Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Świat

Dlaczego polscy radcowie prawni muszą być w Brukseli? (WYWIAD)

Krajowa Izba Radców Prawnych zdecydowała się zrobić krok, na który wciąż nie umie się zdecydować wiele polskich organizacji, czyli wejść na stałe do europejskiej architektury decyzyjnej. Otwierając własne Przedstawicielstwo w Brukseli, KIRP pokazała, że prawnicy mogą i powinni być obecni tam, gdzie realnie kształtuje się prawo wpływające na ich codzienną pracę.

Włodzimierz Chróścik, Prezes Krajowej Rady Radców Prawnych.
Włodzimierz Chróścik, Prezes Krajowej Rady Radców Prawnych, uważa, że stała obecność w Brukseli oznacza szybszy dostęp do informacji na wczesnym etapie prac legislacyjnych, regularny kontakt z instytucjami UE i większą skuteczność w dynamicznym otoczeniu regulacyjnym. Fot. RM_BindupPhoto

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Dlaczego Krajowa Izba Radców Prawnych zdecydowała o otwarciu stałego Przedstawicielstwa w Brukseli i jak ta decyzja wpisuje się w szerszy układ europejskich procesów legislacyjnych.
  2. Jakie cele KIRP realizuje dziś w instytucjach UE – od digitalizacji wymiaru sprawiedliwości po debatę o sztucznej inteligencji, praworządności i jednolitym rynku.
  3. Jakie wyzwania stoją przed polskimi prawnikami w kontekście cyfryzacji, regulacji AI i rosnącej konkurencji europejskiej, a także co mogą zrobić, aby polscy specjaliści częściej trafiali na kluczowe stanowiska w Brukseli.
Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player...

Europa stoi dziś w miejscu, w którym jej zdolność do wpływania na własną przyszłość zależy już nie tylko od jakości prawa, ale od tempa jego tworzenia i umiejętności wdrażania. Globalna gra przyspieszyła, a gospodarki Stanów Zjednoczonych i Chin budują przewagę dzięki skali, inwestycjom i szybkości działania. To wszystko tworzy nowy kontekst dla zawodu prawnika.

Bruksela stała się dziś nie tylko miejscem, gdzie powstają przepisy. To centrum, w którym ściera się wizja tego, jak ma wyglądać europejska gospodarka, cyfryzacja, sztuczna inteligencja, jednolity rynek czy ochrona praworządności. I to właśnie tu zapadają decyzje, które będą kształtować sposób wykonywania zawodu prawniczego przez kolejne dekady.

Dlatego decyzja Krajowej Izby Radców Prawnych o otwarciu biura w Brukseli jest ruchem strategicznym. Wpisuje się w szerszą reorientację polskich środowisk zawodowych. Przechodzi od biernego obserwowania procesu legislacyjnego do świadomego uczestnictwa w jego tworzeniu. W czasach, gdy europejski cykl regulacyjny rozmija się z cyklem technologicznym, a tempo zmian staje się jednym z najważniejszych czynników konkurencyjności, brak takiej obecności byłby realnym ryzykiem zawodowym.

Polscy radcowie prawni reprezentują środowisko, które musi odnajdywać się w nowej logice. Mowa o łączeniu prawa, technologii, sztucznej inteligencji, ochrony danych, ryzyka regulacyjnego i rosnącej presji geopolitycznej. Polski głos – jeśli ma być słyszany – musi być obecny na etapie, gdy unijne decyzje dopiero się formują.

O tym, dlaczego KIRP zdecydowała się na stałą obecność w Brukseli, jakie ma ambicje i jak widzi rolę radców prawnych w europejskich procesach decyzyjnych, rozmawiam z Włodzimierzem Chróścikiem, Prezesem Krajowej Rady Radców Prawnych.

Krzysztof Bulski, XYZ: Po co Krajowa Izba Radców Prawnych otworzyła przedstawicielstwo w Brukseli? Co było impulsem do tej decyzji?

Włodzimierz Chróścik, Prezes Krajowej Rady Radców Prawnych: Bruksela jest miejscem, gdzie powstaje znaczna część prawa wpływającego na pracę prawników w całej Europie. Chcieliśmy być bliżej procesu tworzenia przepisów, a nie reagować dopiero na gotowe regulacje. Obecność w Brukseli umożliwia rozmowę z instytucjami UE na etapie, gdy decyzje dopiero się kształtują.

Dodatkową motywacją była polska prezydencja w Radzie UE – to dobry moment, by wzmocnić naszą pozycję i relacje.

Reprezentujemy ponad sześćdziesiąt tysięcy radców prawnych, więc powinniśmy być tam, gdzie powstają rozwiązania prawne wpływające na naszą pracę. Stałe przedstawicielstwo daje nam możliwość wcześniejszej reakcji i wpływu na legislację.

Czy przed otwarciem biura byliście Państwo obecni w Brukseli? Co zmieniło w tym zakresie otwarcie własnego biura?

Od lat działaliśmy w Brukseli poprzez Radę Adwokatur i Stowarzyszeń Prawniczych Europy (CCBE), organizację zrzeszającą ponad milion prawników z Europy. Była to jednak obecność okazjonalna. Wiele izb z innych państw, m.in. z Francji, Niemiec, Austrii czy Czech, otworzyło własne biura. To pozwala im działać szerzej niż tylko w ramach CCBE. Po analizie zdecydowaliśmy się na ten sam krok.

Przedstawicielstwem Krajowej Izby Radców Prawnych kieruje mecenas Katarzyna Lachowicz – osoba z doświadczeniem w brukselskim środowisku. Dzięki temu od razu weszliśmy na profesjonalny poziom działania i rzecznictwa interesów naszej grupy zawodowej. Biuro jest zlokalizowane obok przedstawicielstw innych izb, co ułatwia współpracę i budowanie koalicji.

Stała obecność oznacza szybszy dostęp do informacji na wczesnym etapie prac legislacyjnych. Chodzi o regularny kontakt z instytucjami UE i większą skuteczność w dynamicznym otoczeniu regulacyjnym.

Jakie cele postawiliście sobie dla biura w Brukseli? Nad czym teraz pracujecie?

Najważniejsze jest wzmocnienie pozycji KIRP w europejskich rozmowach i dbanie o widoczność interesów radców prawnych w unijnych procesach legislacyjnych. Utrzymujemy stały kontakt z organizacjami prawniczymi działającymi w Brukseli, uczestniczymy w debacie o kierunkach zmian wymiaru sprawiedliwości w Europie.

Spotykamy się z przedstawicielami Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego. Przedstawiamy priorytety, w tym tematy dotyczące deregulacji, digitalizacji wymiaru sprawiedliwości i wykorzystania sztucznej inteligencji. Pokazaliśmy nasze wytyczne dotyczące generatywnej AI w praktyce prawniczej. Prowadzimy dialog wokół nowych raportów o praworządności, współpracujemy ze Stałym Przedstawicielstwem RP i izbami z innych państw. Wspólnie przygotowujemy konferencję, która odbędzie się już na początku przyszłego r.

Debata w Parlamencie Europejskim, którą zorganizowało Przedstawicielstwo KIRP, pozwoliła szczegółowo omówić kluczowe kwestie związane z wymiarem sprawiedliwości w obecnym cyklu instytucjonalnym UE. Teraz pracujemy nad szczegółami proponowanych rozwiązań, w tym nad inicjatywami takimi jak tzw. 28. reżim prawny.

Komisja Europejska promuje w tej kadencji upraszczanie prawa i większe skupienie się na jego poprawnym działaniu. Jak się panu podoba taka narracja? Czy rzeczywiście prawo w UE robi się bardziej zrozumiałe i przyjazne?

Rosnąca złożoność przepisów jest wyzwaniem dla wszystkich, nie tylko dla biznesu – również dla prawników. Popieramy działania Komisji Europejskiej w kierunku uproszczeń prawa. Mniejsze obciążenia administracyjne i sprawozdawcze mogą znacząco odciążyć firmy i ułatwić im funkcjonowanie na rynku unijnym.

Analizujemy kolejne pakiety Omnibusa. Z założenia mają wzmocnić konkurencyjność europejskich przedsiębiorstw, poprawić dostęp do nowych rynków i ograniczyć nadmiar regulacji. Ale niemal każde uproszczenie wiąże się z ryzykiem. W przypadku pakietu dotyczącego cyfryzacji wskazujemy m.in. możliwość osłabienia ochrony danych, cyberbezpieczeństwa i odpowiedzialności wynikającej z przepisów o sztucznej inteligencji.

Są też propozycje, które oceniamy bardzo pozytywnie – na przykład stworzenie europejskiego rejestru spółek dostępnego przez wspólną platformę. Ułatwiłoby to transakcje transgraniczne i ograniczyło powielanie rejestrów. Podobnie pozytywnie oceniamy projekt europejskiego portfela biznesowego, który ma wspierać interoperacyjność rozwiązań cyfrowych. Oczywiście o ile zapewni spójne i wiarygodne dane.

Czy wśród europejskich prawników czuje się wspólnotę celów i wartości, czy raczej każdy kraj ma własną perspektywę? Co w tym sensie wyróżnia polskie środowisko?

Każdy kraj ma swoją specyfikę, ale cele europejskich samorządów prawniczych są podobne. To obrona niezależności zawodu, dostęp do wymiaru sprawiedliwości i umocnienie roli prawników w systemie demokratycznym. W obecnej sytuacji geopolitycznej te kwestie nabierają jeszcze większego znaczenia. Wspólnie działamy na rzecz praworządności, ochrony praw podstawowych, niezależności prawników i przeciwdziałania dezinformacji.

Warto wspomnieć o ważnym osiągnięciu całego środowiska: przyjęciu przez Radę Europy Konwencji na rzecz ochrony zawodu prawniczego. Polska była jednym z pierwszych państw, które podpisały ten dokument. Liczymy, że zrobią to wszystkie państwa UE, a następnie – po ratyfikacji Konwencji – dołączy również Unia Europejska.

Komisja Europejska w ramach ogólnej strategii cyfryzacji UE pracuje także nad cyfryzacją wymiaru sprawiedliwości. Czy środowisko prawnicze ma wpływ na te prace?

Tak, środowisko prawnicze bierze udział w tej debacie. Cyfrowe narzędzia mogą usprawnić wiele procedur, jeśli są wprowadzane w sposób przemyślany. Komisja planuje przegląd obowiązujących standardów i narzędzi, a następnie ich lepszą integrację na poziomie całej UE.

W tej debacie ważnym tematem jest sztuczna inteligencja. Z dużą uwagą śledziliśmy projekt dotyczący odpowiedzialności za systemy AI, który ostatecznie wycofano w tej kadencji. To obszar wymagający szerokiej dyskusji. Wspólnie z prawnikami z innych państw analizujemy możliwości wykorzystania AI w wymiarze sprawiedliwości. Badamy także zagrożenia – zwłaszcza w odniesieniu do systemów uznawanych za „wysokiego ryzyka”. Podkreślamy konieczność rzeczywistego nadzoru człowieka nad treściami tworzonymi z udziałem AI.

Zwracamy też uwagę Komisji na potrzebę szkolenia kadr wymiaru sprawiedliwości. Bez inwestycji w kompetencje i odpowiednie finansowanie systemu trudno będzie właściwie wykorzystać nowe technologie. To ważny element rozmów dotyczących kolejnych wieloletnich ram finansowych UE.

Wszystkie te tematy – standardy, AI, odpowiedzialność, finansowanie – są elementem dialogu, który prowadzimy z Komisją.

Czy może pan powiedzieć, że jako grupa zawodowa nadążacie za nowymi realiami cyfrowymi – np. używaniem generatywnej AI, różnych platform cyfrowych czy pracy zdalnej?

Tak, cyfrowe narzędzia są już częścią codziennej pracy radców prawnych. Popularność rozwiązań takich jak ChatGPT, Copilot czy systemy LegalTech wymagała stworzenia jasnych zasad korzystania z generatywnej AI. Opracowaliśmy pierwszy podręcznik rekomendacji, z którego korzystała także CCBE przy tworzeniu europejskich wytycznych.

Prowadzimy rozbudowany program szkoleń z obszaru AI, cyberbezpieczeństwa i nowych technologii.

Sztuczna inteligencja i oparte na niej narzędzia są w stanie zwiększyć wydajność dobrych radców prawnych. Wiemy też, że mogą być zagrożeniem dla biznesu, jeśli używa się ich nieumiejętnie lub bez wiedzy prawnej. Edukujemy siebie, naszych klientów i rynek.

W Brukseli wciąż moglibyśmy mieć więcej urzędników, szczególnie na kierowniczych stanowiskach w instytucjach UE. Czy macie Państwo jakiś pomysł na to, co zrobić, aby polscy prawnicy stali się bardziej obecni w europejskich gremiach decyzyjnych?

Zgadzam się – Polaków w instytucjach unijnych jest wciąż za mało, zwłaszcza na stanowiskach kierowniczych. To temat, którym administracja państwowa zajmuje się od lat. Nasze Przedstawicielstwo w Brukseli chce aktywnie włączyć się w działania wspierające większą obecność polskich prawników w unijnych instytucjach.

Chcemy wspierać przepływ informacji o naborach i zachęcać do aplikowania. Planujemy spotkanie w KIRP z radcami pracującymi już w Brukseli, aby korzystać z ich doświadczeń.

W ostatnich dniach, z inicjatywy Okręgowej Izby Radców Prawnych w Warszawie, czterdzieści osób z naszego samorządu wzięło udział w wizycie studyjnej w instytucjach UE i polskich placówkach w Belgii. To ważne, aby radcowie prawni zobaczyli z bliska, jak wygląda praca w unijnych strukturach i organizacjach paneuropejskich. Wierzę, że takie przedsięwzięcia są potrzebne i stopniowo będą wzmacniać naszą obecność w Brukseli.

Czego pan by sobie życzył, by o polskich radcach prawnych mówiono w Brukseli za pięć lat? Co byłoby dla Pana osobistym dowodem sukcesu tej europejskiej misji?

Priorytetem jest dla mnie praca na rzecz polskich radców prawnych poprzez wpływanie na korzystną legislację. Przede wszystkim chciałbym, aby polscy radcowie prawni byli w Brukseli postrzegani jako środowisko dobrze przygotowane merytorycznie, aktywne w dialogu z instytucjami UE i obecne na każdym etapie prac legislacyjnych.

Zależy mi, żeby nasz głos był traktowany jako bardzo wartościowy i potrzebny. Zarówno w sprawach dotyczących zawodu, jak i w szerszych dyskusjach o praworządności, ochronie praw obywatelskich, biznesie czy roli prawników w demokratycznym państwie.

Osobistym dowodem sukcesu będzie dla mnie to, że polscy radcowie prawni będą widoczni w europejskim środowisku szerzej niż dziś. Poprzez aktywną pracę Przedstawicielstwa, większą obecność w instytucjach unijnych i grupach eksperckich, ale również poprzez silniejszą pozycję w międzynarodowym biznesie.

Mamy kompetencje, aby odnajdywać się w tych wszystkich obszarach. Warto więc konsekwentnie przypominać o jakości naszej pracy i o tym, że polscy prawnicy mogą wnieść do europejskich procesów bardzo wiele.

Główne wnioski

  1. Bruksela stała się dziś centrum, w którym decyduje się o przyszłości europejskiego prawa i zawodów prawniczych, a polskie środowisko nie może sobie pozwolić na brak stałej obecności w tym procesie.
  2. KIRP buduje realny wpływ na unijne regulacje, prowadząc dialog z Komisją i Parlamentem oraz uczestnicząc w pracach nad tematami, które coraz silniej określają zawód prawnika – od AI po bezpieczeństwo cyfrowe.
  3. Największą szansą dla polskich radców prawnych jest wyjście z logiki reaktywnej na logikę współtworzenia – czyli większa obecność Polaków w instytucjach UE, aktywność ekspercka i uczestnictwo w kluczowych debatach regulacyjnych.