Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Sport

Robert Kubica: Stałem się gadułą, żebyście nie pytali już o mój wypadek

Robert Kubica był w czwartek gościem Kongresu Sportu Powszechnego. Mówił tak, jak jeździł bolidem w swoich najlepszych czasach. Porywająco. – To przez was, dziennikarzy, tak się zmieniłem… Bez przerwy pytaliście o mój wypadek i w końcu wpadłem na pomysł, że będę was „zagadywał” podczas wywiadów, żeby uniknąć tamtego tematu – przyznał w rozmowie z Grzegorzem Nawackim, redaktorem naczelnym XYZ.

Na zdjęciu polski kierowca Robert Kubica
Robert Kubica w wieku niespełna 41 lat mówi: Moim celem jest to, by codziennie stawać się coraz lepszym. Fot. Marcin Obara/PAP

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jakiego postanowienia nie dotrzymał Robert Kubica po zwycięstwie w wyścigu Le Mans.
  2. Jakich rad udziela młodym sportowcom oraz ich rodzicom.
  3. W jakich okolicznościach znalazł swoją motorsportową pasję.
Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player...

Robert Kubica wygrał w tym sezonie legendarny wyścig Le Mans i jest nominowany do tytułu „Sportowca Roku” w plebiscycie „Przeglądu Sportowego”. Spora grupa kibiców widzi go w tym rankingu wysoko, ale oczywiście wyników jeszcze nie znamy. Na razie można z całą pewnością przyznać polskiemu kierowcy nagrodę w kategorii sportowej anegdoty roku. W czwartek na Stadionie Narodowym Kubica podzielił się historią, która mogłaby być definicją pojęcia „sportowy drapieżnik”.

– Gdy w 2008 r. wygrałem wyścig w Formule 1, niemal od razu wsiadłem do samolotu, by trenować przed kolejnym startem. Po latach, gdy miałem sporo czasu na rozmyślanie, zacząłem tego bardzo żałować. Należało zostać i cieszyć się z tego triumfu razem z mechanikami i całą drużyną. Oni też na to zapracowali… Gdy kilka lat temu zacząłem walczyć o triumf w Le Mans, obiecałem sobie, że tym razem – jeśli mi się uda – zrobię porządną imprezę. I co? Było tak jak 17 lat temu… Nie wiem, z czego to się bierze – opowiadał Robert Kubica.

Na zdjęciu samochód Roberta Kubicy
Takim samochodem ścigał się Robert Kubica w sezonie 2025. Wygrał legendarny wyścig 24h Le Mans. Fot. PAP/Abaca

Oto 40-letni kierowca, który w motorsporcie doświadczył wszystkiego – łącznie z najgorszymi koszmarami (po wypadku rajdowym z 2011 r. walczył o życie) – nie świętował tak wielkiego triumfu, lecz już myślał o kolejnym wyścigu. Słowa o „stawaniu się coraz lepszym” padały w czwartek podczas spotkania z Polakiem bardzo często.

Robert Kubica przyklejony do witryny sklepu

– Czasem znajomi pytają mnie, kiedy zrobię sobie jakieś wakacje, a ja odpowiadam, że całe życie mam wakacje – uśmiechał się Robert Kubica.

Pasję znalazł jako bardzo młody chłopak, jeszcze pod koniec lat 80. Wiadomo, że samochody robią wrażenie na dzieciach, ale w tym przypadku działały jeszcze jakieś dodatkowe, trudne do wyjaśnienia impulsy.

– Szedłem z tatą po Krakowie i nagle na wystawie zobaczyłem mały samochód. Ale nie taki zabawkowy, tylko taki, do którego dziecko mogło wsiąść. Było to autko firmy Sobiesława Zasady. Przykleiłem się do witryny, a gdy ekspedientka pozwoliła mi usiąść za kierownicą, spędziłem tam cztery albo pięć godzin… – opowiadał Robert Kubica.

Na zdjęciu Robert Kubica w rozmowie z Grzegorzem Nawackim podczas Kongresu Sportu Powszechnego
Robert Kubica podczas Kongresu Sportu Powszechnego mówił m.in. o tym, by rywalizacji nie wiązać automatycznie z nakładaniem presji na dzieci. Fot. Ministerstwo Sportu i Turystyki

Robert Kubica szuka swojego nazwiska

Rozprawiając o kolejnych etapach swojej kariery, polski kierowca nie zdejmował nogi z gazu.

– Był taki wyścig kartingowy we Włoszech, jeden z moich pierwszych poważnych startów. W tamtych czasach klasyfikację sprawdzaliśmy na ekranach przypominających telewizory. Startowało kilkadziesiąt młodych kierowców, a ja – jak zawsze wtedy – poszukiwania swojego nazwiska zaczynałem od dołu tabeli. Doszedłem do 15. miejsca i nadal nigdzie mnie nie było. Więc zacząłem szukać od nowa, znów od dołu tabeli… – wspominał Robert Kubica.

Sala oczywiście zareagowała śmiechem, bez trudu domyślając się puenty – Kubica był w ścisłej czołówce. Delektował się czystym ściganiem, uwielbiał karting. Przyznaje, że rozpłakał się, gdy dostał propozycję przejścia do pierwszej poważnej serii wyścigowej.

Na zdjęciu polski kierowca Robert Kubica
W Formule 1 Robert Kubica wygrał jeden wyścig, na podium stawał 12 razy. Fot. Leco Viana/ Imago/ PAP

Roberta Kubicy rady dla młodych

Z pewną melancholią odpowiedział też na pytanie o rady, jakich udzieliłby młodym miłośnikom sportu oraz ich rodzicom. Takie pytania padały często – Kongres organizowany jest przez Ministerstwo Sportu i Turystyki w ramach programu Aktywna Szkoła, a polskie władze coraz otwarciej mówią o olimpijskich ambicjach: zorganizowaniu igrzysk w 2040 lub 2044 r.

– Radziłbym, żeby na początku próbować wielu sportów. Żeby znaleźć ten swój. Nie mam dzieci, ale wyobrażam sobie, że nie ma nic lepszego niż widok dziecka, które z treningu wraca uśmiechnięte i prosi o kolejny. Ja oprócz wyścigów samochodowych kochałem też kolarstwo. Wybrałem auta, bo to sport mniej męczący… – wspominał z uśmiechem Robert Kubica.

Dorzucił jeszcze jedną radę.

– Wydaje mi się, że zbyt często rywalizacja kojarzy nam się z presją. A zdrowa rywalizacja jest… zdrowa – mówił Robert Kubica.

Robert Kubica: Jak zostałem gadułą

Przepraszał, że zabrał może zbyt dużo czasu, ale szybko wyjaśnił, skąd u niego pojawiły się skłonności do gawędzenia.

– Dawniej narzekano na mnie w mediach, że jestem małomówny. Teraz można narzekać, że jestem gadułą… Skąd ta zmiana? Przez was, dziennikarzy! Jeszcze długo po moim wypadku z 2011 r. byłem pytany o to straszne zdarzenie, o moją kondycję psychiczną i wszystko, co z tym związane. Nie był to dla mnie temat przyjemny. Postanowiłem w pewnym momencie, że będę was „zagadywał”. Że jeśli tylko dostanę pytanie o coś innego niż wypadek, będę odpowiadał tak długo, by na „wypadek” zostało jak najmniej czasu – zakończył Robert Kubica.

Główne wnioski

  1. Robert Kubica radzi młodym sportowcom, by jako dzieci próbowali różnych dyscyplin i nie bali się rywalizacji – pod warunkiem, że jest ona zdrowa.
  2. W sezonie 2025 Robert Kubica wygrał słynny wyścig Le Mans. Dokonał tego w wieku 40 lat, jednak wciąż nie był w stanie celebrować sukcesu – od razu myślał o kolejnych celach.
  3. W początkowych latach swojej kariery był osobą małomówną, a dziś potrafi rozprawiać jak rasowy gawędziarz. Nauczył się tego, ponieważ chciał zabierać dziennikarzom jak najwięcej czasu podczas rozmowy, by mieli oni jak najmniej czasu na pytania o straszny wypadek z 2011 r.