Lifestyle Sport

W tych igrzyskach medale nie są najważniejsze. Dlaczego książę Harry stworzył Invictus Games?

W lutym 2025 r. w Kanadzie odbędzie się kolejna edycja wyjątkowych zawodów sportowych Invictus Games. Dlaczego wyjątkowych? Bo w tych igrzyskach nie są najważniejsze medale, lecz szansa na „drugie życie”, które otrzymują weterani wojskowi. Po raz kolejny w zawodach weźmie udział polska reprezentacja.

Książę Harry i Meghan razem z reprezentacją polskich weteranów podczas Invictus Games.
fot. PAP/Christopher Neundorf

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jak powstały igrzyska Invictus Games.
  2. Dlaczego zaangażował się w nie książę Harry.
  3. Jak wyglądają przygotowania polskiej reprezentacji do najbliższej edycji zawodów.

Nazwa wydarzenia pochodzi od łacińskiego słowa invictus, które oznacza „niepokonany”, a same zawody sportowe zostały stworzone na wzór igrzysk olimpijskich. W Invictus Games mogą wziąć udział byli i obecni członkowie służb mundurowych, którzy w wyniku służby doznali uszczerbku na zdrowiu. Inicjatorem zawodów jest członek brytyjskiej rodziny królewskiej – książę Harry, który sam jest weteranem wojskowym. Pomysł został zaczerpnięty z The Warrior Games, które od
2010 r. odbywają się w Stanach Zjednoczonych.

Książę Harry, będąc jednym z gości The Warrior Games w 2013 r., dostrzegł potencjał i siłę sportu w procesie wzmacniania osób dotkniętych niepełnosprawnością lub chorobą w wyniku wojny – zarówno pod kątem fizycznym, jak i psychicznym. Od tamtej pory dążył do wprowadzenia podobnego formatu na Wyspach Brytyjskich. W tym celu m.in. stworzył Fundację Invictus Games, pełniącą rolę organizatora.

– Jest to wspaniała idea zapoczątkowana przez księcia Harry’ego, który po powrocie do kraju z misji w Afganistanie zauważył, że jego koledzy często nie potrafią odnaleźć się w realiach życia
i mają problem z powrotem do normalności. W związku z tym książę wymyślił zawody dla weteranów, by nadać im nowy cel w życiu. Poprzez sport mieli skupić się na trenowaniu, a tym samym znaleźć nowe pasje, które nie tylko zaprezentują podczas igrzysk, ale które często zostaną z nimi na dłużej i pozwolą zapomnieć o tym, co przeżyli na wojnie. Jest to o tyle fajna idea, że Fundacja Invictus Games sponsoruje również dwóm członkom rodziny pobyt na zawodach, uznając, że to właśnie rodzina w tym najtrudniejszym czasie powinna wspierać zawodników i być przy nich – mówi major Małgorzata Kalita, szef zespołu sportowego polskiej reprezentacji Invictus Games Vancouver/Whistler 2025.

Invictus Games dołącza do sportowej mapy świata

Pierwsze zawody Invictus Games odbyły się we wrześniu 2014 r. w Londynie. Wzięło w nich udział 300 zawodników z 13 krajów. Pomysł okazał się sukcesem, dlatego dwa lata później zorganizowano drugą edycję igrzysk. W maju 2016 r. w Orlando na Florydzie do rywalizacji przystąpili zawodnicy z 15 państw, a rok później, we wrześniu 2017 r., w Toronto liczba krajów wzrosła do 17. Czwarta edycja zawodów Invictus Games odbyła się w Sydney w październiku
2018 r. Liczba reprezentowanych państw ponownie wzrosła, choć nieznacznie – do 18 – jednak był to szczególny moment, bo właśnie wtedy zadebiutowała polska reprezentacja.

Następnie nastąpiła przerwa spowodowana pandemią koronawirusa, a dopiero w 2022 r. rozpoczęła się piąta edycja Invictus Games, tym razem w Hadze. Rok później, w niemieckim Düsseldorfie, odbyła się szósta edycja igrzysk. Wzięło w niej udział ponad 500 zawodników
z 21 państw, w tym po raz pierwszy reprezentanci Izraela, Kolumbii oraz Nigerii.

Siódma edycja Invictus Games odbędzie się w Vancouver i Whistler w Kanadzie. Zawody potrwają od 8 do 16 lutego 2025 r. Będą to pierwsze w historii zimowe igrzyska, podczas których rywalizacja odbędzie się w sześciu dyscyplinach zimowych: narciarstwie zjazdowym, snowboardzie, narciarstwie biegowym, biatlonie, skeletonie i curlingu, a także w dyscyplinach halowych: pływaniu, siatkówce na siedząco, ergometrze wioślarskim, rugby na wózkach oraz koszykówce na wózkach.

Warto wiedzieć

Invictus Games to nie tylko igrzyska

Projekt Invictus Games to nie tylko igrzyska, ale także całoroczne wsparcie dla poszkodowanych w służbie. Dzięki programowi Beyond the Games uczestnicy zyskują dostęp do wielu inicjatyw, zwłaszcza sportowych. Według danych Fundacji Invictus:

  • 87 proc. uczestników zyskało większą pewność siebie.
  • 73 proc. uczestników rozwinęło kontakty społeczne.
  • 85 proc. uczestników zyskało poczucie przynależności.

Te statystyki pokazują, jak istotne jest umożliwienie udziału poszkodowanym w służbie w tej formie rehabilitacji.

Invictus Games
książę Harry podczas zawodów Invictus Games
Książę Harry poprzez Invictus Games wspiera weteranów wojennych na całym świecie. (PAP/Imageplotter/Avalon)

Polacy w Invictus Games

Polska reprezentacja zadebiutowała w Invictus Games w 2018 r. i od tamtej pory wzięła udział w zawodach trzykrotnie. Chociaż zdobywanie medali nie jest najważniejsze w tych igrzyskach, nasi zawodnicy mogą pochwalić się znaczącymi sukcesami. W Hadze w 2022 r. zdobyli osiem medali, a w Düsseldorfie w 2023 r. aż 15, w tym osiem złotych. Jak będzie w Kanadzie? Obecnie trwają intensywne przygotowania do igrzysk.

Ze względu na fakt, że tegoroczne zawody będą pierwszymi zimowymi igrzyskami Invictus Games, polska reprezentacja przygotowuje się m.in. w Zakopanem. Nasi zawodnicy wystartują w siedmiu dyscyplinach: narciarstwie zjazdowym, narciarstwie biegowym, curlingu, skeletonie, pływaniu, ergometrze oraz siatkówce na siedząco.

– Tegoroczna edycja będzie historyczna, ponieważ będzie to pierwsza zimowa odsłona igrzysk. Trenujemy na bazie wojskowych ośrodków szkoleniowo-kondycyjnych w Zakopanem i Mrągowie. Latem w Mrągowie zajęcia obejmowały basen, halę sportową, siłownię oraz treningi wydolnościowe na rowerach. Z kolei w zimie w Zakopanem koncentrujemy się na narciarstwie biegowym i treningach biathlonowych. Udało nam się także trenować na nartach zjazdowych i snowboardzie. Korzystaliśmy z Ośrodka Biathlonowego w Kościelisku, Strzelnicy Białczyńskiej w Białce Tatrzańskiej oraz toru curlingowego w krakowskiej Tauron Arenie – wyjaśnia major Małgorzata Kalita.

W przygotowaniach polskich zawodników wspierają doświadczeni sportowcy.

– Szeregowy Przemysław Ziętarski, brązowy medalista z Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, wspiera nas w treningach z wioślarstwa halowego. Katarzyna Skowrońska, reprezentantka Polski w siatkówce, zagrała z naszymi zawodnikami mecz w siatkówkę na siedząco. Z kolei olimpijka Krystyna Guzik, reprezentantka Polski w biathlonie, na stałe pracuje z nami w Zakopanem – dodaje major Kalita.

Od lutego 2024 r. 19 zawodników szlifuje formę pod okiem profesjonalnych trenerów.

– To dla mnie ogromne wyróżnienie, że znalazłem się w gronie 19 zawodników wybranych z całego kraju i mogę reprezentować nasz kraj w koszulce z orzełkiem na piersi. To moja pierwsza edycja. Co prawda byłem w kadrze na poprzednich igrzyskach, ale w roli zawodnika rezerwowego. Invictus Games to wspaniała inicjatywa, która pozwala spotkać się z weteranami z innych krajów, zobaczyć, jak funkcjonują na co dzień, i wspólnie rywalizować. A jeśli uda się zdobyć medal, będzie to wisienka na torcie – mówi plutonowy Andrzej Kuciński.

Pokonać własne słabości

Podczas Invictus Games medale i miejsca na podium schodzą na drugi plan. Choć trofea są ważnym zwieńczeniem przygotowań, istotą igrzysk jest przezwyciężanie własnych ograniczeń i słabości oraz wykorzystanie sportu jako narzędzia rehabilitacji i powrotu do zdrowia – zarówno fizycznego, jak i psychicznego.

Dla wielu uczestników igrzyska stają się punktem zwrotnym. Dzięki zmaganiom z własnymi ograniczeniami w atmosferze wsparcia i pozytywnej rywalizacji otwierają się na nowe wyzwania. Zyskują pewność siebie potrzebną do dalszego rozwoju i pokonywania kolejnych barier wynikających z urazów fizycznych i psychicznych.

– Chcemy, aby coraz więcej osób dowiedziało się o tej idei, która może pomóc w odzyskaniu balansu w życiu oraz dać nowy cel. Dzięki temu uczestnicy będą w stanie podnieść się z trudnych sytuacji życiowych i wspierać swoje rodziny – tłumaczy Małgorzata Kalita.

Co ciekawe, zawodnikom podczas igrzysk towarzyszą i kibicują ich bliscy, których obecność aktywnie wspiera Fundacja Invictus Games.

– Fundacja dba o to, aby rodziny czuły się komfortowo podczas zawodów. Wspólny czas spędzony na igrzyskach ma być dla nich niezapomnianym przeżyciem, które pozwoli zatrzeć złe wspomnienia związane z misjami wojskowymi. To także forma podziękowania rodzinom za ich wsparcie w procesie rehabilitacji i powrotu weteranów do normalnego życia – podsumowuje Małgorzata Kalita.

Zdaniem eksperta

Granice istnieją tylko w naszych głowach

Zawody takie jak Invictus Games to inspirująca inicjatywa, która ukazuje ogromną siłę i determinację ludzi, zwłaszcza w obliczu trudności. W swoim warsztacie trenerskim wielokrotnie zauważyłem, jak istotna jest aktywność – zarówno fizyczna, jak i mentalna – niezależnie od wieku czy doświadczeń życiowych. Invictus Games przypomina, że sport nie tylko buduje kondycję, ale także daje poczucie wspólnoty i odbudowuje wiarę we własne możliwości. To szczególnie ważne dla weteranów wojennych, którzy często zmagają się z wieloma wyzwaniami.
Takie wydarzenie jest dowodem na to, że granice istnieją tylko w naszych głowach. Aktywność fizyczna może stać się drogą do odnalezienia siły i motywacji w każdym momencie życia, a także narzędziem do budowania poczucia niezależności mimo przeciwności losu.

Główne wnioski

  1. Igrzyska Invictus Games to nie tylko sportowa rywalizacja, ale przede wszystkim forma rehabilitacji fizycznej i psychicznej weteranów wojskowych.
  2. Inicjatorem zawodów jest książę Harry, który dostrzegł potencjał sportu w procesie rehabilitacji weteranów.
  3. Invictus Games z każdą kolejną edycją zdobywa coraz większą popularność i przyciąga zawodników z kolejnych krajów, w tym z Polski.