Ukraińska energetyka pod ostrzałem. EBOR o dalszym wsparciu Ukrainy i inwestycjach w Polsce
Tuż przed zimą nasiliły się ataki Rosjan na ukraińską infrastrukturę energetyczną. Potrzeby finansowe na jej odbudowę są ogromne, tymczasem możliwości zaciągania kolejnych długów przez państwowe spółki energetyczne drastycznie spadają. Grzegorz Zieliński, dyrektor i szef zespołu ds. energii w Europie w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju, wyjaśnia, jak dalej sektor finansowy może wspierać Ukrainę. Opowiada też o tym, jakim inwestycjom energetycznym EBOR przygląda się w Polsce.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Ile zainwestował EBOR w ukraińską energetykę.
- Jak EBOR widzi dalsze wsparcie dla Ukrainy.
- Jakim projektom energetycznym EBOR przygląda się w Polsce.
W ostatnich tygodniach ukraińska energetyka po raz kolejny znalazła się pod silnym ostrzałem rosyjskich wojsk. W większości regionów Ukrainy pobór energii przez przemysł został ograniczony, a w niektórych wprowadzono harmonogramy przerw w dostawach prądu także dla gospodarstw domowych. Celem ataków są elektrownie, ciepłownie, sieci energetyczne i gazowe. Rakiety i drony nie omijają także ekip remontowych. Jeśli nie dojdzie do zawieszenia broni, będzie to kolejna zima, którą Ukraina spędzi pod rosyjskim ostrzałem.
– W ostatnich dwóch miesiącach ataki na ukraińską energetykę zostały zintensyfikowane. Rosja celuje w nasze moce wytwórcze, przesył energii i gazu. Próbujemy te wszystkie zniszczenia szybko naprawiać, ale każda kolejna zima jest dla nas coraz trudniejsza. Od 2022 r. płynie do nas dużo środków z różnych stron na wsparcie energetyki. Ta pomoc pieniężna lub dotycząca dostaw wyposażenia ma dla nas dzisiaj ogromne znaczenie – podkreśliła Olga Jukhymczuk, wiceminister energii Ukrainy, podczas konferencji ReBuild Ukraine w Warszawie.
Zdolność kredytowa ukraińskich firm słabnie
Instytucje finansowe, które od początku pełnoskalowej wojny wspierają ukraińską energetykę, przyznają, że ta zima może być dla Ukrainy trudniejsza niż poprzednie.
– Wiele oczywiście zależy od tego, jak sroga będzie to zima. Bez wątpienia jednak infrastruktura energetyczna Ukrainy jest sukcesywnie atakowana i niszczona przez Rosjan. W tym roku duże straty obserwujemy zwłaszcza w sektorze gazowym. Ukraina zabezpiecza się dodatkowymi zakupami gazu i relatywnie dużą produkcją z własnych złóż. Jednak zmagazynowane zapasy surowca nie mogą być w pełni wykorzystane, bo zniszczone zostały kompresory, które umożliwiają przesył gazu do odbiorcy końcowego. Tych strat nie da się szybko odbudować, dlatego to będą trudne miesiące – zaznacza Grzegorz Zieliński, dyrektor i szef zespołu ds. energii w Europie w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOR).
Od lutego 2022 r. EBOR zainwestował w Ukrainie ponad 8 mld euro, z czego ponad 3 mld euro w energetykę. A potrzeby wciąż są ogromne, bo kraj cały czas znajduje się w sytuacji kryzysowej.
– Większość finansowania udzielonego przez EBOR to kredyty długoterminowe, których spłata dopiero się rozpoczęła albo ruszy w przyszłości. Powstaje pytanie: czy ukraiński sektor energetyczny będzie miał wystarczającą wydajność, żeby spłacić to zadłużenie i zaciągać kolejne kredyty. Dlatego coraz bardziej liczymy na pomoc naszych darczyńców takich jak Unia Europejska, czy kraje G7. Ta pomoc może mieć różną postać. To mogą być granty na inwestycje, które są częścią naszego finansowania, albo gwarancje spłaty długu. Zdajemy sobie jednak sprawę, że nie może to trwać w nieskończoność. Ostatecznie trzeba będzie sytuację w Ukrainie ustabilizować, bo zdolność zaciągania kolejnych długów przez państwowe spółki energetyczne drastycznie spada – alarmuje Grzegorz Zieliński.
Nowe formy finansowania
Z tego powodu instytucje finansowe szukają nowych form finansowania ukraińskich inwestycji. EBOR jako przykład podaje budowę farm wiatrowych w modelu project finance, czyli poza bilansem spółki matki. W Polsce stosuje się ten model już od ponad dekady, natomiast jego realizacja w warunkach wojennych jest czymś nowym.
– Pracujemy też nad nowym systemem wsparcia odnawialnych źródeł energii. Dziś największym problemem jest brak długoterminowych umów gwarantujących odbiór energii po stałej cenie z nowej elektrowni. Nie ma tam również kontraktów różnicowych, które mamy w Polsce. Wprowadzenie ich nie jest proste. Gwarantem musiałby być podmiot spoza administracji państwowej. I właśnie razem z Unią Europejską i Bankiem Światowym pracujemy nad budową takiego modelu wsparcia rozwoju OZE w Ukrainie, który będzie odpowiadał na aktualne potrzeby kraju oraz przyciągnie inwestorów i banki – zapowiada Grzegorz Zieliński.
Kontrakt różnicowy w Polsce jest gwarantowany przez państwo i zapewnia wytwórcy określoną cenę za wyprodukowaną energię elektryczną: jeśli cena rynkowa będzie niższa od gwarantowanej, elektrownia otrzyma wyrównanie, natomiast jeśli będzie wyższa, nadmiarowy zysk zostanie zwrócony. Taki mechanizm wsparcia stosowany jest u nas w przypadku budowanych właśnie elektrowni wiatrowych na Bałtyku, a w przyszłości skorzysta z niego elektrownia jądrowa.
OZE i gaz zamiast węgla
Rozwój OZE w Ukrainie przyspieszył od czasu wybuchu wojny. Jednak na dziś pilnie potrzeba tam przede wszystkim turbin gazowych.
– Ostatnie ataki Rosjan skoncentrowane są na aktywach ciepłowniczych i związanych z transportem gazu. Dlatego przywrócenie dostaw ciepła do domów jest dziś priorytetem. Skupiamy się na odbudowie gazociągów, ale potrzebujemy też turbin gazowych, aby szybko przywrócić produkcję energii – podkreślił podczas konferencji ReBuild Ukraine Oleksij Wilkhowoj, dyrektor ds. energii cieplnej i odnawialnej w Naftogazie.
Na inwestycje w moce gazowe w Ukrainie pieniądze pożycza nawet EBOR, który generalnie stroni od finansowania gazu.
– Dzisiaj absolutnym fundamentem ukraińskiej energetyki są elektrownie jądrowe. Na szczęście Rosja nie odważyła się bezpośrednio atakować tych obiektów, choć – jak wiemy – pojawiają się problemy z ich funkcjonowaniem. Myślę, że zniszczone elektrownie węglowe nie będą już odbudowywane. Zamiast tego pojawiają się bloki gazowe i dużo nowej mocy z odnawialnych źródeł. My finansujemy inwestycje gazowe tylko w wyjątkowych sytuacjach, a przypadek Ukrainy wpisuje się w tę strategię. Stawiamy jednak na małe silniki gazowe, które można szybko postawić. Odgrywają one dzisiaj kluczową rolę w łataniu luk w niedoborach mocy w systemie. Natomiast w przyszłości będą mogły być wykorzystywane jako źródła rezerwowe, do bilansowania OZE. Tak więc jest to inwestycja w przyszłość – tłumaczy Grzegorz Zieliński, dyrektor w EBOR.
W Polsce atrakcyjne wiatraki na morzu, w przyszłości być może mały atom
EBOR przygląda się także energetycznym inwestycjom w Polsce. Nie chce jednak konkurować na tym rynku z bankami komercyjnymi.
– Patrzymy raczej na projekty bardziej wymagające, z wyższym profilem ryzyka, których banki komercyjne nie chcą albo nie potrafią obsłużyć. Z uwagą obserwujemy rozwój bateryjnych magazynów energii, rozmawiamy też o finansowaniu kolejnych inwestycji w farmy wiatrowe na morzu. Patrzymy z nadzieją na ten nowy sektor morskiej energetyki wiatrowej, ale też z obawami. Budowa tak dużych mocy na Bałtyku wymaga przebudowy całego systemu energetycznego w Polsce. To duże wyzwanie. Obserwujemy też rozwój zielonego wodoru. Wydaje się jednak, że na razie biznes ten nie spełnia oczekiwań inwestorów, są problemy z rentownością projektów. Myślę więc, że w pierwszej kolejności zielony wodór będzie miał zastosowanie w przemysłach energochłonnych, które muszą zmniejszać emisje CO2. Na razie nie ma na polskim rynku projektów wodorowych dużej skali, w których moglibyśmy uczestniczyć – podkreśla Grzegorz Zieliński.
EBOR nie pomoże też w sfinansowaniu budowy kolejnych polskich elektrowni gazowych ani elektrowni jądrowej, która ma stanąć na Pomorzu.
– EBOR w swojej strategii nie przewiduje finansowania budowy elektrowni jądrowych. Angażujemy się natomiast w sektor bezpieczeństwa jądrowego, obejmującego np. zamykanie bloków jądrowych. Rada Dyrektorów EBOR, zatwierdzając strategię dla sektora energii w grudniu 2023 r., podjęła jednak temat atomu i doszła do wniosku, że jesteśmy zbyt małym podmiotem do finansowania tak potężnych projektów, jak budowa dużych elektrowni jądrowych. Zresztą, to inwestycje, które są najczęściej współfinansowane przez państwo, a EBOR wspiera przede wszystkim prywatny kapitał. Rada Dyrektorów doszła jednak do wniosku, że warto przyglądać się rozwojowi małych reaktorów jądrowych. Tu skala inwestycji jest mniejsza, większy jest natomiast potencjalny udział prywatnego sektora. Decyzję w tej sprawie Rada prawdopodobnie podejmie, debatując nad nową strategią, której zatwierdzenie przewidziane jest na 2028 r. – zapowiada Grzegorz Zieliński.
W Polsce rozwój małych reaktorów jądrowych (tzw. SMR-ów) planują m.in. Orlen i Synthos w ramach wspólnej inicjatywy Orlen Synthos Green Energy (OSGE).
Warto wiedzieć
Orlen dostarczy gaz Ukrainie
Polski koncern paliwowy Orlen i ukraiński operator sieci gazowej Naftogaz podpisały w listopadzie porozumienie, określające warunki przyszłego kontraktu na dostawy gazu do Ukrainy. W ramach kontraktu Orlen dostarczy ukraińskiemu partnerowi ponad 300 mln m sześc. gazu w pierwszym kwartale 2026 r. Ładunki zostaną sprowadzone z USA do jednego z dwóch terminali, w których koncern ma zarezerwowaną przepustowość (Świnoujście lub Kłajpeda), a następnie poddane regazyfikacji i przesłane gazociągami do Ukrainy. Dzięki porozumieniu wolumen gazu w ramach wszystkich umów Orlenu z Naftogazem wyniesie łącznie prawie miliard m. sześc.
– Porozumienie pozwoli na import istotnego wolumenu gazu ze Stanów Zjednoczonych do Ukrainy oraz otwiera pole do kolejnych tego typu inicjatyw, których celem może być wsparcie innych krajów z Europy Środkowo-Wschodniej – zapowiedział Miłosz Motyka, minister energii.
Główne wnioski
- Ta zima może być dla Ukrainy trudniejsza niż poprzednie, bo jest to kolejny sezon grzewczy, w którym Rosjanie atakują kluczowe dla kraju aktywa ciepłownicze, elektroenergetyczne i gazowe. Pilna naprawa zniszczeń i przebudowa całego systemu energetycznego wymaga dużych inwestycji, ale możliwości pozyskania na nie pieniędzy się kurczą. – Zdolność zaciągania kolejnych długów przez państwowe spółki energetyczne drastycznie spada – alarmuje Grzegorz Zieliński, dyrektor w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOR).
- Od początku pełnoskalowej wojny EBOR zainwestował w Ukrainie ponad 8 mld euro, z czego ponad 3 mld euro w energetykę. Teraz pracuje nad nowymi formami finansowania energetycznych inwestycji. – Razem z Unią Europejską i Bankiem Światowym pracujemy nad budową takiego modelu wsparcia rozwoju OZE w Ukrainie, który będzie odpowiadał na aktualne potrzeby kraju oraz przyciągnie inwestorów i banki – zapowiada Grzegorz Zieliński.
- W Polsce EBOR nie chce finansować budowy bloków gazowych ani elektrowni jądrowych. Z uwagą natomiast przygląda się rozwojowi w naszym kraju magazynów energii i budowie kolejnych farm wiatrowych na morzu. EBOR nie wyklucza, że w przyszłości otworzy się na inwestycje w małe reaktory jądrowe. Decyzje w tej sprawie jeszcze jednak nie zapadły.
