KE docenia starania Ukrainy w drodze do akcesji, jednak Kijów musi poczynić postępy w walce z korupcją
Komisja Europejska w dorocznym sprawozdaniu na temat krajów kandydujących do UE doceniła zaangażowanie Ukrainy w proces akcesyjny i reformy realizowane pomimo wojny. Podtrzymała jednak zalecenia dotyczące walki z korupcją. Oceniła postęp w tym zakresie jako ograniczony.
- W obliczu wyzwań związanych z rosyjską wojną Ukraina udowodniła swoją determinację na drodze do UE, realizując kluczowe reformy - powiedziała unijna komisarka ds. rozszerzenia Marta Kos, prezentując sprawozdanie. - Podjęte już kroki kładą podwaliny pod odbudowę kraju i otwierają przestrzeń dla większego zaangażowania sektora prywatnego. Kluczowe będzie utrzymanie tego tempa i zapobieganie ryzyku regresu, w szczególności w zakresie walki z korupcją - zaznaczyła.
KE przypomniała w raporcie o próbach ograniczenia w lipcu br. autonomii ukraińskich organów antykorupcyjnych, którą po krytyce europejskich stolic i protestach samych Ukraińców Kijów przywrócił.
Ustawa, którą w lipcu br. przyjął ukraiński parlament, dotyczyła Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy (NABU) i Specjalnej Prokuratury Antykorupcyjnej (SAP). Powierzała ona kontrolę nad obiema instytucjami mianowanemu przez polityków prokuratorowi generalnemu. - Zmiany te poważnie osłabiłyby ukraińskie ramy antykorupcyjne - oceniła KE.
Przeczytaj również: Ukraińcy najliczniejszą grupą cudzoziemców pracujących w Polsce
KE uznała, że zalecenia z zeszłego roku zostały wdrożone częściowo i pozostają w mocy. Zgodnie z nimi Ukraina powinna m.in. rozszerzyć możliwości działania NABU na wszystkie stanowiska publiczne wysokiego ryzyka, a także wprowadzić solidne zabezpieczenia przed ingerencją w pracę NABU i SAP. Ukraina została też wezwana do umożliwienia SAP prowadzenia dochodzeń w sprawie posłów bez uprzedniej zgody Prokuratora Generalnego. Władze w Kijowie powinny też rozszerzyć listę osób zobowiązanych do składania oświadczeń majątkowych.
KE podtrzymała swoje wcześniejsze zapowiedzi, że do końca roku Ukraina będzie gotowa na otwarcie wszystkich sześciu tzw. klastrów negocjacyjnych (taką gotowość stwierdza Komisja w ramach tzw. screeningu). UE mogłaby otworzyć w tym momencie połowę z nich. Wymaga to jednak jednomyślnej zgody wszystkich państw UE, co blokują Węgry.
KE w tzw. pakiecie rozszerzeniowym publikowanym co roku ocenia postęp poczyniony przez kraje kandydujące do UE: Albanię, Bośnię i Hercegowinę, Kosowo, Czarnogórę, Macedonię Północną, Serbię, Gruzję, Republikę Mołdawii, Ukrainę i Turcję.
Źródło: PAP