Wystrzał optymizmu wśród deweloperów. Co z cenami mieszkań?
Po kilku miesiącach stagnacji i niepewności deweloperzy wracają do pozytywnych prognoz. Aż 65 proc. z nich spodziewa się przyspieszenia tempa sprzedaży mieszkań. To najwyższy odczyt optymizmu w historii badania indeks nastrojów deweloperów przygotowanego przez portal Tabelaofert.pl.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jaki jest poziom optymizmu deweloperów dotyczący tempa sprzedaży mieszkań.
- Co jest główną przyczyną nagłej zmiany nastrojów.
- Czy deweloperzy planują podwyżki cen mieszkań.
Deweloperzy znowu patrzą w przyszłość z entuzjazmem. Po miesiącach ostrożności wraca wiara w przyspieszenie sprzedaży mieszkań – tak wynika z najnowszych danych Tabelaofert.pl. Rosnący optymizm może być też pierwszym sygnałem nadchodzących podwyżek cen.
Jeszcze miesiąc temu zaledwie co trzeci deweloper liczył na poprawę koniunktury, a ponad 16 proc. obawiało się spadków. Obecnie negatywnych prognoz niemal nie ma – tylko nieco ponad 2 proc. respondentów spodziewa się pogorszenia sytuacji sprzedażowej. Za aż 65 proc. spodziewa się wzrostu.
– Źródłem tego nagłego optymizmu są przede wszystkim obniżki stóp procentowych i niższe koszty kredytów hipotecznych.
Główna przyczyna? Stopy procentowe
– Źródłem nagłego optymizmu są przede wszystkim obniżki stóp procentowych i niższe koszty kredytów hipotecznych. To właśnie one mogą stać się impulsem do powrotu klientów na rynek – komentuje Robert Chojnacki, wiceprezes i założyciel portalu mieszkaniowego Tabelaofert.pl
Wszystko to może przełożyć się na większą liczbę transakcji. Deweloperzy liczą, że poprawa warunków finansowych przełoży się bezpośrednio na ich wyniki sprzedażowe w drugiej połowie roku.
Indeks zmiany tempa sprzedaży odnotował więc rekordowy, nienotowany wcześniej skok – z 0,17 pkt w lipcu do 0,63 pkt w sierpniu.
Jawność cen bez wpływu na nastroje
– Deweloperzy podchodzą do ustawy o jawności cen spokojnie i bez przesadnych emocji.
Badanie Tabelaofert.pl pokazuje też, jaki jest stosunek deweloperów do nadchodzących zmian legislacyjnych – m.in. ustawy o jawności cen mieszkań.
– Deweloperzy podchodzą do niej spokojnie i bez przesadnych emocji. Sama jawność nie sprawi, że sprzeda się więcej czy mniej mieszkań – bo klienci i tak zawsze poznawali ceny. Różnica polega na tym, że teraz będą je widzieli od razu, w przejrzystej formie – wskazuje Robert Chojnacki.
W ocenie branży udostępnienie danych cenowych ułatwi klientom orientację rynkową i może skrócić ścieżkę zakupową, ale nie będzie miało decydującego wpływu na poziom popytu.
Ceny jeszcze się nie ruszyły
Mimo wyraźnego wzrostu optymizmu sprzedażowego deweloperzy pozostają ostrożni w kwestii polityki cenowej. Drugi indeks publikowany przez Tabelaofert.pl – zmiany cen mieszkań – wzrósł zaledwie symbolicznie, z poziomu 0,03 do 0,06 pkt. To oznacza, że firmy na razie nie planują szerokich podwyżek.
Prawie 80 proc. ankietowanych utrzymuje cenniki bez zmian, 14 proc. spodziewa się wzrostów, a tylko 7,5 proc. zakłada spadki. Można więc mówić o stabilizacji cen mimo znacznej poprawy nastrojów wśród przedstawicieli rynku.
– Deweloperzy spodziewają się gwałtownej poprawy tempa sprzedaży mieszkań, ale na razie nie planują podwyżek. Powód jest prosty: na rynku wciąż jest bardzo duża podaż, a dyrektorzy sprzedaży wolą szybko znaleźć nabywców na gotowe lub niemal ukończone lokale niż ryzykować podnoszenie cen. Jeśli jednak sprzedaż przyspieszy, w miarę wyczerpywania się obecnej oferty naturalnym krokiem będą podwyżki. Pytanie brzmi więc nie „czy” ceny mieszkań wzrosną, ale „kiedy” – podsumowuje Robert Chojnacki.
Od poprawy sprzedaży do presji na ceny
Deweloperzy patrzą w przyszłość z największym optymizmem od wielu miesięcy. Liczą na wyraźne ożywienie sprzedaży i powrót klientów wraz z poprawą warunków kredytowych. Ceny na razie pozostają stabilne, ale jeśli trend sprzedażowy się utrzyma, można spodziewać się, że presja na ich wzrost zacznie narastać już jesienią.
Powakacyjny obraz rynku
Sierpień 2025 roku przyniósł na rynku mieszkaniowym stabilizację cen i wyraźny spadek sprzedaży. Według danych Barometru cen mieszkań (publikowanego również przez portal Tabelaofert.pl) liczba zawartych transakcji na 10 największych rynkach w Polsce zmniejszyła się aż o 14,3 proc. względem lipca. Równocześnie średnia cena metra kwadratowego spadła symbolicznie – o zaledwie 0,06 proc.
Wyniki pokazują, że rynek znajduje się obecnie w stanie wyraźnej równowagi. Z jednej strony deweloperzy nie podejmują decyzji o przecenach, z drugiej – nie widzą też przestrzeni do podwyżek. Rynek wstrzymał oddech w oczekiwaniu na kolejne decyzje RPP w sprawie stóp procentowych oraz na wejście w życie ustawy o jawności cen mieszkań.

Cenniki zamrożone, realne ceny spadają
Sytuacja na rynku przypomina dziś zatrzymaną w ruchu huśtawkę – żadna ze stron nie ma silnego impulsu do działania. Deweloperzy nie aktualizują cenników, a klienci wstrzymują się z decyzjami, wiedząc, że mogą spokojnie porównać oferty i negocjować warunki. W efekcie choć nominalne ceny pozostają niemal niezmienione, mieszkania realnie tanieją – dzięki poprawiającej się sile nabywczej kupujących.
W sierpniu aż 90,9 proc. ofert deweloperskich miało identyczne ceny jak w lipcu. Obniżki pojawiły się w zaledwie 4,1 proc. przypadków, a podwyżki w 5,0 proc. To jasny sygnał, że rynek gra na czas, wyczekując sygnałów z otoczenia makroekonomicznego i legislacyjnego.
Popyt na kredyty mieszkaniowe rośnie mimo wysokich stóp
Sierpień 2025 r. na rynku kredytowym przyniósł kolejny silny wzrost zainteresowania kredytami mieszkaniowymi. Jak wynika z danych BIK, wartość zapytań kierowanych przez banki i SKOK-i była aż o 52,5 proc. wyższa niż rok wcześniej. Polacy wnioskowali o finansowanie mieszkaniowe na znacznie wyższe kwoty niż w sierpniu 2024 r.
W sierpniu 2025 r. średnia wartość wnioskowanego kredytu mieszkaniowego wyniosła 467,91 tys. zł. To o 8,6 proc. więcej niż przed rokiem. W porównaniu do lipca br. nastąpił jednak niewielki spadek – o 1,2 proc. Eksperci spodziewają się, że średnia kwota kredytu będzie dalej rosła – zarówno ze względu na ceny mieszkań, jak i poprawiające się parametry zdolności kredytowej klientów.
Liczba osób składających wnioski o kredyt wyniosła 35,3 tys., co oznacza wzrost o 33,8 proc. rok do roku. W ujęciu miesięcznym widać jednak lekkie wyhamowanie – w porównaniu do lipca liczba wnioskujących spadła o 13,7 proc.
Wyższe dochody i spadające stopy pobudzają rynek
- Rosnący popyt na kredyty mieszkaniowe jest efektem zarówno obniżek stóp procentowych, jak i oczekiwań na kolejne.
Źródeł rosnącego popytu należy szukać przede wszystkim w zmianach makroekonomicznych.
– Rosnący popyt na kredyty mieszkaniowe jest efektem zarówno obniżek stóp procentowych, jak i oczekiwań na kolejne. Dodatkowym czynnikiem jest nominalny wzrost wynagrodzeń o 9 proc. rok do roku. Czynniki te bezpośrednio wpływają na rosnącą zdolność kredytową. – zauważa dr hab. Waldemar Rogowski, główny analityk Grupy BIK.
Kupujący korzystają też z sytuacji na rynku nieruchomości. Wysoka podaż mieszkań – zwłaszcza na rynku pierwotnym – zwiększa wybór i wzmacnia motywację do działania. Część klientów decyduje się na zaciągnięcie kredytu właśnie teraz, przewidując, że jesienią może dojść do wzrostu cen mieszkań lub zaostrzenia warunków kredytowych.
Główne wnioski
- Rekordowy optymizm deweloperów napędzany obniżkami stóp procentowych. Najnowszy indeks nastrojów deweloperów pokazuje najwyższy w historii badania poziom optymizmu. 65 proc. firm spodziewa się przyspieszenia sprzedaży mieszkań. Główną przyczyną tego nagłego wzrostu jest obniżka stóp procentowych i związane z tym niższe koszty kredytów hipotecznych, które mają przyciągnąć klientów z powrotem na rynek.
- Stabilność cen pomimo wzrostu optymizmu sprzedażowego. Mimo rekordowego optymizmu dotyczącego tempa sprzedaży (indeks zmiany tempa sprzedaży skoczył z 0,17 pkt do 0,63) deweloperzy pozostają ostrożni w kwestii podwyżek cen. Indeks zmiany cen mieszkań wzrósł symbolicznie (z 0,03 do 0,06 pkt), a prawie 80 proc. ankietowanych firm utrzymuje cenniki bez zmian. Wynika to z dużej podaży na rynku, co skłania deweloperów do szybkiej sprzedaży gotowych lokali zamiast ryzykowania podnoszenia cen.
- Wzrost popytu na kredyty mieszkaniowe mimo stabilnych cen. Sierpień 2025 roku przyniósł znaczny wzrost zainteresowania kredytami mieszkaniowymi (wartość zapytań o 52,5 proc. wyższa niż rok wcześniej), co świadczy o rosnącej zdolności kredytowej Polaków. Trend jest napędzany zarówno obniżkami stóp procentowych, jak i wzrostem wynagrodzeń. O ile jawność cen mieszkań nie wpływa na popyt, o tyle wysoka podaż na rynku pierwotnym i oczekiwania na dalsze zmiany cenowe i kredytowe zachęcają kupujących do działania.
