Rosyjska gra z ekstremą. AfD i kanadyjscy secesjoniści na wspólnej orbicie
Kontakty niemieckiej AfD z kanadyjską skrajną prawicą sięgają protestów z 2022 r., kiedy tzw. konwój wolności sparaliżował Ottawę. Dziś łączą ich nie tylko idee, lecz także wspólne zainteresowanie Moskwy, która – jak podkreślają eksperci – wykorzystuje te ruchy do destabilizacji Zachodu.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Dlaczego niemiecka populistyczna i skrajnie prawicowa AfD współpracuje z populistycznymi ruchami w Kanadzie.
- Kim jest Christine Anderson, której nie chce widzieć w Kanadzie żadna partia parlamentarna.
- Co wspólnego z Albertą ma Aleksander Dugin, naczelny ideolog Kremla.
Kanada zacieśnia związki z Unią Europejską – zarówno gospodarczo, jak i, ostatnio, militarnie. Równolegle do tej zapoczątkowanej kilka lat temu zmiany kursu z amerykańskiego na europejski pojawiają się jednak także powiązania polityczne, których żadna duża partia w Kanadzie oficjalnie nie popiera. Dlaczego populistyczna i skrajnie prawicowa niemiecka AfD interesuje się Kanadą?
Na przełomie czerwca i lipca w Kanadzie po raz kolejny pojawi się eurodeputowana AfD Christine Anderson. 1 lipca, w narodowe święto Kanady – weźmie udział w wydarzeniu organizowanym w Albercie pod nazwą „Albertans Day”. Ma to być spotkanie na rzecz „niepodległości Alberty”. Dlaczego właśnie Christine Anderson zdobyła tak dużą popularność w środowiskach separatystycznych, antyszczepionkowych, anty-LGBT, antynaukowych i wrogich demokracji?
Niemiecki łącznik
Christine Anderson przed wyborem do Parlamentu Europejskiego w 2019 r. prowadziła kampanię na rzecz wyjścia Niemiec z Unii Europejskiej. Wcześniej przez sześć lat mieszkała w USA, gdzie – jak twierdzi – studiowała ekonomię. W Kanadzie zaistniała w skrajnie prawicowych mediach, popierając w 2022 r. blokady organizowane przez kierowców ciężarówek w Ottawie i na przejściach granicznych, czyli tzw. „konwój wolności”. Jej wypowiedzi były szeroko cytowane przez skrajnie prawicowe portale i tabloidy.
Jak przypominał w 2022 r. magazyn PressProgress, Anderson należała do grupy europarlamentarzystów sprzeciwiających się szczepionkom i restrykcjom pandemicznym. Popierała też próby organizowania podobnych do kanadyjskiego „konwoju” protestów w krajach europejskich.
W Parlamencie Europejskim Christine Anderson należy do grupy delegacji ds. relacji z USA.
Transatlantycka miłość
Relację AfD z administracją Donalda Trumpa portal Politico.com określił wręcz jako „transatlantycką miłość”. W styczniu 2025 r. pisał, że „żadna niemiecka partia nie będzie miała większej liczby przedstawicieli w Waszyngtonie na inauguracji Trumpa niż AfD”.
Relację AfD z administracją Donalda Trumpa portal Politico.com określił wręcz jako „transatlantycką miłość”.
W maju 2025 r. amerykański wiceprezydent JD Vance skrytykował niemiecki Urząd Ochrony Konstytucji (BfV). Chodziło o uznanie AfD za prawicową organizację ekstremistyczną zagrażającą demokratycznemu porządkowi.
BfV wskazywał, że AfD przedstawia naród jako wspólnotę etniczną, a nie obywatelską. Poza tym używa języka nienawiści i dąży do „podważenia wolnego i demokratycznego porządku”. Taka klasyfikacja umożliwiła służbom prowadzenie wzmożonego nadzoru i infiltracji partii. AfD wniosła w tej sprawie pozew do sądu w Kolonii.
Portal Mother Jones pisał w maju, że Vance, chwaląc AfD, powielał tezy z książki Jacka Posobeca (jednego z ulubieńców Trumpa) i Joshuy Liseca. W książce tej nawoływano do „krucjaty przeciw nieludziom” (Unhumans: The Secret History of Communist Revolutions and How to Crush Them).
Akcent kanadyjski? Jack Posobiec publicznie poparł kanadyjski „konwój wolności”, podobnie jak republikański senator Ted Cruz i kongresmenka Marjorie Taylor Greene. I drugi akcent kanadyjski: w 2022 r. publiczny nadawca CBC przeanalizował zagraniczne wpłaty na „konwój”. Ujawnił wówczas, że wśród 100 największych darczyńców znalazły się osoby noszące te same nazwiska, co czołowi sponsorzy Partii Republikańskiej i kampanii Trumpa.
Od ciężarówek...
Christine Anderson łączy populistów i skrajną prawicę w Niemczech, Kanadzie i USA. Tymczasem niemieccy populiści są oskarżani o związki z Rosją. W maju europarlamentarzysta AfD Petr Bystron został pozbawiony immunitetu w związku z zarzutami o przyjmowanie łapówek od Rosji. To część szerszego dochodzenia dotyczącego grupy skrajnie prawicowych eurodeputowanych.
Pytam Canadian Anti-Hate Network, kanadyjską organizację monitorującą skrajną prawicę i przestępstwa z nienawiści, o Christine Anderson. Elizabeth Simons, wicedyrektorka CAHN, odpowiada, że są świadomi powiązań między AfD a kanadyjskim „konwojem wolności”. Jednak jedyną osobą z AfD, którą kojarzą, jest właśnie Christine Anderson.
– Często odwiedza Kanadę i występuje na spotkaniach organizowanych przy wsparciu Trinity Productions – firmy producenckiej powiązanej z konwojem. Wiemy, że popierała protest w Ottawie oraz podobne konwoje w Europie. Poza tym nie posiadamy informacji o innych powiązaniach – mówi Elizabeth Simons.
Kierowcy ciężarówek protestowali przeciw ograniczeniom i wymogom sanitarnym, które w tamtym czasie rząd federalny stopniowo łagodził lub znosił. Protest zakończyły działania rządu, który zastosował przepisy ustawy o stanie nadzwyczajnym. Ludzie i struktury jednak przetrwali. W ostatnich miesiącach zapadło kilka wyroków wobec organizatorów, w tym wobec Tamary Lich, która w kwietniu 2025 r. została uznana za winną części stawianych jej zarzutów.
Ta sama Tamara Lich – określana jako „wojowniczka o wolność” – widnieje na plakacie promującym spotkanie z Christine Anderson 1 lipca 2025 r.
...do globalnej polityki
„Konwój” stał się więc narzędziem mobilizacji ludzi niezadowolonych z polityki rządu federalnego, często kierujących się silnie emocjonalnym stosunkiem do rzeczywistości.
W styczniu 2024 r. amerykańska badaczka dezinformacji Caroline Orr Bueno pisała, że „uzasadnione jest przypuszczenie, iż Rosja była zaangażowana w protest kanadyjskich kierowców w 2022 r.”
W Kanadzie działa również partia spoza parlamentu – People's Party of Canada (PPC) – która jest antyukraińska, antyszczepionkowa, antyliberalna i wroga tzw. „ideologii gender”. Jej przedstawiciele regularnie pojawiają się na wydarzeniach organizowanych przez Trinity Productions – tę samą firmę, która promuje Christine Anderson.
Przerwana rozmowa
Dzwonię do Stacey Kauder, która jako reprezentantka torontońskiej Trinity Productions pełni funkcję „promotorki i menedżerki” Christine Anderson. Zapytana o to, dlaczego organizuje pobyt w Kanadzie członkini partii o charakterze populistycznym z elementami ideologii nazistowskiej, Kauder podnosi głos, zaprzecza i dopytuje, skąd pochodzą takie informacje. Wskazuję na program partii, przypominając m.in. jej stosunek do imigrantów.
Kauder zarzuca mi, że powtarzam słowa byłego premiera Kanady Justina Trudeau, po czym przechodzi do wątku rzekomego wymuszania operacji uzgodnienia płci, nazywając to „komunistycznym konceptem gender”. Przerywam jej, przypominając, że Polska dobrze pamięta komunistyczne podejście do tożsamości – i było ono głęboko wrogie wobec osób nieheteronormatywnych.
Kauder ignoruje fakty i zaczyna opowieść o społeczności LGBT, twierdząc, że rzekomo uniemożliwia ona osobom homoseksualnym bycie sobą. Ponownie przerywam, pytając o związki AfD z Rosją.
– Jakie związki z Rosją? – pyta.
Przypominam o pozbawieniu immunitetu parlamentarzysty AfD Petra Bystrona przez Parlament Europejski, o czym wspomniałam w jednym z poprzednich akapitów. Stacey Kauder krzyczy, że nie wie, skąd mam takie informacje, i przerywa rozmowę.
Slogan „blame Trudeau” funkcjonuje w Kanadzie podobnie jak w Polsce „wina Tuska”.
Odniesienie do Justina Trudeau nie jest przypadkowe – slogan „blame Trudeau” funkcjonuje w Kanadzie podobnie jak w Polsce „wina Tuska”. Christine Anderson, gdy premier Kanady przemawiał w 2022 r. w Parlamencie Europejskim, wystąpiła z ostrą tyradą przeciw polityce Ottawy podczas pandemii, nazywając Trudeau „hańbą dla demokracji” i „dyktatorem”. Inny polityk AfD, Bernhard Zimniok, oskarżał Trudeau o łamanie praw demokratycznych. Mimo to premier otrzymał wówczas owacje na stojąco.
„Ohydne poglądy” i ludzka niewiedza
W 2023 r., podczas wizyty Christine Anderson w Kanadzie, spotkała się ona z trojgiem parlamentarzystów Partii Konserwatywnej. W parlamencie premier Trudeau pytał wtedy, dlaczego politycy spotykają się z „skrajnie prawicową” niemiecką deputowaną i nadal pozostają członkami partii. Spotkania z Anderson odbyli Leslyn Lewis, Dean Allison oraz Colin Carrie.
Trudeau mówił w Izbie Gmin o „skrajnie prawicowych, ksenofobicznych, antynaukowych i proputinowskich poglądach” AfD. Sama Anderson, komentując raport UE na temat praw człowieka, stwierdziła: „To, co nazywacie obroną demokracji, ja nazywam ideologiczną bzdurą” – przypominał w 2023 r. Peter Smith z Canadian Anti-Hate Network.
Pytam biuro prasowe Partii Konserwatywnej, czy planowane są kolejne spotkania z Christine Anderson. W odpowiedzi otrzymuję mail, w którym przywołano stanowisko lidera partii Pierre’a Poilievre’a. W lutym 2023 r. oświadczył on, że „poglądy Christine Anderson są ohydne i nie ma na nie miejsca w polityce”.
– Parlamentarzyści nie znali poglądów członkini Parlamentu Europejskiego i żałują, że się z nią spotkali. Szczerze mówiąc – lepiej by było, gdyby Christine Anderson nigdy nie przyjechała do Kanady. Ona i jej rasistowskie, nienawistne poglądy nie są tu mile widziane – mówił Pierre Poilievre
Konserwatysta Jason Kenney, były premier Alberty, napisał 22 czerwca na platformie X: „Smutne, ale przewidywalne, że separatyści z Alberty musieli sprowadzić skrajnie prawicową polityczkę z Niemiec, by wesprzeć swoją destrukcyjną sprawę.”
Czy obecność Christine Anderson w Albercie ma sens?
Były wicepremier prowincji Thomas Lukaszuk mówi, że nikt nie wie, kim ona jest. Nie jest ona nawet tematem obecnym w kanadyjskich mediach. Wskazuje jednak na kontekst: w Albercie działa Republican Party of Alberta (RPA), partia jeszcze bardziej radykalna niż rządząca UCP.
– RPA opowiada się za odłączeniem Alberty od Kanady i przyłączeniem do USA jako 51. stanu. To utopia. Ich zwolennicy wierzą w tę narrację tak samo, jak wierzyli w teorie antyszczepionkowe podczas pandemii. Nie zadają sobie pytań – choćby o to, jak rozliczyć się z rządem federalnym z oszczędności emerytalnych czy dostępu do lotnisk – mówi Thomas Lukaszuk.
Okazuje się, że w ostatnich wyborach wydali ogromne sumy pieniędzy i do końca nie wiadomo, skąd one pochodziły.
Kanada a ideolog Kremla?
Portal Disinfowatch.org – jedno z najważniejszych źródeł danych o dezinformacji i manipulacjach wymierzonych w Kanadę – odnotował niedawny wpis naczelnego ideologa Kremla, Aleksandra Dugina. 30 kwietnia 2025 r. napisał on na platformie X: „Alberta wysiada z pociągu zmierzającego do piekła. Biedna Kanada.”
W komentarzu Disinfowatch podkreślono, że Rosja aktywnie wspiera separatyzm w Albercie, opierając się na lokalnych pretensjach wobec Ottawy. „Taktyka powtarza metody stosowane przez rosyjskie media państwowe i trolle do wzmacniania Brexitu i ruchów niepodległościowych w Katalonii” – zaznaczono.
Już w 2019 r. Rosja popierała „Wexit” – czyli m.in. separatystyczne inicjatywy w Albercie.
Cztery godziny po wpisie o Albercie Dugin próbował podważać wynik wyborów parlamentarnych, które dwa dni wcześniej wygrali liberałowie pod przewodnictwem Marka Carneya. Napisał na X: „Gdyby Kanadyjczycy chcieli aneksji, głosowaliby na Marka Carneya”, dodając do tego chaotyczne i nielogiczne tezy o rzekomym braku inteligencji Kanadyjczyków.
Warto wiedzieć
Separatyści wszystkich krajów łączcie się?
Deutsche Welle, analizując wypowiedzi wiceprezydenta USA JD Vance’a wspierającego AfD, przypomniała, że zarówno New York Times, jak i nawet konserwatywna stacja Fox News łączyły AfD z nazizmem.
Faktem jest, że w 2021 r. członek AfD Björn Höcke, nauczyciel historii, został skazany za publiczne powtórzenie zakazanego w Niemczech sloganu Adolfa Hitlera: „Wszystko dla Niemiec” (Alles für Deutschland).
Antidefamation League na swojej stronie internetowej przypomina, że Höcke wielokrotnie wypowiadał się w sposób tak skrajny, że niemiecki sąd orzekł, iż może być publicznie nazywany faszystą – bez ryzyka zarzutów o zniesławienie – ponieważ określenie to „bazuje na faktach”.
Inny eurodeputowany AfD, Maximilian Krah – tak jak Petr Bystron oskarżany o przyjmowanie łapówek od Rosji, a dodatkowo o zbyt bliskie relacje z Chinami – powiedział w ub.r. w wywiadzie dla włoskiej La Repubblica, że „nie każdy członek SS był z automatu kryminalistą”.
23 maja ub.r. grupa parlamentarna Tożsamość i Demokracja (ID), do której należała AfD, zdecydowała o wykluczeniu niemieckiej partii ze swojego grona.
Tu ponownie pojawia się Christine Anderson, która dzień później – 24 maja ub.r. – oświadczyła, że „AfD w Parlamencie Europejskim płaci cenę za niekontrolowane wypowiedzi Maximiliana Kraha”.
Obecnie AfD należy do grupy Europe of Sovereign Nations (ESN) – razem z francuską Reconquête Érica Zemmoura oraz polską Nową Nadzieją Sławomira Mentzena.
Celem ESN jest „przywrócenie suwerenności i prawa do samookreślenia europejskim narodom”.
Główne wnioski
- AfD, partia o potwierdzonych związkach niektórych jej członków z Rosją, utrzymuje bliskie relacje z amerykańskimi Republikanami oraz skrajną kanadyjską prawicą, która dąży do secesji prowincji Alberta.
- Kanadyjski „konwój wolności” z 2022 r., który – protestując przeciw szczepionkom i polityce pandemicznej rządu – zablokował Ottawę i przejścia graniczne, wzbudził zainteresowanie zarówno niemieckiej AfD, jak i Rosji. Nawiązane wówczas kontakty przetrwały do dziś.
- Analitycy podkreślają, że Rosja wspiera ruchy separatystyczne w Kanadzie, uznając je za narzędzie do osłabienia jedności państwa i zaufania do demokracji.