Prezes BOŚ: „Wspólnie z bankami spółdzielczymi uczestniczymy w finansowaniu na 1 mld zł”
Prezes Banku Ochrony Środowiska Bartosz Kublik postawił na budowanie konsorcjów kredytowych z bankami spółdzielczymi i ma w tym zakresie pierwsze sukcesy. Pracuje też nad ofertą dla profesjonalistów, m.in. prawników i lekarzy oraz sprzedaje zewnętrznym podmiotom niespłacane kredyty. W rozmowie z XYZ przekonuje, że bank zawiera kilkukrotnie więcej ugód frankowych niż w tym samym czasie rok temu.
Z tego artykułu dowiesz się…
- W jakim celu BOŚ współpracuje z bankami spółdzielczymi.
- Nad czym jeszcze pracuje Bank Ochrony Środowiska i jak chce zwiększać portfel kredytowy.
- Jak bank chce zredukować wysoki odsetek kredytów niespłacanych na czas.
Nie tylko duże banki chcą uczestniczyć w finansowaniu transformacji energetycznej. Jednym z graczy, który liczy, że odegra w tym obszarze znaczącą rolę, jest Bank Ochrony Środowiska (BOŚ). Podczas Europejskiego Kongresu Finansowego w Sopocie prezes BOŚ Bartosz Kublik opowiedział o tym, jak chce wspierać inwestycje, a także jakie są plany i ambicje BOŚ.
BOŚ stawia na współpracę z bankami spółdzielczymi
– Upatrujemy w wyższym popycie na finansowanie wielkie szanse, aby powiększyć swój bilans, saldo kredytów, a także zdobywać więcej klientów. Chcemy celować w segment Polski lokalnej i liczymy na współpracę z jednostkami samorządu terytorialnego. Drugi z filarów to współpraca z bankami spółdzielczymi. W samej energetyce mamy do wydania co najmniej kilkaset miliardów złotych w najbliższych latach. Sektor bankowy jest w stanie na to odpowiedzieć. Banki mogą dziś bez naruszenia wymogów kapitałowych i płynnościowych wygenerować 270-280 mld dolarów dodatkowej akcji kredytowej. Trzeba jednak do tego doliczyć jeszcze 65-70 mld zł z sektora banków spółdzielczych. BOŚ chce wykorzystać te możliwości – zaznacza menedżer.
BOŚ nie jest dużym graczem – jego aktywa na poziomie 23 mld zł, ustawiają go w drugiej dziesiątce sektora. Prezes przekonuje jednak, że dzięki budowaniu konsorcjów jest w stanie zwielokrotnić siłę oddziaływania. Aby było to możliwe, potrzebna jest jednak ciężka organiczna praca.
– Banki spółdzielcze są bardzo zróżnicowane, jeśli chodzi o wielkość i kapitały. Są zarówno gracze z aktywami 100-150 mln zł, jak i bardzo duże z wielomiliardowymi sumami bilansowymi. Dlatego, aby finansować większe przedsięwzięcia, konieczne jest budowanie ze sobą konsorcjów. Chcemy, by BOŚ w tym uczestniczył. Dlatego, że zyskujemy dostęp do wielu ciekawych, większych projektów, które niekiedy przerastają nasze pojedyncze możliwości. Po drugie, mamy sztab fachowców od odnawialnych źródeł energii, którzy potrafią liczyć efektywność przedsięwzięć, nie tylko od strony ekonomiczno-finansowej, ale też technologicznej – podkreśla Bartosz Kublik.
Bank uczestniczy w finansowaniu nawet na 1 mld zł
Dodaje, że pierwsze konsorcja są już za bankiem. Bank podjął decyzje, środki zostały wypłacone, a kolejne wnioski o finansowanie są już analizowane.
– To finansowanie na łączną kwotę ok. 1 mld zł, z czego 600 mln zł to udział BOŚ w tym finansowaniu. Uważam, że biorąc pod uwagę skalę BOŚ i skalę banków po drugiej stronie [innych tworzących konsorcjum – red.] jest to bardzo dobry wynik. Liczymy na przyspieszenie. Najważniejsze, by pokazać, że można to zrobić. Złożyliśmy propozycję współpracy bankom spółdzielczym już rok temu. Później trwało dopracowywanie procedur, instrukcji jak to robić, bo to całkiem skomplikowane finansowania. Przygotowywaliśmy się na to, a projekt wszedł w fazę realizację dwa, trzy miesiące temu – tłumaczy Bartosz Kublik.
BOŚ pracuje nad ofertą dla prawników i lekarzy
Budowanie konsorcjów ma być jedną z odpowiedzi nowego prezesa BOŚ na fakt, że w ostatnich latach bank w zasadzie nie zmieniał skali działania, choć rynek kredytowy dynamicznie rósł. Pisaliśmy o tym drugiego czerwca na łamach XYZ, gdzie w obszernym wywiadzie prezes BOŚ przyznał, że bank poszukuje straconego czasu i "musi wybiegać to, co klasowym zespołom udaje się z rzutu wolnego".

– To jedna z wielu inicjatyw, ale daje namacalne efekty już teraz. Nasz portfel kredytowy jest dziś raczej skupiony na większych przedsiębiorstwach, dlatego dla dywersyfikacji i rozproszenia ryzyka kredytowego, próbujemy nadrobić ten czas także w części detalicznej i małych i średnich przedsiębiorstw.
Menedżer przyznaje, że w toku jest projekt bankowości dla profesjonalistów, np. prawników i lekarzy. Bank chce to wdrażać i pierwsze efekty będą widoczne już jesienią tego roku.
– Jesteśmy otwarci na potrzeby mikro, małych i średnich przedsiębiorców. Chodzi o przywrócenie rynkowi wiedzy o tym, że istniejemy, finansujemy różne przedsięwzięcia. Mam marzenie, żeby BOŚ był bankiem pierwszego wyboru, jeśli chodzi o specjalistyczne rozwiązania, wszystko, co jest związane z obniżaniem konsumpcji energii, produkcją na własne potrzeby, czy zakładaniem wspólnot energetycznych na poziomie gmin – podkreśla menedżer.
Bank chce sprzedawać portfele kredytów NPL
Prezes odpowiedział też na pytania o ryzyko kredytowe. Bank ma najwyższy w sektorze odsetek niespłacanych na czas kredytów, który na koniec 2024 r. wynosił 15,1 proc. Przypomina, że wysoki NPL w banku nie pojawił się dlatego, że kredyty były udzielane w niewłaściwy sposób, ale dlatego, że portfel kredytowy w zasadzie nie rósł w ostatnich latach – cały czas był na poziomie 11-12 mld zł. Portfel stawał się zatem coraz starszy i zaczął się psuć, a nie było nowej produkcji kredytów.
– Robimy wszystko, aby obniżyć ten wskaźnik. Będziemy to robić przez sprzedaż aktywów ze słabszych kosztów [czyli bardziej ryzykownych kredytów – red.], jak i zwiększanie sprzedaży nowych kredytów. Chcemy rosnąć o wiele bardziej dynamicznie niż do tej pory. Oczywiście chcemy, by to odbywało się w sposób mądry i stabilny. Można to robić bezpiecznie pod warunkiem znajomości mikrorynków kredytowych i gospodarczych, dobrą ocenę ryzyka. Bankowość lokalna ma wiedzę – często mniej formalną – o tej części rynku. Jesteśmy otwarci na konsorcja wartości 10-30 mln zł, ale też gotowi jesteśmy finansować projekty rzędu 200-300 mln zł. Wtedy to my będziemy zapraszać partnerów, aby wzmocnili nasze możliwości finansowania – podkreśla Bartosz Kublik.
Menedżer zapowiedział, że bank, podobnie jak w 2024 r., będzie nadal sprzedawać zewnętrznym podmiotom portfele kredytów NPL. Docelowo w perspektywie strategii do 2027 r. zakłada, że odsetek niespłacanych na czas kredytów spadnie niemal o połowę, do 8 proc.
Widzi rosnące zainteresowanie ugodami frankowymi
Na koniec prezes odniósł się jeszcze do tematu kredytów frankowych.
– Kredyty frankowe nigdy nie przestaną być problemem, bo ich zneutralizowanie w portfelu banków kosztowało ok. 100 mld zł. Mógłbym sobie wyobrazić, że kapitały własne polskich banków byłyby wyższe dziś o tę kwotę, co przełożyłoby się na większe możliwości finansowania sfery realnej gospodarki. Natomiast środowisko wysokich stóp procentowych pozwoliło w pewnym sensie to zneutralizować, banki utworzyły wystarczająco dużo rezerw, więc ich przyszły wpływ na wyniki banków został już zneutralizowany i zdyskontowany – podkreśla menedżer.
Wskazuje, że nadal wyzwaniem jest jednak operacyjna obsługa kredytów frankowych. Bank stara się przekonać klientów, że ugoda jest z ich punktu widzenia dużo lepsza niż wejście na drogę sądową, która zabiera czas i daje zarabiać kancelariom frankowym.
– Myślę, że propozycje ugód, które dziś przedstawiają banki, są naprawdę korzystne dla klientów. W BOŚ liczba zawieranych ugód przyspieszyła, szczególnie w ostatnich miesiącach. Jest kilkukrotnie wyższa niż w analogicznym okresie ubiegłego roku – ujawnił Bartosz Kublik.
Główne wnioski
- Prezes BOŚ przyznaje, że wspólnie z bankami spółdzielczymi udzieli 1 mld zł finansowania w konsorcjach. Udział w finansowaniu BOŚ to 600 mln zł, reszta przypada na udział banków spółdzielczych. Liczy na istotne przyspieszenie w tym segmencie. Wchodzenie w konsorcja z lokalnymi bankami to nowa inicjatywa, która weszła w fazę realizacji dopiero kilka miesięcy temu.
- Bank pracuje nad ofertą dla profesjonalistów, np. prawników i lekarzy i chciałby ją pokazać jesienią. Prezes chciałby, aby bank stał się także podmiotem pierwszego wyboru dla firm inwestujących w obniżenie konsumpcji energii, czy produkcję energii na własne potrzeby.
- Ujawnia, że bank zawiera więcej ugód frankowych, w skali roku liczba porozumień jest nawet kilkukrotnie wyższa. Liczy, że bankowi uda się przekonać kredytobiorców, że porozumienia są lepsze niż wchodzenie na drogę sądową.