przewidują powstanie niezależnego organu regulacyjnego (działającego od 2026 r.). Będzie on nadzorować branżę, wydawać licencje i egzekwować przestrzeganie zasad. Firmy będą mogły składać wnioski o licencję od początku 2026 r. Podatek od przychodów brutto z gier wyniesie 22 proc., a operatorzy zapłacą także roczną opłatę zależną od przychodów. Licencje dla operatorów będą ważne przez 10 lat, a dla dostawców – przez pięć lat. Od 2028 r. firmy będą mogły współpracować wyłącznie z certyfikowanymi partnerami B2B.

Walka o fińskich hazardzistów?

Veikkaus zachowa monopol jedynie na loterie, gry liczbowe, zakłady konne, zdrapki oraz automaty stacjonarne. Jednocześnie zostanie zreorganizowane i podzielone na cztery niezależne jednostki, by ograniczyć ryzyko nadużywania dominującej pozycji w nowym systemie.

Reforma obejmuje też ścisłe regulacje reklamowe. Zakazana będzie promocja najbardziej uzależniających gier – m.in. kasyn online – szczególnie w pobliżu szkół. Influencerzy nie będą mogli promować żadnych usług hazardowych, choć logo sponsorów np. na koszulkach sportowców wciąż będzie dozwolone.

Operatorzy będą musieli wdrożyć limity transakcyjne oraz umożliwić czasową blokadę kont graczy. Krytykę wzbudził jednak brak limitu strat dla użytkowników – dziura w systemie, która może zniweczyć część wysiłków reformatorskich.

Fiński Urząd ds. Konkurencji i Konsumentów alarmuje, że niemal połowa wydatków Finów na gry online trafia obecnie do zagranicznych operatorów. Rząd liczy, że legalizacja, opodatkowanie i ścisły nadzór nad tymi podmiotami pozwolą zatrzymać te środki w kraju i zwiększyć bezpieczeństwo graczy. Przeciwnicy reformy – m.in. Instytut Zdrowia i Dobrostanu – ostrzegają jednak, że liberalizacja rynku może pogłębić skalę uzależnień.

Skutki hazardu są poważne

Hazard w Finlandii niesie dramatyczne konsekwencje – zarówno dla jednostek, jak i całego społeczeństwa. Psychologicznie uzależnienie prowadzi do zmian w mózgu porównywalnych z tymi, jakie wywołują narkotyki. Badania wskazują na zmniejszoną aktywność prążkowia u hazardzistów, co ogranicza zdolność do odczuwania przyjemności bez gry. Powstaje błędne koło: gracz potrzebuje coraz większych stawek, by przeżyć emocje, co często prowadzi do ruiny finansowej.

Ekonomiczne skutki są równie dotkliwe. Średnie zadłużenie osoby uzależnionej od hazardu sięga dziesiątek tysięcy euro. Wielu traci oszczędności, domy, a nawet rodziny. Uzależnienie wiąże się także z wysokim ryzykiem samobójstw – według danych, co piąta osoba zmagająca się z nałogiem podejmuje próbę odebrania sobie życia. Społeczne koszty obejmują wzrost wydatków na opiekę zdrowotną, pomoc społeczną, a także straty wynikające z absencji w pracy – alarmuje fińska organizacja Peluuri.

Główne wnioski

  1. Hazard jako choroba społeczna wymaga systemowych rozwiązań. Finlandia musi znaleźć równowagę między zyskami z gier a realną ochroną obywateli. Zakończenie monopolu Veikkaus lub wprowadzenie ostrzejszych regulacji mogłoby ograniczyć skalę problemu.
  2. Edukacja i wczesna interwencja są kluczowe. Zwiększenie świadomości społecznej oraz lepszy dostęp do terapii mogą pomóc ograniczyć liczbę nowych przypadków uzależnienia.
  3. Wsparcie społeczne ma ogromne znaczenie. Rodziny i grupy wsparcia odgrywają istotną rolę w wychodzeniu z nałogu – pod warunkiem, że działają świadomie i nie wchodzą w rolę współuzależnionych.