Polska branża mleczarska trzecia w Europie. „Mamy aspiracje na bycie numer jeden”
Polska to kraina mlekiem płynąca. – Sektor stoi na progu nowej ery, w której ma szansę stać się jednym z kluczowych graczy na globalnym rynku – zapewnia Agnieszka Maliszewska, dyrektorka biura Polskiej Izby Mleka i pierwsza wiceprezydent COGECA. Jednak na długiej liście wyzwań: Zielony Ład, wysokie koszty i rozdrobnienie sektora.


Z tego artykułu dowiesz się…
- Ile Polska produkuje mleka i jaka jest wartość sektora.
- Jakie są największe bolączki producentów i przetwórców mleka.
- Jaki pomysł na strategię dla sektora mlecznego mają organizacje branżowe.
Polska jest znaczącym graczem na europejskim i światowym rynku mleczarskim, plasując się na trzecim miejscu wśród producentów mleka w UE, zaraz po Niemczech i Francji, zajmuje dwunastą lokatę na świecie. W 2023 r. w UE wyprodukowano ok. 153,6 mld litrów mleka, w samej Polsce – ponad 14 mld litrów, co oznacza wzrost o 1,8 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Polska branża mleczarska wypracowała w pierwszych trzech kwartałach 2024 r. 40,4 mld zł przychodów, co stanowi wzrost o 5,5 proc. w porównaniu z analogicznym okresem w 2023 r., według szacunków wartość produkcji w całym 2024 r. może być wyższa niż 50 mld zł.
Polska numerem trzy na rynku mleka w UE
– Oczywiście my chcemy być w przyszłości numerem jeden, a przynajmniej na pewno nie chcemy z tego podium spaść. Przypomnijmy, że w 2022 r. wyprzedziliśmy w produkcji mleka Holandię, która dzisiaj zajmuje czwarte miejsce wśród unijnych producentów – zapewnia Agnieszka Maliszewska.
Ilość spożywanego nabiału na mieszkańca pozostaje w Polsce niezmiennie wysokie od trzech dziesięcioleci.
– Roczne spożycie nabiału na osobę w Polsce, wyrażone w ekwiwalencie mleka płynnego wynosi ok. 300 kg rocznie. Polskie mleczarstwo ma więc dostęp do dużego i wciąż rosnącego rynku krajowego. Źródłem jego wzrostu jest zwiększające się spożycie serów – mówi Agnieszka Maliszewska.
Wartość eksportu produktów mleczarskich z Polski w okresie od stycznia do listopada 2024 r. wyniosła ok. 3,3 mld euro (14,2 mld zł), co stanowi wzrost o 8 proc. w porównaniu z tym samym okresem w 2023 r.
Dane rynkowe
Polska eksportuje ponad 20 proc. produkcji mleczarskiej
Produkcja mleka w Polsce od czasu zniesienia kwot mlecznych w latach 2014-2015 r. rośnie o prawie 2 proc. rocznie. W tym okresie wzrost produkcji nabiału w Polsce był większy niż wzrost jego spożycia, co skłoniło polską branżę mleczarską do zwiększenia eksportu. W 2023 r. około 20 proc. produkcji netto polskiego przemysłu mleczarskiego przeznaczono na eksport. Faktyczna wielkość eksportu jest nawet wyższa, lecz import, głównie z innych krajów UE również wzrósł. Głównym źródłem wzrostu eksportu był eksport serów, przede wszystkim w obrębie UE. Polski eksport mleka w proszku (na rynek towarowy) prowadzony jest natomiast do państw trzecich, takich jak kraje Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej.
Mapa drogowa dla branży mleczarskiej w Polsce
Powstał plan działań, a docelowo powstać ma strategia dla branży mleczarskiej w Polsce. Nad dokumentem pracują wspólnie organizacje branżowe: Polska Izba Mleka, Związek Polskich Przetwórców Mleka, Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka, Krajowy Związek Spółdzielni Mleczarskich oraz Krajowe Stowarzyszenie Mleczarzy. Ma to na celu wskazanie drogi ku zrównoważonemu i rentownemu rozwojowi polskiego mleczarstwa. W ramach projektu analizowane są kluczowe aspekty funkcjonowania branży, od wymogów eksportowych i odkrywania nowych rynków po zrównoważony rozwój i poprawę rentowności.
– Silne fundamenty zbudowane na tradycji, wysokiej jakości produktach oraz rosnącym popycie krajowym i międzynarodowym, umożliwiają dalszy dynamiczny rozwój. Jednak sektor ten musi stawić czoła licznym wyzwaniom, takim jak zmieniające się regulacje środowiskowe, rosnące koszty produkcji czy geopolityczne i ekonomiczne turbulencje. Strategia ma na celu przekształcenie polskiego sektora mleczarskiego w bardziej konkurencyjną, zrównoważoną i rentowną branżę, poprzez skupienie się na zwiększaniu produkcji, ekspansji na nowe rynki, poprawie zrównoważonego rozwoju, zaspokajaniu potrzeb konsumentów i usprawnianiu całego łańcucha – wylicza Agnieszka Maliszewska, dyrektorka biura Polskiej Izby Mleka i pierwsza wiceprezydent COGECA.
Jej zdaniem wymaga to skoordynowanych działań, inwestycji i zaangażowania w dostosowanie się do zmieniających się warunków na rynku globalnym.
Zdaniem eksperta
Globalny niedobór mleka szansą dla polskich producentów
Do 2030 r. spodziewany jest globalny niedobór mleka, z potencjalnym deficytem na poziomie około 10 mln ton. To ogromny potencjał dla Polski, jako trzeciego co do wielkości producenta mleka w UE, do stania się bardziej znaczącym graczem na światowym rynku.
Choć dzisiaj ceny mleka, które utrzymują producenci, są obecnie na dość wysokim poziomie, to jednocześnie musimy pamiętać, że koszty produkcji również pozostają bardzo wysokie. Wpływa na to zarówno sytuacja geopolityczna, jak i tzw. czarne łabędzie – nieprzewidywalne zdarzenia, na które musimy przygotować odpowiednie rozwiązania i scenariusze. Celem jest minimalizacja negatywnych skutków takich zjawisk dla producentów.
Jednym z takich „czarnych łabędzi”, który wszystkich zaskoczył, była wojna na Ukrainie i wynikający z niej wzrost kosztów produkcji. Kolejnym wyzwaniem, z którym obecnie się mierzymy, są choroby zwierząt. Choć sytuacja związana z pryszczycą w Niemczech wydaje się stabilna, to coraz większym problemem staje się choroba niebieskiego języka, która rozprzestrzeniła się na całą Europę i dotarła również do Polski.
Według najnowszych danych GUS po raz pierwszy od wielu lat pogłowie krów mlecznych w Polsce spadło poniżej dwóch milionów – obecnie wynosi 1,9 mln sztuk. To pierwszy taki przypadek od momentu wejścia Polski do Unii Europejskiej. Mimo tego produkcja mleka nadal rośnie, co jest związane m.in. z rosnącą wydajnością krów mlecznych, co jednocześnie przekłada się na obniżenie śladu węglowego.
Eksperci uważają, że pomimo wyzwań zarówno na rynku krajowym, jak i na towarowych rynkach mleka w proszku polskie mleczarstwo jest dobrze przygotowane na przyszłość. Wynika to z dynamiki światowego rynku mleczarskiego.
„Spożycie mleka na świecie w ujęciu ilościowym wykazuje dynamikę dodatnią. Wzrost spożycia w ujęciu ilościowym wynosi 2,5 proc. rocznie i napędzany jest przez konsumentów w Azji. Wzrost ten jest wynikiem trzech czynników obejmujących: wzrost liczby ludności, wzrost gospodarczy skutkujący wzrostem siły nabywczej konsumentów oraz przyjmowanie zachodnich nawyków żywieniowych. Przewiduje się, że żaden z tych trzech czynników nie ulegnie zmianie w najbliższym czasie. Czynniki te wykazują tak silną dynamikę i dotyczą tak dużej części ludności świata, że nawet rosnąca ilość alternatywnych produktów roślinnych na niektórych rynkach zachodnich praktycznie nie wpływa na ogólny pozytywny obraz sytuacji” – informują eksperci w dokumencie „Zapewnienie wartości mleka” strategia dla branży mleczarskiej w Polsce.
Największe wyzwania branży mleczarskiej
Zdaniem autorów raportu sektor mleczarski w Polsce znajduje się na rozdrożu.
„Istnieje kilka aspektów pozytywnych. Nastąpiły głębokie, udane zmiany: częściowa konsolidacja gospodarstw, wzrost wydajności mlecznej krów, rozwój przetwórstwa, korzystna zmiana asortymentu produktów, a także stworzenie lokalnych, unijnych i globalnych kanałów sprzedaży. A do tego popyt na produkty mleczarskie na świecie przewyższa podaż. Dlatego też oczekuje się, że ceny nabiału na świecie (pod względem ogólnego trendu) będą rosły szybciej niż inflacja – tak, jak dzieje się już w przypadku cen masła na rynku światowym” – czytamy w raporcie.
Jednak obok szans dla sektora eksperci wskazali całą listę wyzwań.
„Spełnienie (przyszłych) ograniczeń prawnych dotyczących ochrony środowiska, wprowadzanych zarówno na szczeblu krajowym, jak i na poziomie UE stanie się dla rolników coraz bardziej kosztowne. Będzie to opłacalne wyłącznie dla gospodarstw o wystarczającej skali. Konsumentom podoba się to, że produkty stają się bardziej ekologiczne, ale rzadko chcą płacić więcej, aby zapewnić ich bardziej ekologiczny charakter. Wszyscy chcą bardziej zrównoważonego rozwoju, ale oczekują, że zapłaci za to ktoś inny” – czytamy w raporcie.
-Prawdziwy zrównoważony rozwój wymaga równowagi między aspektami środowiskowymi (np. redukcja emisji gazów cieplarnianych, ochrona bioróżnorodności), społecznymi (dobrobyt społeczności wiejskich) i ekonomicznymi (opłacalność gospodarstw) – mówi Marcin Hydzik, prezes zarządu w Związku Polskich Przetwórców Mleka.
„W odniesieniu do śladu węglowego rolnicy są najbardziej narażeni na ryzyko, ponieważ ślad przypisywany rolnictwu jest znacznie większy niż w przypadku pozostałych ogniw łańcucha wartości w branży mleczarskiej. Ponadto bariera wejścia na rynki produktów mleczarskich segmentu premium również wzrasta, jeżeli chodzi o wymagania stawiane gospodarstwom. Będą one musiały spełniać (przyszłe) cele zrównoważonego rozwoju, aby móc stosować ceny segmentu premium. Trzeba też uwzględnić konkurencję, która również się rozwija, a najwięksi światowi przetwórcy mleka wyprzedzają większość polskich podmiotów pod względem zgodności z wymaganiami dotyczącymi dostępu do rynków produktów najwyższej klasy” – wyliczają eksperci w raporcie.
Agnieszka Maliszewska podkreśla, że z jednej strony rośnie i będzie rósł światowy popyt na mleko, co jest szansą dla polskich mleczarni, a z drugiej mamy Zielony Ład, który niezależnie od protestów rolników, zostanie wdrożony.
– Naszą rolą jest złagodzenie skutków Zielonego Ładu dla rolników i przetwórców mleka – zapewnia dyrektora biura Polskiej Izby Mleka.
Do tego polska produkcja mleka jest nadal bardzo rozdrobniona.
– Ponad 60 proc. gospodarstw utrzymuje do 10 krów. Dla takich gospodarstw również jest miejsce na rynku, ale muszą one znaleźć swoją niszę, np. sprzedaż bezpośrednią do konsumentów poszukujących produktów prosto od rolnika. Nie możemy odrzucać małych gospodarstw, choć nie ulega wątpliwości, że naszą silną pozycję w UE zawdzięczamy głównie średnim i dużym producentom, którzy mają większe możliwości – mówi Dorota Grabarczyk, analityk rynku mleka w Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka,
Zdaniem Marcina Hydzika niezbędna jest konsolidacja gospodarstw.
– Mniejsze gospodarstwa mleczne, odpowiadające za 30-40 proc. podaży mleka, generują o 20 proc. więcej emisji na kilogram mleka niż większe gospodarstwa, co wynika z niższej wydajności mlecznej, używania przestarzałych maszyn i niestosowania nowoczesnych praktyk rolniczych – mówi ekspert.
Potrzebę konsolidacji w branży mleczarskiej dodatkowo wzmacnia fakt, że średni wiek producentów wynosi 55 lat, przy czym wielu z nich nie planuje inwestycji, aby sprostać wymogom zrównoważonego rozwoju, a w sektorze rolnym brakuje sukcesorów.

Główne wnioski
- Polska to znaczący gracz na europejskim i światowym rynku mleczarskim. Plasuje się na trzecim miejscu wśród producentów mleka w UE, zaraz po Niemczech i Francji. Polska ma aspiracje, żeby być numerem jeden w przyszłości.
- Polska branża mleczarska wypracowała w pierwszych trzech kwartałach 2024 r. 40,4 mld zł przychodów, co stanowi wzrost o 5,5 proc. w porównaniu z analogicznym okresem w 2023 r.
- Roczne spożycie nabiału na osobę w Polsce, wyrażone w ekwiwalencie mleka płynnego wynosi ok. 300 kg rocznie.
- Zmienia się otoczenie i warunki, w jakich musi się odnaleźć polskie mleczarstwo. Z jednej strony rośnie i będzie rósł światowy popyt na mleko, co jest szansą dla polskich mleczarni, a z drugiej jest Zielony Ład, który spędza sen z powiek branży, jednak niezależnie od protestów, zostanie wdrożony.