Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Finanse osobiste

Kiedyś to były czasy: „heblarki", gotówka i czeki. Ale Polska szybko przeskoczyła ten etap

„Wypisz mi czek” - to zdanie Polacy znają głównie z amerykańskich filmów. Bo czeki nigdy na dobre się u nas nie zadomowiły. Szybko wyparły je dużo bardziej nowoczesne metody płatności. Od ćwierć wieku Polska regularnie znajduje się w europejskiej czołówce płatniczych innowacji. Podsumowaliśmy te, w których wiedliśmy prym i staliśmy się benchmarkiem dla innych krajów.

W Polsce czek był egzotyką – ciekawostką z amerykańskich filmów. Fot. Getty Images
Wypisywanie czeków znamy głównie z amerykańskich filmów. Fot. Getty Images

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Dlaczego Polacy nie wiedzą, jak wypisać czek, a czeki nigdy nie stały się popularne w Polsce.
  2. Jakie były etapy płatniczych innowacji, w których Polska wiodła europejski prym.
  3. Jak nowoczesne technologie płatnicze wyparły tradycyjne formy rozliczeń.

W kraju, w którym czeki nigdy nie były modne, za to karty płatnicze rozgościły się na dobre już w latach 90., płatności ewoluowały szybciej niż w większości rozwiniętych gospodarek świata.

Przeskok nad epoką czeków

W USA wypisuje się czeki w sklepach spożywczych. W Wielkiej Brytanii wciąż są akceptowane przy opłacaniu czynszu. A w Hongkongu Polacy bywają zdezorientowani, że zamiast Apple Pay, ktoś oczekuje od nich wypisania czeku.

Transformacja ustrojowa i narodziny nowego systemu bankowego sprawiły, że zamiast kopiować zachodnie wzorce, Polska stworzyła własną drogę: szybką, zwinną i zbliżeniową.

Dzięki takim inicjatywom jak Fundacja Polska Bezgotówkowa terminale trafiły nawet do najmniejszych firm i gmin. Nowoczesne płatności stały się powszechne. I to właśnie sprawia, że Polska nie tyle nadgoniła Zachód, ile go przeskoczyła.

Z archiwum polskich płatności

Pierwsze karty pojawiły się w 1991 r. (dla firm), a od 1993 r. były dostępne dla klientów indywidualnych. W 1995 r. pierwszą kartę kredytową wydał Bank Pekao we współpracy z Mastercard. Z początku karty używane były z pomocą tzw. „heblarek”, czyli mechanicznych urządzeń kopiujących dane karty na kalkę. Było to powolne i niewygodne, ale działało. Później pojawiły się terminale elektroniczne, karty z PIN-em, a w końcu... rewolucja.

Terminal płatniczy w 2004 r. Fot. PAP/DPA
Terminal płatniczy w 2004 r. Fot. PAP/DPA

Polska liderem zbliżeń

W 2007 r. Mastercard wprowadził pierwszą kartę zbliżeniową w Polsce. Bez konieczności wpisywania PIN-u przy drobnych zakupach, bez potrzeby wkładania karty do terminala – po prostu: przyłóż i gotowe. Infrastruktura rosła szybko, a konsumenci pokochali nowy sposób płacenia. Już po ośmiu latach cztery na pięć kart w Polsce umożliwiało płatności zbliżeniowe. Dziś udział tej formy płatności sięga niemal 100 proc.

Smartfon zamiast portfela

Kiedy w 2015 r. Mastercard i polskie banki wprowadzały HCE (Host Card Emulation), Polska znowu znalazła się w awangardzie. Bank Pekao wdrożył płatności mobilne HCE jako jeden z pierwszych banków w Europie. A kolejne szybko do niego dołączyły.

Dzięki tej technologii można było płacić smartfonem z Androidem nawet bez połączenia z internetem. I choć na Zachodzie podobne rozwiązania dopiero raczkowały, w Polsce zyskały zainteresowanie konsumentów.

A od 2016 r. pojawiła się u nas kolejna rewolucja – tokenizacja. Mechanizm zastępujący numer karty losowym ciągiem cyfr, tzw. tokenem, znacząco zwiększył bezpieczeństwo i wygodę. Na tej właśnie technologii bazują płatności Google Pay, Apple Pay, zegarkami i opaskami. Dziś już połowa Polaków korzysta ze stokenizowanych płatności podczas zakupów online – tak wynika z raportu Mastercard „Paid in Poland. A story of a choice” ze stycznia 2025 r. 60 proc. badanych uważa tę metodę za najszybszą, 34 proc. docenia brak konieczności wpisywania PIN-u czy logowania do sklepu. 50 proc. wskazuje, że chętniej korzystałoby z tokenizacji po odpowiednim przeszkoleniu i edukacji.

Mastercard zapowiedział rok temu, że do 2030 r. wszystkie transakcje online w Europie będą stokenizowane. Obecnie jest to prawie połowa transakcji.  

„Zapłacę za ciebie, a ty mi później bliknij”

Również w 2015 r. Polski Standard Płatności (przedsiębiorstwo założone z inicjatywy sześciu działających w Polsce banków) wprowadził Blik. Wygodny i szybki sposób płacenia (i rozliczania się z innymi osobami) natychmiast podbił serca Polaków.

W zeszłym roku liczba takich transakcji wyniosła ponad 2,4 mld, co oznacza wzrost o 37 proc. r/r, a ich wartość osiągnęła 347,3 mld zł (wzrost o 43 proc. r/r). Liczba użytkowników wzrosła do 18,5 mln osób, które każdego dnia realizowały średnio 6,6 mln transakcji. 

Co ciekawe, Blik również korzysta z tokenizacji – od 2018 r. płatności Blikiem można realizować także zbliżeniowo w sklepach stacjonarnych, bez konieczności wpisywania kodu.

Spojrzenie zamiast karty

W 2024 r. Polska ponownie znalazła się na czele europejskiej innowacji. Mastercard uruchomił tu pierwszy na kontynencie pilotaż biometrycznych płatności spojrzeniem.

– Polska była pierwszym krajem w Europie, w którym w ramach programu Mastercard Biometric Checkout, wspólnie z PayEye i Empikiem udostępniliśmy Polakom płatności spojrzeniem. Rozwiązanie zostało bardzo dobrze przyjęte –90 proc. respondentów, którzy zapłacili w Empiku w ten sposób, pozytywnie ocenili narzędzie – mówiła Marta Życińska, dyrektorka generalna polskiego oddziału Mastercard Europe, w wywiadzie dla XYZ.

Z badania przeprowadzonego wśród uczestników pilotażu wynika, że 61,8 proc. ankietowanych uznało płatność spojrzeniem za wygodniejszą metodę płatności niż dotychczasowe sposoby. Ponad połowa zadeklarowała, że korzystałaby z tej formy płatności, gdyby była dostępna w ich ulubionych sklepach.

Przyszłość? Już tu jest

– We współpracy z władzami Ełku i ITCardem udostępniliśmy mieszkańcom tego miasta możliwość głosowania na budżet partycypacyjny w bankomatach. Pracujemy nad tym, by z tego rozwiązania mogli korzystać również mieszkańcy innych miast. Zmieniamy też oblicze e-commerce’u, popularyzując wspólnie z partnerami nowy standard płatności kartą w internecie – Click to Pay – podkreśla Marta Życińska.

Jak dodaje, na tle Europy jesteśmy czempionem wdrażania najnowszych rozwiązań.

Gotówka? Nadal w obiegu, ale jej znaczenie spada. Na zdj. kolejka do bankomatu PKO BP w 2006 roku. Fot. PAP/Grzegorz Michałowski
Gotówka? Nadal w obiegu, ale jej znaczenie spada. Na zdj. kolejka do bankomatu PKO BP w 2006 r. Fot. PAP/Grzegorz Michałowski

Fizyczne karty? Coraz częściej zostają w domu. Gotówka? Nadal w obiegu, ale jej znaczenie spada. Potwierdzają to chociażby dane Narodowego Banku Polskiego. W IV kwartale 2024 r. Polacy dokonali 113,4 mln wypłat z bankomatów, co stanowiło spadek o 4,8  proc. wobec poprzedniego kwartału. Wartość wypłat gotówkowych spadła o 1,9 proc. do 104,9 mld zł.

Z kolei z badania Fundacji Polska Bezgotówkowa wynika, że w zeszłym roku blisko 70 proc. wszystkich płatności detalicznych w Polsce stanowiły transakcje bezgotówkowe. Najczęściej Polacy płacili kartami płatniczymi (41 proc.) oraz za pomocą telefonu, zegarka czy biżuterii z funkcją NFC (18 proc.).

Polska nie potrzebuje papieru, by płacić. Nie musimy wpisywać numerów kart, nie musimy nawet mieć przy sobie portfela. Wystarczy telefon. Albo zegarek, spojrzenie, a nawet... pierścień, bo i taka forma płatności pojawiła się już w działających w Polsce bankach. A jeśli ktoś woli bardziej tradycyjnie – bez problemu wypłaci gotówkę. Nawet podczas zakupów w sklepie.

Główne wnioski

  1. Transformacja ustrojowa i budowa nowego systemu bankowego sprawiły, że społeczeństwo szybko przeszło do nowocześniejszych rozwiązań płatniczych.
  2. Polska stała się liderem nowoczesnych płatności. Zamiast kopiować zachodnie wzorce, szybko wdrożyła płatności kartami, a następnie technologie zbliżeniowe i mobilne. 
  3. Tradycyjne formy płatności, takie jak gotówka czy fizyczne karty, stopniowo tracą na znaczeniu. Polacy coraz częściej korzystają z płatności mobilnych, zbliżeniowych, tokenizacji oraz innowacyjnych rozwiązań, takich jak Blik czy płatności biometryczne. Dzięki temu Polska w wielu aspektach jest w europejskiej czołówce, stając się wzorem dla innych krajów w zakresie nowoczesnych płatności.

Nasz cykl

PIN i zielony. 30 lat płatniczej rewolucji


Artykuł to druga publikacja w ramach naszego cyklu redakcyjnego. W 30. rocznicę wprowadzenia do Polski kart płatniczych Mastercard przyglądamy się temu, jak wygląda nasze płatności bezgotówkoweJak było na samym początku, jak się zmieniły, i co czeka nas w najbliższej przyszłości?