Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes Newsy

Rośnie popularność usług BNPL. Kupować teraz, płacić później chcą też firmy

Usługi typu kup teraz, zapłać później zyskują coraz większą popularność. Korzystają z nich nie tylko konsumenci, ale w coraz większym stopniu również przedsiębiorcy. Mimo wielu zalet usług BNPL, nie ma nic za darmo – zwracają jednak uwagę eksperci.

Zdjęcie przedstawia osobę robiącą zakupy przez internet
Rośnie popularność usług BNPL w Polsce, fot. Eduardo Parra/Europa Press via Getty Images

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jakie są wyniki badań dotyczących popularności usług BNPL w Polsce
  2. Dlaczego z opcji „kup teraz, zapłać później” korzystają konsumenci, a dlaczego przedsiębiorcy
  3. Jaka jest kluczowa bariera w dostępie do usług BNPL

Polacy coraz chętniej korzystają z płatności odroczonych. Tylko w zeszłym roku firmy oferujące w Polsce usługi typu BNPL (ang. Buy Now, Pay Later – kup teraz, zapłać później) pobrały z Krajowego Rejestru Długów (KRD) ponad 3,2 mln informacji gospodarczych na temat potencjalnych klientów

O dostępności takich usług słyszało 9 na 10 Polaków – wskazuje raport Comfino „Płatności ratalne i odroczone w Polsce 2023/24”. Połowa z ankietowanych już kiedyś skorzystała z tego rozwiązania.

Z rozwiązania korzystają zresztą nie tylko konsumenci. Coraz częściej BNPL jest wykorzystywane w transakcjach typu B2B, czyli między dwoma przedsiębiorstwami.

Np. blisko 30 proc. przedsiębiorstw z sektora małych i średnich firm jest zainteresowanych możliwością rozłożenia płatności na raty – wynika z badania „Finansowanie zakupów firmowych”, przeprowadzonego na zlecenie firmy faktoringowej NFG.

Co dziesiąta firma rezygnuje z zakupów ze względu na zbyt wysoką cenę, a najczęściej są to mikroprzedsiębiorstwa. Dlatego odroczenie płatności może być szczególnie pomocne dla tych firm, które w danym momencie nie mają pieniędzy na zakup – komentuje Emanuel Nowak, ekspert NFG.

Jeśli chodzi o konsumentów, wzrost zainteresowania tą usługą wynika między innymi z potrzeby elastyczności finansowej. Większość (59 proc.) osób korzystających z BNPL uważa, że usługa pomaga im zarządzać miesięcznym budżetem – czytamy w raporcie PayPo „Płatności odroczone w Polsce 2023”.

Blisko jedna czwarta (24 proc.) użytkowników korzysta z tego typu płatności, żeby przetestować produkt przed dokonaniem płatności – wynika z raportu. Zamiast od razu płacić za zamawiany z internetu towar (który być może okaże się niedopasowany do ich potrzeb) te osoby korzystają z BNPL. A płatność jest pobierana dopiero po jakimś czasie, jeśli nie zwrócą one kupionego produktu.

BNPL nie dla wszystkich

Dostęp do BNPL, podobnie jak do innych form finansowania, jest jednak ograniczony przede wszystkim jednym kryterium – zdolnością kredytową.

Dłużnicy notowani w KRD mogą nie uzyskać finansowania – mówi wprost Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Aby skorzystać z tej usługi, zarówno konsumenci, jak i firmy muszą przejść proces weryfikacji. Ma on na celu ograniczenie ryzyka niewypłacalności. W związku z tym przeterminowane zobowiązania w historii kredytowej mogą zablokować dostęp do usługi.

W ciągu ostatnich pięciu lat firmy oferujące BNPL pobrały w ramach tej weryfikacji 10 mln informacji z KRD. Ta liczba obejmuje zarówno osoby fizyczne, jak i przedsiębiorców.

– Tylko w ubiegłym roku pobrały 3 mln takich raportów – wylicza Adam Łącki. – W tym będzie podobnie, bo już dziś, choć jeszcze rok się nie skończył, pobranych jest 2 mln 800 tys. takich raportów – dodaje.

„Za pomocą BNPL nie da się kupować za darmo”

Jak wskazuje biuro prasowe KRD, prognozy dla rynku BNPL w Polsce są optymistyczne. Zwłaszcza w warunkach wysokiej inflacji.

– Niewątpliwie motorem wzrostu zarówno dla odroczonych płatności, jak i zakupów ratalnych, jest utrzymująca się inflacja, która osłabia siłę nabywczą konsumentów i firm. Przedsiębiorcy, zwłaszcza z sektora MŚP, nie są w stanie ponosić jednorazowych, dużych wydatków na rozwój czy zakup niezbędnych materiałów, co sprawia, że szukają alternatywnych form finansowania – wskazuje Emanuel Nowak z NFG.

Zwolenników BNPL przekonuje przede wszystkim możliwość odłożenia przelewu w czasie i sposobność do zrobienia większych zakupów – tłumaczą eksperci Biura Informacji Kredytowej (BIK) i Szkoły Głównej Handlowej (SGH) we wspólnym stanowisku w sprawie rozważnego i odpowiedzialnego korzystania z tej opcji. – Zalet BNPL jest więcej, ale mimo licznych dogodności, nie da się w ten sposób kupować za darmo – dodają jednak.

Płatności odroczone to po prostu forma kredytowania, która może wpłynąć na historię kredytową konsumenta. Warto do niej podchodzić ostrożnie i uważać, aby nie wpaść w pętlę zadłużenia, co już zdarza się Amerykanom, Brytyjczykom czy Australijczykom” – czytamy w stanowisku BIK i SGH dotyczącym BNPL.

Główne wnioski

  1. Płatności odroczone cieszą się coraz większą popularnością w Polsce, zarówno wśród konsumentów, jak i przedsiębiorców.
  2. BNPL to forma kredytowania. Firmy oferujące te usługę sprawdzają zdolność kredytową swoich klientów
  3. Dotychczas w 2024 r. z KRD pobrano 2,8 mln informacji na temat potencjalnych klientów BNPL