Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes

Szanse i ryzyka zielonej transformacji. Przemysł potrzebuje jasnych zasad i przewidywalnego otoczenia

Inwestycje firm w Polsce utrzymują się na stabilnym poziomie, ale poniżej średniej unijnej – wynika z ankiety Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Coraz więcej przedsiębiorstw postrzega zieloną transformację jako ryzyko. Z drugiej strony, transformacja to szansa na rozwój nowych branż, związanych z rozwojem energetyki odnawialnej, elektromobilności czy centrów danych. – Przemysł inwestuje wtedy, gdy może planować: jasne zasady, przewidywalne otoczenie i szybkie ścieżki decyzyjne, także na poziomie samorządowym, to konieczność – wskazuje Kamil Majczak, prezes chemicznej grupy Qemetiki.

Instalacja morskiej stacji energetycznej dla pierwszej farmy wiatrowej w polskiej części Bałtyku.
Transformacja polskiej energetyki stwarza nowe szanse dla krajowego przemysłu. Fot. Orlen

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Na czym koncentrują się inwestycje polskich firm.
  2. Jak transformacja energetyczna zmienia polski przemysł.
  3. Jakie są bariery dla inwestycji w przemyśle.
Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player...

Europejski Bank Inwestycyjny (EBI) sprawdził, jak inwestują firmy ze wszystkich państw członkowskich Unii Europejskiej. Ankiety trafiły do 13 tys. unijnych przedsiębiorstw. Okazało się, że inwestycje w Polsce utrzymują się na stabilnym poziomie, choć mieliśmy w tym roku do czynienia z zawirowaniami w handlu światowym. Jak podaje EBI, udział firm deklarujących zrealizowanie inwestycji wzrósł lekko trzeci rok z rzędu, osiągając 80 proc. ogółu w najnowszym badaniu. Wynik ten pozostaje poniżej średniej UE (86 proc.). Natomiast powyżej średniej unijnej są zapowiedzi polskich firm dotyczące zwiększenia nakładów inwestycyjnych w przyszłości.

Jak inwestują polskie firmy?

Z badania EBI wynika, że inwestycje firm w Polsce koncentrują się na dobrach trwałych: 71 proc. przeznaczona jest na grunty, budynki i sprzęt. Stosunkowo niski jest udział inwestycji w aktywa niematerialne, w tym badania i rozwój. W inwestycjach przodują duże firmy produkcyjne, gdzie zrealizowanie inwestycji deklaruje 89 proc. badanych, w stosunku do 68 proc. w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw.

Tylko 65 proc. ankietowanych polskich firm wdrożyło co najmniej jedną technologię cyfrową (średnia UE wyniosła 77 proc.), a zaledwie 42 proc. korzysta z wielu takich technologii. Ograniczone jest także zastosowanie rozwiązań z zakresu sztucznej inteligencji, które deklaruje 26 proc. firm w Polsce w stosunku do 37 proc. w UE.

Prawie wszystkie polskie firmy (94 proc.) podjęły działania na rzecz obniżenia emisji gazów cieplarnianych, koncentrując się na ograniczeniu produkcji śmieci oraz poprawie efektywności energetycznej. Jednocześnie do ponad połowy wzrósł udział firm, które postrzegają przejście na gospodarkę zeroemisyjną jako ryzyko. Natomiast zaledwie 15 proc. przedsiębiorstw upatruje szansy w tym procesie.

Wśród najczęściej wymienianych barier inwestycyjnych znalazły się: niepewność co do przyszłości, koszty energii i dostępność wykwalifikowanych pracowników.

– W wynikach najnowszej ankiety inwestycyjnej grupy EBI cieszy wyraźna odporność polskich firm na zawirowania globalne. Jednocześnie widać, że Polska gospodarka – a zwłaszcza sektor małych i średnich przedsiębiorstw – potrzebuje zwiększenia nakładów na rozwój i innowacje, żeby wzmacniać konkurencyjność – komentuje Teresa Czerwińska, wiceprezeska EBI.

Zdaniem partnera cyklu

Skala wyzwań dla przemysłu jest ogromna

Jako jedna z najbardziej energochłonnych gałęzi gospodarki, polski przemysł chemiczny stoi dziś przed koniecznością głębokiej transformacji energetycznej, która bezpośrednio przesądza o jego konkurencyjności. Na naszym przykładzie dobrze widać, że skala wyzwań jest ogromna – należąca do Qemetiki spółka sodowa to jeden z największych konsumentów węgla w kraju. Aby się zdekarbonizować, musimy przejść długą drogę.

Inwestujemy m.in. w projekty waste-to-energy, które pozwalają odzyskiwać energię z odpadów i ograniczyć zużycie węgla. Właśnie taką instalację budujemy w Inowrocławiu – dzięki niej wyeliminujemy ok. 2,5 tys. wagonów węgla rocznie. Stawiamy też na biomasę – modernizacja kotła węglowego na opalany biomasą zmniejszy zapotrzebowanie na węgiel o 100 tys. ton i ograniczy emisje CO2 o ok. 200 tys. ton na rok. Rozwijamy ponadto własne instalacje fotowoltaiczne na potrzeby naszych zakładów. To wszystko ma nas doprowadzić do neutralności klimatycznej w 2040 r. – dekadę wcześniej niż wymagać będzie tego prawo.

Aby proces ten przebiegał sprawnie, wsparcie państwa to podstawa. Przemysł inwestuje wtedy, gdy może planować – jasne zasady, przewidywalne otoczenie i szybkie ścieżki decyzyjne, także na poziomie samorządowym to konieczność. Ale państwo ma być nie tylko regulatorem, lecz też partnerem – oferować instrumenty finansowe i gwarancje wspierające projekty inwestycyjne. W przeciwnym razie, przy coraz bardziej restrykcyjnej polityce klimatycznej UE, naturalną konsekwencją może być poszukiwanie możliwości rozwoju poza Europą, np. w USA lub Azji, gdzie wymogi środowiskowe nie są tak rygorystyczne.

Własne surowce i nowe fabryki

Dobrze zaplanowana transformacja to szansa na rozwój w naszym kraju nowych biznesów. Tym bardziej że Polska posiada własne surowce kluczowe dla transformacji energetycznej: węgiel koksowy i miedź. Są one potrzebne m.in. do produkcji wiatraków, fotowoltaiki, samochodów i stacji ładowania.

Budowa pierwszych na polskim morzu elektrowni wiatrowych już przyciągnęła do nas inwestycje. W nowej fabryce Baltic Towers w Gdańsku wyprodukowano w tym roku pierwszą sekcję morskiej wieży wiatrowej. To wspólny projekt Agencji Rozwoju Przemysłu oraz hiszpańskiej firmy GRI Renewable Industries. Z kolei duński koncern Vestas zapowiedział rozbudowę fabryki łopat do turbin wiatrowych w okolicach Goleniowa. Inwestycja podwoi produkcję i zwiększy zatrudnienie w zakładzie z 400 do 700 osób. Przemysł upatruje też szans w planowanej budowie elektrowni jądrowej w Polsce. Sześć polskich fabryk elementów stalowych już przygotowuje się do walki o kontrakty na dostawy komponentów do pierwszego bloku jądrowego.

Przejście na energię wolną od emisji CO2 zwiększy szanse Polski na przyciągnięcie kolejnych inwestycji w centra danych. Według najnowszego raportu Baker McKenzie Warszawa wyrasta na jedno z kluczowych miast europejskich w tym obszarze. Autorzy raportu wśród najlepszych lokalizacji dla centrów danych wymieniają obok polskiej stolicy także Mediolan, Madryt, Zurych oraz kraje nordyckie. Obecne huby europejskie, skupione we Frankfurcie, Londynie, Amsterdamie, Paryżu i Dublinie, tracą na atrakcyjności ze względu na wprowadzane ograniczenia administracyjne i rosnące problemy z dostępem do energii i nowych gruntów. Istotny dla wykorzystania tej szansy będzie m.in. dostęp do czystej energii.

– Polska realizuje obecnie szeroko zakrojone projekty w sektorze energetycznym, które będą kluczowe dla przyciągnięcia inwestorów do branż energochłonnych, w tym do sektora centrów danych. Niezwykle istotną kwestią dla inwestorów staje się rozwój sektora odnawialnych źródeł energii, jak również inwestycje w energetykę atomową oraz zapowiadane projekty dotyczące modułowych reaktorów jądrowych (SMR-ów) – podkreśla Weronika Achramowicz, partnerka zarządzająca Baker McKenzie w Polsce.

Zdaniem partnera cyklu

Miedź jest kluczowa dla transformacji gospodarki

Trwająca transformacja energetyczna nie mogłaby się odbywać bez udziału miedzi. Co ważne, to właśnie polska miedź odgrywa kluczową rolę. KGHM odpowiada za niemal 50 proc. unijnej produkcji miedzi górniczej, dysponując największymi w Europie złożami. Nowe inwestycje w trzy kolejne szyby pozwolą sięgnąć po te położone głębiej. Dlaczego miedź jest tak istotna? Ten strategiczny surowiec ma zastosowanie w wielu gałęziach przemysłu – od nowoczesnych technologii, przez sektor motoryzacyjny, po rozwój technologii zeroemisyjnej. A ta musi zdecydowanie przyspieszyć, jeśli cel określony przez Komisję Europejską dotyczący osiągnięcia neutralności klimatycznej ma być faktycznie osiągnięty do 2050 r.

Transformacja nie odbędzie się bez udziału miedzi. Tym bardziej że metal ten jest niezbędny m.in.: w produkcji turbin wiatrowych, w samochodach (zarówno z napędem tradycyjnym, jak i w autach elektrycznych), akumulatorach, stacjach ładowania, w fotowoltaice, w popularnych smartfonach. Już dziś dane wyraźnie pokazują, że zapotrzebowanie przewyższa lokalną produkcję w Unii. W Europie wydobycie miedzi wynosi ok. 780 tys. ton, a konsumpcja to 3,8 mln ton rocznie. Zapotrzebowanie jest duże, a zgodnie z prognozami – będzie tylko rosnąć. Szacuje się, że w 2030 r. będzie dwukrotnie wyższe od obecnego poziomu. To pokazuje, że Polska z największymi złożami miedzi w Europie znajduje się w uprzywilejowanej pozycji, mając jednocześnie ogromną szansę na rozwój i zachowanie niezależności surowcowej. W tym kontekście decyzje inwestycyjne KGHM w nowe szyby nabierają szczególnego znaczenia.

Jak zwiększyć inwestycje?

Eksperci zauważają jednocześnie, że Polska musi szukać nowej ścieżki rozwoju, bo dotychczasowe motory wzrostu oparte m.in. na napływie inwestycji zagranicznych, transferze technologii oraz niskich kosztach pracy już się wyczerpują. Najnowszy raport Banku Gospodarstwa Krajowego i Polskiego Instytutu Ekonomicznego pokazuje, że dalszy rozwój gospodarczy naszego kraju wymaga nowych impulsów, w tym przede wszystkim większego zaangażowania kapitału prywatnego oraz sektora bankowego. Według autorów raportu Polsce daleko do światowych liderów innowacyjności. Musimy poprawić jakość instytucji oraz zwiększyć nakłady na badania i rozwój. Polska potrzebuje też inwestycji w projekty strategiczne, w tym w obszarze bezpieczeństwa i infrastruktury, oraz modelu finansowania prywatnych inwestycji o podwyższonym ryzyku.

Wśród głównych barier aktywności inwestycyjnej w Polsce eksperci BGK i PIE wymieniają: ograniczoną skłonność do inwestowania, niedostateczny dostęp do kapitału własnego i zewnętrznego, preferowanie aktywów zapewniających płynność, niedostateczny rozwój rynku kapitałowego.

Główne wnioski

  1. Według raportu Europejskiego Banku Inwestycyjnego, opartego na deklaracjach firm, inwestycje w Polsce utrzymują się na stabilnym poziomie, choć mieliśmy w tym roku do czynienia z zawirowaniami w handlu światowym. Prawie wszystkie ankietowane polskie firmy podjęły działania na rzecz obniżenia emisji gazów cieplarnianych. Rośnie jednak udział firm, które postrzegają przejście na gospodarkę zeroemisyjną jako ryzyko.
  2. Dobrze zaplanowana transformacja to szansa na rozwój w naszym kraju nowych biznesów, związanych z produkcją komponentów dla morskich farm wiatrowych i elektrowni jądrowej. Może także przyciągnąć do nas kolejne inwestycje w centra danych. Atutem Polski jest dostęp do strategicznych surowców, w tym miedzi.
  3. Wśród barier inwestycyjnych w Polsce eksperci wymieniają m.in. ograniczony dostęp do kapitału. Krajowy przemysł podkreśla, że państwo powinno oferować instrumenty finansowe i gwarancje wspierające projekty inwestycyjne. Pomoże to uniknąć ucieczki przemysłu z naszego kraju w inne rejony świata.