Inflacja w grudniu 2024 r. Mamy spore zaskoczenie
Inflacja w grudniu 2024 r. wyniosła 4,7 proc. rok do roku – podał GUS. Miesiąc do miesiąca ceny stały w miejscu. Finalny odczyt jest jeszcze niższy niż szybki szacunek, który z kolei był znacznie niższy od prognoz. Inflacja średnioroczna wyniosła w 2024 r. 3,6 proc., co jest najniższym odczytem od 2020 r., gdy odnotowano 3,4 proc.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jaki jest finalny odczyt inflacji w Polsce za grudzień 2024 r.
- Ile wyniosła inflacja średnioroczna w 2024 r.
- Co zadecydowało o tym, że ten odczyt jest niższy od wcześniejszych prognoz i czy może to oznaczać zmianę nastawienia w NBP.
Jak podał wcześniej GUS, według szybkiego szacunku inflacja w grudniu była nieco wyższa, bo wyniosła w ujęciu rocznym 4,8 proc. oraz 0,2 proc. w ujęciu miesięcznym. Ten odczyt też był wyraźnie niższy, niż zakładały wcześniejsze prognozy (odpowiednio 5 i 0,4 proc.). Największym zaskoczeniem okazał się wówczas relatywnie niski wzrost cen żywności w ujęciu miesięcznym (0,2 proc.).
Inflacja w grudniu 2024 r. Rekordowo drożało masło, potaniał – cukier
Finalny odczyt okazał się jeszcze niższy. Jak podał GUS, ceny w grudniu rosły w tempie o 4,7 proc. rok do roku i 0 proc. miesiąc do miesiąca. Ceny żywności rosły o 0,2 proc. miesiąc do miesiąca.
Wśród cenowych rekordzistów znalazło się masło, którego wzrosty cenowe w grudniu 2024 r. wyniosły 27,1 proc. rok do roku i 5,2 proc. miesiąc do miesiąca, oraz energia elektryczna (odpowiednio 21,2 i 0 proc.). Wyjątkowo potaniał z kolei cukier – o 36,2 proc. rok do roku i 6,6 proc. miesiąc do miesiąca.
„Tu się należy: aaaale urwał! (…) Do zaskakująco niskich cen żywności doszły miesięczne spadki inflacji bazowej (wskaźnik roczny wylądował na 3.8-3.9 proc.). Owszem, pomogły zaskakujące spadki cen alkoholu, ale inne kategorie – szczególnie bazowe – też zgubiły impet. Wniosek na dziś jest taki: stanęło Panie i Panowie!” – skomentowali te dane ekonomiści z mBanku.
„Pierwsze miesiące 2025 r. pod znakiem dalszego wzrostu inflacji, ale marcowy szczyt się obniża. W Czechach zanotowano podobne zaskoczenie i złagodzenie nastawienia CNB [bank centralny Czech – przyp. red.]. Czy wpłynie to na retorykę Adama Glapińskiego na piątkowej konferencji?” – to z kolei komentarz ING Banku Śląskiego, który inflację bazową w grudniu szacuje na 4 proc.
ING: pierwsza obniżka stóp procentowych możliwa w II kwartale 2025 r.
ING spodziewa się, że po styczniowym posiedzeniu RPP, które rozpoczyna się dzisiaj, stopy NBP pozostaną bez zmian (główna na poziomie 5,75 proc.). W swoim komentarzu sprzed dzisiejszej publikacji GUS bank przypomina, że w grudniu prezes NBP dokonał jastrzębiego zwrotu, przekonując, że dyskusja o obniżkach stóp powinna się zacząć w październiku, a pierwsze cięcie stóp może nastąpić dopiero w 2026 r.
Jak zauważa ING, „wywołało to konsternację inwestorów i części RPP”, gdy wcześniej w RPP ukształtowała się wyraźna większość za rozpoczęciem dyskusji o łagodzeniu polityki pieniężnej już w marcu, czyli po zapoznaniu się z kolejną projekcją inflacyjną NBP.
Grudniowa inflacja okazała się niższa od oczekiwań, a obecne rynkowe ceny prądu w hurcie każą – w ocenie ING – sądzić, że ryzyko istotnego wzrostu cen dla gospodarstw domowych po ich odmrożeniu jest ograniczone. W tym kontekście wciąż więc nie można – według ekonomistów z ING – wykluczyć, że pierwsza obniżka stóp procentowych może nastąpić w II kwartale 2025 r.
Inflacja w 2024 r. na poziomie 3,6 proc. To najniższy odczyt po pandemii i inwazji Rosji na Ukrainę
Wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych w 2024 r. w stosunku do roku poprzedniego wyniósł 3,6 proc., czyli jeszcze o 0,1 pkt proc. mniej, niż się spodziewaliśmy po szybkim szacunku.
Taki odczyt jest najniższym odczytem od pandemii i szoku na rynkach cen żywności i energii po agresji Rosję na Ukrainę. Wcześniej średnioroczny wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych wyniósł 5,1 proc. w 2021 r., 14,4 proc. w 2022 r. oraz 11,4 proc. w 2023 r. W 2020 r. była mniejszy, ale nieznacznie (3,4 proc.).
Co wpłynęło na niższe kształtowanie się inflacji od oczekiwanej w 2024 r.?
– Przede wszystkim zaskoczył już stosunkowo niski wskaźnik cen towarów i usług na początku roku. W styczniu inflacja w ujęciu rok do roku wyniosła 3,7 proc., by w marcu spaść do 2 proc., czyli poniżej celu inflacyjnego. Dla porównania projekcja z NBP zakładała wzrost wskaźnika cen konsumenta CPI o 5 proc. rok do roku w pierwszym kwartale 2024 r. Od kwietnia przestała obowiązywać zerowa stawka VAT na produkty żywnościowe. Wbrew przekonaniu co do braku symetrii między obniżkami i podwyżkami VAT (tzn. większej reakcji cen finalnych na podwyżki niż na obniżki) nie zmaterializowały się w znaczący sposób obawy co do gwałtownego wzrostu cen żywności po zmianie. Inflacja od kwietnia do czerwca kształtowała się w pobliżu celu inflacyjnego, na poziomie 2,4-2,6 proc.” – zauważył główny ekonomista XYZ Marek Skawiński.
Jak dodał, wpływ na relatywnie niższą od oczekiwanej inflację miała również podwyższona stopa oszczędności.
– W obliczu wciąż utrzymującej się niepewności i chęci odbudowy naruszonego przez wysoką inflację lat ubiegłych majątku, konsumenci więcej oszczędzali z każdej złotówki. Mimo bardzo wysokiego wzrostu płac realnych (skorygowanych o inflację), nie doszło w Polsce do analogicznego w skali wzrostu konsumpcji – podkreślił.
Główne wnioski
- Wygląda na to, że inflacja w Polsce spada szybciej od prognoz, a spodziewany lokalny marcowy szczyt też będzie niższy.
- Grudniowe inflacyjne zaskoczenie oznacza, że inflacja średnioroczna w 2024 r. też okazała się jeszcze niższa i wyniosła 3,6 proc.
- Czy takie odczyty wpłyną na zmianę nastawienia w NBP? Dzisiaj zaczyna się dwudniowe posiedzenie RPP, a w piątek odbędzie się konferencja prezesa NBP Adama Glapińskiego, która powinna zarysować nam odpowiedź na to pytanie.