Magazyny energii wchodzą szturmem na polski rynek
Grudniowa aukcja rynku mocy, w której inwestorzy walczyli o państwowe wsparcie dla inwestycji energetycznych, została zdominowana przez magazyny energii. Technologia ta pokonała m.in. planowane duże bloki gazowe w Kozienicach. Oznacza to, że w najbliższych latach czeka nas boom na rynku magazynów energii.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jak przebiegła aukcja główna na dostawy energii w ramach rynku mocy na rok 2029.
- Jakie plany dotyczące budowy magazynów energii mają polskie i zagraniczne firmy.
- Czy realne jest uzyskanie finansowania dłużnego na budowę magazynu energii.
Rozwój odnawialnych źródeł energii obniżył emisje CO2 w energetyce, ale uzależnił ją mocno od warunków pogodowych. Poprawić sytuację mają magazyny energii, które gromadzą nadmiar energii elektrycznej wprowadzanej do sieci i oddają ją w godzinach, gdy np. nie pracuje fotowoltaika. Plany budowy takich instalacji mają wszystkie duże koncerny energetyczne, ale też wiele prywatnych firm, które chcą je stawiać przy farmach słonecznych i wiatrowych.
Energetycy ostrzegają jednak, że magazyny nie zastąpią stabilnych elektrowni, które działają niezależnie od pogody i mogą ratować system energetyczny, gdy zabraknie prądu z odnawialnych źródeł. A takich stabilnych mocy, według szacunków Polskich Sieci Elektroenergetycznych, może nam zabraknąć już w najbliższych latach. PSE apelują więc o budowę bloków gazowych, które mogłyby wspomóc stabilizować system do czasu postawienia pierwszej elektrowni jądrowej. Duże bloki przegrały jednak rywalizację o państwowe wsparcie z… magazynami energii.
Wysyp magazynów energii
Walka inwestorów o pieniądze z rynku mocy rozstrzyga się w aukcjach. W kolejnych rundach cena wynagrodzenia za dostarczoną moc maleje, a poszczególne projekty odpadają, gdy inwestorzy uznają, że cena nie spełnia ich oczekiwań. W efekcie aukcje wygrywają najtańsze oferty, przy zachowaniu neutralności technologicznej. Zwycięskie projekty, w tym np. planowane elektrownie albo magazyny energii, mogą liczyć na zastrzyk pieniędzy za samą gotowość do pracy. To pomaga spiąć budżet inwestycji, pozyskać finansowanie bankowe i zrealizować projekt.
Na wsparcie z rynku mocy liczyła np. Enea dla swoich planowanych bloków gazowych o łącznej mocy 1 253 MW, które miały zastąpić stare bloki węglowe w Elektrowni Kozienice. To się jednak nie udało, bo projekty odpadły we wcześniejszych rundach aukcji.
Przeprowadzona w grudniu 2024 r. aukcja, która zapewniła inwestorom wsparcie na rok 2029, rozpoczęła się od stawki 536,80 zł/kW/rok, a zakończyła dopiero w siódmej rundzie z ceną 264,9 zł/kW/rok.
Spośród nowych jednostek aukcję zdominowały magazyny energii, które zapewniły sobie strumień przychodów aż na 17 lat, począwszy od 2029 r. Katowicki koncern Tauron zakontraktował jedenaście takich jednostek, a Polska Grupa Energetyczna dwie – w Żarnowcu i Gryfinie. Co ciekawe, PGE udało się także w ramach aukcji zakontraktować umowy dla dwóch silników gazowych o niewielkiej mocy, które chce postawić w swoich elektrociepłowniach w Gdyni i Krakowie.
Wśród prywatnych firm zwycięskie oferty na magazyny energii przedstawiły m.in. Green Park, OX2, Rampton Trading, Tradea, Columbus czy Pacific Green.
Columbus poinformował, że w ramach aukcji zakontraktował moc 157,612 MW dla magazynów energii o łącznej mocy przyłączeniowej 265 MW i pojemności ok. 1 GWh. Spółka szacuje, że wartość przychodów osiąganych przez te instalacje tylko z rynku mocy wyniesie około 885,88 mln zł w okresie 17 lat. Jeden z dużych magazynów o mocy 133 MW Columbus sprzedał ukraińskiemu koncernowi energetycznemu DTEK za 29,6 mln euro. Jednym z warunków transakcji było uzyskanie dla projektu wsparcia z rynku mocy.
Pierwsze moce na polskim rynku zabezpieczył sobie Pacific Green dla magazynu Platerówka o mocy 50 MW i pojemności 200 MWh. Instalacja zostanie oddana do użytku w 2028 r.
– Przyznanie kontraktu jest kamieniem milowym dla naszego zespołu, umożliwiającym realizację naszych planów na szybko rozwijającym się polskim rynku – komentuje Dane Wilkins, dyrektor zarządzający Pacific Green.
W biznes magazynowy wchodzi także duński European Energy. Firma wybuduje cztery magazyny o łącznej mocy 114 MW w północno-zachodniej części Polski.
– Magazyny energii pozwalają nam jeszcze efektywniej i wydajniej wykorzystywać nasze parki energii odnawialnej. Rozwój w Polsce daje nam możliwość osiągnięcia doskonałości operacyjnej w dziedzinie, która jest stosunkowo nowa dla całego sektora. Mamy nadzieję wykorzystać doświadczenia zdobyte w Polsce do dalszego przyspieszenia podobnych rozwiązań na naszych innych kluczowych rynkach – podkreśla Thorvald Spanggaard, dyrektor ds. rozwoju projektów w European Energy.
Jak sfinansować budowę magazynów energii?
Rynek mocy gwarantuje wsparcie na etapie pracy obiektu. Do sukcesu inwestorom potrzeba jeszcze finansowego wsparcia realizacji projektu. Wiele firm narzeka, że nie jest to łatwa sprawa, bo banki nie są chętne do udzielania kredytów na budowę magazynów. Eksperci zapewniają jednak, że pozyskanie kredytu jest możliwe.
– Banki w coraz większym stopniu mają wpisane w swoje polityki finansowanie inwestycji w OZE. Jeśli chodzi o popularność finansowania dłużnego inwestycji w magazyny energii, problemem są proponowane przez banki struktury finansowania – często nieatrakcyjne dla inwestorów. Banki w analizie kredytowej inwestycji w magazyny patrzą na strumienie przychodów generowane przez dany projekt. Do strukturyzacji zadłużenia wykorzystują przychody zakontraktowane. W związku z tym obecnie banki nie biorą pod uwagę nieprzewidywalnych przychodów z arbitrażu cenowego, polegającego na ładowaniu ich w okresach, gdy ceny energii są niskie, i rozładowywaniu w okresach wysokich cen energii, czy potencjalnych przychodów z usług systemowych, a jedynie „pewne” przychody zakontraktowane w ramach aukcji rynku mocy – wyjaśnia Marcin Tytkowski, szef zespołu finansowania dłużnego w CRIDO.
Zaznacza jednak, że poziom przychodów z rynku mocy jest zbyt mały w stosunku do kosztów realizacji inwestycji i przekłada się na niewielką wysokość finansowania dłużnego (ok. 20-30 proc. w stosunku do budżetu inwestycji), co może nie stanowić wystarczającej zachęty dla inwestorów do realizacji tego typu projektów.
– Dodatkowymi czynnikami, które także spowalniają rozwój magazynów energii, jest odkładanie inwestycji przez inwestorów w oczekiwaniu na spadek cen kluczowych komponentów i niepewność związaną z postępem technologicznym w tej dziedzinie. Chcą trafić na moment, kiedy wysokość nakładów, możliwe do uzyskania finansowanie i strumienie przychodów zapewnią opłacalność nowych inwestycji – zauważa Marcin Tytkowski.
Czas zweryfikuje, czy wszystkie projekty magazynów energii, które wygrały ostatnią aukcję i podpisały umowy mocowe na 2029 r., faktycznie zostaną zrealizowane zgodnie z planem.
Warto wiedzieć
Magazyny energii coraz tańsze
Międzynarodowa Agencja Energii Odnawialnej IRENA informuje, że liczba bateryjnych magazynów energii na świecie stale rośnie. Roczny przyrost ich pojemności podskoczył z 0,1 GWh w 2010 r. do 95,9 GWh w 2023 r., przy czym Chiny odpowiadają za prawie połowę całkowitych globalnych przyrostów (46,5 GWh). W latach 2010-2023 koszty projektów magazynowania energii w bateriach spadły o 89 proc., z 2 511 dol./kWh do 273 dol./kWh. Obniżenie nakładów wynikało ze zwiększenia skali produkcji, poprawy efektywności materiałowej i udoskonalenia procesów produkcyjnych.
IRENA podkreśla, że dalszy rozwój OZE i odchodzenie od spalania paliw kopalnych musi iść w parze z rozbudową sieci energetycznych i magazynów energii. Agencja zaleca, by na każde 10 MW dodanej mocy odnawialnej instalować 1-2 MW mocy w magazynach energii. Cele te muszą być jednak efektywnie sprzężone z możliwościami i potrzebami systemów energetycznych poszczególnych krajów.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska podaje, że obecnie w Polsce najwięcej zainstalowanej mocy w magazynach energii przypada na elektrownie wodne szczytowo-pompowe (1 767,6 MW) – wykorzystują one nadmiar energii w sieci, pompując wodę z dolnego zbiornika do górnego, a gdy w systemie jest za mało energii – spuszczają wodę w dół, napędzając turbinę i produkując prąd. Resort widzi jednak duży potencjał w magazynach bateryjnych. Jeden z największych w naszym kraju, o mocy 6 MW, powstał przy farmie wiatrowej Bystra (Energa). Planowane inwestycje przewidują stawianie znacznie większych instalacji. Obiekty takie budują nie tylko spółki energetyczne, bo ponad 130 MW w magazynach jest zainstalowane u odbiorców w przemyśle i w rolnictwie (przeważnie zastępują one używane wcześniej generatory, agregaty diesla).
MKiŚ dodaje, że rośnie również liczba magazynów energii instalowanych w polskich domach jako uzupełnienie instalacji fotowoltaicznej. Według szacunków działa już u nas około 11 tys. przydomowych magazynów o łącznej mocy ponad 100 MW i pojemności ponad 130 MWh.
Główne wnioski
- Przeprowadzona w grudniu 2024 r. aukcja rynku mocy, która zapewniła inwestorom wsparcie dla swoich instalacji na rok 2029, rozpoczęła się od stawki 536,80 zł/kW/rok, a zakończyła dopiero w siódmej rundzie z ceną 264,9 zł/kW/rok. Przy takiej cenie z rywalizacji odpadły duże bloki gazowe, a triumfowały magazyny energii.
- Rynek mocy gwarantuje wynagrodzenie za samą gotowość do pracy elektrowni czy magazynu energii. Jest więc ważnym elementem w układance, która może zadecydować o opłacalności całej inwestycji.
- Eksperci wskazują, że poziom przychodów z rynku mocy jest zbyt mały w stosunku do kosztów realizacji inwestycji i przekłada się na niewielką wysokość finansowania dłużnego, co może nie stanowić wystarczającej zachęty dla inwestorów do realizacji tego typu projektów.