Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes Technologia

Wojewodzic: Nadchodzi czas mikroinnowacji

Wbrew pozorom rewolucja technologiczna nie polega na wielkich przełomach, lecz na codziennym rozwiązywaniu realnych problemów. Największą przewagę osiągają ci, którzy potrafią dostrzec i wdrożyć mikroinnowacje – przekonuje Krzysztof Wojewodzic, założyciel i prezes Escoli.

Krzysztof Wojewodzic, Escola
– Wielkie przełomy zdarzają się rzadko i często są dziełem przypadku, a do tego wymagają ogromnych inwestycji w badania podstawowe – mówi Krzysztof Wojewodzic, założyciel i prezes Escoli. Fot. Jakub Kuźmiński, XYZ.

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Dlaczego największą przewagę konkurencyjną budują mikroinnowacje, które rozwiązują realne problemy w firmach i sektorach gospodarki.
  2. Jak sztuczna inteligencja obniża barierę wejścia do wdrażania innowacji, ale nie zastąpi doświadczenia i oceny ryzyka.
  3. Dlaczego kluczowe dla rozwoju organizacji jest wspieranie eksperymentowania i podnoszenie kompetencji menedżerów w zakresie nowych technologii.
Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player...

Ci, którzy sądzili, że szybki rozwój sztucznej inteligencji, automatyzacji i robotyzacji oznacza, że największe innowacje już miały miejsce i że w związku z tym „można się rozejść”, powinni sprawę jeszcze raz przemyśleć. A namawia do tego Krzysztof Wojewodzic, założyciel i prezes Escoli, jednego z najbardziej rozpoznawalnych polskich software house'ów, który był gościem XYZ podczas kongresu Infoshare w Katowicach.

– Są dwa rodzaje innowacji. Te przełomowe, jak wynalezienie algorytmów czy transformerów, dzięki którym powstały duże modele językowe; i te mniejsze, które zmieniają konkretne sektory przemysłu. Wielkie przełomy zdarzają się rzadko i często są dziełem przypadku, a do tego wymagają ogromnych inwestycji w badania podstawowe. Szansa, że taka innowacja wydarzy się w Polsce, jest niewielka. Ale innowacje drugiego typu – te, które rozwiązują realne problemy w załóżmy, szpitalach, bankach czy logistyce – są w naszym zasięgu i to one budują przewagę konkurencyjną europejskich firm – przekonuje Wojewodzic.

Mikroinnowacje – siła niedoceniana

Krzysztof Wojewodzic podkreśla, że w Europie często nie doceniamy własnych możliwości.

– Dużo mówi się o innowacjach ze Stanów Zjednoczonych, ale Europa też ma swoje sukcesy, tylko są one mniej spektakularne. To są innowacje, które wynikają z potrzeby: ktoś usprawnił system zarządzania salami operacyjnymi, ktoś inny stworzył narzędzie, które pozwala lekarzom zaoszczędzić 30 proc. czasu na konkretnych czynnościach. Takie mikroinnowacje mogą zwiększyć zyskowność firmy o kilka procent, co przy dużej skali oznacza miliony złotych. Warto poświęcić energię na ich wdrożenie, bo to właśnie one pozwalają konkurować z USA czy Chinami – zauważa Krzysztof Wojewodzic.

Mimo że innowacje bywają kwestią przypadku, to temu szczęściu trzeba pomóc. Istotnym aspektem jest tu nastawienie organizacji na eksperymentowanie i wsparcie tych, którym chce się wychodzić z własnej strefy komfortu.

– W każdej dużej firmie są ludzie, którzy chcą zmienić status quo i tacy, którzy przywykli do powtarzania tych samych czynności. Dziś, dzięki AI, każdy może zbudować proof of concept, czyli dowód, że pomysł ma sens, nawet bez wsparcia programisty. To rewolucja: kiedyś trzeba było pójść do informatyka, żeby stworzył program, dziś Jan Kowalski może sam zautomatyzować powtarzalne zadanie – zauważa szef Escoli.

AI obniża barierę wejścia – ale nie zastąpi doświadczenia

Tyle dobrych informacji. Czas na te drugie. To, że technologia i wiedza jest dostępna, nie oznacza, że każdy będzie z niej korzystał z sukcesem.

– Modele językowe potrafią dziś znaleźć informacje, napisać raport czy program, ale umiejętność oceny, czy to jest naprawdę dobre, przychodzi z wiekiem i doświadczeniem. Młodzi świetnie generują treści, ale nie zawsze potrafią ocenić ich jakość czy bezpieczeństwo. To właśnie ocena ryzyka jest tym, co wymaga dużego wyczucia i doświadczenia – uważa Wojewodzic.

Młodzi świetnie generują treści, ale nie zawsze potrafią ocenić ich jakość czy bezpieczeństwo. To właśnie ocena ryzyka jest tym, co wymaga dużego wyczucia i doświadczenia.

Wojewodzic podkreśla, że kluczowe dla rozwoju będzie podnoszenie kompetencji menedżerów w zakresie technologicznej rewolucji. Bo to właśnie oni, mając doświadczenie biznesowe, mogą najlepiej wykorzystać nowe technologie.

– Pracownicy technologiczni szybko uczą się, jak korzystać z AI, ale to menedżerowie chcą wiedzieć, jak to działa i jak to wykorzystać w praktyce. Najbardziej skuteczna jest tu edukacja synchroniczna, oparta na dialogu i wymianie doświadczeń – zaznacza prezes Escoli.

Główne wnioski

  1. Rewolucja technologiczna nie polega na wielkich przełomach, lecz na codziennym rozwiązywaniu konkretnych problemów – mikroinnowacje są dostępne dla europejskich firm i mogą przynosić wymierne korzyści.
  2. AI pozwala każdemu tworzyć dowody koncepcji i automatyzować zadania, ale sukces zależy od umiejętności oceny jakości i ryzyka, które przychodzą z doświadczeniem.
  3. Największy potencjał rozwoju mają organizacje, które wspierają eksperymentowanie, edukację synchroniczną i dialog między pracownikami technologicznymi a menedżerami.