Państwowe spółki kończą audyty. Efekt? 50 zawiadomień do prokuratury
Zarządy spółek Skarbu Państwa złożyły blisko 50 zawiadomień do prokuratury. To efekt audytów przeprowadzonych w firmach, w których ocenie podlegały działania ich poprzedników z ostatnich lat. Jak dodał minister aktywów państwowych na konferencji prasowej, 95 byłych członków zarządów spółek nie otrzymało absolutorium.
Z tego artykułu dowiesz się…
- O podsumowaniu MAP audytów, przeprowadzonych w państwowych spółkach.
- O przykładach, jakie resort uważa za „niegospodarność” i które przyczyniły się do strat finansowych spółek.
- Jaki plan ma MAP na unormowanie standardów w zarządzaniu spółkami Skarbu Państwa
Audyty w spółkach Skarbu Państwa w większości zostały zakończone. Jak poinformował minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski, w efekcie zarządy państwowych spółek złożyły blisko 50 zawiadomień do prokuratury. Polityk dodał, że liczba ta może jeszcze wzrosnąć.
– Jako ważny akcjonariusz reprezentujący interes społeczny optowaliśmy za przeprowadzeniem profesjonalnych i rzetelnych audytów w nadzorowanych przez ministerstwo spółkach. Był to jeden z moich priorytetów po objęciu funkcji ministra. Spółkom przekazaliśmy tzw. listę modelową, która zawierała usystematyzowane standardy przeprowadzania audytów i wskazywała kluczowe obszary działalności, które należy zbadać. Większość spółek zadeklarowała zakończenie audytów do końca grudnia – przekazał Jakub Jaworowski.
Byli członkowie zarządów SSP bez absolutorium. Nieprawidłowości miały „charakter systemowy”
W spółkach kontrolowanych przez państwo blisko 95 byłych członków zarządów nie otrzymało absolutorium. Minister wskazał, że w spółkach wykryto liczne nieprawidłowości w zarządzaniu, w realizowaniu inwestycji i wydatkowaniu pieniędzy.
– Zidentyfikowane nieprawidłowości miały charakter systemowy, nadużycia popełniano z rozmysłem i świadomie. Rozliczamy to skrupulatnie i wdrażamy działania naprawcze. Takie sytuacje nie powinny się nigdy powtórzyć, a ministerstwo będzie monitorować realizację zaleceń poaudytowych – podkreślił minister.
Jako przykład minister wskazał realizowane przez Orlen i Grupę Azoty potężne inwestycje w sektorze petrochemii. Grupa Azoty w Policach wybudowała fabrykę polipropylenu, popularnego tworzywa stosowanego w różnych gałęziach przemysłu, która pochłonęła ponad 7 mld zł. Inwestycja wciągnęła spółkę w spiralę zadłużenia, z której trudno jej się teraz wyrwać.
Orlen z kolei rozpoczął rozbudowę Kompleksu Olefin III w Płocku. Paliwowa spółka podaje, że nakłady planowane na ten projekt nie uwzględniały pełnego zakresu infrastruktury towarzyszącej, niezbędnej do funkcjonowania kompleksu. Nie zostały też właściwie oszacowane później, gdy w czerwcu 2023 r. przewidywany koszt inwestycji wzrósł ponad trzykrotnie do 25 mld zł, a termin jej realizacji przesunął się o trzy lata. Audyt wykazał, że kontynuacja projektu wymagałaby zwiększenia nakładów inwestycyjnych i kosztów okołoprojektowych do 45-51 mld zł.
„Dwie wieże” z Ostrołęki oraz kampania polityczna za pieniądze Enei
Kolejny przykład to inwestycja w energetyczny blok węglowy C w Ostrołęce, która nie została ukończona z powodu braku finansowania. Projekt był realizowany przez Energę i Eneę. Chodzi o nazwane przez media „dwie wieże”, których budowa pochłonęła 1 mld zł, lecz ostatecznie zostały one rozebrane.
Widać w tych działaniach system, żeby nie powiedzieć układ, czyli te zdarzenia się powtarzają. To przede wszystkim megalomania i niekompetencja, czyli podejmowanie wielkich projektów inwestycyjnych, które zostawały podejmowane bez namysłu i w konsekwencji albo kończyły się stratami, jak w Ostrołęce, albo wciągały spółki w kłopoty finansowe. Ten rachunek, który nam wystawiają poprzednicy za swoje rządy jest niebotyczna – powiedział minister Jaworowski.
Z szacunków resortu wynika, że państwowe spółki mogły stracić na nietrafionych inwestycjach „kilkanaście miliardów złotych”.
– W Enei zidentyfikowaliśmy około 10 wydarzeń, w których można dopatrywać się symptomów prowadzenia kampanii wyborczej przez PiS. W wydatkach sponsoringowych i reklamowych widać, jakie media były wspierane i nie przez przypadek były to media wspierające PiS – powiedział minister.
MAP przygotowało Kodeks dobrych praktyk
Minister Jaworski wskazał również, że w zarządzanym przez niego resorcie powstał Kodeks dobrych praktyk nadzoru właścicielskiego. Dokument ten ma ustanowić standardy zarządzania spółkami Skarbu Państwa. Projekt kodeksu trafi teraz do konsultacji, które potrwają do 18 grudnia.
– Mamy nadzieję, że będzie on (Kodeks dobrych praktyk – red.) wytyczną dla wszystkich spółek z udziałem Skarbu Państwa. Nawet najlepsze prawo nie jest w stanie zadekretować poprawności działania. Widzieliśmy to w 2015 r. Żeby udało się poprawić ład korporacyjny, to musi być determinacja i my ją deklarujemy – zapowiedział szef MAP.
MAP chce zaproponować m. in. zaostrzenie kryteriów naboru członków rad nadzorczych i wprowadzenie różnorodności w składzie rad nadzorczych w odniesieniu do płci. W przypadku spółek o istotnym znaczeniu dla państwa resort w procesie rekrutacji władz zaleca korzystanie z usług niezależnego doradcy personalnego lub powołania komitetu nominacyjnego.
Poza wskazanym dokumentem w resorcie trwają też prace nad nowelizacją ustawy o zasadach zarządzania mieniem państwowym.
Nagłe odwołanie szefa PLL LOT. Minister aktywów państwowych odniósł się do sprawy
Jakub Jaworowski został także zapytany o kwestię odwołania prezesa PLL LOT Michała Fijoła.
Odwołanie nastąpiło 26 listopada, a więc zbiegło się ono w czasie z przeniesieniem Polskiej Grupy Lotniczej, a więc także LOT-u, pod nadzór Ministerstwa Infrastruktury z resortu kierowanego przez Jaworowskiego.
Minister Jaworowski pytany, jak ocenia nagłe odwołanie Fijoła, odparł, że „źle”.
„Jesteśmy w drobnym problemie formalnym, bo od dziś LOT jest nadzorowany przez ministerstwo infrastruktury. Z ministrem (Dariuszem Klimczakiem, ministrem infrastruktury – red.) rozmawiałem i zadeklarowałem pełną współpracę. Sprawa jest bulwersująca” – dodał.
Główne wnioski
- Do końca roku większość audytów w spółkach Skarbu Państwa zostanie zakończonych.
- Po wstępnych ustaleniach zarządy państwowych firm złożyły 50 zawiadomień do prokuratury, a 95 byłych członków zarządów nie uzyskało absolutorium.
- Wśród „poszkodowanych” minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski wymienił m.in. Orlen, Grupę Azoty czy Eneę.