Sprawdź relację:
Dzieje się!
Analizy

Konsumpcja napędzała polską gospodarkę w 2024 r. Inwestycje spadły, ale odbiją w tym roku

2,9 proc. – o tyle realnie wzrósł Produkt Krajowy Brutto Polski w minionym roku. Co było motorem wzrostu, a co go hamowało?

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jaki był wzrost PKB w IV kwartale 2024 r. oraz w całym 2024 r.
  2. Jakie składowe PKB odpowiadały za wzrost w IV kwartale 2024 r.
  3. Jak przedstawiały się najważniejsze komponenty PKB w 2024 r.

3617,4 mld zł – tyle wyniósł PKB Polski w 2024 r. Tym samym wzrost realnego PKB zanotowany w Polsce w tym czasie to 2,9 proc. W czwartym kwartale PKB po odsezonowaniu wzrósł o 3,7 proc. w ujęciu r/r. Pozytywnym sygnałem jest odbicie się konsumpcji prywatnej po słabszych danych z trzeciego kwartału.

Główny Urząd Statystyczny (GUS) potwierdził zatem tzw. szybki szacunek Produktu Krajowego Brutto (PKB) za czwarty kwartał 2024 r. opublikowany w połowie miesiąca, a także szacunek całoroczny podany pod koniec stycznia

PKB niewyrównany sezonowo zwiększył się w czwartym kwartale o 3,2 proc. w ujęciu rok do roku, co oznacza przyspieszenie względem trzeciego kwartału, w którym odnotowano wzrost o 2,7 proc. r/r. PKB wyrównany sezonowo zwiększył się o 1,3 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem i był wyższy niż przed rokiem o 3,7 proc.

Struktura wzrostu

Motorem wzrostu w IV kwartale 2024 r. była konsumpcja prywatna. Przyspieszyła ona wyraźnie (3,5 proc. r/r) w porównaniu ze słabymi danymi w ubiegłym kwartale (0,3 proc. r/r). Zauważyć można, że po raz pierwszy od ośmiu kwartałów dynamika spożycia gospodarstw domowych była wyższa niż spożycia publicznego (3 proc. r/r.). Ten trend powinien być kontynuowany w bieżącym roku. Inwestycje również lekko przyśpieszyły (1,3 proc. r/r) względem poprzedniego kwartału.

Przyglądając się poszczególnym składowym PKB, można zauważyć, że największy wkład w jego wzrost miała konsumpcja prywatna (1,8 proc.). W dalszym ciągu istotny jest przyrost zapasów. Wkład we wzrost PKB tej kategorii również wyniósł 1,8 proc. Kontynuacja przyrostu rzeczowych środków obrotowych to głównie odreagowanie na wcześniejsze schodzenie z zapasów (średni wkład we wzrost tej kategorii w okresie od początku 2023 r. do połowy 2024 r. to 4,3 proc.). Dodatni wkład we wzrost miały inwestycje (0,3 proc.), natomiast ujemny eksport netto (1,3 proc.).

Konsumpcja publiczna wspierała gospodarkę w 2024 r.

Całoroczne dane umożliwiają spojrzenie na komponenty naszego PKB z szerszej perspektywy. W 2024 r. spożycie publiczne było na rekordowym poziomie 20,4 proc. w relacji do PKB, czyli o 1,4 pp. wyższym niż w 2023 r. Wskazuje to po części na to, że wydatki publiczne wspierały wzrost gospodarczy w ubiegłym roku, a polityka fiskalna była lekko ekspansywna. Dynamika spożycia sektora publicznego była wyższa niż w sektorze gospodarstw domowych. To odwróci się w bieżącym roku – z jednej strony, gospodarstwa domowe będą mniej oszczędzały, a z drugiej nastąpić ma lekkie zacieśnienie fiskalne. Inwestycje w relacji do PKB spadły z 17,7 proc. do 17,4 proc., co szerzej opisywałem przy okazji ogłaszanej przez premiera Tuska strategii gospodarczej.

Spada również relacja eksportu do PKB i zbliża się do poziomu sprzed pandemii. O ile jeszcze w pierwszej połowie roku tempo realnego wzrostu eksportu było zbliżone do tempa wzrostu PKB, to zmieniło się to w drugiej połowie roku. W trzecim kwartale nastąpił spadek eksportu w ujęciu realnym r/r (o 0,7 proc) a w czwartym nieznaczny wzrost (o 0,5 proc.). W analogicznych kwartałach niewyrównany sezonowo PKB wzrósł odpowiednio o 2,7 proc. i 3,2 proc. Główną przyczyną jest słabość gospodarek naszych głównych partnerów handlowych, w szczególności Niemiec. Determinowany popytem wewnętrznym import rósł w 2024 r. w tempie zbliżonym do PKB, czego konsekwencją jest ujemny wkład eksportu netto w PKB w 2024 r. (-1,3 proc).

Optyka XYZ

Biorąc pod uwagę mieszane dane dotyczące sprzedaży detalicznej w IV kwartale, wydaje się, że to relatywnie wysoki popyt na usługi przesądził o  przyspieszeniu konsumpcji prywatnej. Niemniej, spożycie gospodarstw domowych w dalszym ciągu dość mocno odbiega od wzrostu realnych dochodów, co oznacza, że proces odbudowy oszczędności wciąż trwa. Jednakże ostatni kwartał cechował się podwyższoną inflacją, a zatem niższym wzrostem realnych dochodów niż poprzedni, a więc przyspieszenie konsumpcji jest dobrym prognostykiem. Potwierdzają to też bardzo dobre dane o sprzedaży detalicznej za styczeń.

2025 r. powinien przynieść przyspieszenie tempa inwestycji. Wpłyną na to oczekiwane (mimo wszystko) obniżki stóp procentowych, a także większe wykorzystanie środków z Krajowego Programu Odbudowy (KPO). Również wysoki popyt wewnętrzny może skłonić do zwiększenia przewidywalnej opłacalności inwestycji.

W przyszłym roku można liczyć na nieznaczną poprawę sytuacji gospodarczej w strefie euro. Nie będzie ona jednak na tyle istotna, by spodziewać się dodatniego wkładu eksportu netto. Plany eksporterom może popsuć również silny złoty, który jeszcze  we wtorek znalazł się na najwyższych poziomach względem euro od lipca 2015 r. Aprecjacja naszej waluty wynika zarówno z wydarzeń geopolitycznych związanych z możliwym pokojem za naszą wschodnią granicą, jak i relatywnie wysokich stóp procentowych.

Główne wnioski

  1. Wzrost realnego PKB zanotowany w Polsce w 2024 r. to 2,9 proc. W czwartym kwartale PKB po odsezonowaniu wzrósł o 3,7 proc. w ujęciu r/r.
  2. Motorem wzrostu w IV kwartale 2024 r. była konsumpcja prywatna. Przyspieszyła wyraźnie (3,5 proc. r/r) w porównaniu ze słabymi danymi w tym w ubiegłym kwartale (0,3 proc. r/r). Największy wkład we wzrost PKB miała konsumpcja prywatna (1,8 proc.) oraz przyrost zapasów (również 1,8 proc.). Dodatni wkład miały inwestycje (0,3 proc.), natomiast ujemny eksport netto (1,3 proc.).
  3. W 2024 r. spożycie publiczne było na rekordowym poziomie 20,4 proc. w relacji do PKB, czyli o 1,4 pp. wyższym niż w 2023 r. Wskazuje to po części na to, że wydatki publiczne wspierały wzrost gospodarczy w ubiegłym roku, a polityka fiskalna była lekko ekspansywna. Inwestycje w relacji do PKB spadły z 17,7 proc. do 17,4 proc. Spada również relacja eksportu do PKB i zbliża się do poziomu sprzed pandemii. Główną przyczyną jest słabość gospodarek naszych głównych partnerów handlowych, w szczególności Niemiec.