SmartLunch wychodzi poza kraj. Wspiera go w tym Benefit Systems
Spółka SmartLunch zaczyna przekonywać pracodawców z Czech i Rumunii do dofinansowania posiłków jako formy benefitu. Wdraża strategię ekspansji zagranicznej, ale w Polsce też jeszcze ma sporo do zrobienia.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jaka jest wartość spółki SmartLumch i w jaki sposób biznes będzie dalej rozwijany.
- Jak Benefit Systems ocenia aktywność SmartLunch od czasu, gdy objął pakiet akcji tej spółki. Co powoduje, że Benefit Systems deklaruje długofalowe zaangażowanie kapitałowe.
- Jakie benefity są obecnie na topie – czego oczekują pracownicy, a co oferują pracodawcy. Czy dofinansowanie posiłków w miejscu pracy rzeczywiście się sprawdza i czy będzie zyskiwać na popularności.
Dotychczas za pośrednictwem aplikacji należącej do spółki SmartLunch, jak podają jej przedstawiciele, zamówiono ponad 50 mln posiłków. Jej użytkownikami są pracownicy firm, których zarządzający zdecydowali się na wprowadzenie dofinansowywania posiłków w miejscu pracy jako jeden z oferowanych benefitów.
– Ten rodzaj benefitu powoli zyskuje na popularności. W Polsce obsługujemy ponad 800 firm, które zatrudniają ponad 180 tys. pracowników – z naszej aplikacji korzysta ok. 148 tys. z nich. SmartLunch od kilku lat utrzymuje się na fali wzrostu. W 2024 r. wypracowaliśmy 222 mln zł przychodów, w 2023 r. – 138 mln zł, a rok wcześniej 87 mln zł. Utrzymujemy tempo wzrostu na poziomie ok. 60 proc. r/r. Firma wykazuje EBITDA na granicy progu rentowności ze względu na nasze stałe działania inwestycyjne – podaje Mateusz Tałpasz, prezes SmartLunch.
Dodaje, że w Polsce w firmach zatrudniających powyżej 50 pracowników, które obsługuje SmartLunch, pracuje ponad 6,5 mln ludzi. W kraju z benefitu w postaci kart sportowych korzysta natomiast ok. 2 mln osób.
– Mamy ogromną przestrzeń do rozwoju – wskazuje Mateusz Tałpasz.
Jednocześnie, po 11 latach od startu, SmartLunch wychodzi za granicę. Od pół roku firma jest aktywna w Czechach. W sierpniu zatrudniła pierwszego pracownika w Rumunii.
– Długo czekaliśmy z wyjściem za granicę. Z jednej strony mieliśmy ograniczone możliwości finansowe, z drugiej – uważałem, że w przypadku takiego biznesu jak nasz najpierw trzeba ugruntować pozycję firmy w kraju. Myślę, że teraz jest na to dobry moment. Mamy rozwiązanie technologiczne, które pozwala na międzynarodowe skalowanie biznesu. Dopiero zaczynamy: w bazie mamy siedem czeskich firm. W pół roku w Czechach osiągnęliśmy poziom przychodów, do jakiego w Polsce dochodziliśmy w ok. trzy i pół roku. Na zagranicznych rynkach startujemy już z gotową technologią i bagażem doświadczeń biznesowych – dodaje Mateusz Tałpasz.
Zdaniem inwestora spółki SmartLunch
Wizja rozwoju spółki SmartLunch
Segment zdrowego odżywiania pracowników postrzegamy jako jeden z istotnych kierunków rozwoju naszej oferty w kolejnych latach. Zgodnie ze strategią ogłoszoną w 2024 r., planujemy dalszą rozbudowę oferty benefitów żywieniowych, opartej na platformie SmartLunch. Naszym celem jest utrzymanie pozycji lidera na rynku polskim, co znajduje odzwierciedlenie w naszym długofalowym zaangażowaniu kapitałowym w spółkę.
Do 2027 r. planujemy zwiększyć liczbę użytkowników korzystających z tego benefitu do 200-250 tys., a liczbę klientów do poziomu 1 500-1 700.
Rozwój w nie najlepszych warunkach rynkowych
Spółka zaczęła notować istotne wzrosty przychodów w latach 2018 r. i 2019.
– W tamtym czasie urośliśmy niemal 15-krotnie… i wybuchła pandemia, z dnia na dzień w aplikacji spadła liczba zamówień posiłków o ok. 60 proc. Później rozpoczęła się wojna w Ukrainie, rosła niepewność na rynkach, a w kolejnych latach trzeba się było mierzyć z wysoką inflacją i wzrostem m.in. cen energii dla firm. Benefity są jak kalka dla makroekonomii – są zwiększane przy dobrej koniunkturze i minimalizowane przy kryzysach, gospodarczych i wewnątrz firm. SmartLunch rośnie pomimo niekorzystnych warunków rynkowych, co mnie cieszy. Faktem jest, że nawet gdy firmy "tną" inne benefity, to SmartLunch zostaje, bo to podstawowa potrzeba – zaznacza Mateusz Tałpasz.
Jak SmartLunch pozyskuje klientów? Z jednej strony zwiększa nakłady na sprzedaż i marketing. Z drugiej, korzysta na rotacji pracowników.
– Pracownik zadowolony z benefitu rekomenduje jego wprowadzenie nowemu pracodawcy. Obecnie, dzięki wzrostowi organicznemu, ale i przejęciu w 2024 r. spółki Lunching, która była graczem numer dwa na rynku, SmartLunch jest 20-krotnie większy od największej bezpośredniej konkurencji w Polsce – mówi Mateusz Tałpasz.
Pierwsze kierunki ekspansji zagranicznej
W Polsce dofinansowanie posiłku w miejscu pracy nie stanowi jeszcze benefitu pierwszego wyboru. Zdaniem przedstawicieli SmartLunch, np. w Czechach kultura jedzenia w pracy jest bardziej rozwinięta.
– Wybierając kierunki ekspansji zagranicznej, przeanalizowaliśmy wiele czynników – poziom rozwoju gospodarczego, dostępność benefitów pracowniczych, liczbę dużych fabryk, które są dla nas kluczowymi punktami w działalności. Obecnie najbardziej odpowiednie dla nas wydają się właśnie Czechy i Rumunia. W przyszłości, choć na razie to tylko wizja, chcielibyśmy sprawdzić się także na rynkach Europy Zachodniej – niemieckim czy brytyjskim. Jedzenie w przerwie od pracy jest powszechne, a ponadto kraje te mają mocne sektory kantyn, w których także działamy – wskazuje Mateusz Tałpasz.
Fabryki jako potencjalny klient SmartLunch
SmartLunch w Polsce jest aktywny m.in. w fabrykach.
– Pracownicy fabryk, zwłaszcza pracownicy fizyczni, mają ograniczone możliwości jedzenia na zewnątrz. Fabryki nie zawsze mają też własne kantyny – mówi Mateusz Tałpasz.
Za pośrednictwem wyodrębnionej spółki od półtora roku prowadzi kilkanaście własnych kantyn. Ich działalność jest usprawniana przez technologiczne rozwiązania, m.in. do zamawiania i całodobowego odbioru posiłków.
– W wałbrzyskiej fabryce Toyoty, gdy rozpoczynaliśmy współpracę, z kantyny korzystało ok. 50 proc. pracowników. Nie mogli z niej korzystać pracownicy z najbardziej oddalonych hal produkcyjnych. Dotarcie na miejsce, zamówienie, odebranie i skonsumowanie posiłku przekraczało czas ich przerwy. Wprowadziliśmy urządzenia a’ la paczkomaty, do których pracownicy mogli zamówić posiłek z kantyny, odebrać i zjeść w pomieszczeniu socjalnym najbliższym ich stanowiskom pracy. Poziom wykorzystania dofinansowania posiłków w kantynie wzrósł do 86 proc. Większość fabryk nie ma dziś własnych kantyn – wypełniamy tę lukę, organizując codzienne dostawy posiłków we współpracy z lokalnymi restauratorami – opowiada Mateusz Tałpasz.
Zdaniem eksperta
Benefity najlepiej personalizowane – z "kafeterii"
Preferencje specjalistów odzwierciedlają ich potrzebę zachowania dobrostanu i równowagi pomiędzy życiem prywatnym a zawodowym oraz chęć odciążenia domowego budżetu. Firmy, które zauważają te oczekiwania, idą o krok dalej, oferując swoim pracownikom opiekę psychologiczną, karnety na zajęcia jogi, vouchery na masaże czy możliwość uczestnictwa w warsztatach wspierających well-being.
Profesjonaliści w rosnącym stopniu cenią sobie również możliwość personalizacji dodatków. Dobrym rozwiązaniem, które coraz częściej oferują wówczas firmy, jest kafeteria benefitów. Dzięki niej pracownicy mogą zdecydować, czy w danym miesiącu wolą wydać swoje „doładowanie” od pracodawcy na zakupy, bilety do kina, subskrypcję aplikacji muzycznej czy też voucher na posiłki.
Obecnie ta ostatnia opcja – jako oddzielny benefit w postaci dofinansowania posiłków – występuje w organizacjach częściej… niż oczekują tego pracownicy (24 proc. kontra 12 proc.). Niewykluczone, że w miarę wzrostu kosztów życia i dalszych trudności w uzyskaniu podwyżki, świadczenie to będzie coraz bardziej pożądane przez specjalistów.
Dofinansowanie posiłku jako benefit
Ujawnia, że SmartLunch pracuje obecnie także nad nowym rozwiązaniem do obsługi pracowników biurowych.
– Nasze rozwiązanie będzie uwzględniać wiele opcji – od dostawy do biura, przez jedzenie w pobliskich restauracjach, aż po dostawę do domu w przypadku pracy zdalnej – mówi przedsiębiorca.
Jak podaje, jednym z klientów SmartLunch jest Benefit Systems. Firma zdecydowała się na wprowadzenie dofinansowania i korzystanie z aplikacji już po zrealizowanej inwestycji kapitałowej.
– Jedzenie to podstawowa potrzeba człowieka. To, co jemy, wpływa na samopoczucie, zdrowie, a tym samym efektywność pracy. Pracodawcy, z którymi współpracujemy, już to dostrzegli. W ramach benefitu pracowniczego oferują miesięczne dofinansowanie posiłków – najczęściej do 450 zł. To limit niewymagający odprowadzania składki ZUS. W przypadku opcji dofinansowania dziennego oferują pracownikom najczęściej 10-15 zł. W firmie SmartLunch pracownicy otrzymują 15 zł dziennie dopłaty. Uogólniając, realny poziom wykorzystania dofinansowania wynosi ok. 50 proc. Z pracodawcami rozliczamy się wyłącznie za zamówione przez aplikację posiłki – wyjaśnia Mateusz Tałpasz.
Perspektywy dalszego rozwoju SmartLunch
W 2024 r. w SmartLunch zainwestował Benefit Systems, objął 18,53 proc. akcji. Całkowita wartość inwestycji wynosiła 60 mln zł, z czego część stanowiła akwizycja spółki Lunching.pl.
– Celem było wzmocnienie pozycji firmy na polskim rynku, a także rozwój technologii. Kapitał od inwestorów stanowi także wsparcie w ekspansji zagranicznej. W Czechach analizujemy możliwości akwizycyjne. Jedną ofertę już nawet złożyliśmy, jednak nie została przyjęta – mówi Mateusz Tałpasz.
Nie wyklucza przystąpienia spółki do kolejnej rundy inwestycyjnej w niedalekiej przyszłości. Jest zdania, że także Benefit Systems może być zainteresowany zwiększeniem pakietu akcji SmartLunch.
– W akcjonariacie mam także aniołów biznesu, którzy wspierali nas od samego początku. Określony pakiet akcji wykupili także nasi pracownicy. Nikt z nich nie zdecydował się spieniężyć ich przy inwestycji Benefit Systems. Wierzą, podobnie jak ja, w powodzenie przedsięwzięcia i międzynarodowy rozwój firmy. W 2024 r. przy inwestycji wartość spółki została oszacowana na 320 mln zł, a organizacja cały czas rośnie – mówi Mateusz Tałpasz.
Główne wnioski
- Ekspansja. SmartLunch wdraża strategię ekspansji zagranicznej. Na początek wybrał Czechy i Rumunię. Choć dopiero startuje, w Czechach w pół roku osiągnął poziom przychodów, jaki w Polsce wypracowywał przez trzy i pół roku. Spółka także w Polsce z roku na rok wyraźnie zwiększa poziom swoich przychodów.
- Inwestor. – Zgodnie ze strategią ogłoszoną w 2024 r., planujemy dalszą rozbudowę oferty benefitów żywieniowych w oparciu o platformę SmartLunch. Naszym celem jest utrzymanie pozycji lidera na rynku polskim, co znajduje odzwierciedlenie w naszym długofalowym zaangażowaniu kapitałowym w spółkę – deklaruje Emilia Rogalewicz, członkini zarządu Benefit Systems.
- Benefity. Agnieszka Czarnecka z Hays wskazuje, że dofinansowanie posiłków w miejscu pracy jako benefit nie jest jeszcze bardzo popularne wśród pracowników. Może zyskiwać na wartości wraz ze wzrostem kosztów życia i trudnościami w uzyskiwaniu podwyżek.
