Nowy poligon biznesu. Jak polskie firmy uczą się żyć z AI i automatyzacją?
Polskie firmy wchodzą w nową epokę. Automatyzacja, sztuczna inteligencja i cyfrowa transformacja zmieniają sposób, w jaki organizacje odpowiadają na biznesowe wyzwania. Pytanie brzmi: czy liderzy i zespoły są gotowi na tę zmianę?
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jakie są największe wyzwania polskich firm w erze automatyzacji, AI i cyfrowej transformacji.
- Dlaczego brak strategii, chaos wdrożeniowy i cyberbezpieczeństwo to kluczowe problemy na drodze do efektywnego wykorzystania nowych technologii.
- Jaką rolę odgrywają liderzy, kultura organizacyjna i ciągła nauka w adaptacji do zmian technologicznych.
Odpowiedź na pytanie zawarte we wstępie niestety jest w większości przypadków negatywna.
– Podejście do automatyzacji jest często intuicyjne. Osoby, które korzystają z czata w życiu codziennym, chcą móc wykorzystywać go również w firmie. To czasem dzieje się organicznie, bez żadnej strategii – tłumaczył Marcin Demkiw, dyrektor ds. doradztwa dla klientów w SAP Polska, który otwierał doroczną konferencję SAP NOW AI Tour w Krakowie.
Ale to nie tylko menedżerowie wpadają „pod prysznicem” na pomysł, by wykorzystać AI w firmie. Na drugim końcu firmowej hierarchii dzieje się dokładnie to samo – tyle że już bez wiedzy i inspiracji przełożonych.
– Kiedy pracodawca zleca zadanie, którego pracownik nie ma dużej ochoty wykonać, bardzo często ląduje ono u „wujka Google”. Tak zwany shadow IT ma się znakomicie – przyznał z ironią Marcin Demkiw.
Strategiczne błędy
To samo podejście, wyniesione na poziom strategicznego myślenia o rozwoju IT, staje się przyczyną chaosu, który panuje w działach informatycznych wielu firm. Zamiast przemyślanych i długofalowych inwestycji w rozwój technologiczny pojawiają się szybkie, oddolne wdrożenia, często bez koordynacji i planu.
– Wiele firm wdraża automatyzację organicznie, bez strategii. To prowadzi do chaosu, dublowania aplikacji, powstawania silosów i braku komunikacji. Rola CTO (dyrektora ds. technologii) i CIO (dyrektora ds. innowacji) jest kluczowa – to oni powinni dbać o transparentność, integrację i realną wartość wdrażanych rozwiązań – przekonywał Marcin Demkiw.
Najważniejsze wyzwania
Zaciągany przez firmy „dług technologiczny”, wynikający z improwizowanych decyzji i „powstańczych zrywów” w obszarze IT, to tylko jeden z problemów, z jakimi mierzą się przedsiębiorstwa próbujące nadążyć za tempem rozwoju AI.
Pozostałe kluczowe wyzwania, które identyfikują eksperci SAP, to m.in. brak umiejętności wdrażania rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji, presja kosztowa, trudności w utrzymaniu talentów oraz wymogi regulacyjne i ESG.
Jednak na pierwszy plan, zdaniem Marcina Demkiwa, wysuwa się kwestia cyberbezpieczeństwa.
– Uważam, że poświęcamy temu zdecydowanie za mało uwagi. Tak naprawdę dopiero wojna Rosji z Ukrainą sprawiła, że zaczęliśmy przyglądać się temu uważniej. A na serio zabraliśmy się za to jako gospodarka dopiero około rok temu, gdy dostrzegliśmy, jak wiele zniszczenia może siać dezinformacja – również na poziomie biznesowym – podkreślał dyrektor ds. doradztwa dla klientów w SAP Polska.
Z badań firmy doradczej Grant Thornton wynika, że w ubiegłym roku 40 proc. ankietowanych przedsiębiorców przyznało, iż ich firmy padły ofiarą ataku cybernetycznego. To wzrost aż o 12 pkt proc. w porównaniu z 2019 r.
Wyzwania automatyzacji i rynku pracy
Firmy muszą zmierzyć się nie tylko z zagrożeniami cybernetycznymi, lecz także z przekształcającą się pod wpływem cyfrowej gospodarki i automatyzacji strukturą rynku pracy.
– Im więcej mamy technologii, tym więcej mamy pracy. Bo choć część zadań przejmują maszyny, to człowiek wciąż pozostaje ich operatorem, kontrolerem i korektorem – mówił w swoim wystąpieniu Jakub Roguski, starszy specjalista ds. sprzedaży przedwdrożeniowej w SAP Polska.
Po ekonomii współdzielenia następnym etapem będzie ekonomia intencji, w której asystenci sztucznej inteligencji będą podpowiadać nam, czego potrzebujemy, a nawet generować te potrzeby.
– Po ekonomii współdzielenia następnym etapem będzie ekonomia intencji, w której asystenci sztucznej inteligencji będą podpowiadać nam, czego potrzebujemy, a nawet generować te potrzeby – dopowiadał występujący z nim na scenie Marcin Demkiw.
W jego ocenie największy potencjał automatyzacji i wdrożeń AI tkwi w sektorze usług, w którym pracuje blisko połowa aktywnych zawodowo.
– To właśnie ten sektor najszybciej adaptuje sztuczną inteligencję. Ma on ogromny potencjał do wykorzystania AI w codziennej pracy, ale jednocześnie wpłynie to bezpośrednio na strukturę zatrudnienia – zauważył Marcin Demkiw, przytaczając słowa Tobiasa Lütke, prezesa Shopify: „Zanim poprosisz o nową osobę do swojego działu, udowodnij, że sztuczna inteligencja nie może zrobić tego za nią.”
Zanim poprosisz o nową osobę do swojego działu, udowodnij, że sztuczna inteligencja nie może zrobić tego za nią.
Owczy pęd
W świecie, w którym z każdej strony słychać, że „pociąg AI właśnie odjeżdża”, trudno o chłodną kalkulację. Większość firm widzi w sztucznej inteligencji szansę na automatyzację i wzrost efektywności, rzadko jednak zatrzymuje się, by pomyśleć o ryzykach – technicznych, prawnych i organizacyjnych.
Często pomija się jednak ryzyka, zwłaszcza techniczne, prawne i organizacyjne.
– Aplikacje AI mogą mieć zaszyte błędy – i one będą się zdarzać. Dlatego tak ważne jest, by korzystać z rozwiązań sprawdzonych, bezpiecznych i odpowiednio przetestowanych – podkreślał podczas swojego wystąpienia na SAP NOW AI Tour Marcin Maj, redaktor i trener w Niebezpiecznik.pl.
Ekspert przywołał również przykład asystenta AI, który w wyniku błędu umożliwił nieautoryzowany dostęp do informacji poprzez tzw. wstrzyknięty prompt umieszczony w treści wiadomości e-mail.
– To był kontrolowany atak. Ktoś potrafił nakłonić system AI, by samodzielnie wysłał listę adresów e-mail klientów firmy – dodał Marcin Maj.
Jego zdaniem wdrożenie sztucznej inteligencji wymaga nie tylko kreatywności i technologii, lecz także świadomego zarządzania ryzykiem. Ekspert ostrzegał również przed nadmiernym zaufaniem do AI.
– Nazywam to paradoksem samochodu autonomicznego. Owszem, pojazd może prowadzić się sam, ale musi mieć kierownicę, pedały i człowieka za sterami, który pilnuje, czy jedzie właściwie. Bo to człowiek ponosi odpowiedzialność za ewentualne kolizje. Zawsze powinna istnieć możliwość przejęcia kontroli przez człowieka, a algorytmy muszą podlegać audytowi – opowiadał Marcin Maj.
Eliminacja ryzyka
W tym duchu do rozwoju rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji podchodzi również SAP.
– Biznesowa sztuczna inteligencja zasadniczo różni się od AI ogólnego zastosowania. Po pierwsze – halucynacje nie są dozwolone. Po drugie – obowiązuje etyka użycia sztucznej inteligencji. No i po trzecie – AI nie może być trenowana na kradzionych danych. I wreszcie – koszt wykonania pracy przez AI musi być akceptowalny dla biznesu – podkreślał Jakub Roguski.
Zdaniem Roguskiego, w przyszłości kluczową rolę w rozwoju technologicznym odegrają tzw. agenci, czyli bardziej elastyczne formy sztucznej inteligencji, które samodzielnie poszukują ścieżek do osiągnięcia celu.
– Agent nie zna ani problemu, ani rozwiązania. Wie jedynie, jakie ma narzędzia i możliwości oraz w jakim obszarze może się poruszać. To do niego należy zrozumienie problemu, rozłożenie go na mniejsze kroki, dobranie właściwych metod i przeprowadzenie całego procesu od początku do końca – tłumaczył starszy specjalista ds. sprzedaży przedwdrożeniowej w SAP Polska.

Agenci spod ciemnej gwiazdy
Nieco bardziej sceptyczny wobec takiego entuzjazmu był Marcin Maj.
– Agenci też halucynują. Przyjmijmy to do wiadomości. Chain of Reasoning (łańcuch rozumowania – jedno z rozwiązań stosowanych w generatywnej sztucznej inteligencji) według najnowszych badań wcale nie jest rozumowaniem. Modele nauczyły się udawać tekst, który przekonuje człowieka, że myślą – zauważył ekspert z Niebezpiecznik.pl.
Wskazywał również na realne przypadki wycieków danych z narzędzi AI. Jednym z najgłośniejszych był incydent z ChatGPT, gdy w wyniku błędnego korzystania z funkcji udostępniania promptów w mediach społecznościowych, setki rozmów użytkowników zostały zindeksowane w wyszukiwarce Google.
Zdaniem Maja, firmy muszą dokładnie wiedzieć, gdzie znajdują się ich dane i kto jest dostawcą narzędzi AI, ponieważ zaufanie do dostawcy ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa i odpowiedzialności technologicznej.
Agenci też halucynują. Przyjmijmy to do wiadomości. Chain of Reasoning według najnowszych badań wcale nie jest rozumowaniem. Modele nauczyły się udawać tekst, który przekonuje człowieka, że myślą.
Kluczowa rola liderów
Dlatego też największa odpowiedzialność spoczywa na barkach liderów – tych, którzy podejmują decyzje o przyszłości organizacji.
– Lider to wizjoner. Jego rolą jest pokazać kierunek rozwoju i stworzyć perspektywę. Dopiero potem zaczyna się operacyjność – czyli tworzenie warunków, które pozwalają ludziom tę wizję realizować – tłumaczył Marcin Demkiw.
Zwracał jednak uwagę, że przekucie tego założenia w praktykę napotyka na dwie istotne bariery kulturowe. Pierwszą z nich jest model zarządzania w firmach właścicielskich, w których nie ma liderów w klasycznym znaczeniu – jest właściciel, który „zawsze tak robił i tak ma być”.

Nauka bez końca
Drugą barierą jest zdolność liderów i pracowników do adaptacji do zmian zachodzących w gospodarce. Sprostanie temu wyzwaniu wymaga ciągłej gotowości do uczenia się – niezależnie od wieku.
– W firmie technologicznej musisz stale dbać o to, by być na bieżąco. To nie jest oczywiste w każdej branży, ale w dużych firmach technologicznych to standard. To ogromne wyzwanie dla osób po 50. roku życia, które muszą nauczyć się nowych rzeczy. Kiedyś doświadczenie było atutem, dziś bywa obciążeniem. Nowy paradygmat mówi jasno: uczenie się nie kończy się na żadnym etapie – przyznał Marcin Demkiw.
Współpraca i podział zadań
W tej filozofii kluczowe jest, by człowiek i AI współpracowali, a nie konkurowali.
– Sztuczna inteligencja nie zastąpi człowieka od razu. Nadal to człowiek będzie podejmować decyzje, ale musi nauczyć się korzystać z AI jako narzędzia wspierającego. Pora oswoić się z myślą, że AI stanie się naszym kolegą lub koleżanką z pracy – przekonywał Jakub Roguski.
Eksperci podkreślali jednak, że większość wyzwań biznesowych jest powtarzalna – a więc i rozwiązania mogą być powtarzalne. Właśnie tutaj automatyzacja i agenci AI mają szansę przynieść realne korzyści.
– Jeśli wiemy, gdzie leży wyzwanie, powinniśmy pozwolić, by agent AI „odwalał” najtrudniejszą część pracy za człowieka. Dzięki temu człowiek może uruchomić swoją kreatywność i poświęcić czas na rozwój kompetencji przyszłości – podkreślał Marcin Maj.
Główne wnioski
- Polskie firmy często wdrażają AI i automatyzację w sposób intuicyjny i oddolny, co prowadzi do chaosu, dublowania narzędzi i braku spójnej strategii. Kluczowa jest rola CTO i CIO w integracji i zarządzaniu technologią.
- Największe wyzwania to: cyberbezpieczeństwo, presja kosztowa, utrzymanie talentów, wymogi regulacyjne oraz ryzyka techniczne i organizacyjne związane z AI.
- Sukces cyfrowej transformacji zależy od liderów, którzy potrafią wyznaczać kierunek, wspierać ciągłą naukę i budować kulturę współpracy człowieka z AI. Automaty mają odciążać ludzi, by ci mogli rozwijać kreatywność i kompetencje przyszłości.
Artykuł powstał na zlecenie SAP Polska.




