Sprawdź relację:
Dzieje się!

Impact'25

Partner serii
Społeczeństwo
Patronat medialny

John Kerry: „Nadal możemy wygrać z globalnym ociepleniem!”

Jesteśmy w momencie krytycznym, ale wciąż możemy zapobiec katastrofie związanej z globalnym ociepleniem ‒ uważa człowiek, który przez wiele lat kształtował światową politykę klimatyczną. Jaki plan proponuje? Dowiemy się w maju na Impact’25.

John Kerry

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jak przebiegała polityczna kariera Johna Kerry’ego.
  2. Czy jego zdaniem warto jeszcze walczyć o zatrzymanie zmian klimatycznych.
  3. Kto jeszcze przyjedzie do Polski na Impact’25 w maju.

Wielu naukowców uważa, że ograniczenie globalnego ocieplenia do 1,5 st. C względem ery przedprzemysłowej jest już nierealne.

John Kerry podziela te obawy, lecz nie zamierza się poddawać. Jako prezydencki pełnomocnik ds. klimatu – a wcześniej sekretarz stanu w administracji Baracka Obamy – miał istotny wpływ na kształtowanie globalnej polityki klimatycznej.

„Technicznie rzecz biorąc, świat mógłby osiągnąć taki poziom. Obecnie zmierzamy w kierunku około 2,5 st. C, ale wiemy – patrząc na to, co osiągnęliśmy w Glasgow, Sharm el-Sheikh i na ostatnim szczycie w ZEA – że gdyby wdrożyć wszystkie ustalone inicjatywy i cele, moglibyśmy zatrzymać się na poziomie około 1,7 st. C. Gdy obejmowałem stanowisko, świat zmierzał w kierunku wzrostu o 4 st. C” – powiedział Kerry w wywiadzie dla National Public Radio, tuż po rezygnacji z funkcji. Podkreślił przy tym, że choć odchodzi ze stanowiska, nie zamierza rezygnować z walki o klimat.

Weteran z duszą aktywisty

John Kerry to niemal rówieśnik Joe Bidena i podobnie jak on uosabia model zawodowego urzędnika państwowego. Jego życiorys jest jednak znacznie bardziej barwny. Z jednej strony – potomek jankeskiej arystokracji, wywodzący się w prostej linii od Johna Winthropa, założyciela Massachusetts, oraz członek wpływowej bostońskiej rodziny Forbes. Historia rodzinnej fortuny sięga XIX wieku. Z drugiej – wnuk żydowskich emigrantów z Prudnika na Opolszczyźnie, którzy po przybyciu do USA zmienili wyznanie na katolicyzm i nazwisko na Kerry.


Przyszły sekretarz stanu wrócił z wojny w Wietnamie z trzema Purpurowymi Sercami, lecz szybko stał się liderem ruchu weteranów sprzeciwiających się konfliktowi. Już w 1970 r. angażował się w działania związane z ochroną klimatu, inspirowane książką „Milcząca wiosna” Rachel Carson, dokumentującą wpływ chemikaliów na środowisko.

W 1985 r. został senatorem, a w 2004 r. walczył o prezydenturę jako kandydat demokratów. W administracji Baracka Obamy pełnił funkcję sekretarza stanu, czyniąc politykę klimatyczną jednym z filarów amerykańskiej dyplomacji.

Był kluczowym negocjatorem Porozumienia Paryskiego z 2015 r., które zakładało ograniczenie wzrostu temperatury do 1,5 st. C powyżej poziomów sprzed rewolucji przemysłowej. Podpisując dokument w imieniu USA, trzymał na kolanach dwuletnią wnuczkę – symboliczny gest zaangażowania w przyszłość kolejnych pokoleń.

Porozumienie ponad podziałami

Kiedy Joe Biden wygrał wybory, mianował Johna Kerry’ego pierwszym prezydenckim pełnomocnikiem ds. klimatu. Postawił go przed trudnym zadaniem odbudowania wiarygodności i przewodnictwa Stanów Zjednoczonych w polityce klimatycznej po latach prezydentury Donalda Trumpa, który wycofał kraj z Porozumienia Paryskiego. Do obowiązków Kerry’ego należało koordynowanie globalnych działań w sprawie kryzysu klimatycznego, negocjowanie porozumień z innymi krajami w celu przyspieszenia ich odejścia od gospodarki węglowej oraz monitorowanie badań nad redukcją emisji gazów cieplarnianych w rolnictwie. Przewodził także globalnym wysiłkom na rzecz ograniczenia emisji metanu. Miał również ogromny wkład w forsowanie Porozumienia z Dubaju z 2023 r., które po raz pierwszy bezpośrednio wzywało świat do odejścia od paliw kopalnych.

Jednym z najważniejszych osiągnięć Kerry’ego było nawiązanie i utrzymanie bliskich relacji z Chinami, obecnie największym światowym emitentem CO2. Jego 25-letnia przyjaźń z Xie Zhenhuą, chińskim negocjatorem ds. klimatu, przełożyła się na owocną współpracę podczas szczytów klimatycznych ONZ.

Lord Stern, ekonomista i autor raportu o ekonomii zmian klimatu, w rozmowie z „Guardianem” podkreślił, że Porozumienie Paryskie nie doszłoby do skutku bez współpracy Kerry’ego i Xie Zhenhui. To oni zbudowali niezbędne zaufanie między swoimi krajami, zapewniając stabilność i poczucie zaangażowania. Dodał, że obaj dyplomaci są ludźmi o głębokim poczuciu przyzwoitości, a ich równoczesna rezygnacja ze stanowisk zamknęła pewien rozdział w globalnej polityce klimatycznej.

Sukcesy i porażki

Zarówno Chiny, jak i USA, będące największymi gospodarkami świata i jednocześnie największymi emitentami CO2, były i są na przemian chwalone i krytykowane za swoje działania klimatyczne.

Państwo Środka to obecnie największy na świecie producent energii odnawialnej, obejmującej energię wiatrową, słoneczną i wodną. Jednocześnie w 2023 r. chińskie władze zatwierdziły budowę nowych elektrowni węglowych o łącznej mocy aż 114 GW. Dla porównania, moc wszystkich elektrowni węglowych działających w Polsce wynosi około 36 GW.

Większość tych nowych elektrowni znajduje się w pobliżu farm słonecznych i wiatrowych, ponieważ pełnią one funkcję zasilania rezerwowego, zapewniając ciągłość dostaw energii. Okazało się bowiem, że infrastruktura do przechowywania i dystrybucji energii odnawialnej wciąż nie jest wystarczająco efektywna.

John Kerry w wywiadzie dla NPR podkreślił, że Chiny mogą uruchomić nawet 360 GW nowych mocy węglowych, co byłoby katastrofalne dla światowego klimatu. Jego zdaniem jednak decyzja Pekinu wynika z chęci zabezpieczenia stabilnych dostaw energii dla rozwijającej się gospodarki. Zaznaczył także, że mimo tych działań Chiny wciąż budują i wdrażają więcej źródeł energii odnawialnej niż reszta świata razem wzięta. Czy jego optymizm jest uzasadniony, pokażą najbliższe lata.

Polityka klimatyczna Stanów Zjednoczonych za administracji Joe Bidena była pełna sprzeczności. Z jednej strony USA podjęły największe w historii działania na rzecz przeciwdziałania zmianom klimatu, z drugiej – wciąż wzmacniały swój status światowego lidera w produkcji paliw kopalnych. Jednym z kluczowych osiągnięć było uchwalenie pierwszej dużej ustawy klimatycznej, znanej jako ustawa o redukcji inflacji. Wprowadziła ona rekordowe inwestycje w czystą energię i znacząco przyczyniła się do rozwoju rynku pojazdów elektrycznych. Jednocześnie, w odpowiedzi na groźbę wzrostu cen gazu spowodowaną wojną w Ukrainie, USA zwiększyły produkcję ropy i gazu, co dodatkowo umocniło ich pozycję jako największego globalnego producenta paliw kopalnych. John Kerry, tłumacząc te decyzje w rozmowie z „The Atlantic”, wskazywał na względy ekonomiczne. Jak podkreślał, „ludzie na ulicach będą domagać się obniżenia cen gazu”, a administracja musiała uwzględnić tę presję społeczną.

Nie udało się również zapewnić niezbędnych funduszy klimatycznych, które USA obiecały krajom rozwijającym się na finansowanie czystej energii. Brakowało także adekwatnych funduszy ratunkowych dla najbiedniejszych państw dotkniętych skutkami zmian klimatu. Jako historycznie największy emitent CO₂, Stany Zjednoczone ponoszą szczególną odpowiedzialność finansową, aby wypełnić te luki. Świadomy rosnącej frustracji krajów rozwijających się, Kerry szukał kreatywnych, choć kontrowersyjnych alternatyw. Jednym z jego pomysłów było zachęcanie prywatnych firm do kupowania kredytów węglowych, które miałyby finansować projekty czystej energii w biedniejszych państwach.

– Czy nadal pomagamy? Tak, ale nie w takim zakresie, w jakim gospodarka o wartości dwudziestu siedmiu bilionów dolarów powinna to robić – przyznał w wywiadzie dla „The New Yorkera”.

Nowy plan

Wielu obserwatorów zastanawia się, czy dążenie do osiągnięcia zerowego poziomu emisji netto do 2050 r. przetrwa drugą prezydenturę Donalda Trumpa. Prezydent już zapowiedział wycofanie się z Porozumienia Paryskiego oraz przepisów klimatycznych wprowadzonych za kadencji Joe Bidena. Planuje także wspierać paliwa kopalne i zwiększać wydobycie ropy naftowej oraz gazu.

John Kerry zauważył jednak, że podczas poprzedniej kadencji Trumpa, mimo formalnego zerwania Porozumienia Paryskiego, ponad tysiąc burmistrzów w USA kontynuowało działania zgodne z jego założeniami. Także większość gubernatorów, zarówno republikańskich, jak i demokratycznych, przestrzegała regulacji dotyczących odnawialnych źródeł energii w swoich stanach. „Za rządów Donalda Trumpa aż 75 proc. nowej energii elektrycznej w Ameryce pochodziło z odnawialnych źródeł” – podkreślił Kerry w wywiadzie dla National Public Radio. Jego zdaniem świat i gospodarka nieuchronnie zmierzają w tym kierunku, niezależnie od decyzji politycznych.

W styczniu 2024 r. Kerry ogłosił swoją decyzję o rezygnacji z funkcji specjalnego pełnomocnika ds. klimatu. Nie oznaczało to, że jego misja została zakończona – wręcz przeciwnie, uznał, że bez odpowiedniego finansowania transformacja klimatyczna nie będzie możliwa. Czy przeczuwał ponowną wygraną Trumpa? „Musimy szybko wdrożyć wszystkie rodzaje technologii na dużą skalę i zapewnić sprawiedliwy rozwój globalnego Południa (…). Czuję, że mogę włożyć w to więcej wysiłku” – powiedział na łamach „The New Yorkera”.

Podkreślił także, że zamierza bezpośrednio angażować się w zapewnienie mechanizmów finansowania, które mogą przyspieszyć globalną transformację energetyczną. „Wszystkie raporty wskazują, że osiągnięcie zerowej emisji netto do 2050 r. będzie kosztować od 2,5 do 5 bln dolarów rocznie przez następne 30 lat. Żaden rząd na świecie nie ma takich pieniędzy, ale sektor prywatny – tak” – zaznaczył w wywiadzie dla NPR.

Zapytany o to, co jako osoba zaangażowana w sprawy klimatyczne od ponad 50 lat robi, gdy ogarnia go frustracja lub poczucie beznadziei, odpowiedział: „Kopię się w tyłek i wracam do pracy. Możemy wygrać tę walkę”.

John Kerry będzie mówcą na Impact’25, najważniejszym w tej części Europy wydarzeniu gospodarczym, które odbędzie się 14-15 maja w Poznaniu. Swój udział w dziesiątej, jubileuszowej edycji Impactu potwierdzili wybitni intelektualiści i światowe autorytety w wielu dziedzinach, m.in. Prezydent Barack Obama, politolog Francis Fukuyama, ceniony publicysta ekonomiczny Martin Wolf z “Financial Times”, politolog Ivan Krastev, Mark Leonard – dyrektor Europejskiej Rady Stosunków Zagranicznych, Grażyna Kulczyk, Alexander Soros i wiele innych osobistości świata biznesu, polityki i nauki. Obecni będą także prezesi banków oraz innych obszarów polskiego i międzynarodowego biznesu.

Anna Frątczak

Nasz patronat

Zapraszamy na Impact’25

Ten tekst publikujemy jako partner medialny Kongresu Impact’25 – najbardziej prestiżowej imprezy biznesowej w Polsce. Nie mogło więc nas tam zabraknąć.

Obsada jubileuszowej, 10. edycji Impactu zapowiada się imponująco. 14 i 15 maja w Poznaniu pojawi się 650 topowych prelegentów, a wśród nich m.in. Barack Obama, John Kerry czy Jens Stoltenberg.

To wyjątkowa okazja, aby poznać najnowsze trendy i innowacje, zdobyć wiedzę od najlepszych ekspertów oraz zaczerpnąć inspiracji do codziennego działania w biznesie i poza nim.

Dołącz na https://impactcee.com/impact/2025