Politycy PiS i pracownicy IPN-u w nowej Kancelarii Prezydenta. Karol Nawrocki powołał ministrów
Czterej posłowie PiS, ludzie związani z IPN-em, znajomi z młodości oraz ksiądz organizujący pielgrzymki kibiców. Kogo do Kancelarii Prezydenta powołał Karol Nawrocki i z kim jeszcze będzie współpracować?
Z tego artykułu dowiesz się…
- Którzy politycy PiS zostali powołani do nowej Kancelarii Prezydenta.
- Z kim z Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki będzie kontynuować współpracę jako prezydent.
- Z kim jeszcze chce współpracować nowy prezydent.
Dzień po zaprzysiężeniu prezydent Karol Nawrocki powołał ministrów, którzy będą pracować w Kancelarii Prezydenta. Część z nich zapowiadał sukcesywnie w ostatnich tygodniach.
– Nie zapraszam was do celebrowania mojej prezydentury czy waszych stanowisk ministerialnych, tylko zapraszam was wszystkich, od dzisiaj, do ciężkiej pracy dla Rzeczypospolitej. Bo Polska na to czeka – powiedział prezydent Karol Nawrocki podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim.
Szef sztabu szefem gabinetu
Po szefowaniu zwycięskiemu sztabowi wyborczemu Paweł Szefernaker zostaje szefem gabinetu prezydenta Karola Nawrockiego. Od 2015 r. był posłem PiS. Był wiceministrem spraw wewnętrznych i administracji odpowiedzialnym m.in. za współpracę z samorządami i pomoc Ukrainie po wybuchu wojny w 2022 r. Samorządowcy opozycyjni wobec rządu PiS chwalili jego pracę. Paweł Szefernaker brał także udział w kampanii wyborczej prezydenta Andrzeja Dudy. W jego sztabie był odpowiedzialny za działania w sieci.

Czy Paweł Szefernaker będzie chciał być równie widoczny, co Marcin Mastalerek? Były rzecznik PiS, który w 2023 r. zastąpił Pawła Szrota w roli szefa gabinetu prezydenta Dudy, był często określany mianem nieformalnego wiceprezydenta. On jednak był wieloletnim bliskim znajomym swojego przełożonego. Paweł Szefernaker z Karolem Nawrockim zaczął bliższą współpracę dopiero po ogłoszeniu jego kandydatury w wyborach prezydenckich. Współpraca zaowocowała jednak wygraniem wyborów. Także tę skuteczność doceniają polityczni konkurenci.
– Ten spokój Pawła Szefernakera jako szefa gabinetu prezydenta będzie nam wszystkim bardzo potrzebny przez najbliższe pięć lat – powiedział prezydent Nawrocki, powołując szefa swojego gabinetu.
Zastępcą Pawła Szefernakera będzie Jarosław Dębowski. Z nowym prezydentem bardzo blisko współpracował, gdy Karol Nawrocki był prezesem Instytutu Pamięci Narodowej. Jarosław Dębowski był dyrektorem jego biura. Odpowiadał tam za sprawy organizacyjne i administracyjne. Także w kampanii wyborczej był bardzo blisko swojego szefa.
Bogucki szefem Kancelarii, Andruszkiewicz jego zastępcą
Szefem Kancelarii Prezydenta jest z kolei Zbigniew Bogucki. To polityk PiS. Od 2023 r. był posłem. Wcześniej przez trzy lata piastował urząd wojewody zachodniopomorskiego. Zanim wszedł do polityki, był adwokatem i prokuratorem. W Kancelarii Prezydenta ma pomagać Karolowi Nawrockiemu w kwestiach prawnych, podobnie jak u Andrzeja Dudy robiła to w ostatnich latach Małgorzata Paprocka.

Na giełdzie nazwisk rozważanych w kontekście tego stanowiska był również Przemysław Czarnek. Były minister edukacji i nauki, podobnie jak Zbigniew Bogucki, był w gronie potencjalnych kandydatów PiS w wyborach prezydenckich. Ostatecznie postawiono na Nawrockiego, który w kampanii mógł liczyć na wsparcie rywali o prezydencką nominację.
Zastępcą Zbigniewa Boguckiego zostaje Adam Andruszkiewicz. W parlamentarnej polityce jest od dekady. W Sejmie debiutował z list Kukiz '15, potem przeszedł na stronę PiS. Jako poseł ówczesnej partii rządzącej był od 2019 r. wiceministrem zajmującym się cyfryzacją (dwukrotnie w Ministerstwie Cyfryzacji oraz w Kancelarii Premiera Mateusza Morawieckiego, gdy resort cyfryzacji był chwilowo zniesiony).
Zanim przyłączył się do Pawła Kukiza i następnie do PiS, był związany z narodowcami. Przez krótki czas był prezesem Młodzieży Wszechpolskiej. Do dziś w sieci przypominane mu są wypowiedzi z tamtego okresu. Krytykował wtedy ostro członkostwo Polski w Unii Europejskiej i życzliwie wypowiadał się o Białorusi. W 2019 r. w "Superwizjerze" TVN opisano, że pięć lat wcześniej sfałszował podpisy poparcia komitetu Młodzieży Wszechpolskiej w wyborach samorządowych na Podlasiu. Polityk pozwał telewizję, jednak sąd oddalił powództwo.
W PiS jest ceniony za aktywność w sieci. Także w kampanii Karola Nawrockiego zajmował się jej internetową częścią.

Powrót do biura prezydenckiej dyplomacji
Czwartym posłem PiS, który będzie pracować u Karola Nawrockiego. jest Marcin Przydacz. To dla niego powrót do Kancelarii Prezydenta. Już na samym początku prezydentury Andrzeja Dudy został zatrudniony jako wicedyrektor Biura Spraw Zagranicznych. Wiosną 2019 r. został wiceministrem spraw zagranicznych. W resorcie dyplomacji spędził niespełna cztery lata, by z początkiem 2023 r. zostać szefem Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta. Jesienią uzyskał mandat posła na Sejm w wyborach parlamentarnych.
Marcin Przydacz będzie zajmować się polityką międzynarodową prezydenta Nawrockiego i jego Kancelarii.
Kolejnym ministrem, który pracował u Andrzeja Dudy i będzie pracować u Karola Nawrockiego, jest Wojciech Kolarski. Z byłym już prezydentem współpracował od wielu lat. Gdy Andrzej Duda był posłem, a następnie eurodeputowanym, Wojciech Kolarski był dyrektorem jego biur. W 2024 r. bezskutecznie kandydował do Parlamentu Europejskiego. W ostatnim półroczu prezydentury Andrzeja Dudy Wojciech Kolarski był szefem Biura Polityki Międzynarodowej, którym ma kierować Marcin Przydacz.
Jedyną kobietą powołaną w czwartek przez Karola Nawrockiego do Kancelarii Prezydenta jest Agnieszka Jędrzak. To wieloletnia pracownica IPN-u, w którym spędziła 15 lat. W ostatnim czasie była dyrektorką Biura Współpracy Międzynarodowej w centrali IPN-u. Zna biegle kilka języków obcych. W Kancelarii Prezydenta ma odpowiadać za współpracę z Polonią i Polakami za granicą.
Kolega z czasów szkolnych, pracował w instytucjach kierowanych przez Nawrockiego
Kolejne gdańskie nazwisko w nowej Kancelarii Prezydenta to Mateusz Kotecki. To znajomy nowego prezydenta jeszcze z czasów szkolnych. Mateusz Kotecki wyznał niegdyś "Gazecie Wyborczej", że z Karolem Nawrockim chodził do jednej klasy. Jako dyrektor Muzeum II Wojny Światowej Karol Nawrocki zatrudnił go jako starszego specjalistę ds. sprzedaży, a później zastępcę kierownika działu prawno-administracyjnego.
Po objęciu przez Nawrockiego prezesury w IPN-ie, Kotecki był p. o. dyrektora lubelskiego oddziału instytutu. Później był wicedyrektorem biura prezesa IPN-u, a przez ostatnie trzy lata – dyrektorem biura kadr. W Kancelarii Prezydenta ma zajmować się sprawami społecznymi i działaniami interwencyjnymi.
Z IPN-u do Kancelarii Prezydenta trafił także Rafał Leśkiewicz. To doktor historii. Był rzecznikiem prasowym IPN-u podczas prezesury Nawrockiego. Będzie kontynuować współpracę jako rzecznik, teraz już z prezydentem Nawrockim.
Gdański radny i były wiceminister. Był wcześniej w kilku innych partiach
W 2024 r. Mateusz Kotecki bezskutecznie kandydował do Rady Miasta Gdańska z list PiS. Mandat gdańskiego radnego uzyskał za to – startując zresztą w tym samym okręgu co Kotecki – inny nowy prezydencki minister. To Karol Rabenda. W podobnym czasie co Karol Nawrocki studiował historię na Uniwersytecie Gdańskim.
Karol Rabenda był związany z wieloma partiami i ruchami prawicowymi. Zaczynał od Unii Polityki Realnej, potem były Klub Republikański, stowarzyszenie Republikanie, Stowarzyszenie KoLiber, ruch Godzina dla Polski oraz Polsks Razem (obu ugrupowaniom szefował Jarosław Gowin), partię KORWiN (której był szefem na Pomorzu), Porozumienie Jarosława Gowina, aż po Partię Republikańską, która została wchłonięta przez PiS. Inicjował happeningi patriotyczne.
Będąc wiceprezesem Porozumienia został prezesem Międzynarodowej Korporacji Gwarancyjnej (spółki Skarbu Państwa). Szefował jej aż do wejścia do rządu. Został wiceministrem aktywów państwowych w resorcie Jacka Sasina.
Wielokrotnie startował w wyborach lokalnych i ogólnopolskich z list różnych partii. Od 2018 r. jest gdańskim radnym z ramienia PiS, a od 2024 r. jest wiceprzewodniczącym Rady Miasta Gdańska.
Karol Rabenda w Kancelarii Karola Nawrockiego ma zajmować się energetyką, rozwojem i projektami strategicznymi.
Napięcia Pałacu Prezydenckiego z rządem wokół nowego szefa BBN-u
Istotne miejsce w prezydenckiej układance stanowić będzie Biuro Bezpieczeństwa Narodowego (BBN). Na jego szefa został wyznaczony prof. Sławomir Cenckiewicz; historyk, znający się z prezydentem Nawrockim z IPN. To także najgłośniejszy transfer Karola Nawrockiego do nowej Kancelarii Prezydenta.
Sławomir Cenckiewicz to pochodzący z Gdańska historyk, publicysta oraz autor książek, m.in. głośnych publikacji na temat Lecha Wałęsy.
Karol Nawrocki współpracował z nim już wcześniej. Jako dyrektor Muzeum II Wojny Światowej powołał Sławomira Cenckiewicza do rady placówki, a jako prezes Instytutu Pamięci Narodowej mianował go swoim doradcą ds. naukowych. Nowy szef BBN-u był wcześniej członkiem Kolegium IPN-u. Był także członkiem komisji ds. likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych. Przez lata blisko współpracował z Antonim Macierewiczem. W latach 2016–2023 był szefem Wojskowego Biura Historycznego.
Pod koniec rządów PiS został przewodniczącym komisji ds. badania wpływów rosyjskich. Ówczesna opozycja określała ją mianem komisji "lex Tusk". Jej celem było wyeliminowanie Donalda Tuska z polityki. Także pod koniec rządów PiS przygotował razem z Michałem Rachoniem serial "Reset", w którym jako pracownik Ministerstwa Spraw Zagranicznych wykorzystał rządowe materiały, by przedstawić politykę poprzedniego rządu Donalda Tuska wobec Rosji. Gdy nowy Sejm głosował nad odwołaniem członków komisji, wydała ona rekomendacje, by grupa polityków, w tym Donald Tusk, nie mogła pełnić funkcji publicznych związanych z bezpieczeństwem państwa.
"Warunki wojny"
Wciąż niejasny jest status dostępu Sławomira Cenckiewicza do informacji niejawnych. Rok temu Służba Kontrwywiadu Wojskowego odebrała mu poświadczenie bezpieczeństwa. Po skardze Sławomira Cenckiewicza Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił tę decyzję.

Dzień przed zaprzysiężeniem Karola Nawrockiego Kancelaria Premiera wniosła skargi kasacyjne od tych wyroków. Poinformował o tym Jacek Dobrzyński, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych. Sławomir Cenckiewicz nie odpuszcza. Na platformie X napisał: "Przyjmuję warunki wojny. Ostatnie zdanie pozostawiam prawnikom".
Jego zastępcami będą dwaj generałowie: Andrzej Kowalski, przez całe zawodowe życie związany ze służbami, były szef m.in. Służby Wywiadu Wojskowego oraz gen. Mirosław Bryś, były szef Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji.
Nacisk na Marynarkę Wojenną?
Ważną cegiełkę do tej prezydenckiej ściany dołożyć ma gen. Adam Rzeczkowski, de facto admirał. Rzeczkowski jest marynarzem, jego ścieżka zawodowa jest związana z Marynarką Wojenną RP. Właśnie dlatego na zielonym mundurze Wojsk Lądowych nosi złotą gwiazdkę dowódcy okrętu.
Prawdopodobnie zresztą jako jedyny generał Sił Zbrojnych, gdyż formalnie Adam Rzeczkowski powinien mieć stopień kontradmirała. Kiedy jednak miał otrzymać pierwszy stopień admiralski (odpowiadający generałowi brygady w Wojskach Lądowych i Siłach Powietrznych), zdecydował się właśnie na zmianę barw i został generałem, wynika z informacji XYZ.
Dowodził okrętem ORP Zawzięty z 11. Dywizjonu Ścigaczy na Helu. Nazwa okrętu dobrze oddaje, według rozmówców XYZ, charakter nowego urzędnika z BBN. Rzeczkowski uchodzi za osobę, jak opisywał go Onet, zarządzającą "twardą ręką", a także rzeczową – w rozmowie i sposobie przekazu.
– Nie lubi leni. Pracowity, wymagający, ale przede wszystkim względem siebie. Co nie znaczy, że nie będzie wymagał także od innych. Przedszkola raczej nie dałbym mu prowadzić – śmieje się osoba z jego kręgu.
– Jeden z najinteligentniejszych oficerów, jakich poznałem – mówi inny, który służył z nim na Helu.
Marynarze, którzy z nim służyli, wskazują jednak, że często gra na siebie. Prywatnie jest zapalonym thriatlonistą.
Potrzeby Marynarki
Nie jest jednak szczególnie związany z Antonim Macierewiczem, choć to on powierzył mu funkcję dyrektora Monitorowania i Analiz w Centrum Operacyjnym MON (CO MON). To on, jak słyszymy z ważnej wojskowej instytucji, miał przedstawić Macierewiczowi historię ze sprzedażą francuskich okrętów Mistral do Egiptu "za symbolicznego dolara".
Z CO MON trafił do Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, gdzie został szefem Pionu Planowania. Stamtąd, jak słyszymy, chciał się go pozbyć gen. Piotrowski, ale nie chciał się na to zgodzić min. Błaszczak. Bał się "ruszyć" Rzeczkowskiego, uchodzącego za człowieka Macierewicza. Zrobiono to więc "w białych rękawiczkach". Kiedy Polska stała się państwem ramowym w Eurokorpusie, w Strasburgu, pojawiła się doskonała okazja, aby pozbyć się Rzeczkowskiego. I Błaszczak to zrobił. Tak samo było w przypadku gen. Jarosława Gromadzińskiego. Obaj dostali wygodne stanowiska w ważnej instytucji, problem się rozwiązał. Dziś gen. Gromadziński jest w zasadzie poza wojskiem, a gen. Rzeczkowski trafił do BBN, który – choć istotny – nadal nie jest "centrum zarządzania wszechświatem".
Paradoksem jest, że... Rzeczkowski przeszedł dokładnie odwrotną drogę niż adm. Jarosław Wypijewski. Pierwszy jest marynarzem, który wybrał "zielony" mundur. Wypijewski zaś to absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych, który trafił do Marynarki Wojennej. Należy jednak mieć nadzieję, że w odróżnieniu od swojego poprzednika na tym stanowisku, adm. Wypijewskiego (obecnie w dyspozycji kadrowej MON), będzie przykładał większą wagę do spraw marynarki.
A tych jest bez liku: od lepszej organizacji szkoleń, do wprowadzania do MW RP nowych okrętów i systemów uzbrojenia.
Duszpasterz kibiców kapelanem
Prezydent Karol Nawrocki parę tygodni przed zaprzysiężeniem przedstawił także swojego kapelana. To funkcja, do której kilku poprzednich prezydentów nie przywiązywało wielkiej roli. Nie jest to również funkcja urzędowa. Znaczenie ma jednak postać duchownego, którego Karol Nawrocki wybrał na swojego kapelana. To ks. Jarosław Wąsowicz, pochodzący z Gdańska salezjanin i historyk.
Ks. Jarosław Wąsowicz jest mocno związany ze środowiskiem kibicowskim. Od kilkunastu lat organizuje ogólnopolską pielgrzymkę kibiców na Jasną Górę. W ostatnich latach Karol Nawrocki był gościem specjalnym tego wydarzenia, zarówno jako prezes IPN-u, jak i kandydat na prezydenta.
Duchownego z Karolem Nawrockim łączy także kultywowanie pamięci o żołnierzach wyklętych oraz zamiłowanie do Lechii Gdańsk. Obaj są autorami książek o Lechii oraz o zaangażowaniu gdańskiego ruchu kibicowskiego w działalność opozycji antykomunistycznej w PRL-u.
Po ogłoszeniu nominacji ks. Wąsowicza w sieci pojawiły się zdjęcia, na których sfotografowany jest z osobami z przestępczego półświatka. W toku kampanii wyborczej media informowały, że te znajomości ma również Karol Nawrocki. Kandydat, a dziś już prezydent, tłumaczył to związkami ze środowiskiem sportowo-kibicowskim.
Główne wnioski
- W Kancelarii Prezydenta Karola Nawrockiego będzie czterech byłych posłów PiS. To Zbigniew Bogucki (szef kancelarii), Adam Andruszkiewicz (wiceszef kancelarii), Paweł Szefernaker (szef gabinetu) oraz Marcin Przydacz (szef Biura Polityki Międzynarodowej). W kancelarii zostaje również Wojciech Kolarski, wieloletni współpracownik prezydenta Andrzeja Dudy. Jest bezpartyjny, choć w 2024 r. kandydował do Parlamentu Europejskiego z list PiS. Za sprawy gospodarcze ma odpowiadać Karol Rabenda, gdański radny i były wiceminister aktywów państwowych.
- Z IPN-u do Kancelarii Prezydenta przechodzą Rafał Leśkiewicz (rzecznik prasowy), Jarosław Dębowski (zastępca szefa gabinetu), Agnieszka Jędrzak (odpowiedzialna za współpracę z Polonią) oraz Mateusz Kotecki (były szef biura Karola Nawrockiego jako prezesa IPN-u).
- Z IPN-em związany był również prof. Sławomir Cenckiewicz, który został szefem BBN-u. Jego zastępcami zostali gen. Andrzej Kowalski i gen. Mirosław Bryś. W BBN-ie ma się znaleźć również gen. Adam Rzeczkowski związany z Marynarką Wojenną. Prezydent Nawrocki wyznaczył również swojego kapelana, którym został ks. Jarosław Wąsowicz.

