Sprawdź relację:
Dzieje się!
Świat

Związki zawodowe 2.0. Niespodziewany efekt polityki Donalda Trumpa

W historii z cłami forsowanymi przez Donalda Trumpa i brutalnymi decyzjami politycznymi jako składnikami czynienia z USA superpaństwa media niewiele poświęcają uwagi związkom zawodowym. Tymczasem Trump i jego ludzie mogą (niechcący!) pomóc w rozwoju ruchu związkowego.

Prawicowy populizm często twierdzi, że wspiera pracowników, ale w rzeczywistości przynosi korzyści bogatym. Trump w istocie wypowiedział Kanadzie gospodarczą wojnę – i właśnie teraz związki zawodowe mają okazję, by zjednoczyć pracowników ze wszystkich sektorów. To moment na budowę solidarności między pracownikami, niezależnie od ich politycznych przekonań – zarówno w Kanadzie, jak i poza jej granicami – przypomina Lana Payne, przewodnicząca Uniforu. Fot.: Cole Burston/Bloomberg via Getty Images.

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Dlaczego związki zawodowe są coraz bardziej popularne wśród północnoamerykańskich pracowników.
  2. Czym jest broligarchia.
  3. Dlaczego wśród najbardziej poszkodowanych sojuszem Donalda Trumpa z firmami Silicon Valley mogą znaleźć się młodzi ludzie, dopiero wchodzący na rynek pracy.

Lana Payne jest przewodniczącą Uniforu – największego kanadyjskiego związku zawodowego
w sektorze prywatnym. W 2024 r. według magazynu Maclean’s zajmuje czwarte miejsce na liście najpotężniejszych osób w kanadyjskim biznesie, co świadczy o jej umiejętności prowadzenia twardej gry z wielkimi firmami. Payne wskazuje, że obecne wydarzenia, m.in. związane z polityką Trumpa, mogą stać się szansą na budowanie solidarności wśród pracowników, a także podkreśla, jak te zjawiska wpływają na Pokolenie Z.

Broligarchowie i koncern autokracja

Brytyjska dziennikarka śledcza Camille Cadwalladr, znana m.in. z ujawnienia afery Cambridge Analytica, opisywała w mediach społecznościowych działania „cyberoddziałów” Elona Muska, które masowo pozyskiwały dane z rządowych baz. W swoich publikacjach (m.in. w „The Guardian”
i na platformie Substack) ostrzegała przed zbliżającą się koncentracją bogactwa i władzy
– argumentując, że dane są nową formą siły. Wprowadziła termin „broligarchy”, łączący słowa bro (koleś) i oligarcha, aby opisać grupę technologicznych potentatów, takich jak Elon Musk i Peter Thiel, którzy wspierali Trumpa i przyczyniali się do zacieśniania relacji między Silicon Valley
a władzą państwową.

Warto wiedzieć

Kanada związkowa

W Kanadzie składki związkowe w firmach „unionized” – czyli uzwiązkowionych – płacą wszyscy pracownicy niezależnie od tego, czy należą do związków zawodowych. Zgodnie
z art. 70 kanadyjskiego kodeksu pracy, składki są potrącane przez pracodawcę
i przekazywane na rzecz związku zawodowego działającego w danej firmie.

To rozwiązanie wynika z tzw. Rand Formula, ustanowionej w 1946 r. na mocy orzeczenia sędziego Ivana Randa. Decyzja zapadła w trakcie strajku zorganizowanego przez United Auto Workers w zakładach Forda w Windsorze. Jej celem było zapewnienie, że negocjacje prowadzone przez związki zawodowe przynoszą korzyści wszystkim pracownikom, a nie tylko członkom związków.

XYZ

Warto też wspomnieć o książce Anne Applebaum zatytułowanej „Koncern autokracja. Dyktatorzy, którzy chcą rządzić światem”. Dziennikarka analizuje w niej mechanizmy władzy w krajach takich jak Rosja, Chiny czy Iran. Zarówno ona, jak i Cadwalladr, zwracają uwagę na rosnące znaczenie sieci finansowych i technologicznych, które zmieniają globalny krajobraz polityczny.

Oligarchowie, czyli wspólny wróg

Na początku lutego w amerykańskim In These Times specjalizujący się w sprawach związkowych Kim Kelly pisał o próbach związków zawodowych powstrzymania Elona Muska i jego DOGE przed uzyskaniem dostępu do danych Departamentu Pracy oraz obawach, że prawo pracy przestanie być egzekwowane. Podczas manifestacji przed budynkiem Departamentu Pracy, jeszcze przed wkroczeniem cyberoddziałów Muska, przewodnicząca centrali związkowej AFL-CIO Liz Shuler mówiła: „Pracownicy ponad miliarderów”, a demokratka Suzanne Bonamici podkreślała: „Jesteśmy tutaj, ponieważ Donald Trump i jego niepochodzący z wyborów współprezydent Elon Musk rozpoczynają wojnę przeciwko pracownikom”.

Pod koniec stycznia premier Kanady Justin Trudeau napisał na X: „Kiedy renegocjowaliśmy naszą umowę o wolnym handlu z USA, związki zawodowe były razem z nami. Dopilnowały, by to był dobry deal dla pracowników. Teraz walczymy o to, by chronić umowę – a związki zawodowe znów są razem z nami”. Kanadyjskie związki zawodowe były wśród pierwszych krytyków decyzji Trumpa o nałożeniu ceł – jeszcze przed politykami. Przewodnicząca Uniforu mówiła: „Kanadyjscy pracownicy i ich rodziny są gotowi do obrony przed zagrożeniem cłami Trumpa”, a same cła określiła jako „bezpośredni atak na kanadyjskie miejsca pracy”. Unifor zrzesza 320 tys. członków.

Warto wiedzieć

Gig Economy w fazie wzrostu

Na obawy różnych firm przed związkami zawodowymi nakłada się rzeczywistość rynku pracy. Według danych rządowych w 2005 r. jedynie 5,5 proc. Kanadyjczyków uzyskiwało dochody z pracy dorywczej, czyli z tzw. gig economy – modelu zatrudnienia opartego na krótkoterminowych umowach i wykonywaniu prostych zadań. Jedną z podkategorii gig work stanowią prace realizowane za pośrednictwem platform cyfrowych.

W 2020 r. udział pracujących w gig economy wzrósł do 10 proc. – to dane z rządowego raportu z 2023 r. Z kolei inny raport, opublikowany w tym samym roku przez firmę H&R Block, wskazuje, że aż 28 proc. dorosłych Kanadyjczyków (ponad 8,7 mln osób) czerpie dochody z pracy dorywczej.

Rząd federalny zaleca wprowadzenie nowych regulacji prawnych chroniących pracowników zatrudnionych w tym modelu. Pierwszym krokiem w tym kierunku będzie ustawa dotycząca osób pracujących za pośrednictwem platform cyfrowych, która wejdzie w życie w prowincji Ontario na początku lipca br.

XYZ

Marty Warren, dyrektor kanadyjskiego oddziału United Steelworkers Union (USW), oświadczył: „Donald Trump po raz kolejny dowiódł, że nie jest przyjacielem ludzi pracy – po obu stronach granicy. Nałożenie 25-procentowych ceł importowych na kanadyjskie produkty to bezpośredni atak na pracowników, nasz przemysł i nasze społeczności”. USW liczy w Kanadzie
225 tys. członków działających w wielu sektorach, a w całej Ameryce Północnej – 850 tys.

Warto wiedzieć

Co mówi język?

Ciekawy trop lingwistyczny: w jednym obozie znajdują się Kanada, związki zawodowe współpracujące z rządem, pracownicy oraz ich rodziny i społeczności – a „społeczność” to jedno ze słów-kluczy w kanadyjskim słowniku politycznym. Po drugiej stronie stoi Trump
– wróg Kanady i jej związkowców.

XYZ

Związkowcy w obronie demokracji

Przedstawiciele związków zawodowych wspierają rząd w opracowywaniu strategii wobec polityki Trumpa. Lana Payne mówi o tym wprost.

– Mając miejsce w powołanej przez premiera Radzie ds. Relacji Kanada–USA, Unifor reprezentuje ludzi pracy z mandatem do ochrony miejsc pracy poprzez silne rozwiązania dla przemysłu oraz do obrony pracowników, którzy mogą ponieść gospodarcze straty w wyniku polityki Trumpa. To polityka, która uderza w ludzi pracy po obu stronach granicy i dalej. Nasz związek stoi na stanowisku, że najlepszą odpowiedzią Kanady na zagrożenia ze strony administracji Trumpa jest budowa silniejszej, bardziej odpornej gospodarki tutaj, w naszym kraju – ocenia przewodnicząca Uniforu.

Zapytana, czy związki zawodowe mogą stać się przeciwwagą dla polityki Trumpa i rozwiązań sprzyjających wielkim korporacjom, pełniąc rolę podobną do polskiej Solidarności w latach 80., która przyczyniła się do rozmontowania gospodarczego i politycznego monopolu realnego socjalizmu, Payne zauważa, że związki zawodowe to organizacje demokratyczne, kluczowe dla budowy szerokich ruchów solidarnościowych, których celem jest gospodarcza i społeczna sprawiedliwość dla wszystkich.

– Prawicowy populizm często twierdzi, że wspiera pracowników, ale w rzeczywistości przynosi korzyści bogatym. Trump w istocie wypowiedział Kanadzie gospodarczą wojnę – i właśnie teraz związki zawodowe mają okazję, by zjednoczyć pracowników ze wszystkich sektorów. To moment na budowę solidarności między pracownikami, niezależnie od ich politycznych przekonań
– zarówno w Kanadzie, jak i poza jej granicami – przypomina Lana Payne.

Pokolenie Z. „Z” jak związki zawodowe?

Pokolenie Z często spotyka się z krytyką – że roszczeniowi, że leniwi. Tymczasem to właśnie młodzi ludzie stanowią dużą część prekariatu, pracującego w firmach kurierskich i centrach logistycznych. W styczniu 2025 r. Amazon ogłosił zamknięcie swoich magazynów w Quebecu, gdzie zatrudniał prawie 2 tys. osób, i przeniesienie operacji na model współpracy z małymi podwykonawcami. W 2024 r. trzystu pracowników jednego z magazynów postanowiło założyć związek zawodowy.

Amazon tłumaczy decyzję cięciem kosztów, ale związkowcy z CSN – centrali zrzeszającej prawie
2 tys. związków i 320 tys. członków – mają inne zdanie. Caroline Senneville, przewodnicząca CSN, wskazuje, że to ruch mający na celu uniknięcie podpisania pierwszego w Ameryce Północnej porozumienia zbiorowego dla pracowników Amazona. Sprawa zmierza do sądu.

To nie pierwszy przypadek ucieczki przed związkowcami w Kanadzie. W 2020 r. kurierzy Foodory wygrali przed ontaryjskim sądem pracy prawo do założenia związku zawodowego – dwa miesiące później firma ogłosiła bankructwo i zniknęła z rynku. Tymczasem inny amerykański gigant, Starbucks, również znalazł się na celowniku sądu pracy w Kolumbii Brytyjskiej, który
11 lutego 2025 r. uznał firmę za winną gróźb wobec pracowniczki otwarcie popierającej związki zawodowe.

Raport firmy H&R Block, opublikowany w 2023 r., pokazuje, że 20 proc. dorosłych Kanadyjczyków w roku poprzedzającym badanie podjęło jakąś pracę dorywczą. Wśród osób w wieku 18-34 lat odsetek ten wynosił aż 35 proc. To właśnie Pokolenie Z – ludzie urodzeni między 1997 a 2012 r. – najbardziej doświadcza niestabilności zatrudnienia. Amerykański portal Poweratwork.us regularnie porusza tematykę praw pracowniczych, a we wrześniu 2024 r. autorka Eva Batlle zwróciła uwagę, że młodzi ludzie coraz częściej postrzegają związki zawodowe jako gwarant lepszych zarobków i stabilnej pracy, angażując się w „progresywny aktywizm”. Według badania The Center for American Progress (CAP) poparcie dla związków zawodowych jest najwyższe od lat 60. XX w.

Broligarchowie – drużyna kolesi-Goliatów – stają naprzeciwko Dawida, który dzierży procę gig economy. Kto wygra?

Główne wnioski

  1. „Pokolenie Z” szczególnie sprzyja związkom zawodowym – poparcie w tej grupie wynosi 64,3 proc., choć faktyczny poziom uzwiązkowienia wśród najmłodszych to zaledwie 4,4 proc. Jak wynika
    z raportu Center for American Progress, 40 proc. najmłodszych pracowników znajduje zatrudnienie głównie w sektorach gastronomicznym, hotelarskim i pokrewnych, gdzie do związków należy jedynie 2-3 proc. zatrudnionych.
  2. Kanadyjscy związkowcy uważają, że Donald Trump wypowiedział ich krajowi gospodarczą wojnę, dlatego współpracują z rządem nad strategiami gospodarczymi i politycznymi działaniami obronnymi.
  3. 47 proc. Kanadyjczyków uważa, że prawo do negocjacji lepszych warunków pracy jest ważniejsze niż straty gospodarcze wynikające z protestów i strajków (badanie Angus Reid, 2023).