Produkcja budowlano-montażowa w górę. Światełko w tunelu?

Wykres interaktywny

Pełny ekran

Produkcja budowlano-montażowa wzrosła w czerwcu o 2,2 proc. względem analogicznego okresu ubiegłego roku (dane niewyrównane sezonowo) zgodnie z dzisiejszym komunikatem GUS. To zaskoczenie: konsensus rynkowy przewidywał spadek o 1,2 proc.

To pierwszy miesiąc wzrostu od stycznia, a w 2024 r. mieliśmy do czynienia ze spadkami w każdym z miesięcy. To przejaw cyklicznego osłabienia w budownictwie związanego z dołkiem w wykorzystywaniu funduszy z UE. Dane wyrównane sezonowo wskazują na wzrost produkcji budowlano-montażowej o 2,1 proc.

Produkcja budowlano-montażowa dotyczy przedsiębiorstw o liczbie pracujących powyżej dziewięciu. Dzieli się na trzy główne kategorie. To roboty związane z: wznoszeniem budynków, budową obiektów inżynierii lądowej i wodnej oraz specjalistyczne.

W uproszczeniu można powiedzieć, że pierwsza kategoria to klasyczne budownictwo (mieszkalne i niemieszkalne). Druga to infrastruktura publiczna (od autostrad po linie energetyczne). Trzecia jest szeroka i zawiera w sobie m.in. rozbiórki, roboty ziemne związane z przygotowaniem terenu pod zabudowę, wykonywanie instalacji a także prace wykończeniowe.

Szczegółowe dane wskazują na wzrost kategorii „wznoszenie budynków” o 8,9 proc. oraz „robót specjalistycznych” o 20,8 proc. w ujęciu r/r. Z kolei największy składnik, czyli budowa obiektów inżynierii lądowej i wodnej, pozostawał na poziomie niższym o 8,9 proc.

Jaki obraz rysuje się z tych danych? Zbyt wcześnie mówić o przełamaniu - na to potrzeba dłuższej serii pozytywnych danych. Ale sygnał jest optymistyczny. Gdy rozpocznie się na szerszą skalę wykorzystywanie funduszy z KPO oraz obecnej perspektywy finansowej UE na lata 2021-2027 również kategoria powiązana z infrastrukturą publiczną powinna powrócić na ścieżkę wzrostu.

Odbicie jednak może być mniejsze niż dotąb bywało w historii z dwóch powodów. Po pierwsze, cykliczny dołek był niższy niż poprzednim razem. Po drugie, wartość unijnych środków jest relatywnie mniejsza do wielkości rynku niż w poprzedniej perspektywie (2014-2020).