Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Polityka

PiS tłumi przywódcze ambicje prezydenta Nawrockiego

Karol Nawrocki w oczach wyborców prawicy wyrasta na politycznego lidera. Czołowi przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości tłumią jednak takie ambicje popieranego przez siebie prezydenta. Chętnie korzystają z okazji, by przypomnieć, komu zawdzięcza prezydenturę. Obecnie jednak to prezydent ma więcej kart w ręku, by opinia publiczna widziała w nim głównego politycznego gracza na prawicy.

Jarosław Kaczyński, Mariusz Błaszczak, Karol Nawrocki
Liderzy PiS Jarosław Kaczyński i Mariusz Błaszczak podczas zaprzysiężenia prezydenta Karola Nawrockiego. Czy nowy prezydent chce odgrywać większą rolę niż PiS? Fot. PAP/Radek Pietruszka

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jak liderzy PiS tłumią ambicje Karola Nawrockiego.
  2. Jak prezydent jest odbierany przez wyborców.
  3. Co może być testem dla relacji PiS-u z prezydentem Karolem Nawrockim.

Karol Nawrocki, kandydując na prezydenta określany był jako "kandydat obywatelski". W toku kampanii podkreślano jednak coraz bardziej, że popiera go Prawo i Sprawiedliwość. Gdy nowy prezydent rozpoczął aktywne urzędowanie, partia nie pozwala mu zapomnieć, komu zawdzięcza prezydenturę.

PiS tłumi ambicje Nawrockiego?

Jarosław Kaczyński w ostatnich tygodniach nieraz podkreślał w publicznych wypowiedziach, że to jego partii Karol Nawrocki zawdzięcza prezydenturę. Na spotkaniach z sympatykami mówi o nim "nasz prezydent", "nasz kandydat". W Karolu Nawrockim prezes PiS upatruje nadzieję na odsunięcie od władzy Donalda Tuska.

Niedawno o polityczną pozycję prezydenta Karola Nawrockiego został zapytany Mariusz Błaszczak, szef klubu parlamentarnego PiS. Były wicepremier pytany przez Radio Zet o to, czy Karol Nawrocki jest liderem prawicy w Polsce, zaprzeczył. Dodał, że "prezydent nie jest liderem środowiska politycznego".

Zapytaliśmy szefa klubu PiS o rozwinięcie tej myśli.

– Karol Nawrocki jest prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej. Jest prezydentem wszystkich Polaków, a nie jednego środowiska politycznego. Co do zasady, prezydent RP nie może być liderem środowiska politycznego. Jest głową państwa – mówi XYZ Mariusz Błaszczak.

Czy dostrzega jednak, że nowy prezydent wyrasta na politycznego lidera?

– Nie. Prezydent Nawrocki jest świetnym prezydentem, bardzo dobrze wykonuje swoje obowiązki i świetnie reprezentuje Polaków. Nie jest liderem środowiska politycznego. Dziwię się, że są tacy, którzy próbują zmienić tę zasadę, która jest zasadą konstytucyjną. Konstytucja RP mówi wprost: prezydent jest głową państwa, a nie liderem środowiska politycznego – dodaje Mariusz Błaszczak.

Nie jest liderem środowiska politycznego. Dziwię się, że są tacy, którzy próbują zmienić tę zasadę, która jest zasadą konstytucyjną.

Inni politycy PiS ze śmiechem reagują na pytania o budowanie pozycji Karola Nawrockiego jako politycznego lidera oraz o próby ustawiania prezydenta w szeregu przez prezesa ich partii. Są jednak pojedyncze głosy w PiS, które sugerują, że prezydent powinien pamiętać, dzięki komu zawdzięcza swój urząd.

"Wyrasta nowy lider na prawicy"

Napięcia na prawicy dostrzegają politycy obozu rządzącego. Upatrują nadzieję we wzajemnym zwalczaniu się prawicowych polityków.

– Przed nami trudny okres kohabitacji, aczkolwiek w obozie szeroko rozumianej prawicy widać pęknięcia. Widać jak Jarosław Kaczyński traktuje Sławomira Mentzena. W kuluarach mówi się, że wyrasta nowy lider – prezydent Karol Nawrocki. Być może panowie będą toczyć ze sobą bój o prymat – mówi Paweł Bliźniuk, poseł Koalicji Obywatelskiej.

W kuluarach mówi się, że wyrasta nowy lider na prawicy – prezydent Karol Nawrocki. Być może panowie będą toczyć ze sobą bój o prymat.

Nawrocki to nie "Duda 2.0"

Prof. Paweł Maranowski, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego, przypomina, że od wystawienia kandydatury Karola Nawrockiego na prezydenta, w PiS były obawy, że Karol Nawrocki będzie chciał wybijać się na niezależność i że nie będzie to "Duda 2.0".

– Andrzej Duda był prezydentem zależnym od swojego środowiska. Te próby wybijania się na niezależność wpisują się również w to, co w ostatnim czasie mówił Andrzej Duda. W jednym z wywiadów mówił, że musi przyjść czas na młodych, a starsi muszą odejść. Niekoniecznie musiał myśleć o Karolu Nawrockim, ale ktoś schedę po Jarosławie Kaczyńskim będzie musiał przejąć. Uwaga opinii publicznej jest skupiona na Karolu Nawrockim. Ma władzę wynikającą z prerogatyw, a PiS władzy nie ma. To z nim elektorat ma teraz najwięcej do czynienia w przestrzeni informacyjnej. Sytuacja byłaby inna, gdyby to PiS rządziło. Jarosław Kaczyński nie lubi konkurencji. Jest w trudnej sytuacji, bo ewidentnie Karol Nawrocki na takiego lidera wyrasta. Widać, że ma ambicje, by liderem zostać – ocenia Paweł Maranowski.

Socjolog zwraca uwagę, że przykładem walki o autonomię ze strony prezydenta była niezgoda na stanowisko szefa kancelarii prezydenta dla Przemysława Czarnka. Ostatecznie jej szefem został inny poseł PiS Zbigniew Bogucki, jednak to były minister edukacji i nauki uchodzi za bardziej wyrazistego oraz ma silniejszą pozycję w partii.

– Przemysław Czarnek jest politykiem, który był uznawany za rękę PiS-u, która kontrolowałaby prezydenta. Tak się jednak nie stało i to moim zdaniem był pierwszy sygnał wskazujący, że prezydent jednak wybija się na pewien rodzaj niezależności od PiS-u – komentuje Paweł Maranowski.

"Stres-test dla Kaczyńskiego"

Zdaniem eksperta prezydent Karol Nawrocki może mieć większe możliwości niż prezes PiS, by przyciągnąć do siebie elektorat Konfederacji, który postawił już na niego w drugiej turze wyborów prezydenckich. Po pozyskaniu jego głosów na rzecz Karola Nawrockiego, prezes PiS coraz ostrzej uderza ostatnio w Sławomira Mentzena i Konfederację. Paweł Maranowski uważa, że próbą przejęcia wyborców Konfederacji przez PiS była letnia aktywność Ruchu Obrony Granic.

– Stres-testem dla Jarosława Kaczyńskiego byłaby sytuacja, w której PiS wygrywa za dwa lata wybory. Jak wtedy zachowa się wobec niego środowisko pałacu prezydenckiego? Prezydent może próbować łączyć elektorat prawicowy i próbować być prezydentem całej prawicy. Jarosławowi Kaczyńskiemu może się to nie podobać, podobnie jak mówienie jednym głosem z rządem podczas Rady Bezpieczeństwa Narodowego. To zerwanie pewnej "tradycji" bycia zawsze przeciw. W tej wrażliwej sytuacji chodziło jednak o bezpieczeństwo i odbieram to dobrze. Może w przyszłości doświadczymy takich sytuacji, choć szkoda, że dzieje się to dopiero wtedy, gdy coś nam zagraża – mówi socjolog.

Stres-testem dla Jarosława Kaczyńskiego byłaby sytuacja, w której PiS wygrywa za dwa lata wybory. Jak wtedy zachowa się wobec niego środowisko pałacu prezydenckiego?

Dobre notowania prezydenta Karola Nawrockiego

Prezydent Karol Nawrocki cieszy się sporym poparciem społecznym. Pod koniec sierpnia Onet opublikował wyniki badania zaufania do polityków, przeprowadzonych przez pracownię IBRiS. Prezydent Karol Nawrocki zajmuje w tym rankingu drugie miejsce, notując zaufanie na poziomie 41,3 proc. Wyprzedził go jedynie Radosław Sikorski. Wicepremierowi i ministrowi spraw zagranicznych ufa 41,8 proc. badanych.

Prezydent cieszy się w tym badaniu znacznie większym zaufaniem niż lider obozu politycznego, który popierał go w wyborach. Jarosławowi Kaczyńskiemu ufa 26,7 proc. badanych. Prezes PiS budzi za to wysoką nieufność. Odczuwa ją aż 58,7 proc. badanych. Wyprzedza go jedynie europoseł Grzegorz Braun z Konfederacji Korony Polskiej, któremu nie ufa 71,3 proc. badanych. Karolowi Nawrockiemu nie ufa 48 proc. badanych.

W badaniu CBOS, którego wyniki opublikowano 11 września, prezydent Karol Nawrocki jest liderem. Ufa mu 52 proc. badanych. Jest jedynym politykiem, który wzbudza zaufanie ponad połowy respondentów. Drugi w tym rankingu jest Sławomir Mentzen z zaufaniem na poziomie 44 proc. Jarosław Kaczyński jest w drugiej połowie zestawienia mając zaufanie na poziomie 30 proc. Takim zaufaniem w tym badaniu obdarzono również Mariusza Błaszczaka. Niewiele wyższe notowania mają w nim były premier Mateusz Morawiecki (32 proc.) i obecny premier Donald Tusk (35 proc.).

Prezes PiS w tym badaniu przoduje w kwestii nieufności. Wzbudza je u aż 59 proc. badanych. Niewiele mniejszą nieufność wzbudzają Donald Tusk (54 proc.) i Mateusz Morawiecki (52 proc.). Prezydent z kolei wzbudza nieufność u 31 proc. badanych.

Nowa prawica spod znaku Nawrockiego

W lipcu prof. Przemysław Sadura i Sławomir Sierakowski opublikowali raport pt. "Nowy duopol obali ten system", w którym opisują wnioski po wyborach prezydenckich. Z raportu wynika m.in., że zwycięstwo Karola Nawrockiego zwiastuje narodziny nowej prawicy. Zdaniem badaczy prawica spod znaku Karola Nawrockiego charakteryzuje się "radykalnym populizmem konserwatywnym, który łączy martyrologicznie rozumiany patriotyzm z antyelitarną i potencjalnie antyunijną retoryką, autorytarnymi impulsami i wyparciem liberalizmu".

Również z badań mediów społecznościowych Europejskiego Kolektywu Analitycznego Res Futura wynika, że Karol Nawrocki uosabia cechy pożądane przez prawicowy elektorat. W wielu kwestiach jest ostrzejszy niż PiS, a w kampanii wyborczej zyskał sporą sympatię.

Po 1989 r. prezydentami rzadko zostawali liderzy polityczni. Lech Wałęsa prezydentem został jako przewodniczący "Solidarności" i lider historycznego strajku w Stoczni Gdańskiej. Po prezydenturze wypadł z aktywnej polityki. Liderami swoich środowisk politycznych i partyjnych nie byli Aleksander Kwaśniewski, Bronisław Komorowski i Andrzej Duda. Lech Kaczyński był pierwszym prezesem PiS-u. Po dwóch latach tę funkcję przejął jego brat bliźniak.

Główne wnioski

  1. Najważniejsi politycy PiS-u, tacy jak Jarosław Kaczyński i Mariusz Błaszczak, chętnie przypominają publicznie, dzięki komu Karol Nawrocki wygrał wybory. To sygnały do prezydenta (by pamiętał o wdzięczności wobec partii) oraz do wyborców (by kojarzyli z partią sukcesy prezydenta). Tłumią sugestie o przywództwie Nawrockiego na prawicy.
  2. Prezydent Karol Nawrocki przoduje w politycznych rankingach zaufania. Na drugim biegunie tych zestawień jest prezes PiS. Według analityków prezydent Nawrocki uosabia cechy pożądane przez prawicowych wyborców.
  3. Zdaniem socjologa Pawła Maranowskiego, testem dla relacji prezydenta Nawrockiego z PiS będzie ewentualna wygrana partii Jarosława Kaczyńskiego w kolejnych wyborach parlamentarnych. Wtedy jego rola oraz potrzeby ze strony popierającej go partii mogą być inne niż obecnie.