Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes

System kaucyjny za rogiem. Prawa i obowiązki producentów napojów z „kaucją”

Do inauguracji systemu kaucyjnego w Polsce pozostały 32 dni. Jakie szanse i wyzwania stoją przed producentami napojów? I czy branża jest gotowa na jego wdrożenie?

Głównym celem wdrożenia systemu jest zmniejszenie zanieczyszczenia środowiska poprzez efektywniejsze zarządzanie odpadami opakowaniowymi./fot. gettyimages
Głównym celem wdrożenia systemu jest zmniejszenie zanieczyszczenia środowiska poprzez efektywniejsze zarządzanie odpadami opakowaniowymi. Fot. Getty Images

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jakie prawa, obowiązki, szanse i wyzwania wiążą się z wprowadzeniem systemu kaucyjnego w Polsce dla producentów napojów.
  2. Z jakimi konsekwencjami musza liczyć się producenci napojów, jeśli nie zrealizują celów zbiórki opakowań.
  3. Z jakim apelem do premiera Donalda Tuska wystąpili producenci napojów w opakowaniach zwrotnych i czego oczekują.

Wdrożenie systemu kaucyjnego to jedno z kluczowych działań na rzecz gospodarki o obiegu zamkniętym. Główny cel? Ograniczenie negatywnego wpływu odpadów opakowaniowych na środowisko. Rozwiązanie wpisuje się także w szerszy kontekst tworzenia systemu rozszerzonej odpowiedzialności producentów.

1 października w Polsce oficjalnie ruszy system kaucyjny. Producenci zyskają jednak trzymiesięczny okres przejściowy, co oznacza, że formalnie mogą do niego przystąpić do końca 2025 r. Polska stanie się tym samym 17. krajem w Europie, który wprowadzi takie rozwiązanie.

– Od października opakowania oznaczone symbolem kaucji będą stopniowo pojawiać się na półkach. System działa w wielu krajach Europy i sprawdza się w praktyce. Dzięki niemu wspieramy gospodarkę obiegu zamkniętego. Zmniejszamy też emisję CO2 i ograniczamy liczbę porzuconych odpadów wokół nas – zapowiada Anita Sowińska, wiceministra klimatu i środowiska.

Systemem kaucyjnym objęte będą trzy typy opakowań zwrotnych: butelki plastikowe o pojemności do 3 litrów, puszki metalowe o pojemności do 1 litra butelki szklane wielokrotnego użytku o pojemności do 1,5 litra. Przy zwrocie butelki plastikowej lub puszki konsument otrzyma 50 groszy, w przypadku butelki szklanej 1 zł.
Systemem kaucyjnym objęte będą trzy typy opakowań zwrotnych: butelki plastikowe o pojemności do 3 litrów, puszki metalowe o pojemności do 1 litra butelki szklane wielokrotnego użytku o pojemności do 1,5 litra. Przy zwrocie butelki plastikowej lub puszki konsument otrzyma 50 groszy, w przypadku butelki szklanej 1 zł.

System kaucyjny – obowiązki producentów

Zgodnie z przyjętymi przepisami, to wprowadzający napoje w opakowaniach objętych systemem ponoszą obowiązek zapewnienia selektywnej zbiórki. Muszą też pokryć koszty jej funkcjonowania.

– Kaucja.pl, jako operator systemu, realizuje w imieniu producentów ustawowy obowiązek prowadzenia zbiórki. Podstawowym zadaniem producenta jest właściwe przygotowanie opakowań, ich oznakowanie zgodnie z wymogami prawa oraz pokrycie kosztów działania systemu. Naszym celem jest zbudowanie sprawnego mechanizmu zbiórki i recyklingu, aby producenci i importerzy mogli wywiązać się z obowiązków, a gospodarka zbliżyła się do modelu obiegu zamkniętego – mówi Piotr Okurowski, prezes zarządu Kaucja.pl – Krajowy System Kaucyjny.

Wprowadzający muszą dołączyć do systemu, oznaczyć opakowania i sfinansować jego działanie. To oni odpowiadają za osiągnięcie wymaganych poziomów zbiórki: 77 proc. w 2025 r. i aż 90 proc. od 2029 r.. Operatorzy tacy jak Kaucja.pl zajmują się organizacją, logistyką, raportowaniem i stroną operacyjną, ale odpowiedzialność prawna spoczywa na producentach i importerach.

System kaucyjny – okres przejściowy i wyzwania dla producentów

Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności, podkreśla dość istotną kwestię. Otóż moment przystąpienia producenta napojów do systemu kaucyjnego jest w praktyce dowolny.

– Okres przejściowy, zagwarantowany w ustawie, pozwala jeszcze przez pewien czas od momentu dołączenia do operatora wprowadzać na rynek opakowania bez znaku kaucji. Kończy się on jednak 1 stycznia 2026 r. Od tego dnia okres przejściowy przestaje obowiązywać, a producent po przystąpieniu do systemu będzie mógł wprowadzać wyłącznie opakowania oznakowane – wylicza Andrzej Gantner.

Okres przejściowy, zagwarantowany w ustawie, pozwala jeszcze przez pewien czas od momentu dołączenia do operatora wprowadzać na rynek opakowania bez znaku kaucji. Kończy się on jednak 1 stycznia 2026 r.

Jak zaznacza, to szczególnie istotne dla firm o dużej skali produkcji i zapasach magazynowych.

– Nie da się z dnia na dzień przestać sprzedawać butelek bez oznaczenia i od razu przejść na te z logo kaucji. Im później producent przystąpi do systemu, tym krótszy będzie miał okres przejściowy. Jeśli zrobi to po 1 stycznia 2026 r. – nie będzie go miał wcale. W praktyce może to oznaczać konieczność zniszczenia opakowań lub nawet gotowych napojów. Duże firmy szacowały straty z tego tytułu na kilka milionów złotych. Dlatego choć ustawa nie wskazuje konkretnej daty przystąpienia, sam mechanizm okresu przejściowego wymusza możliwie szybkie wejście do systemu. Najlepiej od 1 października – dodaje dyrektor PFPŻ.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska przypomina, że za opakowania bez oznakowania nie będzie można otrzymać zwrotu kaucji. Produkty wprowadzone na rynek przed przystąpieniem do systemu nie będą nim objęte. Kaucja nie zostanie pobrana, a konsumenci nie będą mogli jej odzyskać.

– Podobna sytuacja wystąpi także tuż po dołączeniu producenta do systemu. Firma wciąż będzie miała w magazynach produkty bez logo systemu. Ustawa przewiduje jednak tę okoliczność. Opakowania wprowadzone do obrotu w okresie trzech miesięcy od dnia przystąpienia, nie później niż do 31 grudnia 2025 r., mogą być w sprzedaży do momentu ich zużycia lub wyczerpania zapasów – informuje MKiŚ.

Komentarz Partnera

System kaucyjny wymaga od producentów zmian logistycznych, sporych inwestycji w oznakowanie oraz dostosowania procesów

System kaucyjny wymaga od producentów zmian logistycznych, sporych inwestycji w oznakowanie oraz dostosowania procesów. ChaiTea, jako producent napojów w puszce, zamierza skorzystać z okresu przejściowego w ramach systemu, który zacznie obowiązywać od 1 października. – Produkty, które nie zostaną sprzedane na rynku krajowym do końca roku, skierujemy do naszych klientów eksportowych. System kaucyjny to wyzwanie dla całej branży – pod względem logistyki, oznakowania i dostosowania procesów.

Dla młodej marki tego rodzaju wyzwania to duża komplikacja, dodatkowo obciążająca i tak wymagający rynek. Staramy się jednak podchodzić do nich profesjonalnie. Nasze działania planujemy pod tym kątem od początku roku, a nowe regulacje traktujemy odpowiedzialnie. To część budowania marki i rynku, na którym działamy – i w taki sposób chcemy być postrzegani przez naszych partnerów handlowych.

Kara dla producentów czyli opłaty produktowe

Jednym z kluczowych narzędzi mobilizujących przedsiębiorców do udziału w systemie kaucyjnym są opłaty produktowe. To swoisty mechanizm karny dla tych, którzy nie osiągną wymaganych poziomów zbiórki opakowań. Stawki opłat określono w ustawie i wyniosą:

  • 10 gr za 1 kg w 2025 r.,
  • 1 zł za 1 kg w 2026 r.,
  • 5 zł za 1 kg w 2027 r. oraz w latach kolejnych.

– W tym roku są one minimalne, ale w przyszłym zaczną rosnąć. Ministerstwo Klimatu rozważa dodatkowo znaczące podwyższenie opłaty karne. Chodzi o firmy, które nie przystąpią do systemu i nie osiągną wymaganego poziomu zbiórki. To może być istotnym czynnikiem przy podejmowaniu decyzji. Jednak wprowadzanie drastycznych podwyżek już w pierwszym roku funkcjonowania systemu, który z doświadczeń innych krajów jest okresem rozruchu i docierania się mechanizmów, jest bardzo kontrowersyjne i nie powinno mieć miejsca – ocenia Andrzej Gantner.

Na producentów czekają też koszty związane z samym uczestnictwem w systemie.

Trzeba także pamiętać, że aby w ogóle wejść do systemu, producent musi mieć przygotowane etykiety z oznaczeniem kaucji. Muszą one zawierać kod EAN rozpoznawany przez system rozliczeniowy operatora.

– W momencie podpisania umowy z operatorem firma zaczyna uiszczać opłatę pokrywającą koszty funkcjonowania systemu kaucyjnego. Jest ona naliczana dwa razy w miesiącu i zależy od liczby opakowań wprowadzanych na rynek. Trzeba także pamiętać, że aby w ogóle wejść do systemu, producent musi mieć przygotowane etykiety z oznaczeniem kaucji. Muszą one zawierać kod EAN rozpoznawany przez system rozliczeniowy operatora. Ustawa jasno to wskazuje. Po 1 stycznia 2026 r. uczestnicy systemu nie będą mogli produkować napojów w butelkach bez znaku kaucji. Nie będzie też możliwa ich sprzedaż. Jeśli zapasy takich butelek nie zostaną wprowadzone do obrotu przed tą datą, nie będzie można ich wykorzystać – podkreśla przedstawiciel władz PFPŻ.

Komentarz Partnera

Największym wyzwaniem będzie początkowa faza funkcjonowania systemu

System kaucyjny to kluczowe narzędzie wspierające producentów napojów w realizacji unijnych wymogów dotyczących poziomów zbiórki opakowań wynikających z dyrektywy SUP. Jego wdrożenie znacząco uszczelni gospodarkę obiegu zamkniętego i poprawi efektywność recyklingu.

PepsiCo od wielu lat angażuje się w inicjatywy ograniczania odpadów i zwiększania recyklingu. Firma wspiera wdrożenie systemów kaucyjnych na innych rynkach i traktuje je jako integralną część strategii zrównoważonego rozwoju pep+. Nowe obowiązki obejmują m.in. dostosowanie oznakowania produktów i wprowadzenie nowych kodów kreskowych EAN, zmiany w procesach logistycznych oraz aktualizację systemów informatycznych.

Największym wyzwaniem będzie początkowa faza funkcjonowania systemu, kiedy na rynku jednocześnie znajdą się produkty objęte kaucją i te bez oznakowania. Dla producentów oznacza to konieczność przygotowania się do wielu zmian – od dostosowania opakowań i systemów IT, po przebudowę logistyki i edukację konsumentów w zakresie nowych zasad, takich jak choćby konieczność oddawania butelek i puszek w nienaruszonym stanie. – Liczymy, że działania edukacyjne będą wspierane również przez Ministerstwo Klimatu, operatorów systemu oraz sieci handlowe. Z punktu widzenia konsumentów dużym ułatwieniem będzie możliwość zwrotu opakowań bez konieczności okazania paragonu – podkreśla PepsiCo.

Doświadczenia z innych krajów europejskich pokazują, że systemy kaucyjne działają bardzo skutecznie – w krótkim czasie osiągają ustalone poziomy zbiórki, a nierzadko nawet je przekraczają. Cieszą się również dużym poparciem społecznym, co dowodzi, że konsumenci szybko przyzwyczajają się do nowych zasad. Wierzymy, że podobnie będzie w Polsce i że nasi klienci równie szybko nauczą się korzystać z nowych rozwiązań, co przyniesie wymierne korzyści dla środowiska.

Kluczowa gotowość operatorów systemu kaucyjnego

Zdaniem Andrzeja Gantnera największym wyzwaniem dla producentów – poza kwestiami formalnymi i finansowymi – jest gotowość operatorów systemu.

– To oni odpowiadają za funkcjonowanie całego mechanizmu: rozliczanie kaucji i opakowań (tzw. clearing), a także handling fee. Producent jedynie oznacza swoje opakowania, wnosi opłatę dla operatora i przekazuje mu niewykorzystaną kaucję, ale nie prowadzi samego systemu. Dlatego kluczowe jest to, czy operatorzy będą gotowi na czas. Czy podpiszą między sobą wszystkie wymagane umowy? Czy system będzie szczelny? Jeśli pojawią się nieszczelności, koszty tzw. fraudów mogą zostać przerzucone na producentów – podkreśla ekspert.

Każdy producent podpisuje umowę z jednym operatorem dla danego rodzaju opakowania. Jeśli jeden operator obsługuje tylko puszki, a inny butelki wielokrotnego użytku, wprowadzający może podpisać umowę z każdym z nich. Oznacza to możliwość zawarcia osobnych kontraktów w zależności od rodzaju opakowania. Gdyby istniała możliwość podpisywania umów z kilkoma operatorami na te same opakowania, system byłby niefunkcjonalny. Rozliczanie go okazałoby się niezwykle trudne. Inaczej wygląda sytuacja po stronie handlu – sklepy mogą zawierać umowy z różnymi operatorami, w zależności od rodzaju obsługiwanych opakowań. Dodatkowo sklepy powyżej 200 mkw. muszą podpisać umowę z każdym operatorem, który się do nich zgłosi. Jak zwraca uwagę Andrzej Gantner, ma to uniemożliwić dużym sieciom tworzenie monopolistycznych struktur we współpracy z własnymi operatorami.

Od 1 października 2025 r. operatorami systemu w Polsce będą: OK Operator Kaucyjny, Krajowy System Kaucyjny Zwrotka, PSK Polski System Kaucyjny, Kaucja.pl – Krajowy System Kaucyjny oraz Reselek. Do systemu później dołączą: PolKa Operator Systemu Kaucyjnego i Eko-Operator.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapewnia, że pozostaje w stałym kontakcie z operatorami i termin uruchomienia systemu nie jest zagrożony.

Spokojni pozostają również sami operatorzy., o czym pisaliśmy w tekście System kaucyjny na ostatniej prostej przed wdrożeniem. „To nie sprint, lecz maraton”. Przed nimi wiele szans i wyzwań.

– Szans jest sporo. Po pierwsze, uczestnictwo w systemie to jasny sygnał dla konsumentów, że marka działa prośrodowiskowo. Po drugie, system gwarantuje wysoki poziom zbiórki odpadów – znacznie wyższy niż w tradycyjnych systemach kontenerowych. A przy okazji także do wysokiej jakości surowców wtórnych, które producenci mogą wykorzystać ponownie w produkcji. No i po trzecie, mamy efekt skali: operator taki jak Kaucja.pl, stworzony przez branżę, pozwala rozłożyć koszty i obowiązki tak, by całość była tańsza i prostsza – ocenia Piotr Okurowski.

Oczywiście są też wyzwania. Największe to ambitne cele zbiórki. Początkowo będzie to trudny test dla wszystkich, choć doświadczenia z innych krajów pokazują, że są one jak najbardziej realne. Drugi obszar to koszty dostosowania – nowe oznakowania, rejestracje, raportowanie, co wymaga czasu i pieniędzy. No i absolutnie kluczowa sprawa: edukacja konsumenta. Jeśli klienci nie będą oddawać butelek i puszek, to żaden system nie zadziała. Dlatego, jak podkreśla Piotr Okurowski, producenci muszą aktywnie włączyć się w działania edukacyjne i komunikacyjne.

Komentarz Partnera

Producenci napój - lista wyzwań

Wprowadzający napoje – niezależnie od tego, czy są krajowymi producentami, czy importerami – stają przed szeregiem wyzwań związanych z wdrożeniem systemu kaucyjnego. Choć ich rola została jasno określona w przepisach, praktyczna realizacja obowiązków wymaga znacznych nakładów organizacyjnych, finansowych i technologicznych.

Jednym z głównych problemów jest konieczność dostosowania opakowań do nowych wymogów, w szczególności pod względem oznakowania i zgodności z systemem identyfikacji zwrotnej. Dla wielu firm oznacza to przebudowę produkcji, zmianę projektów opakowań oraz wdrożenie nowych procedur kontroli jakości. Równolegle muszą oni zintegrować swoje systemy informatyczne z operatorami systemu, co wiąże się z inwestycjami w rozwiązania IT oraz szkoleniami personelu.

Nie mniej istotne są wyzwania komunikacyjne – zarówno w relacji z konsumentami, jak i partnerami handlowymi. Wprowadzający muszą jasno tłumaczyć zasady funkcjonowania systemu, wysokość kaucji i sposób jej zwrotu, aby uniknąć nieporozumień i zniechęcenia klientów. W przypadku importerów dochodzi dodatkowa trudność: konieczność koordynacji z zagranicznymi dostawcami, którzy nie zawsze są przygotowani na zmiany wynikające z polskich regulacji.

Wprowadzający ponoszą również odpowiedzialność za realizację celów środowiskowych, takich jak osiągnięcie wymaganych poziomów selektywnej zbiórki i udziału recyklatu w opakowaniach. To powoduje, że ich wyzwania mają charakter nie tylko operacyjny, lecz także strategiczny, wymagając długofalowego planowania i ścisłej współpracy w całym łańcuchu dostaw.

Producenci napojów bezalkoholowych obawiają się negatywnej reakcji konsumentów na wzrost cen wynikający z doliczenia kaucji. Choć środki te są zwracane przy oddaniu opakowania, część klientów może zrezygnować z zakupu, nie rozumiejąc mechanizmu, nie chcąc angażować się w zwrot lub nie mając w pobliżu punktu odbioru. Równocześnie producenci muszą ponieść koszty dostosowania linii produkcyjnych i integracji systemów informatycznych.

Inaczej sytuację oceniają producenci piwa, którzy od lat korzystają z własnych systemów zwrotu butelek szklanych. W ich ocenie nowy system to zbędne obciążenie – obecne rozwiązania działają sprawnie, a zmiany mogą prowadzić do dezorganizacji i podwójnego zarządzania obiegiem butelek: dotychczasowym i systemowym, co generuje ryzyko chaosu i dodatkowych kosztów.

Pogodzenie obaw producentów i importerów z celami środowiskowymi systemu kaucyjnego wymaga transparentnej komunikacji ze strony Ministerstwa Klimatu i Środowiska oraz elastycznego podejścia do wdrażania. Kluczowe będzie uwzględnienie specyfiki różnych segmentów rynku i zapewnienie, że system nie stanie się wyłącznie kolejnym obowiązkiem, ale realnym narzędziem wspierającym gospodarkę o obiegu zamkniętym.

Wyzwania na ostatniej prostej

Na kilkadziesiąt dni przed inauguracją systemu kaucyjnego w Polsce powróciły wcześniej poruszane, lecz wciąż nierozwiązane kwestie. Jedną z nich są przepisy dotyczące szklanych butelek wielorazowego użytku.

– Regulacje w tym zakresie to jaskrawy przejaw nadregulacji – napisali w liście do premiera Donalda Tuska: Dariusz Lizak, prezes zarządu Krajowej Izby Gospodarczej „Przemysł Rozlewniczy”, Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego w Polsce – Browary Polskie oraz Andrzej Olkowski, prezes zarządu Stowarzyszenia Regionalnych Browarów Polskich.

Warto wiedzieć

Producenci i importerzy – różne wyzwania, wspólna odpowiedzialność

  • Kontrola nad procesem produkcji – krajowi producenci mają pełną kontrolę nad projektowaniem opakowań i procesem znakowania. Importerzy zależą od zagranicznych dostawców, co utrudnia szybkie dostosowanie produktów.
  • Dostosowanie opakowań – producenci mogą zmieniać projekty na etapie produkcji, importerzy muszą negocjować zmiany z dostawcami, co bywa kosztowne i czasochłonne. W niektórych przypadkach może to oznaczać konieczność wycofania produktów z rynku.
  • Obowiązki sprawozdawcze – obie grupy muszą raportować wprowadzane opakowania i rozliczać kaucje, jednak importerzy często muszą dodatkowo tłumaczyć różnice wynikające z zagranicznych regulacji.
  • Ryzyko operacyjne – importerom grożą opóźnienia w dostawach i trudności wynikające z różnic regulacyjnych. Producenci krajowi, choć ponoszą większe koszty wdrożeniowe, mają większą elastyczność w reagowaniu na zmiany.

Wspólnym mianownikiem pozostaje konieczność przystąpienia do systemu i odpowiedzialność za osiągnięcie wymaganych poziomów zbiórki i recyklingu. Różnice wynikają z charakteru działalności i możliwości operacyjnych, co musi uwzględnić polityka wdrożeniowa i ewentualne mechanizmy wsparcia.

PwC Polska Kassel i Wspólnicy

W liście skierowanym do premiera Donalda Tuska organizacje apelują o pozostawienie dotychczasowych modeli odbioru butelek zwrotnych. Modele te gwarantują odzysk na poziomie 90-95 proc. Dokument został sygnowany w imieniu dziesiątek firm branży napojowej i piwowarskiej.

„W trakcie procesu legislacyjnego wielokrotnie apelowaliśmy o wyłączenie tego opakowania z regulacji dotyczących opakowań jednorazowych, które nie uwzględniają jego specyfiki. Niestety, naszych głosów – praktyków rynkowych – nikt nie słuchał” – podkreślają autorzy listu.

Prezes Krajowej Izby Gospodarczej „Przemysł Rozlewniczy”, wskazuje, że unijne przepisy nie regulują kwestii butelek szklanych zwrotnych. Czyli pozostawiają krajom członkowskim swobodę działania pod warunkiem zapewnienia odpowiednich poziomów zbiórki.

– W Polsce od lat działają dobrowolne systemy obrotu butelkami zwrotnymi. Ich skuteczność polega na tym, że producenci traktują je jako własny majątek, dbają o ich bezpieczeństwo i logistykę. To swoista „umowa społeczna” między producentem, dystrybutorem a konsumentem. System jest stabilny, dlatego nowe regulacje nie powinny go niszczyć. W przeciwnym razie konsumenci trafią w sam środek chaosu, zwłaszcza w okresie przejściowym – dodaje Dariusz Lizak.

Problem polega na tym, że przepisy wprowadzane w ramach systemu kaucyjnego mogą osłabić działające od dekad rozwiązania. Istnieje obawa, że rynek zostanie zdezorganizowany, a efektywność zbiórki spadnie.

– W Polsce rocznie na rynek trafia ok. 12 mld opakowań napojowych, z czego ponad 4 mld stanowią butelki szklane zwrotne (ok. 35 proc. całości). To duża i istotna część rynku, której stabilność należy chronić. Nie domagamy się całkowitego wyłączenia butelek zwrotnych z ustawy. Postulujemy rozwiązanie alternatywne: możliwość dalszego funkcjonowania w ramach dotychczasowych systemów lub skorzystania z usług operatora systemu kaucyjnego. Kluczowa powinna być dobrowolność, a nie przymus. Jeśli ustawa nie zostanie skorygowana, istnieje ryzyko, że producenci zrezygnują z butelek wielorazowych na rzecz opakowań jednorazowych. Te ostatnie są tańsze w produkcji, dystrybucji i transporcie. Byłby to krok wstecz – wskazuje Dariusz Lizak.

Branża piwowarska ostrzega

Podobne obawy mają producenci piwa w szklanych opakowaniach wielorazowych. Polski rynek piwa jest zróżnicowany pod względem stosowanych opakowań: ok. 50 proc. sprzedaży przypada na puszki aluminiowe, ok. 35 proc. na butelki szklane wielorazowe, ok. 10 proc. na butelki szklane jednorazowe, a ok. 5 proc. na beczki keg w gastronomii. Oznacza to, że ponad 80 proc. opakowań piwnych obejmie system kaucyjny.

– Producenci obawiają się spadku atrakcyjności butelki wielorazowej. Dotąd systemy dobrowolne były korzystne, pozwalały odzyskiwać butelki i kaucje, zapewniając sprawną logistykę. W nowym modelu pojawia się jednak operator – pośrednik, który staje się stroną umów i dysponentem nieodebranych kaucji. To oznacza, że browary tracą część przychodów, a jednocześnie muszą kupować nowe butelki na własny koszt. W efekcie butelka wielorazowa staje się mniej opłacalna niż jednorazowa – podkreśla Bartłomiej Morzycki.

Jak dodaje, skala problemu jest ogromna. W Polsce sprzedaje się rocznie ok. 30 mln hektolitrów piwa, czyli blisko 6 mld półlitrowych butelek. Z tego 2 mld to butelki zwrotne. Ich zastąpienie jednorazowymi oznaczałoby wprowadzenie dodatkowych 2 mld sztuk szkła. To przełożyłoby się na gigantyczne ilości stłuczki i wyższe koszty środowiskowe.

– Zamiast wspierać wielokrotne użycie, system w obecnym kształcie może niechcący faworyzować opakowania jednorazowe. Byłoby paradoksem, gdyby najbardziej ekologiczne rozwiązanie – butelka zwrotna – zostało wyparte przez przepisy, które miały wspierać ekologię – alarmuje Bartłomiej Morzycki.

Na razie Ministerstwo Klimatu i Środowiska ani premier nie odnieśli się do apelu producentów. Wiceministra Anita Sowińska zapowiedziała jedynie, że w przyszłości rozważane może być objęcie systemem także szkła jednorazowego.

– Organizacje zrzeszające handel z zaskoczeniem i zażenowaniem przyjęły deklarację przedstawicieli MKiŚ. Mowa o potencjalnym wyjściu Polski poza ramy unijnej dyrektywy i włączenia do systemu kaucyjnego jednorazowych opakowań szklanych. Składanie tego typu propozycji w momencie, gdy liczne apele branży o korektę niedociągnięć systemu są konsekwentnie ignorowane, oceniamy jako skrajnie nieodpowiedzialne – podkreśla Maciej Ptaszyński, prezes Polskiej Izby Handlu.

Komentarz Partnera

System kaucyjny przekształci krajobraz sprzedaży napojów

Część sieci drogerii oraz sklepów specjalistycznych zapowiedziała rezygnację ze sprzedaży napojów objętych systemem kaucyjnym. Powodem jest skomplikowany i kosztowny proces wdrożenia nowych zasad, który dla wielu podmiotów okazuje się nieopłacalny.

Takie decyzje będą miały bezpośredni, negatywny wpływ na producentów, ponieważ w niektórych kanałach sprzedaż może spaść niemal do zera. Sklepy, które zdecydują się na pobieranie kaucji, lecz nie zdołają wygospodarować odpowiedniej przestrzeni ani zainwestować w infrastrukturę – np. automaty do przyjmowania opakowań – napotkają dodatkowe trudności operacyjne. W praktyce oznacza to zamieszanie przy kasach, wydłużenie procesu zakupowego oraz większe obciążenia dla personelu.

System kaucyjny w istotny sposób zmieni krajobraz sprzedaży napojów w Polsce. Do tej pory drogerie czy sklepy sportowe odgrywały ważną rolę w sprzedaży impulsowej – klienci, robiąc zakupy kosmetyków, suplementów czy sprzętu, często sięgali przy okazji po wodę lub napój izotoniczny. Po wejściu w życie ustawy wiele punktów ograniczy lub całkowicie wycofa napoje objęte kaucją, aby uniknąć obowiązku uczestnictwa w systemie. Dla konsumentów będzie to doświadczenie zaskakujące i frustrujące – przyzwyczajeni do wygodnych zakupów „przy okazji”, nagle będą musieli odwiedzać dodatkowy sklep albo całkowicie rezygnować z takiego zakupu. Efektem może być trwałe ograniczenie zakupów spontanicznych, co odbije się na sprzedaży zarówno producentów, jak i samych sklepów.

Udział sprzedaży w kanale non-food w rynku napojów szacuje się obecnie na 8-12 proc., z czego drogerie i sklepy sportowe odpowiadają za 3-4 proc.. W przypadku nieprzystąpienia do systemu sprzedaż napojów w tych punktach może spaść nawet o 70-90 proc., co w skali całego rynku przełoży się na spadek wolumenu napojów PET o 2-3 proc. rocznie. Część sprzedaży zostanie przeniesiona do sklepów spożywczych, ale nawet połowa może zostać trwale utracona, ponieważ konsumenci nie będą skłonni odwiedzać dodatkowego sklepu wyłącznie w celu zakupu butelki wody czy napoju izotonicznego. Szacuje się, że potencjalna utrata rynku dla producentów może wynieść 300-500 mln zł rocznie – to znaczący ubytek dla całej branży.

Dla drogerii i sklepów sportowych oznacza to spadek atrakcyjności oferty i ryzyko utraty klientów, którzy byli przyzwyczajeni do możliwości zakupu napoju „przy okazji”. Dla producentów – redukcję sprzedaży impulsowej i ograniczenie liczby punktów styku z konsumentem, szczególnie dotkliwą dla mniejszych marek budujących swoją obecność właśnie w kanale non-food. Konsumenci natomiast odczują rozczarowanie i frustrację, co w dłuższej perspektywie może doprowadzić do trwałej zmiany przyzwyczajeń zakupowych i preferencji wobec marek.

Główne wnioski

  1. 1 października 2025 r. w Polsce oficjalnie ruszy system kaucyjny. Producenci napojów w opakowaniach objętych tzw. kaucją będą mieli jednak do dyspozycji trzymiesięczny okres przejściowy, co oznacza, że formalnie mogą do niego przystąpić najpóźniej do końca 2025 r.
  2. Zgodnie z przyjętymi regulacjami, to właśnie wprowadzający napoje ponoszą obowiązek zapewnienia selektywnej zbiórki oraz pokrycia kosztów jej funkcjonowania.
  3. Choć cele systemu są jasne – zwiększenie poziomu selektywnej zbiórki i recyklingu opakowań po napojach – sposób jego wdrożenia budzi liczne wątpliwości i stawia przed uczestnikami rynku nowe wyzwania.