Kto naprawdę rządzi w Parlamencie Europejskim? Analiza majowego głosowania plenarnego
Podczas sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu na początku maja odbyło się wiele ważnych głosowań, zwłaszcza nad rezolucjami mającymi wpłynąć na przyszłe propozycje Komisji Europejskiej. Największe emocje wywołały głosowania dotyczące relacji z Turcją, bezpieczeństwa gospodarczego, polityki transportowej oraz unijnej strategii wodnej. Jednak najgłośniejszym politycznie okazało się przyjęcie stanowiska w sprawie norm emisji CO2 dla nowych samochodów osobowych i dostawczych.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Które głosowania podczas majowej sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego były najbardziej politycznie znaczące i dlaczego.
- Jakie siły polityczne w PE faktycznie kształtują finalny kształt rezolucji i rozporządzeń oraz jaką rolę odgrywa w tym EPP.
- Dlaczego polscy europosłowie z EPP głosują inaczej niż reszta frakcji i co to mówi o przyszłości polityki europejskiej wobec rolnictwa, konkurencyjności i Zielonego Ładu.
Podczas ostatniego posiedzenia PE w dniach 6-9 maja 2025 r. europosłowie przegłosowali aż 275 rezolucji obejmujących 71 tematów politycznych.
– Odbyły się głosowania nad rezolucjami, które mają na celu wpłynięcie na przyszłe propozycje Komisji Europejskiej. Chodzi m.in. o sprawy długoterminowego budżetu UE (MFF) oraz Europejskiej Strategii Odporności Wodnej. Te głosowania są politycznie istotne. Komisja zazwyczaj bierze pod uwagę stanowiska większości w Parlamencie przy formułowaniu nowych inicjatyw – tłumaczy Doru Peter Frantescu, szef platformy EUmatrix.eu.
Warto wiedzieć
Czym jest Europejska Strategia Odporności Wodnej (EU Water Resilience Strategy)?
EWRS to plan działania Unii Europejskiej, którego celem jest lepsze zarządzanie zasobami wodnymi w odpowiedzi na zmiany klimatu, zanieczyszczenie środowiska i rosnące zagrożenie suszami oraz powodziami. Ma na celu poprawę efektywności wykorzystania wody, ograniczenie jej marnotrawienia i zanieczyszczenia, modernizację infrastruktury wodnej oraz zwiększenie zdolności reagowania na kryzysy związane z wodą. Strategia ma także wspierać innowacje, cyfryzację i rozwój technologii – takich jak sztuczna inteligencja do wykrywania wycieków czy inteligentne systemy nawadniania – aby zapewnić bezpieczne, czyste i dostępne zasoby wodne dla ludzi, rolnictwa i gospodarki.
Parlament Europejski przyjął w maju rekomendacje do strategii odporności wodnej, wzywając Komisję Europejską do przedstawienia ambitnych propozycji legislacyjnych. Dokument został przegłosowany znaczną większością głosów – 470 posłów było za, 81 przeciw, a 92 wstrzymało się od głosu.
Zgodnie z zapowiedziami Komisji Europejskiej strategia ma zostać oficjalnie przedstawiona jeszcze przed latem 2025 roku w ramach rocznego programu prac Komisji. Oznacza to, że obecnie trwa końcowy etap przygotowywania projektu strategii, uwzględniający rekomendacje Parlamentu i konsultacje z państwami członkowskimi oraz zainteresowanymi organizacjami i gremiami lobbingowymi. Przyjęcie strategii przez Komisję otworzy drogę do dalszych prac legislacyjnych.
Kompromis, który wykluczył skrajności
Spośród wszystkich głosowań jedno przyciąga szczególną uwagę. Chodziło o rozporządzenie dotyczące standardów emisji CO2 dla nowych samochodów osobowych i dostawczych na lata 2025-2027. To tutaj ścierały się kluczowe interesy: ambicje klimatyczne kontra konkurencyjność przemysłu motoryzacyjnego.
– Debata wokół tego głosowania doskonale ilustruje szerszy spór o to, jak równoważyć cele środowiskowe z potrzebami przemysłu. Ostateczna propozycja – wprowadzająca dodatkową elastyczność dla producentów w osiąganiu celów emisji, de facto pozwalająca im unikać kar, została przyjęta dużą większością. Niemal 80 proc. europosłów głosowało „za” – mówi Doru Peter Frantescu.
Porozumienie w tej sprawie osiągnęły trzy centrowe frakcje: Europejska Partia Ludowa (EPP), Socjaliści i Demokraci (S&D) oraz Renew Europe. Głosowały wspólnie, odrzucając poprawki zgłaszane przez bardziej sceptyczne wobec Zielonego Ładu grupy – Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (ECR) oraz Patriotów dla Europy (PfE). Co ciekawe, część europosłów EPP – w tym Polacy – głosowała za tymi odrzuconymi poprawkami.
– To istotne, że członkowie EPP z Polski poparli większość poprawek mających na celu osłabienie wymogów środowiskowych. A były minister Krzysztof Hetman głosował za wszystkimi tego rodzaju poprawkami – podkreśla szef platformy EUmatrix.eu.
Warto wiedzieć
Do jakich frakcji w Parlamencie Europejskim należą polskie partie?
- Platforma Obywatelska (PO) – należy do frakcji Europejskiej Partii Ludowej (EPP), największej centroprawicowej grupy politycznej w Parlamencie Europejskim.
- Polskie Stronnictwo Ludowe (PSL) – również należy do EPP.
- Do EPP należą też europosłowie Dariusz Joński (Inicjatywa Polska) oraz Łukasz Kohut (poseł niezależny, kandydował z listy Koalicji Obywatelskiej).
- Prawo i Sprawiedliwość (PiS) – należy do frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (ECR).
- Lewica (Nowa Lewica) – trójka europosłów tej partii zasila szeregi frakcji Postępowy Sojusz Socjalistów i Demokratów (S&D).
- Polska 2050 – należy do frakcji Renew Europe.
- Konfederacja – posłowie tego ugrupowania dzielą się między frakcje Patrioci dla Europy (Patriots for Europe) oraz Europa Suwerennych Narodów (ESN).
- Konfederacja Korony Polskiej – reprezentowana w PE przez Grzegorza Brauna nie należy do żadnej frakcji.
To istotne, że członkowie EPP z Polski poparli większość poprawek mających na celu osłabienie wymogów środowiskowych. A były minister Krzysztof Hetman głosował za wszystkimi tego rodzaju poprawkami.
Propozycje osłabiające normy, zgłoszone przez europejską konserwatywną prawicę (m.in. Europejskich Konserwatystów i Reformatorów oraz Patriots for Europe), zostały odrzucone.
– Choć narodowi konserwatyści próbowali dalej rozmiękczyć cele klimatyczne, centrowa większość z EPP na czele skutecznie ich zablokowała – podkreśla Doru Peter Frantescu.
Różnice były widoczne również w innych głosowaniach – m.in. w sprzeciwie wobec umowy UE–Mercosur czy wstrzymaniu się od głosu przy decyzji o przedłużeniu uprzywilejowanego dostępu ukraińskich produktów rolnych do rynku UE. Oficjalnie EPP pozostaje najbardziej spójną i dominującą siłą w Parlamencie. Jednak wewnętrzne napięcia – zwłaszcza między delegacjami z Europy Środkowej a rdzeniem zachodnioeuropejskim – mogą wpływać na przyszłe kompromisy.
Polska fronda w EPP
To niejedyny przykład, gdzie polscy europosłowie z EPP (czyli z PSL i PO) odstępują od linii frakcji. Analiza ich zachowań w głosowaniach wskazuje na dążenie – wspólnie z delegacjami z Francji – do przesunięcia środka ciężkości EPP w stronę większego nacisku na konkurencyjność, uproszczenie regulacji i wsparcie dla rolników. Dowody?
- Sprzeciw wobec umowy UE–Mercosur, uznawanej przez rolników za zagrożenie dla ich interesów
- Wstrzymanie się od głosu w sprawie przedłużenia preferencyjnego dostępu do rynku UE dla produktów rolnych z Ukrainy
Z tego wynika, że podziały wewnątrz EPP – choć istnieją – mają charakter strategiczny, a nie emocjonalny.
– Podziały wewnątrz EPP mają szczególne znaczenie, ponieważ to właśnie ta frakcja pełni dziś rolę języczka u wagi w Parlamencie Europejskim. Dysponuje największą liczbą mandatów oraz rosnącą reprezentacją w Radzie Europejskiej – wśród premierów państw członkowskich – zauważa Doru Peter Frantescu.
Podziały wewnątrz EPP mają szczególne znaczenie, ponieważ to właśnie ta frakcja pełni dziś rolę języczka u wagi w Parlamencie Europejskim. Dysponuje największą liczbą mandatów oraz rosnącą reprezentacją w Radzie Europejskiej – wśród premierów państw członkowskich.
Kto rządzi na sali plenarnej?
Z danych EUmatrix wynika, że najczęściej po zwycięskiej stronie głosowań znajdowali się:
- Europejska Partia Ludowa (EPP) – 96 proc.
- Renew Europe – 93,1 proc.
- Socjaliści i Demokraci (S&D) – 87,3 proc.
Zdecydowanie mniej skuteczne były grupy takie jak:
- Patrioci dla Europy (PfE) – 24 proc.
- Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy (ECR) – 31,3 proc.
- Suwerennościowcy – ESN (Europa Suwerennych Narodów (ESN) – 23,3 proc.
proc.)
Równie interesująco prezentuje się analiza skuteczności poprawek:
- EPP – 100 proc. przyjętych poprawek (1/1)
- Renew – 91 proc. (10/11)
- ECR – 16 proc. (7/45)
- PfE – 2 proc. (1/46)
Frantescu zwraca uwagę na dominujący nieformalny układ koalicyjny.
– EPP głosowało razem z S&D przeciwko ECR w 85 proc. przypadków, podczas gdy sojusz EPP–ECR przeciwko S&D występował jedynie w 15 proc. głosowań – podkreśla analityk.
EPP głosowało razem z S&D przeciwko ECR w 85 proc. przypadków, podczas gdy sojusz EPP–ECR przeciwko S&D występował jedynie w 15 proc. głosowań.
To wyraźnie pokazuje, że proeuropejska większość centrowa nadal kontroluje legislacyjny kierunek Unii. Nawet jeśli w poszczególnych krajach czy delegacjach widać oznaki rosnącego napięcia.
Warto wiedzieć
Czego dotyczyły głosowania?
Najbardziej intensywne debaty i głosowania objęły:
Budżet UE za 2023 r. (Komisja i agencje) – 53 głosowania
Raporty o Turcji – 30 głosowań
Monitorowanie inwestycji zagranicznych – 25
Normy CO2 dla samochodów – 22
Strategię wodną – 14
Tematy dominujące podczas sesji:
Relacje UE–Turcja (27 głosowań)
Bezpieczeństwo gospodarcze (25)
Zielona transformacja transportu (23)
Polityka migracyjna i graniczna (18)
Kontrola budżetu UE (14)
Wbrew pozorom to nie spektakularne debaty, lecz wyniki głosowań pokazują, kto naprawdę decyduje o przyszłości prawa w Unii Europejskiej. Z polskiej perspektywy warto uważnie śledzić, jak głosują nasi europosłowie. Zwłaszcza wtedy, gdy to właśnie ich głosy decydują o kompromisie… lub jego braku.
Główne wnioski
- EPP pozostaje politycznym „kingmakerem” w Parlamencie Europejskim, budując większość z Renew Europe i S&D, a nie z partiami prawicowymi.
- Wewnętrzne napięcia w EPP – szczególnie wokół Zielonego Ładu i polityki rolnej – są coraz bardziej widoczne i mają wymiar narodowy, z aktywną rolą polskiej delegacji.
- Polityczne znaczenie głosowań plenarnych wykracza poza symbolikę – realnie wpływają one na propozycje Komisji Europejskiej, czego przykładami są głosowania w sprawie strategii wodnej i standardów emisji CO₂.