Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes Lifestyle

Produkowali „tanie wina”, dzisiaj są liderem prosecco w Polsce

Obecne portfolio Henkell Freixenet Polska jest pełne uznanych marek z Mionetto na czele, które lideruje na rynku prosecco w Polsce. Zanim jednak do tego doszło, firma pod dawną nazwą – Vinpol – sprzedawała tak zwane „tanie wina”.

Produkcja ginu w fabryce Henkell Freixenet Polska w Toruniu.
W 2024 roku przychody ze sprzedaży wszystkich produktów Henkell Freixenet Polska wyniosły ponad 384 mln zł, a zysk brutto ponad 12 mln zł brutto. Fot. Materiały prasowe

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jak toruński Vinpol stał się częścią globalnego przedsiębiorstwa Henkell Freixenet.
  2. Jak przez 35 lat zmieniał się rynek alkoholi w Polsce i jak firma adaptowała się do tych zmian.
  3. Jaka jest strategia działania i dalsze plany biznesowe Henkell Freixenet Polska.

Powstanie Toruńskich Piwnic Win Vinpol było związane z działalnością dawnych Centralnych Piwnic Win Importowanych (CPWI), które funkcjonowały w Polsce od 1956 roku. To właśnie w Toruniu była największa składnica win dzięki doskonałym warunkom do składowania, czyli idealnej wilgotności i temperaturze. Wybudowanie tego systemu miało związek ze strategicznym położeniem Torunia na ówczesnej mapie Europy. Miasto leżało wtedy na granicy Prus i Rosji, która w okolicach Torunia przebiegała wzdłuż rzeki Drwęcy. Dzięki pruskim fortom Toruń uzyskał wówczas rangę miasta-twierdzy. Cztery z nich służyły firmie jako składnica win.

„Tanie wina” i strzelanina przed firmą

We wrześniu 1990 roku troje pracowników CPWI: Krzysztof Sumiński, Jan Bober i Anna Chojnowska, wykorzystując swój know-how zdobyty w CPWI, założyło własne przedsiębiorstwo Toruńskie Piwnice Win Vinpol. Siedzibą firmy stał się jeden z fortów, w którym powstały pierwsze produkty firmy, a dokładnie tak zwane „tanie wina” w tym m.in. niezwykle popularne wśród studentów i budowlańców wino owocowe Tornado, z myślą o zakochanych wino wiśniowe Love, a także Demon – wino owocowe w efektownej butelce i Cezar – wino owocowe o smaku czekoladowym. Ofertę toruńskiej firmy tworzyły również gazowane wina owocowe Anna Karenina czy kultowe Sowietskoje Igristoje. To drugie sprzedawano zwłaszcza do dawnego Związku Radzieckiego – Białorusi, Litwy, Estonii, Rosji, co czasami kończyło się scenami jak z filmów o mafijnych porachunkach.

– Na początku funkcjonowania firmy zakup towaru był oparty o przedpłatę. Czasami było to koniecznością, szczególnie w handlu z sąsiadami ze wschodu. Pamiętam zdarzenie, kiedy odmowa wydania towaru bez uprzedniej zapłaty, skończyła się strzelaniną, a konkretnie strzałem z kałasznikowa w stronę naszego portiera przez rosyjskiego kierowcę jednej z pięciu ciężarówek – wspomina Anna Kalinowska, która rozpoczęła pracę kilka lat po utworzeniu Vinpolu i była jej wówczas 23 pracownikiem. Dzisiaj jest dyrektorem ds. produkcji i inwestycji oraz jedną z czterech osób tworzących zarząd Henkell Freixenet Polska.

Sukces okazał się zgubny. Vinpol przejęty przez Dr.Oetkera

W kolejnych latach Vinpol rozszerzał swoją działalność o produkcję wyrobów spirytusowych, w tym wódek. Stopniowo w ofercie firmy pojawiały się produkty z wyższej półki jak brandy, wina stołowe czy wódka Sumiński, którą eksportowano nawet do USA, a hitem sprzedażowym Vinpolu stała się słynna Nalewka Babuni. Firma nie nadążała z produkcją, towar schodził na pniu i był nawet reglamentowany.

– Pomysłodawcą Nalewki Babuni był prezes Sumiński. Pomysł na kwadratową butelkę przywiózł z Niemiec. Nalewka zapoczątkowała ciekawy trend, że to, co pochodzi od babci, jest najlepsze. Rocznie sprzedawaliśmy nawet 1,5 mln butelek nalewki – dodaje Anna Kalinowska.

W 1996 roku Vinpol znalazł się w gronie 25 najbardziej dynamicznych firm w kraju. Nagrodę przyznała redakcja „Gazety Wyborczej”. Gala odbyła się w warszawskich Łazienkach, a wyróżnienie wręczał sam prezydent Aleksander Kwaśniewski. Jednocześnie produkcja i sprzedaż były na tyle wysokie, że w firmie doszło do zadyszki finansowej. Aby sfinansować bieżącą działalność, konieczne były kredyty. Krzysztof Sumiński podjął wówczas decyzję o sprzedaży przedsiębiorstwa.

Po zakup większościowego pakietu akcji toruńskiego producenta win zgłosiło się kilka międzynarodowych firm. Ostatecznie w 1997 roku Vinpol stał się częścią międzynarodowego potentata alkoholowego z Niemiec – Henkell&Söhnlein GmbH, należącej do grupy Dr.Oetker. Zmieniono nazwę z Vinpol na Henkell, który w 2001 roku objął 100 proc. udziałów w firmie. Kolejną zmianą była strategia działania przedsiębiorstwa. Postawiono na rozwój technologii, produkcji, a także zachodni model prowadzenia biznesu. Nastąpiła reorganizacja pracy, zwiększenie wydajności, otwarcie na nowe rynki i nowych odbiorców. Ważnym rozdziałem, ale i wyzwaniem, była dystrybucja międzynarodowych marek Campari i Cinzano, a także produkcja marek własnych jak choćby Totino. Do sprzedaży wprowadzono także wino musujące Afrodite.

Zarząd firmy Henkell Freixenet Polska
Henkell Freixenet Polska nie ma jednego prezesa. Firmą kieruje czteroosobowy zarząd (od lewej):  Tomasz Leszko, dyrektor ds. marketingu; Joanna Dolęga-Semczuk, dyrektor ds. handlu i logistyki; Anna Kalinowska, dyrektor ds. produkcji i inwestycji i Tomasz Różański, dyrektor ds. finansów i kontrolingu. Fot. Materiały prasowe

Z ziemi włoskiej do Polski

W kolejnych latach nowa strategia obrodziła następnymi owocami. W 2009 roku Henkell stał się właścicielem marki Gin Lubuski, a od 2011 roku dystrybutorem włoskiej marki Mionetto Prosecco, której produkty były wówczas praktycznie nieznane w Polsce.

– Gdy startowaliśmy z dystrybucją Mionetto Prosecco w 2011 roku, nikt w Polsce nie słyszał o jakościowych winach musujących. 75 proc. rynku stanowiły produkty musujące, gazowane, produkowane w Polsce z zagęszczonych soków owocowych – jabłkowych, rzadziej winogronowych. Nazywano je „szampanami”. Konsumpcja win musujących odbywała się w Polsce jedynie raz w roku: w okolicach Świąt Bożego Narodzenia i Sylwestra. Pomysł, aby rozpocząć akcję promocyjną latem i do tego produktu 3-krotnie droższego niż średnia cena sprzedającej się wtedy butelki, wydawał się zatem z góry skazany na niepowodzenie. Wszyscy pukali się w czoło – tak wyglądały pierwsze spotkania z dystrybutorami. Nikt nie wierzył wtedy w prosecco – wspomina Joanna Dolęga-Semczuk, dyrektor ds. handlu i logistyki, która obok Anny Kalinowskiej, Tomasza Różańskiego i Tomasza Leszko, tworzy obecny zarząd firmy.

Aby przekonać Polaków do sięgania po prosecco nie tylko od święta, Henkell zdecydował się na nietypową akcję promocyjną.

– Zastanawialiśmy się, jak przybliżyć świat włoskich bąbelków polskiemu konsumentowi, jak pokazać mu ten klimat słonecznej Italii. Zdecydowaliśmy, że w 10 dużych sklepach – bo więcej chętnych wówczas nie znaleźliśmy – w strategicznych miejscach Polski postawimy latem duże ekspozycje z Valdobbiadene, czyli regionem prosecco w roli głównej. Wyposażyliśmy je w specjalne lunety, przez które można było obejrzeć film, posłuchać muzyki, poczuć klimat krainy prosecco. Na ówczesne czasy były to gigantyczne ekspozycje, bo aż z 24 butelkami. W pierwszym roku aktywacji sprzedaliśmy 1400 butelek naszego Mionetto Prosecco. Teraz, rocznie, sprzedajemy 6 mln butelek wszystkich produktów marki Mionetto. To pokazuje skalę tej rewolucji. Dziś nikt już nie dziwi się, że prosecco można pić na przykład latem. To wino nie potrzebuje specjalnych okazji – dodaje Joanna Dolęga-Semczuk.

Starania opłaciły się. W 2017 r. Mionetto osiągnęło pozycję lidera segmentu prosecco w Polsce, a w 2023 r. firma stała się numerem jeden na rynku win musujących w Polsce.

Po prosecco czas na cavę

Rok 2018 przyniósł kolejne zmiany i możliwości rozwoju. Spółka Henkell&Co. Gruppe nabyła ponad 50 proc. udziałów hiszpańskiej firmy Freixenet, stając się kluczowym producentem win musujących na świecie. W portfolio pojawiły się nowe etykiety. Do dystrybucji weszła kolejna kluczowa marka – Freixenet, oferująca wina spokojne, musujące, w tym hiszpańską cavę, która cieszy się coraz większą popularnością także w Polsce. Po pierwszym roku sprzedaż wszystkich produktów tej marki w naszym kraju sięgnęła miliona butelek. Dodatkowo w portfolio grupy pojawiły się bezalkoholowe wersje znanych produktów zarówno pod marką Mionetto jak i Freixenet.

Obecnie grupa Henkell Freixenet działa w blisko 150 krajach na całym świecie, w tym w Polsce.

Skuteczne działanie bez prezesa i duże ambicje

W 2024 roku przychody ze sprzedaży wszystkich produktów Henkell Freixenet Polska wyniosły ponad 384 mln zł, a zysk brutto ponad 12 mln zł brutto, co oznacza kilkuprocentowe wzrosty w porównaniu do 2023 roku. Co ciekawe toruńska firma nie ma jednego prezesa, a kieruje nią czteroosobowy zarząd: wspomniana Anna Kalinowska, dyrektor ds. produkcji i inwestycji, Joanna Dolęga-Semczuk, dyrektor ds. handlu i logistyki, Tomasz Różański, dyrektor ds. finansów i kontrolingu oraz Tomasz Leszko, dyrektor ds. marketingu.

– Oczywiście potrafimy się pokłócić, ale finalnie mamy tylko jedno wyjście – po prostu dogadać się. Z perspektywy czasu uważam, że dużą wartością tej firmy jest to, że u nas nie ma prezesa czy dyrektora generalnego. Nikt zatem nie pobiegnie ze skargą  do szefa. Każdy z nas w zarządzie jest równy i ma takie samo prawo głosu. Muszę przyznać, że tak ciekawy układ to dla mnie zupełnie nowe doświadczenie zawodowe – podkreśla Tomasz Leszko.

Zarząd swoje decyzje biznesowe naturalnie musi konsultować z centralą jak to miało miejsce np. w przypadku wprowadzenia na polski rynek marki Mionetto. I chociaż wówczas za granicą nie byli do końca przekonania do tej decyzji, to zaufali Polakom. Podobnie jest z dalszymi planami spółki w Polsce, a te są bardzo ambitne. 

– Nasi właściciele założyli sobie, że co każde dziesięciolecie chcą podwoić biznes. Grupa Henkell chce posiadać 10 proc. udziałów ilościowych na rynku światowym. Co 10 butelka wina musującego ma być więc z portfolio Henkell Freixenet. My zaś będziemy dążyć do umocnienia pozycji lidera na polskim rynku. Chcemy, aby co czwarta złotówka wydawana na wina musujące była „nasza”. W 2030 roku, czyli za 5 lat, planujemy posiadać 25 proc. udziałów w rynku. To nasz cel – podsumowuje Tomasz Różański

Główne wnioski

  1. Henkell Freixenet Polska w tym roku obchodzi jubileusz: 35 lat działalności. Zanim firma stała się liderem na rynku prosecco w naszym kraju, w latach 90. jako Vinpol sprzedawała m.in. kultowe Sowietskoje Igristoje i Nalewkę Babuni.
  2. Chociaż dawny Vinpol jest obecnie częścią międzynarodowej Grupy Henkell Freixenet, jego serce bije w Toruniu, gdzie najważniejszy jest zespół. Na pokładzie firmy pracuje dziś blisko 250 osób. Przedsiębiorstwo wyróżnia rodzinna atmosfera, o czym świadczy średni staż pracy wynoszący ok. 10 lat.
  3. Obecnie portfolio Henkell Freixenet Polska tworzą m.in. takie marki jak: Freixenet, Mionetto, Gin Lubuski, Dalkowski, Nalewki Babuni i Totino. Firma stawia także na rozwój oferty produktów bezalkoholowych.