Amerykanie zbudują fabrykę za ponad 5 mld zł. Szansę na największą w tym roku inwestycję ma Opole
Ascend Elements, który ma w Zawierciu joint venture z Elemental Strategic Metals, zbuduje własną fabrykę prekursora materiału aktywnego katody. W dwóch etapach wyda ponad 5 mld zł, a polski rząd wesprze firmę grantem wysokości 1,22 mld zł. – Takiej technologii nie ma nikt na świecie – mówi dr inż. Tomasz Poznar, wiceprezes ds. komercjalizacji i strategii oraz dyrektor generalny na Europę w Ascend Elements.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jaką inwestycję planuje w Polsce Ascend Elements.
- Z jakimi krajami Polska konkurowała o projekt i dlaczego Amerykanie wybrali nasz kraj.
- Na czym polega technologia Ascend Elements i kiedy firma rozpocznie produkcję.
O dużych zagranicznych inwestycjach można było ostatnio pomarzyć. W 2024 r. spadły o 64 mld zł do 55,7 mld zł, podał NBP. Jest gamechanger!
Ascend Elements, amerykańska firma, która zajmuje się rozwojem i produkcją materiałów aktywnych do baterii z półsurowców pochodzących z recyklingu, pochwaliła się, że 7 maja dostała z Ministerstwa Rozwoju i Technologii ofertę wsparcia na budowę fabryki prekursora materiału aktywnego katody (pCAM). To precyzyjnie zaprojektowany materiał wykorzystywany do produkcji baterii litowo-jonowych do pojazdów elektrycznych oraz innych zastosowań przemysłowych.
– Nasze nakłady na ten projekt z pewnością przekroczą 5 mld zł – podkreśla dr inż. Tomasz Poznar, wiceprezes ds. komercjalizacji i strategii oraz dyrektor generalny na Europę w Ascend Elements.
Grant pochodzi z Tymczasowych i Przejściowych Kryzysowych Ram Prawnych (TCTF), czyli programu wprowadzonego przez UE po wybuchu wojny w Ukrainie, którego celem jest transformacja Europy w gospodarkę zeroemisyjną. Polski rząd uruchomił go dopiero w ubiegłym roku. Jego budżet wynosi 5 mld zł.
Ascend Elements otrzyma grant wysokości 1,22 mld zł. Zgodnie z zasadami dotacja może pokryć maksymalnie 35 proc. kosztów inwestycji.
Warto wiedzieć
Kto dostał dotację z programu TCTF
21 października 2024 r. SK Nexilis otrzymał 545,4 mln zł wsparcia w związku budową zakładu folii miedzianej w Stalowej Woli w województwie podkarpackim, inwestycji za prawie 2,7 mld zł. Firma wypowiedziała wcześniejszą umowę o grant zawartą w 2022 r., w ramach której miała dostać 160,6 mln zł.
13 grudnia 2024 r. spółka Baltic Towers należąca do państwowej Agencji Rozwoju Przemysłu zawarła umowę w związku z budową fabryki wież wiatrowych offshore w Gdańsku. Otrzyma 376,4 mln zł w latach 2024-2033, a zainwestuje 1,075 mld zł i zatrudni 217 osób.
25 marca 2025 r. IONWAY Poland podpisał umowę w związku z inwestycją realizowaną w latach 2023-2030 polegającą na budowie zakładu katodowych materiałów aktywnych (CAM) w Goświnowicach i Radzikowicach w gminie Nysa w województwie opolskim. Firma otrzyma 350 mln EUR (1,45 mld zł) w latach 2025-2033. Zainwestuje 1,7 mld euro, czyli 7 mld zł i zatrudni 900 osób.
Opole doczekało się inwestora?
Realizacja przedsięwzięcia została zaplanowana w dwóch etapach. Docelowo firma zamierza zatrudnić co najmniej 200 pracowników.
– Nie podajemy lokalizacji fabryki. Ogłosimy ją wkrótce – mówi Tomasz Poznar.
Wiadomo natomiast, że fabryka powstanie w Wałbrzyskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. W obszarach jej działalności znajdują się dwie duże strefy inwestycyjne: w Jaworze i Opolu. W Jaworze fabrykę silników i baterii ma już Mercedes. Amerykanie musieliby więc o pracowników konkurować z firmą z branży motoryzacyjnej zatrudniającą 1,5 tys. osób. Opole natomiast wciąż czeka na dużego inwestora. Warto przypomnieć, że w 2021 r. w Opolu planował inwestycję koreański SK Nexilis. Okazało się jednak, że terenem interesuje się LG Chem (obecnie LG Energy Solutions), który wówczas rozważał budowę drugiej fabryki w Polsce. Ostatecznie SK Nexilis zbudował wartą 3 mld zł fabrykę folii miedzianej w Stalowej Woli. Tymczasem LG zrezygnował z inwestycji.
Zdaniem eksperta
Jeszcze nie ma decyzji o wsparciu, ale trwają rozmowy
Powodzenie tego projektu pokazuje, że Polska wciąż jest bardzo atrakcyjnym obszarem dla innowacyjnych, zaawansowanych technologicznie projektów inwestycyjnych – nie tylko europejskich, ale również zza oceanu, a dla międzynarodowych inwestorów jesteśmy stabilnym i przewidywalnym partnerem biznesowym.
Technologia inna niż wszystkie
Technologia odzysku metali z tzw. czarnej masy, czyli półsurowca uzyskanego w procesie mechanicznego przetwarzania zużytych baterii i odpadu produkcyjnego, w Ascend Elements różni się od stosowanej przez innych graczy.
– Materiały aktywne do baterii składają się z czterech kluczowych metali: litu, niklu, manganu i kobaltu. Inne firmy przeprowadzają ekstrakcję tych metali i w procesie hydrometalurgicznym doprowadzają je do formy handlowej. Nasza opatentowana technologia eliminuje proces ekstrakcji i polega na bezpośredniej produkcji prekursora materiału aktywnego katody z tzw. czarnej masy. Technologia Ascend Elements umożliwia bezpośrednią syntezę pCAM NMC ze zużytych ogniw litowo-jonowych. Proces jest znacznie czystszy niż tradycyjne metody recyklingu baterii. Generuje o 49 proc. mniej emisji ekwiwalentu CO2 oraz o 26 proc. mniej emisji pyłów PM2,5. Takiej technologii nie ma nikt na świecie – mówi Tomasz Poznar.
Bez inżynierów ani rusz
Prekursor to precyzyjnie zaprojektowany materiał rozwijany i produkowany dla konkretnej aplikacji zgodnie ze specyfikacją od klienta. Rozwój produktu według szczegółowej specyfikacji dla klienta trwa 18-24 miesiące.
– Każda specyfikacja wymaga zaangażowania inżynierów. Specyfikacja prekursora jest strzeżona jak receptura Coca-Coli. Dlatego inwestycja wymaga wsparcia lokalnego działu inżynieryjnego. Będziemy mieć więc centrum R&D – mówi menedżer Ascend Elements.
Firma zobowiązała się również do finansowania prac doktorskich i współpracy z uczelniami wyższymi.
Dlaczego Polska
Spółka podkreśla, że oferta grantu oraz działka inwestycyjna spełniająca wymagania inwestora przesądziło o lokalizacji inwestycji w Polsce. Proces był prowadzony równolegle w trzech innych europejskich krajach. Wiceprezes Tomasz nie ujawnia, jakie to kraje. Program TCTF, z którego zapewne Amerykanie chcieliby skorzystać i gdzie indziej, wdrożyły w Europie poza Polską Niemcy, Finlandia i Włochy.
Atutem Polski jest dobrze rozwinięty przemysł bateryjny: producenci systemów bateryjnych, w tym LG Energy Solution Wrocław z największą w Europie fabryką baterii, oraz szybko rosnący ekosystem dostawców. Odbiorcami Assend Elements będą producenci materiału aktywnego. W Polsce będą go produkować w Nysie Umicore i IONWAY, czyli joint venture firm PowerCo, producenta akumulatorów z grupy VW oraz Umicore, a także JS Energy, należąca do chińskiej grupy Ronbay, która kupiła fabrykę Johnson Matthey w Koninie.
– Mamy dużo inwestycji w recykling baterii, ale ograniczają się one do przetwarzania mechanicznego. Wyprodukowana tzw. czarna masa musi być obecnie eksportowana, najczęściej do Azji, skąd wraca w formie prekursora. Nasza inwestycja uniezależni Europę od dostawców azjatyckich i umożliwi produkcję baterii bez konieczności importu kluczowych materiałów – mówi Tomasz Poznar.
Co się może nie udać
Widzi jedno zagrożenie dla realizacji projektu.
– Największym problemem są koszty energii i źródło jej pochodzenia. Chcemy mieć własną energię, prowadzimy rozmowy dotyczące dostaw zielonej energii. Gdyby jednak ślad węglowy baterii miał być liczony nie według faktycznego zużycia, lecz według miksu energetycznego danego kraju, o co jakiś czas temu wnioskowały na forum Komisji Europejskiej Francja i Szwecja, musielibyśmy przenieść produkcję do innego kraju. Tak samo zrobiliby i inni producenci z branży elektromobilności – mówi wiceprezes Ascend Elements.
Konkurencją Ascend Elements są głównie firmy azjatyckie, których fabryki prekursora materiału aktywnego katody znajdują się w Chinach, Indonezji, Maroko, a także Finlandii.
Start za trzy lata
Budowa ma ruszyć jak najszybciej.
– Szacujemy, że otrzymanie zezwoleń i projektowanie zajmie około 18 miesięcy. Budowa potrwa około półtora roku, uruchomienie fabryki to kolejne sześć miesięcy. Część z tych etapów będziemy chcieli realizować równolegle, żeby produkcja ruszyła w 2028 r. I rynek, i nasi inwestorzy są zdeterminowani, by zrealizować inwestycję jak najszybciej. Odbyliśmy setki spotkań z przedstawicielami PAIH, ministerstwa, uniwersytetów, wielokrotnie gościliśmy ich w USA w naszym R&D i głównej siedzibie. Proces wyboru lokalizacji trwał rok, ale nie spodziewaliśmy się, że będzie szybciej – mówi Tomasz Poznar.
Na finalizacji rozmów o planowanej inwestycji był obecny Linh Austin, prezes Ascend Elements.
– Był zachwycony tym, co zobaczył w Polsce, a odwiedził m.in. Warszawę, Wrocław i Kraków. W trakcie całego procesu otrzymaliśmy niesamowite wsparcie PAIH, Ministerstwa Rozwoju i Technologii, Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej i lokalnych władz – mówi menedżer.
Zdaniem eksperta
Bez TCTF nie byłoby fabryki
Propozycje śladu węglowego w przemyśle bateryjnym nie zostały wprowadzone i sprawa na razie przycichła. Parlament Europejski właśnie uchwalił przepisy, które zmieniają sposób liczenia emisji producentów samochodów, umożliwiając rozliczanie średniej emisji z lat 2025-2027, co de facto osłabia cele klimatyczne i opóźnia transformację sektora motoryzacyjnego. Europa stara się być konkurencyjna wobec Chin, dlatego luzuje, a czasem rezygnuje z wcześniejszych zobowiązań środowiskowych narzuconych dużemu przemysłowi. KE odchodzi od bardzo ortodoksyjnego podejścia.
Projekt Ascend Elements to fajna inwestycja. Trzymam kciuki i liczę, że zostanie zrealizowana w Polsce.
Inwestorzy, bliźniacza fabryka i polski partner
Ascend Elements została założona w 2015 r. Pierwsze duże finansowanie od inwestorów otrzymała w 2021 r. Była wówczas wyceniana na 20 mln dolarów. W ubiegłym roku jej wycena sięgnęła już 1,6 mld dolarów. Inwestorami spółki są m.in. fundusz inwestycyjny Decarbonization Partners, czyli joint venture singapurskiej firmy inwestycyjnej Temasek i BlackRock wyspecjalizowanym w VC, Qatar Investment Authority, Tenaska, Alliance Resource Partners, Fifth Wall, Hitachi Ventures, Mirae Asset, TDK Ventures czy też najwięksi producenci samochodów za pośrednictwem swoich spółek inwestycyjnych.
W USA firma dostała na budowę podobnej fabryki dwa granty z Departamentu Energii na łączną kwotę 480 mln dolarów. Buduje fabrykę Apex 1 na 140 akrach w Kentucky. Zakład o powierzchni 1 mln stóp kwadratowych będzie produkować pCAM dla 750 tys. samochodów rocznie. Ma zatrudniać 400 osób. Produkcja ruszy w 2026 r.
Ascend Elements już działa w Polsce. Ma joint venture z Elemental Strategic Metals, polską spółką zajmującą się recyklingiem, która w Zawierciu prowadzi warte kilka miliardów złotych inwestycje. We wrześniu 2024 r. AE Elemental otworzyła fabrykę recyklingu akumulatorów w Zawierciu. Produktem końcowym jest tzw. czarna masa wykorzystywana m.in. do produkcji prekursora katody.
Warto wiedzieć
Polski gigant w recyklingu
Elemental Battery Metals z polskiej Grupy Elemental buduje w Zawierciu fabrykę odnawialnych surowców wykorzystywanych m.in. w bateriach litowo-jonowych, panelach fotowoltaicznych i elektrolizerach. To inwestycja za 659 mln euro, która stworzy 300 miejsc pracy. Już wcześniej firma zapowiedziała w Zawierciu projekt Polvolt. To zakład produkujący metale o kluczowym znaczeniu dla gospodarki, którego budowa będzie do 2030 r. kosztować ok. 3 mld zł. KE uznała tę inwestycję za projekt strategiczny w ramach Critical Raw Material Act, unijne ustawy o surowcach krytycznych. Ten zakład ma się zajmować ekstrakcją litu, niklu i kobaltu, miedzi i metali szlachetnych. W latach 2020-2024 Elemental zbudował już w Zawierciu zakład recyklingu baterii litoto-jonowych, wytwarzający platynę, pallad i rod.
Główne wnioski
- Amerykański Ascend Elements otrzymał od polskiego rządu propozycję grantu z Tymczasowych i Przejściowych Kryzysowych Ram Prawnych (TCTF), programu wprowadzonego przez UE po wybuchu wojny w Ukrainie, którego celem jest transformacja Europy w gospodarkę zeroemisyjną. Polski rok uruchomił go półtora roku później, dopiero w ubiegłym roku. Budżet programu wynosi 5 mld zł. Dofinansowanie z niego otrzymają Baltic Towers, IONWAY oraz SK Nexilis. Ascend Elements dostał ofertę grantu wysokości 1,22 mld zł.
- Firma zapowiada, że zainwestuje ponad 5 mld zł w fabrykę prekursora materiału aktywnego katody (pCAM), w której zatrudni 200 osób, w tym inżynierów w centrum R&D. To precyzyjnie zaprojektowany materiał wykorzystywany do produkcji baterii litowo-jonowych do pojazdów elektrycznych oraz innych zastosowań przemysłowych. Amerykanie stosują technologię inną niż konkurencja. Pozwala na bezpośrednią syntezę pCAM NMC ze zużytych ogniw litowo-jonowych. Proces jest znacznie czystszy niż tradycyjne metody recyklingu baterii. Generuje o 49 proc. mniej emisji ekwiwalentu CO2 oraz o 26 proc. mniej emisji pyłów PM2,5.
- Spółka nie informuje jeszcze, gdzie wybuduje fabrykę. Wiadomo, że będzie zlokalizowana w Wałbrzyskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej "Invest-Park". Ta strefa dysponuje dużymi terenami inwestycyjnymi w dwóch lokalizacjach: Jaworze i Opolu. Wiele wskazuje na to, że inwestor wybierze Opole.
