Pora na „regionalny EBOR”, czyli kiedy powstanie Bank Rozwoju Trójmorza
Fundusz Inwestycyjny Inicjatywy Trójmorza to już za mało. Należy powołać do życia multilateralny Bank Rozwoju Trójmorza – uważa szefostwo Three Seas Business Council (TSBC), niezależnej platformy współpracy w ramach tej inicjatywy. Tego typu instytucja, nawiązująca do rozwiązań EBOR-u i oferująca szeroką paletę instrumentów finansowych, mogłaby powstać w ciągu dwóch, trzech lat.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Skąd się wzięła idea utworzenia Bank Rozwoju Trójmorza.
- Jakiego tempa rozwoju gospodarki państw Trójmorza można się spodziewać w najbliższych latach.
- Które państwa interesują się inicjatywą Trójmorza i na czym polega to ich zainteresowanie.
Trójmorze – polityczno-gospodarcza inicjatywa prezydentów Polski i Chorwacji, Andrzeja Dudy i Kolindy Grabar-Kitarović – obchodzi właśnie 10. urodziny. Grupa skupia obecnie 13 należących do Unii Europejskiej państw naszego regionu: od Estonii na północy po Grecję na południu. W krajach tych mieszka w sumie prawie 122 mln osób, czyli około 26 proc. wszystkich obywateli Wspólnoty. Jednak łączny PKB państw Trójmorza stanowi tylko 16,7 proc. całego unijnego PKB.
– To oznacza, że inicjatywa ma wciąż silny potencjał wzrostu ekonomicznego – uważa Paweł Nierada, doradca strategiczny TSBC. Organizacja szacuje, że gospodarka regionu powinna do 2030 r. wzrosnąć o około 35 proc.
Rosnąca gospodarka regionu
– Za pięć lat łączny PKB państw Trójmorza może już stanowić 19-20 proc. PKB całej Unii Europejskiej – ocenia Beata Daszyńska-Muzyczka, prezes TSBC.
Region rozwija się dynamiczniej niż UE jako całość. Obecnie łączna roczna wartość wymiany handlowej wewnątrz grupy to 357 mld euro, a jeszcze sześć lat temu wynosiła około 270 mld euro.
– Jednak czynnikiem ograniczającym rozwój regionu są braki w infrastrukturze – mówi Paweł Nierada. TSBC ocenia zapotrzebowanie w tej dziedzinie na około 650 mld euro.
Fundusz Trójmorza
Inwestycje w regionie są od kilku lat wspierane przez utworzony z inicjatywy Polski i Rumunii Fundusz Inwestycyjny Inicjatywy Trójmorza. Na projekty przeznaczył on 1,3 mld dolarów.
– Ten fundusz to niesamowity sukces na skalę globalną. Zwykle tworzenie takich instytucji finansowych zajmuje trzy, cztery lata. W przypadku Funduszu Trójmorza było to raptem osiem miesięcy – mówi Beata Daszyńska-Muzyczka.
Dodaje, że to nie wszystko. Zwrot z finansowanych przez ten fundusz inwestycji infrastrukturalnych to 13–15 proc., podczas gdy standardowo nie przekracza on 8 proc. Jednak dalszy rozwój regionu wymaga pójścia naprzód także w dziedzinie finansów i stworzenia Banku Rozwoju Trójmorza.
Multilateralny bank
W zamyśle TSBC powinna to być multilateralna – czyli utworzona przez rządy poszczególnych państw i wspólnie zasilana przez nie w kapitał – instytucja finansowa. Na podobnej zasadzie funkcjonują znane międzynarodowe organizacje, takie jak Bank Światowy, Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOR) czy Azjatycki Bank Inwestycji Infrastrukturalnych (AIIB). Zdaniem Beaty Daszyńskiej-Muzyczki w przypadku multilateralnego banku utworzonego na potrzeby Trójmorza odpowiednią kwotą może być docelowo 20 mld euro.
– Rozmowy o stworzeniu takiej instytucji zostały zainicjowane już w 2022 r. Zainteresowanie inicjatywą jest bardzo duże. Bardzo pozytywnie na ten pomysł zapatrują się Rumunia, Bułgaria, Chorwacja, a także Węgry i Łotwa – mówi prezes TSBC.
Dodaje, że proces stworzenia takiego banku będzie z pewnością bardziej czasochłonny niż w przypadku Funduszu Trójmorza. Strona formalna jest bowiem znacznie bardziej skomplikowana. Od momentu powołania zespołu ds. powołania takiej instytucji mijają zazwyczaj dwa, trzy lata. Poza tym sprawa wymaga zaangażowania lokalnych banków rozwoju (takich jak nasz Bank Gospodarstwa Krajowego) oraz ratyfikowania umowy przez parlamenty.
Kolejni partnerzy strategiczni
Zdaniem Beaty Daszyńskiej-Muzyczki założycielami przyszłego Banku Rozwoju Trójmorza mogą być nie tylko państwa, które współtworzą tę inicjatywę, ale także te, które są jej partnerami strategicznymi. A to grono się powiększa, co świadczy o rosnącym zainteresowaniu Trójmorzem.

Podczas kwietniowego szczytu inicjatywy taki status zyskały Turcja i Hiszpania. Dołączyły tym samym do innych partnerów strategicznych, jakimi już wcześniej były Komisja Europejska, Niemcy, Stany Zjednoczone oraz Japonia. Obecność w tym gronie tego ostatniego kraju, który leży przecież po przeciwnej stronie globu, może się wydawać szczególnie nieoczywista i interesująca. Jednak Japończycy najwyraźniej wiążą z Trójmorzem oraz z przyszłą, powojenną odbudową Ukrainy spore nadzieje. Nobumitsu Hayashi, prezes Japońskiego Banku Współpracy Międzynarodowej (JBIC), zapowiedział w lipcu tego roku w rozmowie z Euronews, że za kilka miesięcy instytucja uruchomi w Warszawie swoje biuro.
Nowi członkowie inicjatywy
Jeszcze za czasów prezydentury Andrzeja Dudy rozpoczęły się rozmowy o dalszym poszerzeniu grona państw współtworzących Trójmorze (Grecja stała się członkiem inicjatywy w 2023 r.). Tym razem chodzi o akcesję Finlandii.
– Trwają rozmowy na ten temat i uważamy, że warto je kontynuować – mówi szefowa TSBC.
Główne wnioski
- Potrzeba nowej instytucji finansowej dla Trójmorza. Dzisiaj sam Fundusz Trójmorza już nie wystarcza, dlatego powstaje koncepcja multilateralnego Banku Rozwoju Trójmorza. Miałaby to być instytucja stworzona na wzór EBOR-u, która finansowałaby strategiczne inwestycje infrastrukturalne w regionie. Jej optymalny kapitał to 20 mld euro.
- Region ma duży potencjał wzrostu. Państwa Trójmorza rozwijają się szybciej niż UE jako całość. Ich gospodarka może do 2030 r. urosnąć nawet o 35 proc. To daje szansę na zwiększenie udziału w unijnym PKB z obecnych 16,7 proc. do 19–20 proc. za pięć lat.
- Rosnące zainteresowanie i partnerstwa międzynarodowe. Inicjatywa Trójmorza przyciąga kolejne państwa. Dwa lata temu do inicjatywy weszła Grecja, a trwają rozmowy z Finlandią. W tym roku grono partnerów strategicznych Trójmorza poszerzyło się o dwa kolejne kraje – Turcję i Hiszpanię.