Sprawdź relację:
Dzieje się!
Polityka Świat
Państwa, miasta. Raport XYZ Odc. 15

Wizyty przyjaźni i szturmy wrogości. Starcie wpływów i interesów

Kanada i Grenlandia żyją w cieniu amerykańskiej presji i robią, co tylko mogą, aby się jej oprzeć. Francja i Tajlandia mają narastające wewnętrzne problemy społeczne, gospodarcze i polityczne. A reżimy rosyjski i północnokoreański zacieśniają współpracę w ramach „odwiecznej braterskiej przyjaźni”.

Z tego odcinka dowiesz się…

  1. Jak Kanada i Grenlandia starają się oprzeć amerykańskiej presji.
  2. Z czym związane są narastające nastroje antysemickie we Francji i jak się objawiają.
  3. Z jakimi problemy muszą się mierzyć przewódcy Korei i Tajlandii.
Obejrzyj lub posłuchaj
Wideocast
Powiększ wideo
Wideocast
Powiększ wideo

Nowy kanadyjski premier, Mark Carney, ogłosił przedterminowe wybory, które odbędą się w najbliższym możliwym terminie, czyli 28 kwietnia. Największe szanse na zwycięstwo mają liberałowie, na co liczy także szef rządu Kanady, który potrzebuje silnego mandatu, aby odpierać zagrożenie stwarzane przez Donalda Trumpa.

Kanada to jednak nie jedyny kraj, który chce przyłączyć prezydenta USA. Jego ambicje dotyczą również Grenlandii. Dlatego amerykańskie delegacje coraz częściej składają tam wizyty.

Grenlandczycy nie lubią gości z USA…

Nie są to jednak wizyty dobrze przyjmowane przez mieszkańców największej wyspy świata. Grenlandia jest autonomicznym terytorium zależnym od Danii, ale Donald Trump jeszcze w czasie zeszłorocznej kampanii wyborczej zapowiedział, że przejmie wyspę. Potem, już jako prezydent USA, kilkakrotnie potwierdził ten zamiar.

– Nic więc dziwnego, że Grenlandczycy sprzeciwiają się takim odwiedzinom. Nie chcą, aby ktokolwiek z zewnątrz narzucał im, do jakiego państwa mają należeć. Dlatego na wyspie nie są mile widziane żadne osoby, które mogą być kojarzone z obecnymi władzami Stanów Zjednoczonych, czy to syn obecnego prezydenta, czy żona J.D. Vance’a – mówi Mateusz Gibała.

A w najbliższych dniach na Grenlandię wybiera się właśnie Usha Vance, żona wiceprezydenta USA, która chce podziwiać narodowe wyścigi psich zaprzęgów i poznawać lokalną grenlandzką kulturę.

…a Koreańczycy uwielbiają tych z Rosji

Przybycie amerykańskiej delegacji na Grenlandii stanowczo nie można nazwać wizytą przyjaźni. Takim mianem określa się natomiast w oficjalnej północnokoreańskiej propagandzie przyjazd Siergieja Szojgu, sekretarza Rady Bezpieczeństwa Rosji i byłego ministra obrony tego kraju, do Pjongjangu.

– Mówi się nawet o wiecznej braterskiej przyjaźni. A Siergiej Szojgu rozmawiał w piątek z samym Kim Dzong Unem. Rozmowa dotyczyła obronności, prezydenta Donalda Trumpa i wojny w Ukrainie. Północnokoreański dyktator otwartym tekstem zapewnił o swoim niesłabnącym poparciu dla Kremla w jego działaniach wobec Ukrainy. Analitycy uważają, że w zamian za to wsparcie, nie tylko werbalne, Pjongjang liczy na rosyjskie technologie, m.in. systemy radarowe i rakietowe – relacjonuje Tomasz Augustyniak.

Francja z kolei niepokoi się odradzającym się tam antysemityzmem. Widać tu silną korelację z tym, co dzieje się na Bliskim Wschodzie. Jeśli w Strefie Gazy dochodzi do bombardowań, we Francji narastają nastroje antysemickie, co prowadzi do tego typu aktów przemocy.

Rosnąca przemoc bulwersuje Francuzów

– Opinią publiczną wstrząsnął ostatnio taki incydent, do którego doszło w tę sobotę. Francuski rabin Arie Engelberg został mocno pobity, gdy wychodził z synagogi w Orleanie. Stało się to na oczach jego dziewięcioletniego dziecka. W zeszłym roku różnego rodzaju incydentów antysemickich było we Francji ponad 1,5 tys. W tym roku występują one prawdopodobnie jeszcze częściej niż w zeszłym – mówi Katarzyna Stańko.

Francuzi emocjonują się również trwającym procesem aktora Gerarda Depardieu. Jest on oskarżony o gwałt i nadużycia seksualne wobec dwóch kobiet. Ten znany na całym świecie francuski aktor był kiedyś powszechnie ceniony, ale w ostatnich latach jego nimb wyraźnie przygasł.

– To nie jest pierwszy proces Gerarda Depardieu. Równolegle toczy się bowiem druga sprawa związana z podobnym oskarżeniem aktora. Czy to upadek legendy? Zobaczymy. Z pewnością jednak Gerard Depardieu nie ma obecnie dobrej prasy. Producenci już teraz, zanim zapadł wyrok, deklarują, że nie będą finansować tych produkcji filmowych, w których aktor będzie brał udział – mówi nasza korespondentka z Paryża.

Kłopoty ma również 38-letnia premier Tajlandii, Paetongtarn Shinawatra. Opozycja obwinia ją m.in. za spowolnienie gospodarcze. Faktem jest, że Tajlandia, druga co do wielkości gospodarka regionu, rozwija się wolniej niż sąsiedzi, a mieszkańcy kraju coraz mocniej odczuwają rosnące koszty życia. Osobny problem dotyczy turystyki, która jest ważnym elementem gospodarki tego państwa.

– Wprawdzie liczba turystów odwiedzających Tajlandię niemal wróciła do poziomu sprzed pandemii, ale przychody z turystyki nie. Wynika to głównie ze spowolnienia gospodarczego w Chinach. Dlatego właśnie zamożni chińscy turyści, którzy chętnie wydają pieniądze, wciąż nie wrócili do Tajlandii – opowiada Tomasz Augustyniak.

Zakupy Kanadyjczyków i Czechów po nowemu

– To koniec pewnej epoki – mówi natomiast Anna Lach, opowiadając o planowanym zamknięciu zdecydowanej większości domów towarowych Hudson’s Bay. Zlikwidowanych ma być ponad 70 takich placówek, zostanie raptem sześć.

Hudson’s Bay to handlowa legenda, dom towarowy starego typu, w którym wciąż można było kupić wszystko to, co kupowało się tam 30 lat temu. Ale taka formuła najwyraźniej przestała pasować do współczesności, wyczerpała się i nastał ten moment, w którym domy towarowe starego typu należy zamknąć. Problem polega m.in. na tym, że liczne grono ich pracowników o tych planach dowiedziało się z mediów.

Handlowy motyw mamy również w Europie Środkowej. Oto bowiem Czesi, którzy w minionych latach licznie przyjeżdżali do Polski, aby kupić benzynę, artykuły spożywcze, a ostatnio np. masło, znaleźli kolejny powód do tego typu odwiedzin. Teraz kupują ziemię… do kwiatów oraz sadzonki m.in. tulipanów, krokusów czy hiacyntów. W Polsce są one bowiem o kilkanaście, a czasami nawet o kilkadziesiąt procent tańsze niż po tamtej stronie Olzy.

Główne wnioski

  1. Amerykańska presja na Kanadę i Grenlandię. Administracja USA nie rezygnuje z wrogiej retoryki wobec sąsiada z północy i planów przejęcia największej wyspy świata. Kanadyjczykom i Grenlandczykom coraz bardziej się to nie podoba i podejmują kroki, aby udaremnić zamiary Donalda Trumpa. Pierwsi wkrótce pójdą do urn, drudzy wciąż demonstrują sprzeciw.
  2. Wewnętrzne problemy Francji i Tajlandii. Francja zmaga się z rosnącym antysemityzmem i nasilającą się przemocą. Z kolei Tajlandia boryka się z trudnościami gospodarczymi, m.in. w sektorze turystyki. Pozycja premiera coraz mocnie się chwieje.
  3. Zmiany na rynku handlowym. Kanadyjczycy nie będą mogli wkrótce zrobić zakupów w sieci Hudson’s Bay. Gros domów towarowych tej firmy będzie zlikwidowanych. To koniec pewnej epoki. Z kolei Czesi znaleźli kolejny powód, aby na zakupy przejeżdżać do Polski. To sadzonki roślin oraz ziemie… do kwiatów.