Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes

Rynek biurowy po I półroczu: biura krócej czekają na najemców. Ale to tylko częściowo dobra wiadomość

Z 300 do 249 dni na siedmiu najważniejszych rynkach w Polsce spadła mediana czasu, w którym biura pozostają niewynajęte – wynika z odczytu indeksu czasu najmu modułów biurowych, przygotowanego wspólnie przez platformę REDD i XYZ. Jest to jednak efekt przede wszystkim zastoju podaży nowych inwestycji w sektorze biurowym.

Rynek nieruchomości biurowych po I półroczu 2025 r.
We Wrocławiu najszybciej nowych najemców znajdują biura o powierzchni do 250 m kw. Fot. Getty Images

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jakie czynniki wpływają na zróżnicowanie czasu, w jakim biura pozostają niewynajęte na poszczególnych rynkach regionalnych w Polsce, pomimo ogólnego spadku mediany tego wskaźnika w pierwszej połowie 2025 roku.
  2. W jaki sposób niska aktywność deweloperska, wysoki wskaźnik renegocjacji umów najmu oraz specyfika sektorów takich jak BPO/SSC i IT kształtują obecną dynamikę rynku biurowego, prowadząc do nadpodaży powierzchni w niektórych regionach i zahamowania nowych inwestycji.
  3. Jakie są prognozy dla rynku biurowego w drugiej połowie 2025 roku, biorąc pod uwagę stabilność makroekonomiczną, rosnące znaczenie czynników ESG, potrzebę elastyczności oraz potencjał rewitalizacji starszych biurowców i zwiększonego zainteresowania nieruchomościami klasy A.

Choć statystyki sugerują, że biura w Polsce czekają dziś na najemców krócej niż jeszcze rok temu, obraz rynku jest znacznie bardziej złożony. Średni czas ekspozycji modułów biurowych uległ skróceniu w takich miastach jak Warszawa czy Wrocław czy Trójmiasto, ale równocześnie dramatycznie wydłużył się w Krakowie. Kluczowym czynnikiem różnicującym sytuację jest wielkość oferowanej powierzchni – to właśnie mniejsze moduły wynajmują się szybciej i to one dominowały w strukturze transakcji w miastach z widocznym skróceniem indeksu czasu najmu.

Najkrócej na nowego najemcę czekają biura w stolicy – 219 dni oraz we Wrocławiu – 244 dni. Najdłużej w Krakowie (362 dni) oraz Trójmieście (aż 399 dni). Skąd takie zróżnicowanie oraz generalnie słaba kondycja rynku biurowego? 

Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

Rynki lokalne coraz bardziej zróżnicowane 

– Zmiany w miastach pomiędzy kwartałami wynikają w dużym stopniu ze zmiany w rozkładzie wynajmowanych powierzchni. Jednym z głównych czynników wpływających na czas, jaki moduł spędza w ofercie, jest jego powierzchnia – małe moduły wynajmują się znacznie szybciej niż duże powierzchnie. Patrząc na rozkład liczby transakcji widać, że we Wrocławiu, Trójmieście i Warszawie znacznie wzrósł udział transakcji na małych powierzchniach w stosunku do dużych – mówi Krzysztof Fuks, szef działu badań platformy REDD. 

Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

Drugim ważnym czynnikiem jest charakterystyka rynku.

– Niektóre miasta, od czasu kiedy zbieramy dane, mają regularnie niższe wyniki tego wskaźnika. Może to wynikać z oferty miasta lepiej dopasowanej do zapotrzebowania najemców oraz lepszej synchronizacji między zwalnianiem się modułów i zapotrzebowaniem najemców – dodaje Krzysztof Fuks. 

Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

Na inny problem zwraca z kolei uwagę Wioleta Wojtczak, szefowa działu badań w Savills Polska. Chodzi o niemal całkowity zastój nowej podaży.

– W I połowie 2025 roku w głównych miastach regionalnych ukończono tylko jedną, niewielką inwestycję w Poznaniu. Deweloperzy podejmują decyzje bardzo selektywnie, koncentrując się na topowych lokalizacjach i często dopiero po zabezpieczeniu umów z kluczowymi najemcami – zaznacza ekspertka Savills. 

Ostrożność najemców i wpływ sektora BPO/SSC i IT

Kolejnym elementem jest zachowanie najemców. W regionach aż 58 proc. wszystkich transakcji stanowiły renegocjacje, co jest wyraźnym sygnałem ostrożności i chęci pozostania w obecnych lokalizacjach.

– Rynki, na których dominuje sektor BPO (Business Process Outsourcing)/SSC (Shared Service Center) i IT, są w dużej mierze uzależnione od kondycji i strategii globalnych firm z tej branży. Ich decyzje o przedłużaniu umów, a nie ekspansji czy otwieraniu nowych biur, kształtują obraz całego lokalnego rynku – dodaje Wioleta Wojtczak.  

Każdy z lokalnych rynków biurowych ma też swoją specyfikę i dynamikę zależne m.in. od struktury gospodarki danego regionu i ośrodka miejskiego, jego lokalizacji, infrastruktury czy dostępu do wykwalifikowanych specjalistów. Te czynniki przyciągają z kolei zróżnicowane grupy najemców, oddziałujących na lokalne rynki biurowe.

– O ile Warszawa skupia międzynarodowe firmy z wielu sektorów, m.in. technologiczne i z branży finansowej, które wyznaczają ją na siedzibę główną organizacji, o tyle ośrodki lokalne częściej wybiera sektor BPO/SSC. Mimo że w ostatnim czasie rośnie rola miast regionalnych, szczególnie Krakowa i Wrocławia, w których przedsiębiorstwa również decydują się na zakładanie hubów, to wciąż widoczne zróżnicowanie struktury najemców wpływa na sytuację na poszczególnych rynkach, kształtując na nich popyt – utrzymujący się jednak ogólnie na stabilnym poziomie – mówi Arkadiusz Rudzki, członek zarządu PINK oraz Executive Vice President Leasing & Sales w Skanska Commercial Development Europe (CDE). 

Niska aktywność deweloperów  

Rzeczywiście w pierwszym półroczu 2025 roku aktywność deweloperów była minimalna. Na ośmiu głównych rynkach regionalnych oddano do użytku tylko jeden niewielki projekt (Dymka 188 w Poznaniu o powierzchni 2400 m kw.). W Warszawie sytuacja była nieco lepsza – zakończono budowę m.in. kompleksu The Bridge oraz biurowca Office House, dostarczając 85 200 m kw. nowej powierzchni. 

Jednak łączna nowa podaż planowana na cały 2025 rok w stolicy nie przekroczy 135 tys. m kw., co będzie jednym z najniższych wyników w ostatnich latach. W budowie pozostaje zaledwie kilka projektów – najważniejsze z nich to V Tower (30 700 m kw.), Studio A (24 tys. m kw.) i Upper One (35 500 mkw.), z których większość ma zostać ukończona dopiero w 2026 lub 2027 roku.

W regionach sytuacja jest podobna. Projekty w budowie to m.in. AND2 w Poznaniu (37 800 m kw.), Tichnera Green Park w Krakowie (24 tys. m kw.) czy Swobodna Spot A we Wrocławiu (14 600 m kw.). Brak nowych inwestycji w Łodzi potwierdza stagnację mniejszych rynków. 

Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

Najemcy ostrożni: większość transakcji to przedłużenia

Znaczną część popytu na przestrzenie biurowe na rynkach regionalnych w pierwszej połowie 2025 roku stanowiły renegocjacje dotychczasowych umów, sięgające 43 proc. transakcji.

W drugim kwartale 2025 roku na ośmiu głównych rynkach regionalnych zarejestrowano transakcje najmu na łączną powierzchnię 217 400 m kw. To rezultat wyraźnie lepszy niż w poprzednich trzech miesiącach – o 28 proc. wyższy w ujęciu kwartalnym – oraz o 51 proc. wyższy niż w analogicznym okresie 2024 roku. Największy popyt odnotowano w Krakowie, gdzie wynajęto 122 600 m kw. powierzchni biurowej. Kolejne miejsca zajęły Wrocław z wynikiem 36 900 m kw. oraz Trójmiasto z 27 tys. m kw.

Zdecydowaną większość wolumenu stanowiły przedłużenia obowiązujących umów – aż 65 proc. wszystkich transakcji miało charakter renegocjacji. Nowe umowy, w tym również "przednajmy", odpowiadały za 30 proc. aktywności najemców, a ekspansje – jedynie za 4 proc. Pozostały 1 proc. przypadł na powierzchnie zajmowane przez właścicieli nieruchomości na potrzeby własne.

Największe transakcje najmu w tym okresie miały miejsce w Krakowie i dotyczyły przede wszystkim przedłużeń. Firma Shell zdecydowała się na kontynuację najmu niemal 22 900 m kw. w kompleksie DOT Office. Motorola Solutions odnowiła umowę na 17 100 m kw. w Green Office, a Aptiv pozostał w Enterprise Park A, zajmując 14 300 m kw.

– Znaczną część popytu na przestrzenie biurowe na rynkach regionalnych w pierwszej połowie 2025 r. stanowiły renegocjacje dotychczasowych umów, sięgające 43 proc. transakcji. Biorąc pod uwagę nasycenie rynków łódzkiego i wrocławskiego, wskaźnik powierzchni niewynajętych utrzymał się w związku z tym na wyższym poziomie niż w pozostałych miastach – podkreśla Arkadiusz Rudzki, członek zarządu PINK oraz Executive Vice President Leasing & Sales w Skanska Commercial Development Europe (CDE)

Nadwyżka powierzchni w regionach zamraża nowe budowy

Tak wysoki poziom pustostanów jest oznaką nadpodaży, którą widzieliśmy w ostatnich kilku latach.

Na rynkach regionalnych do zwiększenia współczynnika pustostanów przyczynia się generalnie ograniczona chłonność.

– Przy tym o niskim zainteresowaniu najemców możemy mówić w przypadku nieruchomości biurowych starszych niż 10 lat, które zresztą coraz częściej są przygotowywane do rozbiórek – dodaje członek zarządu PINK. 

Dane jednoznacznie potwierdzają, że Łódź (21,6 proc.), Katowice (22,7 proc.) oraz Wrocław (20,5 proc.) notują obecnie jedne z najwyższych wskaźników pustostanów na głównych rynkach biurowych w Polsce. Tę sytuację należy interpretować wielowymiarowo, ponieważ jest ona wynikiem kilku nakładających się na siebie zjawisk.

– Przede wszystkim tak wysoki poziom pustostanów jest oznaką nadpodaży, którą widzieliśmy w ostatnich kilku latach. Popyt ze strony firm nie nadążał za tempem oddawania do użytku nowych budynków biurowych. W efekcie na rynku jest duża liczba dostępnej, gotowej do wynajęcia powierzchni, co stawia właścicieli budynków pod silną presją – mówi Wioleta Wojtczak z Savills Polska. 

Z perspektywy firm poszukujących biura jest to sytuacja bardzo korzystna – tworzy tzw. rynek najemcy, dając im silną pozycję negocjacyjną. Jednak bezpośrednią konsekwencją tej sytuacji jest zahamowanie nowych inwestycji, co również widać w danych.

– Aktywność deweloperska w tych miastach jest obecnie bardzo niska – w Katowicach buduje się 20 600 m kw., we Wrocławiu 19 800 m kw., ale w Łodzi nie powstają teraz nowe inwestycje biurowe. Deweloperzy wstrzymują rozpoczęcie budowy i obserwują rynek w oczekiwaniu na wchłonięcie nadmiarowej dostępnej powierzchni z rynku oraz większą aktywności najemców. Uruchomienie kolejnych projektów uzależniają od podpisania umów "przednajmu" – dodaje Wioleta Wojtczak.

Należy też pamiętać o zmieniającej się strukturze popytu. Modele pracy hybrydowej i optymalizacja kosztów sprawiają, że firmy często potrzebują mniejszej powierzchni lub szukają budynków nowocześniejszych i lepiej dostosowanych do ich nowych potrzeb.

Ostrożny optymizm i scenariusze na drugie półrocze

Niska podaż w realizacji powoduje niewielką gamę dostępnych nowoczesnych powierzchni dla najemców, może powodować niedobory powierzchni w niektórych lokalizacjach.

Prognozy na drugie półrocze 2025 roku są ostrożne. Podaż nowych powierzchni pozostanie niska – do końca roku może zostać ukończone maksymalnie 53 tys. m kw. biur. Utrzymanie stabilności gospodarczej, niskiej inflacji i relatywnie dużej aktywności najemców przemawia za umiarkowanym optymizmem. 

Kluczowe będzie tempo absorpcji dostępnej powierzchni, a także zmiany w modelach pracy i strategiach firm. Wciąż rosnąca rola ESG, potrzeba elastyczności i presja na koszty będą wyznaczać kierunki rozwoju rynku w nadchodzących miesiącach.

Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

Zdaniem Krzysztofa Fuksa z REDD, możemy wyróżnić kilka ważnych trendów, które mają obecnie wpływ na rynek oraz będą go mieć w najbliższej przyszłości.

– Niska podaż w realizacji powoduje niewielką gamę dostępnych nowoczesnych powierzchni dla najemców, może powodować niedobory powierzchni w niektórych lokalizacjach. Drugi trend to dalszy wzrost znaczenia ESG. Coraz więcej najemców korporacyjnych traktuje obecność w budynku z certyfikacją BREEAM czy LEED jako konieczność – nie tylko ze względu na wizerunek, ale też na oszczędności operacyjne i zdrowie pracowników – prognozuje ekspert REDD.

Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

Trzeci trend to konwersje i rewitalizacja starszych biurowców

– Obserwujemy od pewnego czasu wzrost liczby remontów starszych biurowców w celu dostosowania ich do obecnego zapotrzebowania najemców. Część starszych projektów zmienia swoje przeznaczenie na hotele lub jest przebudowywana i zmienia przeznaczenie na mieszkania lub akademiki – podsumowuje Krzysztof Fuks. 

Wyczekiwanie z nutą optymizmu 

Z kolei zdaniem Wiolety Wojtczak szefowej działu badań Savills Polska perspektywy dla rynków regionalnych na drugie półrocze 2025 r. można określić jako fazę wyczekiwania.

– Rynek czeka na nowe impulsy inwestycyjne zarówno ze strony deweloperów, jak i najemców. Są jednak podstawy do umiarkowanego optymizmu, które dają stabilność makroekonomiczna oraz stabilizacja wskaźnika pustostanów w pierwszym półroczu. Nowa podaż pozostanie bardzo ograniczona, ponieważ większość dużych projektów w budowie ma planowane terminy ukończenia na 2026 rok lub później – twierdzi ekspertka.

Według analiz Savills w II połowie 2025 roku powinno powstać maksymalnie 53 tys. m kw. nowej powierzchni biurowej, z czego część może być przesunięta na kolejny rok.

– Z tego powodu należy się spodziewać, że renegocjacje umów stanowić będą jedną z istotniejszych form aktywności najemców, odzwierciedlając wciąż ostrożne strategie firm – dodaje Wioleta Wojtczak. 

Zdaniem Arkadiusza Rudzkiego spoglądając na sytuację na rynkach lokalnych, można mówić o ostrożnym optymizmie. Wszystko przez wciąż stabilny popyt ze strony najemców.

– Przy tym już w I kw. 2025 roku obserwowaliśmy więcej ekspansji niż w 2024 roku (8 proc. kontra 2-5 proc.), co może stanowić dobry prognostyk na drugą połowę roku – coraz więcej organizacji decyduje się rozważyć zwiększenie wymiaru pracy z biur nawet do czterech lub pięciu dni w tygodniu. Wcześniej część najemców odsuwała w czasie tego rodzaju decyzje, uwzględniając niepewność na rynku, choć zdarzały się duże transakcje najmu, np. przeniesienie siedziby przez amerykańskiego dostawcę usług finansowych firmę BNY do nowoczesnego biurowca w Centrum Południe we Wrocławiu – podkreśla wiceprezes w Skanska Commercial Development Europe (CDE)

Mimo że na rynkach regionalnych notowane są duże zasoby dostępnych przestrzeni biurowych, to ograniczona podaż nowych powierzchni i tym samym spadająca ich dostępność szczególnie w lokalizacjach najbardziej popularnych mogą sprawić, że znalezienie nieruchomości biurowej stanie się dla przyszłych najemców większym wyzwaniem.

– Już dziś – ze względu na lukę podażową – szczególnie duzi klienci poszukujący biur klasy A w centralnych lokalizacjach chcą rozpoczynać procesy o wiele wcześniej niż w poprzednich latach, żeby zabezpieczyć projekty na swoje potrzeby. To z kolei może się przyczynić do presji na wzrost czynszów w drugiej części roku. Równocześnie jesteśmy przekonani, że – szczególnie w topowych lokalizacjach na rynkach lokalnych – duży potencjał utrzymają nieruchomości klasy A, które dzięki korzystnej lokalizacji, spełnianiu wymogów ESG, innowacyjnym rozwiązaniom technologicznym czy szerokiemu pakietowi usług oferowanych najemcom stanowią przyszłość rynku – podsumowuje Arkadiusz Rudzki. 

Na znaczeniu będą też wciąż zyskiwały biura elastyczne, nie tylko dostosowane do indywidualnych potrzeb organizacji, ale również tworzone wspólnie z użytkownikami przestrzeni.

Główne wnioski

  1. Mimo pozornego skrócenia czasu najmu biur w Polsce sytuacja na rynku jest skomplikowana i zróżnicowana regionalnie. Skrócenie to jest przede wszystkim efektem zastoju w nowej podaży oraz faktu, że szybciej wynajmują się mniejsze moduły. Duże rynki, takie jak Kraków czy Trójmiasto, wciąż borykają się z długim czasem oczekiwania na najemców, co wskazuje na problemy strukturalne i nadpodaż powierzchni w niektórych lokalizacjach.
  2. Rynek biurowy w pierwszej połowie 2025 roku charakteryzował się minimalną aktywnością deweloperską oraz dominacją renegocjacji umów najmu, co świadczy o ostrożności najemców i ich skłonności do pozostawania w dotychczasowych lokalizacjach. Jest to szczególnie widoczne w miastach z silnym sektorem BPO/SSC i IT, gdzie decyzje globalnych firm mają kluczowy wpływ na lokalny popyt. Wysoki wskaźnik pustostanów w Łodzi, Katowicach i Wrocławiu jest bezpośrednią konsekwencją nadpodaży z poprzednich lat i prowadzi do wstrzymywania nowych inwestycji.
  3. Prognozy na drugie półrocze 2025 roku wskazują na kontynuację niskiej podaży nowych powierzchni i dalszą dominację renegocjacji. Niemniej jednak stabilność makroekonomiczna i rosnące znaczenie trendów takich jak ESG, elastyczne biura i rewitalizacja starszych budynków dają podstawy do umiarkowanego optymizmu. Wzrost zainteresowania najemców biurami klasy A w topowych lokalizacjach, ze względu na ograniczoną dostępność nowoczesnych powierzchni, może prowadzić do presji na wzrost czynszów i wcześniejszego zabezpieczania projektów przez dużych klientów.