Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes

Saule chce montować perowskitowe ogniwa słoneczne na dronach polskiej armii

Główny akcjonariusz Saule Technologies, spółki rozwijającej rewolucyjną technologię perowskitowych ogniw słonecznych, złożył ofertę sprzedaży firmy Polskiej Grupie Zbrojeniowej. Przekonuje, że polski wynalazek można łatwo wkomponować w sprzęt wojskowy i w ten sposób wydłużyć jego zdolność operacyjną. Pozyskanie inwestora to ostatnia szansa na przetrwanie spółki. Problemem jest jednak konflikt akcjonariuszy.

Perowskitowe ogniwa na cienkiej płytce od Saule
Saule opracowało metodę drukowania ultracienkich i elastycznych ogniw słonecznych na bazie perowskitów, które mogą być stosowane w różnych gałęziach przemysłu. Fot.: Saule Technologies

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Dlaczego Saule poszukuje inwestora.
  2. Jak polska technologia może zostać wykorzystana w przemyśle obronnym.
  3. Na czym polega konflikt akcjonariuszy Saule.

To ma być nowy rozdział w historii Saule. Polska spółka, która rozwija technologię ogniw fotowoltaicznych na bazie perowskitów (rodzaj minerałów), chce wykorzystać swoje produkty w przemyśle obronnym. Ogniwa od Saule są drukowane na ultracienkich i elastycznych foliach. Dzięki temu mogą pokrywać różne urządzenia i zasilać je energią słoneczną. Ich przewagą nad popularnymi ogniwami krzemowymi jest to, że mogą produkować prąd nawet przy sztucznym świetle.

Spółka od dawna szuka inwestora, który pomoże jej rozwinąć skrzydła. Oferty trafiły do ponad stu firm z całego świata, w tym światowych gigantów z branży energetycznej i technologicznej. Żaden z nich nie zdecydował się na inwestycję w polską spółkę. W międzyczasie zadłużenie spółki rosło, a konflikt między jej akcjonariuszami eksplodował. To postawiło pod znakiem zapytania przyszłość Saule i polskiego wynalazku. Główni akcjonariusze spółki Columbus Energy i DC24 stwierdzili, że nie są w stanie zapewnić technologii niezbędnej skali rozwoju. Zwrócili się więc o pomoc do polskiego rządu i państwowej spółki działającej w przemyśle obronnym.

Przełomowa technologia na sprzęcie wojskowym

Pisma z prośbą o wsparcie trafiły do Ministerstwa Obrony Narodowej, Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Ministerstwa Energii, Ministerstwa Rozwoju i Technologii oraz do prezesa Polskiej Grupy Zbrojeniowej (PGZ). Akcjonariusze Saule zabiegają o to, by firma została włączona do PGZ lub Sieci Badawczej Łukasiewicz. Zapewniają, że zespół naukowy wrocławskiej spółki jest gotowy kontynuować pracę na rzecz kolejnych innowacyjnych rozwiązań dotyczących zastosowania ogniw perowskitowych.

„Z uwagi na swój potencjał ogniwa perowskitowe mogą zyskać strategiczne znaczenie dla szeroko komentowanych wyzwań natury militarnej, przed którymi obecnie stoimy. Pozwalają bowiem tworzyć autonomiczne, szybko skalowane źródła energii. Łatwo można je wkomponować m.in. w elementy umundurowania i wyposażenia żołnierzy oraz w sprzęt wojskowy, co wydłuży jego
czas operacyjny. Perowskity można wykorzystać w dronach, polowych bazach wojskowych, pojazdach wojskowych, maskowaniu taktycznym, bezzałogowych systemach lądowych, satelitach, systemach obserwacyjnych, wodnych systemach wojskowych. Zastosowanie tego rozwiązania może szybko i wprost pozytywnie przełożyć się na skuteczność operacyjną polskiej armii” – napisał Dawid Zieliński, prezes Columbus Energy, w piśmie do przedstawicieli polskiego rządu.

W praktyce ogniwa wyprodukowane przez Saule mogłyby np. stanowić dodatkowe zasilanie czujników, kamer i systemów łączności w bazach wojskowych. Mogłyby zostać umieszczone na skrzydłach i kadłubach dronów i ładować je w locie, zwiększając ich żywotność. Moduły perowskitowe mogłyby także być integrowane z mundurami, plecakami i hełmami. Zasilałyby urządzenia taktyczne, takie jak noktowizje, GPS i radiostacje, bez konieczności noszenia dodatkowych baterii. Mogłyby być ponadto nanoszone na namioty czy pojazdy. To tylko wybrane zastosowania, które oferuje Saule polskiemu wojsku. Perowskitowe powłoki są kilkukrotnie lżejsze od tradycyjnych systemów fotowoltaicznych, opartych na krzemie, co ułatwia ich przenoszenie i montaż.

Wiele zastosowań

Suale próbuje więc zaistnieć na zupełnie nowym rynku – w przemyśle obronnym. Do tej pory innowacyjne ogniwa wychodzące z wrocławskiej linii produkcyjnej testowane były na fasadach i dachach budynków, a także na małej elektronice. Pokrywano nimi np. słuchawki, piloty do telewizorów czy myszki do komputerów. Natomiast w sklepach i na stacjach paliw testowano etykiety cenowe zasilane światłem z ogniw perowskitowych.

Columbus podkreśla, że dotychczas Saule Technologies wydało na badania i rozwój 270 mln zł. 150 mln zł z tej kwoty pochodziło z publicznych dotacji. Reszta to pożyczki, które wciągnęły spółkę w spiralę zadłużenia.

Wiara w komercyjny sukces

Docelowo Columbus Energy zamierza wycofać się z operacyjnego zaangażowania w Saule.

– W sztafecie rozwoju technologii perowskitowej zrealizowaliśmy plan maksimum. W ostatnich miesiącach dokonaliśmy szczegółowego przeglądu projektu. Nadal wierzymy, że ma on szansę na komercyjny sukces, ale w najbliższej przyszłości widzimy jego potencjał w przemyśle dla obronności. Z tego wynika nasza propozycja, by w udoskonalanie i produkcję ogniw perowskitowych zaangażowało się polskie państwo – w sojuszu instytucji i podmiotów odpowiedzialnych za obronność, naukę, energię i rozwój.

To ambitne wyzwanie – być może epokowa szansa dla Polski – wymaga potencjału organizacyjnego i finansowania na skalę, której sprostać można wyłącznie przy zaangażowaniu strony publicznej. Mamy nadzieję, że w dalszej przyszłości perowskity zmienią również oblicze fotowoltaiki, którą zajmujemy się na co dzień. Teraz jest czas na wdrożenie i rozwijanie technologii w obszarze obronnym, gdzie potrzeby są tu i teraz, a stopień zaawansowania projektu koresponduje z możliwościami potencjalnych zastosowań – przekonuje Dawid Zieliński.

Nierozwiązany konflikt

Na przeszkodzie sprzedaży spółki może stanąć konflikt, który eksplodował w Saule w tym roku. Spór rozgorzał pomiędzy autorką wynalazku i współzałożycielką spółki Olgą Malinkiewicz a dwoma innymi akcjonariuszami. To spółki Columbus Energy i DC24. Obie strony przerzucały się oskarżeniami o działania na szkodę Saule. Ostatecznie w maju br. rada nadzorcza spółki odwołała Olgę Malinkiewicz. Kontrolę operacyjną nad firmą przejęli Columbus Energy i DC24.

Informacje o próbie sprzedaży Saule spotkały się z ostrą reakcją Olgi Malinkiewicz. Na oficjalnej stronie internetowej Saule widnieje plansza z napisem: „Saule nie jest na sprzedaż”. Poniżej naukowczyni wyjaśnia, że wyłącznie zarząd Saule w porozumieniu z co najmniej 75 proc. akcjonariuszy jest uprawniony do dokonywania jakichkolwiek transakcji dotyczących spółki lub jego aktywów.

„Chcę jasno zaznaczyć, że nie podjęto żadnej oficjalnej decyzji o sprzedaży Suale ani żadnego z jej aktywów. Wszelkie nieautoryzowane transakcje dotyczące aktywów Saule będą niezwłocznie kwestionowane w sądzie we wszystkich właściwych jurysdykcjach” – napisała Olga Malinkiewicz, podpisując się jako członkini zarządu Saule. Oświadczenie jest datowane na 16 września 2025 r.

W takiej sytuacji znalezienie inwestora może okazać się niezwykle trudne.

Główne wnioski

  1. Saule Technologies rozwija polską technologię produkcji ogniw słonecznych na bazie perowskitów, które potrafią produkować energię elektryczną nawet przy sztucznym świetle. Firma od dawna szuka inwestora, ale bezskutecznie. Główny akcjonariusz spółki, Columbus Energy, postanowił zainteresować wynalazkiem polski przemysł zbrojeniowy.
  2. Pisma z prośbą o wsparcie i ratowanie rodzimej technologii trafiły do przedstawicieli rządu, w tym ministra obrony narodowej, ministra energii, ministra nauki, a także do prezesa Polskiej Grupy Zbrojeniowej (PGZ). Akcjonariusze Saule zabiegają o to, by firma została włączona do PGZ lub Sieci Badawczej Łukasiewicz.
  3. Na przeszkodzie sprzedaży firmy może stanąć konflikt, jaki rozgorzał w tym roku między jej akcjonariuszami. Autorka wynalazku Olga Malinkiewicz została w maju odwołana przez radę nadzorczą z zarządu spółki. Nie zgadza się jednak z tą decyzją i utrzymuje, że pozostaje członkinią zarządu Saule. Zastrzega też, że Saule nie jest na sprzedaż.