Sprawdź relację:
Dzieje się!
Sport Świat
Sport to pieniądz Odc. 20
Partner programu:

Polak we władzach światowego żeglarstwa. Czy to sport tylko dla bogaczy?

Tomasz Chamera rozpoczął drugą kadencję jako wiceprezydent World Sailing. Jak sam mówi, realizuje w ten sposób zadania dyplomacji sportowej. W tym odcinku „Sport to pieniądz” opowiada o swojej roli, ale też popularności żeglarstwa w Polsce. Tłumaczy też, dlaczego jego zdaniem prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego powinien ustąpić ze stanowiska.

Z tego odcinka dowiesz się…

  1. Ile kosztuje uprawianie żeglarstwa i jak wiele osób w Polsce żegluje.
  2. Na czym polega esailing i czy może być widowiskową rozrywką dla oglądających.
  3. Czy polityczna burza wokół Polskiego Komitetu Olimpijskiego może się wkrótce skończyć.
Obejrzyj lub posłuchaj
Wideocast
Powiększ wideo
Wideocast
Powiększ wideo

Żeglarstwo stereotypowo postrzegane jest jako sport drogi i elitarny. Posiadanie własnego jachtu faktycznie sporo kosztuje, ale żeby żeglować, nie trzeba od razu kupować swojej łodzi.

– Z badań, które przeprowadzaliśmy w ostatnich kilku latach, wychodzi nam, że około 4 milionów osób w Polsce ma styczność z żeglarstwem. Bardzo wiele osób żegluje jako ci, którzy po prostu znaleźli się na jachcie, jako mniej lub bardziej aktywni załoganci. Wśród tej grupy oczywiście są też osoby, które są w stanie samodzielnie poprowadzić jacht, jak i ci, którzy zdobywają medale mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich – mówi Tomasz Chamera.

Żeglowanie na olimpijskim poziomie wymaga dużych nakładów finansowych. Tomasz Chamera tłumaczy, że w Polsce są to głównie środki publiczne. Zainteresowanie żeglarstwem wśród sponsorów prywatnych może wzmóc organizacja w Polsce mistrzostw świata, które za dwa lata odbędą się w Gdyni.

Wiatr w żagle dyplomacji sportowej

Niewielu jest Polaków w organach zarządczych międzynarodowych organizacji sportowym. Do tego wąskiego grona należy Tomasz Chamera. Drugą kadencją sprawuje funkcję wiceprezydenta World Sailing. Oprócz niego w strukturach WS działa też kilkoro innych przedstawicieli z Polski.

– Kiedy byłem jeszcze trenerem głównym, ówczesny wiceprezes ds. sportu Tomasz Holc zainspirował mnie działalnością w tych strukturach międzynarodowych. Przede wszystkim pod kątem takim, żeby być, żeby wiedzieć co się dzieje. W myśl zasady „nic o nas bez nas”. Żeby mieć wpływ na różne dyskusje, najpierw w charakterze tak zwanego obserwatora, uczestnika dyskusji kuluarowych, potem członka komisji, potem przewodniczącego komisji, później członka rady, a potem już wiceprezydenta – opowiada Tomasz Chamera. Gdy upłynie jego druga czteroletnia kadencja wiceprezydenta światowych żagli, będzie mógł ubiegać się o fotel prezesa tej organizacji.

World Sailing była jedną z federacji, która w zgodzie z rekomendacjami MKOl zdecydowała, że rosyjscy i białoruscy sportowcy mogą wystartować w igrzyskach w Paryżu, jeśli spełnią tzw. kryteria neutralności.

– Doprowadziliśmy też w World Sailingu do możliwości startu zawodników neutralnych. To była dokładnie rekomendacja MKOl, za którą poszło wiele związków.  A teraz, nie dalej jak wczoraj, pozostaliśmy przy tym stanowisku. Dalej rekomendujemy organizatorom swoim, żeby nie przyjmować, nie pozwalać na start Rosjan i Białorusinów, z racji tego, że sytuacja nie uległa zmianie – mówi wiceprezydent World Sailing.

Burza wokół PKOl. Dymisja prezesa nieunikniona?

Tomasz Chamera to także wiceprezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Jest jednym z tych członków zarządu PKOl, którzy głośno mówią o potrzebie zmiany na stanowisku prezesa Komitetu.

– Bycie wiceprezesem PKOl-u to raczej nie jest powód do chluby, bo wizerunek tej organizacji został bardzo mocno nadszarpnięty. No ale niestety przez prezesa i tu bez żadnych animozji czy też sympatii w którąkolwiek stronę. Od dłuższego czasu też uważam, że jesteśmy trochę lekceważeni nawet jako przedstawiciele zarządu: odwoływania zarządu, brak chęci dialogu, próba jakiegoś takiego rozgrywania.  Z uśmiechem na ustach można patrzeć na to jak prezes mówi, że z polityką go nic nie łączy – mówi Tomasz Chamera.

Od zakończenia igrzysk w Paryżu trwa otwarty spór między prezesem PKOl a ministrem sportu.

– Chyba nadal jesteśmy w tym samym miejscu, bo prezes wciąż trwa, mimo tego, że coraz więcej przedstawicieli polskiego sportu, polskich związków sportowych jest nie tylko zmęczona tą sytuacją, ale wręcz apeluje do prezesa o zmianę swojego statusu, a konkretnie o ustąpienie ze stanowiska – dodaje Tomasz Chamera.

Partnerem programu jest Totalizator Sportowy, właściciel marki LOTTO