Volkswagen Bank płaci więcej, by VW FS płacił mniej
Po sześciu latach przerwy Volkswagen Bank wrócił do obsługiwania klientów detalicznych. Na razie zdobył ich 13 tys., ale w ciągu pięciu lat chce mieć co najmniej 70 tys. Jego spółka leasingowa liczy, że depozyty klientów banku będą odpowiadać nawet za jedną trzecią finansowania aut.


Z tego artykułu dowiesz się…
- Jak przez ostatni rok urósł portfel depozytowy polskiego oddziału Volkswagen Banku.
- Jakie są plany banku w zakresie dalszego zwiększania depozytów.
- W jaki sposób tanie finansowanie z banku ułatwia finansowanie zakupu pojazdów Volkswagena.
Skończyły się czasy, gdy banki płaciły klientom 7-8 proc. za trzymanie pieniędzy na lokacie. Duzi gracze mają więcej środków, niż są w stanie wydać na akcję kredytową, dlatego ich skłonność do walki na oprocentowanie depozytów jest ograniczona. W tym gronie wyróżniają się jednak małe specyficzne podmioty. Jeden z nich wygrywa większość rankingów lokat XYZ pod względem wysokości oprocentowania. Chodzi o Volkswagen Bank, który po latach przerwy ponownie otwiera się na klientów detalicznych. Nowym klientom zaproponował właśnie lokatę powitalną na 6,7-7,2 proc. w skali roku (wyższe oprocentowanie dotyczy nadwyżki ponad 50 tys. zł).
Bank zdobył 13 tys. klientów detalicznych
Historia Volkswagen Banku na polskim rynku liczy ponad ćwierć wieku. W 2001 r. pod marką Volkswagen Bank Direct działał jeden z trzech banków internetowych na polskim rynku, jego rywalami byli wtedy mBank i Inteligo, ten ostatni w 2010 r. przejęty przez PKO BP.
Bank obsługiwał klientów detalicznych do końca listopada 2017 r. Zdecydował, że wraz z przekształceniem się ze spółki akcyjnej na oddział niemieckiego Volkswagen Bank GmbH skupi się wyłącznie na obsłudze klientów firmowych. Zaproponował wtedy, by jego klienci detaliczni – było ich ok. 60 tys. – przeszli do Eurobanku, dwa lata później przejętego przez Millennium.
Polityka INSIGHT pisała na początku 2024 r., że polski oddział Volkswagen Banku zdecydował się wrócić do obsługi klientów indywidualnych i wprowadził zdalną możliwość otwierania konta bankowego i oszczędnościowego. Ówczesny dyrektor oddziału Ronald Kulikowski zapowiadał, że pozyskanie ponownie 30 tys. klientów byłoby „dość satysfakcjonującym wynikiem”.
– Projekt idzie bardzo dobrze, a nawet powyżej naszych założeń, które uzasadniały rozwój tej części działalności w Polsce. Udało nam się pozyskać 13 tys. klientów detalicznych, mamy też 5 tys. rachunków firmowych [ci ostatni byli w banku już wcześniej – red.]. Naszym celem jest zdobywanie po 10-15 tys. klientów rocznie i obsługa co najmniej 70 tys. klientów w perspektywie pięciu lat – ujawnia Marek Sołtysiak, dyrektor Departamentu Bankowości Bezpośredniej i Finansowania Dealerów w Volkswagen Bank GmbH Oddział w Polsce.
Od kiedy podmiot zaczął oferować depozyty klientom detalicznym, portfel depozytów całego banku urósł trzykrotnie i obecnie przekracza 4 mld zł (depozyty detaliczne odpowiadają już za 80 proc. tej kwoty). Nasz rozmówca liczy, że na koniec 2029 r. będzie to już 9-10 mld zł.
Przyciąga klientów wysokim oprocentowaniem
Inaczej niż w tradycyjnych bankach, gdzie to kredyty mieszkaniowe, czy karty kredytowe są głównym narzędziem akwizycyjnym, w Volkswagen Banku taką rolę pełnią właśnie lokaty z atrakcyjnym oprocentowaniem.
– Pragniemy być bankiem pierwszego wyboru dla osób, które chcą efektywnie oszczędzać w długim terminie. Mamy świadomość, że nie będzie to oznaczało dużego wachlarza klientów o zróżnicowanych potrzebach, ale gdy zestawimy to z siłą naszej marki, to jestem przekonany, że stosunkowo zamożni i mądrze oszczędzający klienci zdecydują się lokować swoje środki u nas. W budowaniu świadomości i docieraniu do tych klientów wykorzystujemy pozycję lidera w rankingach najlepiej oprocentowanych lokat i kont oszczędnościowych – mówi Marek Sołtysiak.
Głównym kanałem sprzedaży jest Internet, w tym kampanie reklamowe w portalach branżowych i finansowych. Na razie bank nie planuje szerokiej kampanii w telewizji. Nie chce też wprowadzać sprzedaży lokat przy zakupie auta w salonach samochodowych Volkswagena, twierdząc, że nie zawsze odpowiada to na potrzeby kupujących auta.
– Potrzeba zakupowa jest inna niż oszczędnościowa. Planujemy być obecni w salonach, uzupełniając ofertę Volkswagen Financial Services [spółki leasingowej z grupy Volkswagena – red.] o produkty depozytowe i tworząc oferty specjalne dla klienta finansującego z nami swój pojazd, z których będzie mógł skorzystać w trakcie obsługi finansowania. Z drugiej strony myślimy, by oszczędzających klientów skierować do salonów marek koncernu Volkswagen i zaoferować im nasze rozwiązania na finansowanie samochodów – podkreśla Marek Sołtysiak.
Bank mierzy się z mniejszą skłonnością firm do oszczędzania. Jak zaznacza nasz rozmówca, trudno przyciągać przedsiębiorstwa, jeśli nie oferuje się im produktów kredytowych (VW Bank dla klientów zewnętrznych aktywnie oferuje jedynie kredyty powiązane z zakupem auta).
– Szukamy zatem naszego wyróżnika na rynku. Chcemy dać przedsiębiorcom unikatowe korzyści związane ze światem motoryzacji, ale jest jeszcze zbyt wcześnie, by mówić o szczegółach – zaznacza dyrektor bankowości bezpośredniej.
Szykuje kolejne wdrożenia metod płatności
Jednym z wyzwań na najbliższe miesiące będzie poprawa aplikacji banku. Obecnie oferuje ona możliwość podpinania karty płatniczej do Google Pay, Garmin Pay i Xiaomi Pay, ale wciąż nie daje możliwości płacenia Apple Pay i za pomocą kodu BLIK. Prace nad tymi metodami już trwają.
– Pod względem aplikacji wciąż mamy sporo do nadrobienia, np. w zakresie samoobsługi przy korzystaniu z naszych produktów: odnawiania, zakładania, modyfikacji. Chcemy rozwijać lekką aplikację, wygodną i klarownie prezentującą korzyści klientom – zapowiada Marek Sołtysiak.
Bank nie będzie na razie wdrażał usług dodanych (VAS), np. płacenia za autostrady, parkingi i bilety komunikacji miejskiej, co jest już standardem w dużych i średnich uniwersalnych. Nie wyklucza jednak, że wraz ze wzrostem skali biznesu, takie elementy pojawią się w jego ofercie.
Bank stawia teraz głównie na finansowanie najmu
Po co bankowi tak dużo środków na depozytach? Głównie po to, by w jeszcze większym stopniu niż dotychczas finansować zakup i najem samochodów z koncernu Volkswagena (poza autami Volkswagena to m.in. także Škoda, SEAT, CUPRA, Audi i Porsche).
Już teraz słyszymy, że co czwarte nowe auto w Polsce pochodzi z niemieckiego koncernu, a spółki z grupy Volkswagen – nie tylko VW Bank, ale przede wszystkim spółka leasingowa Volkswagen Financial Services (VW FS) – odpowiadają za finansowanie nawet pięciu na dziesięć nowo kupowanych aut z tego koncernu, pozostając liderem finansowania samochodów osobowych.
– Jeśli chodzi o leasing i kredyty samochodowe, to nasze portfolio jest kompletne. Najmocniej stawiamy teraz na najem. Dane z SAMAR potwierdzają, że jesteśmy numerem jeden w finansowaniu pojazdów. Naszą ambicją jest dalej rosnąć i dopełnić ofertę korzystną i opłacalną obsługą bieżącą – mówi Marek Sołtysiak.
Spółka leasingowa chce zwiększać udziały w rynku
O ambitnych planach mówi też Volkswagen Financial Services, spółka z grupy Volkswagen zajmująca się finansowaniem samochodów. VW FS przedstawiała swoje plany pod koniec zeszłego roku. Wskazywała, że ma ponad 263 tys. klientów, a jej udział w połączonym rynku leasingu i zarządzania flotą (CFM, car fleet management) wyniósł 20,5 proc., o 2,7 pkt proc. więcej niż rok wcześniej. Daje to VW FS pozycję lidera tego obszaru w Polsce, przed Toyotą Leasing (14,6 proc.).
– Naszą ambicją było zamknięcie 2024 r. z udziałami przekraczającymi 20 proc. Konsekwentnie zwiększamy je od lat. Obecnie finansujemy średnio 58 proc. nowych aut kupowanych w salonach z koncernu Volkswagena, a naszym celem jest zwiększenie tego poziomu do 80 proc. Większość to właśnie leasing z wartością rezydualną [cena, po jakiej będzie można sprzedać pojazd po wygaśnięciu umowy – red.], rzadziej kredyt. Chcemy, by wracające pojazdy [po leasingu – red.] były potem znów finansowane przez nas przez kolejne trzy lata. W tym drugim obiegu liczymy, że nawet 60 proc. aut sfinansuje nasza grupa – mówił Mikołaj Woźniak, prezes VW FS.

Dodaje, że wśród klientów CFM 10 proc. wszystkich finansowanych przez VW FS aut stanowią pojazdy innych marek niż tych z koncernu Volkswagena. Spodziewa się, że ten udział może dalej rosnąć, a tacy klienci po okresie leasingu będą chcieli nadal finansować zakup lub najem pojazdów, ale już z niemieckiej grupy samochodowej.
Jedna trzecia leasingu może pochodzić z depozytów
Jak wskazuje, spółki finansowe Volkswagena mają ambitne pomysły rozwoju w Polsce, co będzie wymagać dużego finansowania, głównie poprzez emisję obligacji, kredyty od spółki-matki i instytucji finansowych, ale też depozyty zebrane przez polski oddział Volkswagen Banku.
– Cały czas potrzebujemy nowych środków. W nowej strategii stawiamy przede wszystkim na większe korzystanie z depozytów klientów, bo z naszego punktu widzenia to najtańsze źródło takiego kapitału. Liczymy, że w perspektywie pięcioletniej nawet jedna trzecia portfela leasingowego będzie finansowana przez bazę depozytową – zaznacza prezes VW FS.
Dodaje, że dynamicznie rośnie sprzedaż ubezpieczeń do kupowanych aut. VW FS współpracuje w tym zakresie z Allianzem, Wartą i Ergo Hestią, a w przypadku klientów flotowych także z PZU. Mikołaj Woźniak zaznacza, że w 2024 r. VW FS sprzedał już 214 tys. polis komunikacyjnych (OC i AC). Wskazuje, że nawet 60 proc. aut jest ubezpieczanych właśnie za pośrednictwem spółki leasingowej Volkswagena, a po roku blisko 90 proc. kontynuuje te polisy u jednego z wyżej wymienionych ubezpieczycieli.
Zapowiada, że w 2025 r. może pojawić się program lojalnościowy dla klientów, którzy finansują zakup lub najem pojazdu za pośrednictwem VW FS. Dostaną prawdopodobnie lepsze oprocentowanie depozytów, z kolei klienci, którzy oszczędzają w banku, będą mieli szansę dostać lepszą ofertę ubezpieczeniową w przypadku leasingu. Na 2025 r. szykuje też możliwość zdalnego podpisywania umowy leasingu lub najmu.
Zdaniem eksperta
Wzrost depozytów możliwy, wyzwanie to spadające stopy
Wyzwaniem może pozostać zmieniające się otoczenie operacyjne, a przede wszystkim rentowność w modelu opartym na agresywnej polityce depozytowej oraz środowisku spadających stóp procentowych i rosnącej konkurencji na rynku leasingu (np. założenia strategiczne PKO BP). W sytuacji, gdy konkurencja będzie testować coraz niższe poziomy oprocentowania depozytów, bank oferujący drogie depozyty będzie zmuszony do utrzymywania atrakcyjnej oferty w celu zachowania płynności, a z drugiej strony przychody odsetkowe mogą zacząć nieproporcjonalnie spadać, powodując presję na rentowność. „Szczepionką” na ten problem może być dochód z prowizji, ale aby sprzedawać produkty krzyżowe, bank musi być bankiem pierwszego wyboru, co zwykle nie ma miejsca w bankach konkurujących ceną. Problemu agresywnego rozwoju biznesu w obszarze CFM i car fleet management bez taniego źródła finansowania doświadczył kiedyś MasterLease, który finalnie trafił pod skrzydła PKO BP.

Główne wnioski
- W ciągu roku od otwarcia na klientów detalicznych, polski oddział Volkswagen Banku zdobył 13 tys. klientów i trzykrotnie zwiększył portfel depozytów, którego wartość sięga już 4 mld zł. Zakłada, że do 2029 r. jego portfel urośnie do 9-10 mld zł, a liczba klientów dobije do 70 tys.
- Bank zachęca klientów przede wszystkim wysokim oprocentowaniem na lokatach i kontach oszczędnościowych. Chce być bankiem pierwszego wyboru dla osób, które chcą efektywnie oszczędzać w długim terminie. Klientów chce zdobywać w internecie.
- Duża wartość depozytów ułatwi finansowanie zakupu i najmu aut z koncernu Volkswagena. Depozyty są tanim źródłem kapitału, a VW FS zakłada, że w perspektywie pięciu lat baza depozytowa będzie odpowiadać nawet za jedną trzecią finansowania udzielanego przez grupę.