Sprawdź relację:
Dzieje się!
Lifestyle

Świąteczne hity, jak stworzyć przebój wszech czasów

Mają miliony wyświetleń na YouTubie i innych platformach muzycznych. W grudniu każdego roku są obowiązkowo obecne w prawie wszystkich stacjach radiowych. Za co kochamy świąteczne przeboje… i które z nich najbardziej?

Mariah Carey podczas świątecznego występu.
„All I Want for Christmas Is You” zaśpiewane przez Mariah Carey jest jednym z największych świątecznych hitów. / fot. Gettyimages.com

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jak powstaje świąteczna playlista w stacjach radiowych.
  2. Dlaczego radio RMF Classic zdecydowało się puszczać przez cały grudzień wyłącznie świąteczne utwory.
  3. Które świąteczne piosenki są najchętniej słuchane przez Polaków oraz jak polscy artyści pod tym kątem wypadają na tle swoich zagranicznych koleżanek i kolegów po fachu.

Kto z nas nie kocha świątecznych piosenek. Czy wyobrażacie sobie spotkanie świąteczne i przedświąteczne bez dźwięków „Last Christmas”, które w tym roku świętowało „czterdziestkę”, bo piosenka duetu Wham premiere miała w grudniu 1984 r. Z kolei 10 lat później, jesienią 1994 r., po raz pierwszy świat usłyszał dźwięki kultowej świątecznej kompozycji „All I Want for Christmas Is You” zaśpiewanej przez Mariah Carey. I tak od 30, 40 lat, a w niektórych przypadkach nawet dłużej wracamy co roku do świątecznych utworów.

Zazwyczaj Mikołajki to data graniczna od tego momentu playlisty stacji radiowych są już pełne piosenek o świątecznej magii. O krok dalej poszło radio RMF Classic, które przez prawie cały grudzień puszcza wyłącznie świąteczne piosenki. Skąd taka decyzja?

Pomysł wyszedł od Adama Czerwińskiego, który jest szefem muzycznym radia RMF FM. Adam zwrócił uwagę na to, że w wielu europejskich stacjach radiowych szaleństwo świątecznych przebojów zaczyna się dużo wcześniej niż w Polsce i są stacje, które odnoszą duże sukcesy na tym polu. Mają bardzo dobry odbiór, zwyżki w zasięgach i w słuchalności. Są to bardzo dobre posunięcia marketingowo-rynkowe. Z całej grupy RMF wybór padł na RMF Classic – mówi Magdalena Wojewoda-Mleczko, dyrektor muzyczna RMF Classic.

Pierwszy raz na taki ruch w „klasycznym” RMF zdecydowano się 13 lat temu.

– W tym roku mamy 13. edycję świątecznego grania. Pamiętam, że pierwsza była przygotowywana na wariackich papierach. Bazę świąteczną przygotowaliśmy w tydzień. Postawiliśmy nowe zegary radiowe. Nie promowaliśmy tego, a jedynie komunikowaliśmy na naszej antenie. I muszę przyznać, że na początku słuchacze radia RMF Classic, które na co dzień gra muzykę filmową i klasyczną, byli trochę zszokowani, bo była to radykalna zmiana playlisty, ale duża część osób bardzo pozytywnie zareagowała na naszą akcję. Dlatego w kolejnych latach postanowiliśmy ten świąteczny projekt rozwijać – dodaje Magdalena Wojewoda-Mleczko.

Tegoroczna akcja potrwa do 26 grudnia. Co więcej, w święta na antenie radia będzie można usłyszeć kolędy, a także kompozycje znane z wielu filmów utrzymanych w świątecznym klimacie.

– Nawiązujemy tu po pierwsze do naszego filmowego rodowodu, a do tego bazujemy na powszechnym sentymencie do filmów, które dzieją się podczas Świąt Bożego Narodzenia albo w jakiś sposób kojarzą z tym czasem. Z klasyków to na przykład:  „Opowieść wigilijna”, „Grinch: Świąt nie będzie”, „Kevin sam w domu” – za tymi kultowymi filmami stoi znakomita muzyka – tłumaczy ekspertka.

Jak stworzyć świąteczny hit, który pozostanie z nami na lata?

Kultowe „Merry Christmas Everyone” i „Driving Home for Christmas” to kolejne świąteczne klasyki i „must have” w playlistach wielu rozgłośni radiowych.

– Playlista świąteczna ma swój core – czyli bazę świątecznych klasyków, takich evergreenów, do których wracamy co roku. Natomiast staramy się wzbogacać bazę także nowymi utworami. Jest z czego wybierać,  bo niemal każdy artysta chce mieć w dorobku jeśli nie płytę świąteczną, to chociaż świąteczną piosenkę. To wcale nie jest proste, nie jest łatwo wykreować i wprowadzić  na rynek mocny, atrakcyjny, świąteczny przebój, który nie zniknie po jednym sezonie. Czasem to nie udaje się nawet takim wytrawnym i doświadczonym graczom jak Elton John czy Edd Sheeran. Na przykład w zeszłym roku płytę świąteczną wydała Cher, która moim zdaniem nie zrobiła takiego wrażenia, na jakie liczyła artystka, nie poniosła ludzi – wyjaśnia dyrektor muzyczna RMF Classic.

Co jest zatem kluczowe w procesie tworzenia świątecznych dźwięków?

– Kiedyś ktoś przeanalizował odpowiednio dużą liczbę świątecznych piosenek i wyszło, że idealna piosenka powinna trwać 3 m 57 sek., być w tonacji G-dur i w tempie 114 beatów na minutę. I najlepiej, gdyby śpiewał  głos męski… Dla mnie brzmi to mało wiarygodnie – ocenia Magdalena Wojewoda-Mleczko.

Zdaniem ekspertki nie ma jednego przepisu na świąteczny przebój, natomiast taka piosenka przede wszystkim musi „obrosnąć” czasem, tradycją i sentymentem.

– To jest odpowiedź na pytanie, skąd w tym okresie bierze się powrót do takich „oldisów” jak na przykład „Jingle Bell Rock”? Ten utwór w 1957 r. nagrał amerykański piosenkarz country Bobby Helms. Kto dziś zna to nazwisko? Wraca znakomite damskie trio „The Ronettes”  (może pamiętacie je z soundtracku do filmu „Dirty Dancing”) ze swoją wersją „Sleigh Ride” z  początku lat 60. W muzycznych serwisach streamingowych i w radiowych playlistach wyskakuje nagle świąteczna Brenda Lee czy Andy Williams, czyli gwiazdy z zupełnie innej epoki – dodaje Magdalena Wojewoda-Mleczko.

Jak widzimy, świąteczne kompozycje sięgają połowy XX w. Ile przez ten czas powstało muzycznych hitów, do których wracamy co roku i które tworzą radiowe zbiory?

– To jest tajemnica radiowego warsztatu. Natomiast rdzeń muzyki świątecznej stanowi około 40 najpopularniejszych utworów, takich klasyków, evergreenów. Oczywiście baza świąteczna jest dużo większa, bo żadna stacja radiowa nie opiera się na kilkudziesięciu utworach – mówi Magdalena Wojewoda-Mleczko.

Warto wiedzieć

RMF Classic tworzy własne świąteczne kompozycje

Przez kilka lat mieliśmy ambicję tworzyć własne świąteczne przeboje, np. dwa lata temu zaśpiewała dla nas świąteczny przebój Halinka Mlynkowa, a tekst dla niej napisał Artur Andrus. Była to urocza, bezpretensjonalna piosenka pod tytułem „Będzie biało”.

A w zeszłym roku poszliśmy na całość, bo uznaliśmy w zespole, że sami wykonamy piosenkę. Jako radiowcy mamy jednak dosyć wyczulony słuch, więc nie zdecydowaliśmy się śpiewać. Artur Andrus napisał świetny tekst, a my całym zespołem stawiliśmy się w studio i dobrze się przy tym bawiąc, wykonaliśmy coś na kształt „rapu”. Całość uświetniła swoim udziałem Sara Chmiel-Gromala, która zaśpiewała refren, dzięki czemu piosenka nabrała bardziej profesjonalnego rysu.

Natomiast w tym roku zorganizowaliśmy serię mini koncertów z największymi przebojami świątecznymi, które śpiewał w kilku miastach zespół Cracow Singers.

Magdalena Wojewoda-Mleczko, dyrektor muzyczna RMF Classic.

Polacy kochają świąteczne utwory

Jak się okazuje, piosenek utrzymanych w duchu świąt mamy mnóstwo, a czy możemy wskazać najchętniej słuchane przez Polaków?

– To się nie zmienia i chyba jest podobnie w wielu innych krajach. Od lat na szczycie listy popularności są takie hity jak „Last Christmas” duetu Wham, oczywiście Mariah Carey i „All I Want For Christmas”, Shakin’ Stevens i jego kultowe „Merry Christmas Everyone”, „Driving home for Christmas”, bez którego przecież nie podróżuje się samochodem w grudniu. Jest bardzo piękna, świąteczna piosenka ze znaczącym i bardzo aktualnym tekstem, którą w latach 70 nagrał John Lennon i Yoko Ono, czyli „Happy Xmas (War Is Over)”.  W czołówce jest stale znakomity zespół Queen i „Thank God It’s Christmas”. No i chyba niewiele jest miejsc na  świecie, gdzie nie słychać podczas świąt piosenek Michaela Buble’a z jego przebojowego albumu „Christmas” – wylicza dyrektor muzyczna RMF Classic.

Patrząc na wymienione tutaj tytuły, można śmiało stwierdzić, że w święta lubimy muzyczne powroty do przeszłości.

Ten okres to także czas standardów. Wysokie notowania ma np. wielki Nat King Cole, czyli absolutna klasyka. Klika się jego wersja „The Christmas Song” albo „Deck The Hall”. A przecież muzycznie to początek lat 60-tych. Dla wielu to prehistoria… – ocenia Magdalena Wojewoda-Mleczko.

Świąteczne muzyczne hity znajdziemy także na naszym rodzimym podwórku, jak choćby kultowy już utwór Czerwonych Gitar „Jest taki dzień”. A jak polscy artyści ze świątecznymi kompozycjami wypadają na tle wielkich zagranicznych hitów?

– Bardzo dobre notowania mają piosenki ze świątecznej płyty Kayah – „Gdy pada śnieg”. Od lat popularnością cieszy się piosenka zespołu De Su sprzed ponad 20 lat – „Kto wie”. Cieszę się, że są też nasze polskie klasyki, takie jak „Jest taki dzień” zespołu Czerwone Gitary i „Z kopyta kulig rwie” Skaldów. Te utwory od lat okupują pierwsze miejsca w naszym plebiscycie na „Świąteczny przebój wszech czasów” – wymienia dyrektor muzyczna RMF Classic.

Jak podkreśla, polskie akcenty muzyczne są bardzo istotne podczas budowania świątecznej listy przebojów.

– Bardzo się staramy, żeby w playliście były polskie piosenki. I oczywiście tradycyjne kolędy. To one tworzą nasz polski domowy świąteczny klimatpodsumowuje Magdalena Wojewoda-Mleczko.

Mini wywiad

Muzyka kreuje emocje

Jak ocenia pan emitowanie w grudniu świątecznych przebojów praktycznie w każdym miejscu? Według pana to hit czy kicz?

Dr Stanisław Trzciński, kulturoznawca, prezes STX Music Solutions: Świąteczne piosenki rzeczywiście są puszczane w grudniu praktycznie wszędzie, ale trudno to ocenić jako hit lub kicz. Po prostu taka jest potrzeba ludzi. Gospodarze sklepów, restauracji czy ewentualnie reklamodawcy kierują się przede wszystkim poczuciem, że te piosenki są w stanie wprowadzić ich odbiorców w świąteczny nastrój, podobnie jak różnego typu świąteczne dekoracje czy inne elementy wizualne, których jest dużo. Muzyka kreuje takie emocje i pomaga wywołać też emocje świąteczne.

Oczywiście wszystko zależy od kraju, mentalności i świadomości osób, które zajmują się programowaniem muzyki, czy ten repertuar będzie interesujący, czy męczący, sztampowy czy jednak bardziej zróżnicowany. Polska tradycja jest trochę inna pod tym względem. Jesteśmy społeczeństwem, które docenia zarówno kolędy, jak i piosenki świąteczne, i to właśnie charakteryzuje naszą przestrzeń audialną w czasie świąt.

Dlaczego artyści decydują się na nagrywanie świątecznych utworów?

Po pierwsze, na pewno ze względu na ich popularność, aczkolwiek jestem przekonany, że nie dotyczy to wszystkich artystów. Po drugie, ci, którzy się na to decydują, najczęściej starają się to zrobić w swoim stylu.

Czy sprawdzał pan kiedyś, ile powstało świątecznych hitów w historii muzyki?

Dokładnie nie sprawdzałem, natomiast myślę, że utworów, które kojarzą nam się ze świętami, jest na pewno grubo ponad 100 tych najbardziej znanych na całym świecie. Do tego dochodzą kolędy. Natomiast piosenek utrzymanych w klimacie czy aranżacjach świątecznych będzie ponad 1000. 

A czy ma pan swoje ulubione utwory świąteczne?

Pod tym kątem jestem bardzo specyficzny, bo bardzo lubię zespół Mazowsze, który nagrał kolędy w 1964 r. To są moje ulubione dźwięki, najbardziej kojarzące mi się z okresem świąt w gronie mojej rodziny. Bardzo lubię też płytę Ewy Bem z kolędami i piosenkami w stylu jazzowym. A z takich wielkich przebojów ogólnoświatowych jak „All I Want for Christmas Is You”, który jest międzypokoleniowym wielkim przebojem świątecznym, czy takimi starszymi standardami jak „Jingle Bell Rock” czy „The Christmas Song” i „Holly Jolly Christmas”, bardzo lubię „Feliz Navidad”, który jest bardzo specyficznym, radosnym utworem świątecznym. Oczywiście do tego dochodzą takie klasyki jak: „It’s the Most Wonderful Time of the Year”, „White Christmas” i „Let It Snow”. Co prawda „Last Christmas” wszystkim się przejadł, ale należy docenić autorów tak wielkiego hitu.

Natomiast muszę powiedzieć, że niektórzy artyści współcześni nagrywają także i bardziej szlachetne muzycznie albumy świąteczne. Nawet jeżeli to jest bardzo mainstreamowe, jak płyta „Christmas” Michaela Buble’a z 2011 r., to jest bardzo wysokiej jakości. Diana Krall też nagrała dwie dekady temu świetny album świąteczny „Christmas Songs” i jest on godny polecenia. Obydwie te płyty w ogóle się nie zestarzały.

Lubię także nieoczywiste utwory świąteczne, np. mało kto wie, że 40 lat temu utwór „Another Lonely Christmas” nagrał Prince. Również Jimi Hendrix pół wieku temu nagrał kilka utworów świątecznych na mini albumie „Merry Christmas And a Happy New Year”, chociaż są to głównie solówki na gitarze. Dosyć jest to specyficzne, ale można odnaleźć interesujące inspiracje muzyczne związane ze świętami, które nie są oczywiste i nie są tymi najbardziej znanymi wykonaniami.

Dodam, że w ostatnim czasie w przestrzeni publicznej dostrzegam emitowanie muzyki, która tylko nastrojem zbliża się do świąt. Jest po prostu łagodniejsza, jazzowa, taka bardziej szlachetna twórczość. Niekoniecznie są to tradycyjne piosenki świąteczne, ale przyjemnie wzbogaca playlisty związane ze świątecznym graniem.

Główne wnioski

  1. Świąteczne hity towarzyszą nam od kilku dekad i wciąż cieszą się niesłabnącą popularnością. Utwory takie jak „Last Christmas” czy „All I Want For Christmas Is You” stały się nieodłącznym elementem świątecznego czasu.
  2. Tworzenie świątecznego przeboju to wyzwanie, które nie każdemu artyście się udaje. Nawet wielkie gwiazdy jak Elton John czy Cher nie zawsze osiągają sukces.
  3. Świąteczne playlisty opierają się w głównej mierze na sprawdzonych od lat klasykach. I choć baza evergreenów to ok. 40 najpopularniejszych utworów, stacje radiowe starają się wzbogacać ofertę nowościami lub coverami znanych piosenek.