BIEC: czynniki krótkoterminowe działają na obniżenie inflacji

W sierpniu 2025 r. Wskaźnik Przyszłej Inflacji obniżył się do 83,8 pkt z 84,2 pkt w lipcu – podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC) w raporcie. Czynniki krótkoterminowe działają w kierunku obniżenia inflacji, ale w długim okresie pojawia się szereg zagrożeń – dodano.

Ekonomistka BIEC Maria Drozdowicz wskazała, że był to czwarty z rzędu spadek wskaźnika o zbliżonej wartości do poprzednich spadków.

„Obecnie czynniki krótkookresowe, zarówno te globalne, jak i krajowe, działają w kierunku ograniczenia tempa wzrostu cen oraz głównej miary inflacji, jaką jest CPI. W dłuższym okresie pojawia się jednak szereg zagrożeń. Do najważniejszych zewnętrznych zagrożeń można zaliczyć przede wszystkim: poważne zbrojne konflikty na świecie oraz niestabilną politykę celną administracji amerykańskiej, które mocno wpływają na ceny surowców na światowych rynkach. Wśród krajowych czynników wymienić należy szybko rosnące i już obecnie bardzo wysokie zadłużenie Skarbu Państwa; brak jasnej i konsekwentnie realizowanej polityki energetycznej, która stabilizowałaby ceny energii; szybkie tempo wzrostu wynagrodzeń, znacznie przekraczające dynamikę CPI; oraz znaczący wzrost cen żywności oraz cen usług” – stwierdziła Maria Drozdowicz.

Wśród składowych WPI, które obecnie najsilniej działają w kierunku jego spadku, wymieniła oczekiwania inflacyjne konsumentów oraz przedstawicieli sektora przetwórstwa przemysłowego.

Jak wyjaśniła, w lipcowych badaniach ponownie obniżył się odsetek konsumentów spodziewających się wzrostu cen towarów i usług w tempie co najmniej takim jak dotychczas. Spadek odnotowano zarówno w ujęciu miesięcznym (o 2 pkt proc.), jak i rocznym (o 5 pkt proc.). Największe zmiany nastąpiły w grupie konsumentów spodziewających się szybszego od dotychczasowego tempa wzrostu cen, która to grupa zmniejszyła się w ciągu ostatniego roku o połowę (z 22 proc. przed rokiem do 11 proc. obecnie).

Systematycznie, od początku 2025 r,, spadają oczekiwania inflacyjne przedstawicieli przedsiębiorstw sektora przetwórstwa przemysłowego. Przewaga odsetka firm przewidujących wzrost cen nad odsetkiem firm planujących ich redukcję zmniejszyła się od początku roku o ponad 10 pkt proc. (z 13,3 w styczniu 2025 r. do 2,6 obecnie).

Według testów koniunktury najwięcej firm planujących podwyżki cen jest w sektorze usług.

W raporcie BIEC przypomniało, że od początku roku spadają ceny surowców na światowych rynkach, choć ostatnie dni przyniosły zwyżkę cen surowców energetycznych, zwłaszcza cen ropy i gazu oraz wzrost cen niektórych metali.

„Wykorzystanie mocy produkcyjnych w polskim przemyśle w lipcu 2025 r. nie zmieniło się istotnie w stosunku do kwietnia 2025 r., co nie wpływa na wzrost kosztów utrzymania parku maszynowego, przy założeniu względnej stabilności cen usług naprawy, konserwacji i zakupu części zamiennych. Obecne wykorzystanie mocy wytwórczych, które wynosi dla całego sektora przetwórstwa przemysłowego około 77 proc., charakterystyczne jest dla umiarkowanego wzrostu gospodarczego. Dane historyczne wskazują, że przeciętnie w przemyśle waha się ono w przedziale 70 proc. w okresach dekoniunktury do 83 proc. w okresach szczytu aktywności gospodarki. Biorąc jednak pod uwagę wieloletnie zaniedbania w inwestycjach prywatnego sektora, należy liczyć się z wyższą awaryjnością maszyn, a w konsekwencji ze wzrostem kosztów ponoszonych na ich naprawę” – poinformowała Drozdowicz.

Czytaj także: Inflacja w lipcu spada. Kolejny argument za obniżkami stóp procentowych

Źródło: PAP